Jakie są + bycia samemu?

Właśnie rzucił mnie facet po 4 latach, znalazł sobie inną, ładniejszą z tego co widziałam :-(

Plusy to te, że nikt nie "rzuca" :D

Aniu.... wyobrazam sobie co czujesz... Nie ma nic gorszego od rozstania przez trzecią osobę... niecałe pół roku temu przezyłam to samo... Rozpacz, żal, pożerająca zazdrość beznadzieja... Do dzisiaj biorę tabletki uspokajające... bo inaczej sobie nie radzę... Odszedł dla niej... Ale dzisiaj juz nie ma z nią kontaktu, ona (przepraszam za wyrażenie, ale dosłownie tak było) oblała go ciepłym moczem... On nie ejst szczęśliwy i wiem, że z czasem tym bardziej sobie uświadomi swój własny głupi błąd... Zatęskni... bo nie doceniał mnie... mojej urody, dobroci, przede wszystkim mojego wielkiego uczucia... Nie zyczę mu źle... ale wiem, ze nikt nigdy niepokocha go i nie odda mu się w pełni tak jak ja... A jakie sa plusy bycia samej..? Przypomnij sobie aniu... czy wszystko zawsze było tak jakbys tego chhciała... sądzę, że nie... Przypomnij sobie ile razy niemiło Cie zaskoczył, zrobił przykrość... Przypomnij sobie ile razy Cię okłamał... I bądź silna.. Pomyśl... Jestem śliczna, silna... a z nim? diabeł z nim tańcował... nie uzależniaj swojego szczęścia od tego czy on jest czy nie ma go przy Tobie... Nie wiem ile masz lat, ale uwierz mi... pomęczysz się, przecierpisz i to, aż w kocu przyjdzie taki dzień kiedy sobie powiesz... ZNÓW JESTEMSZCZĘSLIWA!!!! Lecz wierz w to, bo wiara czyni cuda... Nie zadręczaj się, nie wspominaj miłych chwil... pomóż sobie myślac o tym co było złe... Pozdrawiam Cię i przekazuję promień pozytywnej energii... Bądź silna!!!

chociażby takie, że że okazał się facetem, który na Ciebie nie zasługuje!!!!!!!!!!

takie, że możesz znów umawiac się z kim chcesz, wybierać , przebierać, flirtować na imprezach:)

Aniu...to,że jest ładniejsza wcale nic nie znaczy:) A jeśli ma to dla niego jakieś znaczenie to napewno długo z nią nie będzie,bo zatęskni za "normalnością"czyli za rozmowa i tego typu rzeczami. Ja jestem też etraz sama i powiem Ci że nawet się iesze z tego powodu...:) Tyle,że to ja zostawiłam ostatnio faceta,bo po 6 miesiącach postanowił mi powiedzieć,że ma żone i dziecko:( Nie interesowało mnie wtedy to,że mu się nie ukada i odrazu go zostawiłam i jestem dumna z tego:) To tak na pocieszenie . A tak w ogóle to wszystkie Anie są przeważnie silnę!I dlatego wierze,że dasz rade:)

moze robic co chcesz wychodzic gdzie chcesz i z kim chcesz moze sobie flirtowac z innymi facetami a on nie bedzie zazdrosny masz wiecej czasu dla siebie nie musisz o niego zabiegac i starac sie nie denerwujesz sie gdy on zachowuje sie niewłasciwie lub robi ci przykrosc nie wkurza cie to gdy podrywaja go inne panienki nie marwisz sie czy aby cie nie zdradza

Odzyskalas WOLNOSC!! A chyba nie ma nic cenniejszego! Zatem jest to zasadniczy plus. Teraz mozesz dobrowolnie ja sobie ograniczyc, gdy znajdzie sie ktos kto na to zasluguje. Zrobil na to miejsce ktos, kto na te ograniczenie twojej wolnosci na jego rzecz po prostu nie zaslugiwal.

nie boisz się, ze Ci się spoznia okres...:o nikt Cię nie śledzi a twoich kolegów nie nazywa fagasami ..:o

pracy naukowej

plusem jest to ze mozesz gadac flirtowac z kim chchesz :) poznawac duzo nowych facetow masz duzo czasu dla siebie i znajomych :)

Ja tez zostalam sama po 2 latach, mija 8 miesiac.... jeszcze niedawno bylam wrakiem i liczylam ze wroci... ale w koncu cos we mnie peklo... i zaczelam wychodzic, bawic sie... na dzis dzien umawiam sie z 2 super facetami i jest cool hihi