Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byłam zdradzana

mam dość czytania o biednych zdradzanych babach

Polecane posty

Gość byłam zdradzana

sama byłam zdradzana ale nie rozpaczalam jak niektóre z Was..podniosłam się...internauci pomagają pocieszają te biedne nieszczęsne kobiety...a te co? wyja w niebogłosy!!!!!!!jakie to biedne jak tak kochały... a zmuszał je ktos do kochania??? mam dość!!!!!!!! niech na kafeteri zrobia specjalny dział dla zdardzanych zdradzajacych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia dobra rada1
to nie czytaj. proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jestes
zdradzana a wydaje ci sie ze juz nie do glowy mu nie zajrzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam zdradzana
jak facet zdradzi to po co doszukiwac się miłosci i mu wybaczyac itp alepiej skonczyc zwiazek i zaczać zycie od nowa dlaczego kobiety nie potrafia odejsc od faceta? zostają i się zamartwiają wyją... faktycznie przestane czytac to ale chce pokazać kobietom ze na zostawieniu faceta swiat się nie konczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zmuszal je kto do kachania
- tak piszesz,, jakby ktos kogos do kochania byl w stanie zmusiac. A niech wyja na kafe, przynajmniej nie drecza swojego otoczenia. Nie musisz czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt Ci nie każe czytać tych tematów. to jest forum publiczne i każdy ma prawo do zakładania takich tematów jakie chce. mozesz cały dział \"życie uczuciowe omijac szerokim łukiem\" - masz do tego pełne prawo ;) pS: nie byłam zdradzana :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja uważam że
byłam zdradzana ma rację. Wreszcie trzeźwy głos wśród tego rozhisteryzowanego grona na kafe. Zaraz pewnie dostanę opieprz jak autorka topiku, ale...mnie nie chodzi o to, żeby kogoś krytykować. Przez jakiś czas sama wypisywałam sentymentalne teksty na forum, nie było to długo, ale było. Wziełam się jednak w garść i postanowiłam, że dam sobie radę z problemami, które mnie dręczą. Przestałam wypisywać głupoty w stylu: "kocham go do szaleństwa" i takie tam...Nad emocjami da się panować. To bzdura, że się nie da zapomnieć, otrząsnąć itd. Da się! Ale większość uczestniczek forum woli się nad sobą rozczulać i tylko niepotrzebnie przedłuża swoje cierpienie. Ja podjęłam trudne, ale nieuniknione decyzje. I opłaciło się. Ten, którego tak kochałam, skomle teraz u moich stóp, a ja mam tysiąc rzeczy do roboty i mam go w nosie. Tak naprawdę. Nauczyłam się samodzielności i jest ok. Im więcej dziewczyn to zrozumie, tym lepiej dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szybko zapomnialyscie jak to jest, na poczatku po prostu trzeba sie wyplakac. Macie racje, nalezy sie wziac w garsc jak najszybciej i bron Boze nie rozczulac sie nad soba niewiadomo ile, ale taka pomoc z zewnatrz w tym poczatkowym smutku, gdy nagle wali Ci sie swiat, jest bezcenna! Daje nadzieje, ze bedzie lepiej. Swoje trzeba przezyc, i juz, a fajnie jesli w tej sytuacji mozemy uslyszec, ze nie my pierwsi i nie ostatni, to bardzo podnosi na duchu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo że
trzba dać sobie chwilę na wyryczenie się bez oporów i nic w tym złego...Tylko, że zdecydowana większość kobiet daje sobie nieograniczony czas na rozpacz. Może my to po prostu lubimy? Cierpieć, żalić się, płakać. Banda egzaltowanych małych dziewczynek...ehhhh...Tak to my nigdy nie dojdziemy do niczego :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×