co zrobić żeby na mnie chociaż spojrzał?

od kilku miesięcy próbuje zwrócic na siebie uwage pewniego chłopaka i nic. dojeżdżamy razem pociągiem do szkoły do innej miejscowości, staram sie wsiadać tam gdzie on ale on mnie wogóle nie zauważa, chodze za nim do szkoły- a on nic. co mam zrobić żeby zwrócił na mnie uwage?

zagadac

troche mi głupio bo on zawsze chodzi z kolegami i boje sie ze sie spale juz na starcie

on pewnie ma tak samo wiec sie nie zgadacie nigdy

uśmiechnij się do niego :)

na pewno Cię zauważy :-)

Mysle że jeśli jemu będzie zależało na tym aby z Tobą się zaprzyjaźnić to sam zadziała a jeśli nie to chwytaj byka za rogi. Przecież nie jest cały czas z kolegami :)))) Powodzenia

idziesz szkolnym korytarzem, trzymasz na ręku kilka zeszytów, książek, co tam chcesz. i gadasz przez komórkę. gadasz, żeby byc czymś zajętą i nie patrząc w jego strone , wychodzisz mu na przeciw. niby prtzez przypadek, niby zajęta rozmową, wpadasz na niego, zeszyty oczywiście upadają ci na podłogę, ni i się zaczyna. on przeprasza, ty też, że niby taka niezdara jesteś. wysyłasz mu naładniejszy z twioich uśmiechów, bosko pachniesz, tak, żeby poczuł. razem zbieracie zeszyty, pochylasz się tak, aby mógł lekko zajrzeć ci w dekolt... POwodzenia:)

ale on nie chodzi do tej samej szkoły co ja. no właśnie o to chodzi ze on cały czas jest z kumplami a jeśli już stanie sie cud ze jest sam to boje sie do niego podejść i zagadać bo jeśli sie wygłupie wszyscy bedą sie ze mnie śmiać

nie znamy sie, ale widzimy sie nawet kilka razy dziennie, nawet nie jesteśmy z tej samej miejscowości

KAŻDY Z NAS SIĘ KIEDYŚ WYGŁUPIŁ. ALE NIE DOWIESZ SIĘ TEGO ZANIM NIE ZROBISZ. JEŚLI SIĘ BĘDZIE Z CIEBIE ŚMIAŁ TO ZNACZY ŻE JEST FRAJEREM. A POZA TYM PRZECIEŻ TAK OD RAZU NIE POWIESZ MU ŻE SIĘ TOBIE PODOBA. ZAGADAJ ŻE JEZDZICIE RAZEM TĄ SAMĄ DROGĄ DO SZKOŁY WIĘC MOŻE BĘDZIECIE JEZDZIĆ RAZEM??????

no to zrób ten numer nie w szkole, a na ulicy. tylko poczekaj aż będzie cieplej, bo zeszyty ci się zamoczą, no z dejkoltu tez nici. a jeśli on sie będzie głupio śmiał, to przekonasz się, że to kretyn i daj sobie z nim spokój.

jestes z Trzebiatowa w zachodniopomorskim...?

dzieki za podpowiedzi ale sama nie wiem co zrobić, nie chce być nachalna, może jak niech on pierwszy zacznie to wtedy sie upewnie że mnie dostrzega

milka, to bedzie za odważne, może coś sugerować, a widzisz, że dziewczyna sie boi. a ten klasyczny numer z zeszytami niczego nie sugeruje, bo wszystko jest niby przypadkiem, a pozwala się poznać

na kontakt wzrokowy, co o tym myslicie?? jak będzie normalny to nie zpayta: czemu sie gapisz? tylko cos sensownego powie, albo się uśmiechnie ;p

jestem z wlkp

pomysł jeb tez niezły. kto nie próbuje ten nie ma!!!

moim zdaniem ten kontakt wzrokowy jest dobry tylko teraz będe musiała poczekać aż na mnie spojrzy

może nawet dobrze zeby zauważył ze sie czerwienie

KOCHANA TYLKO ZAGADANIE MOŻE DAĆ JAKIEŚ ROZWIĄZANIE. A TAK TO SIĘ BĘDZIESZ MĘCZYĆ CAŁY CZAS I ZASTANAWIAĆ CO BY BYŁO GDYBY...... MOŻE ON JEST NIEŚMIAŁY TO SAM W ŻYCIU NIE ZAGADA. A MAMY XXI WIEK I KOBIETA NIE MA CO SIĘ OGLĄDAĆ NA KONWENANSE. PIEPRZYĆ KONWENANSE!!!!

No to może moj przykład, mój sasiad ma w klasie super kolesia, (nie zaden mach itp) zwykly chlopak, ale ma to cos :) kontakt wzrokowy był, ale od razu sie speszyłam i co dalej zrobic?

on jest śliczny (przynajmniej ja tak uważam) uwielbiam na niego patrzeć i dlatego boje sie ze jak sie spale to bede musiała go unikać, a tego bym nie chciała

A co ci to da że on na Ciebie spojrzy? jak spojrzy to będziesz marzyła żeby sie do ciebie odezwał a potem żeby cie dotknął itd

bo od czegoś musimy zacząć

Takie same nieudolne podchody robiłam do co niektórych jak byłam w Twoim wieku. Oczywiście nic z tego nie wynikło. Wrzuć na luz i skup sie na tych facetach z którym coś Cię łączy, a nie dobierach sobie do głowy przypadkowych ludzi.

opowiedz jak wygląda

PRZESTAŃ TRZYMAĆ WCIŚNIĘTEGO CAPS LOCKA :P

JESZCZE PEWNIE KILKANAŚCIE RAZY W ŻYCIU BĘDZIESZ CHCIAŁA ŻEBY KTOŚ NA CIEBIE SPOJRZAŁ. JEDNAK NADAL ZOSTANE PRZY SWOIM ŻE MUSISZ ZAGADAĆ BO TYLKO TO WYJAŚNI NA CZYM STOISZ. WIESZ SAMA JESTEM W PODOBNEJ SYTUACJI CHOCIAŻ JEST DUŻO BARDZIEJ SKOMPLIKOWANA. W TYM WYPADKU SAMO ZAGADANIE ZA WIELE NIE DA. A WY PEWNIE JESTEŚCIE MŁODZI I CAŁE ŻYCIE PRZED WAMI. WIĘC DO DZIEŁA MAŁA :)