Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anabelka21

czy jest sens...?

Polecane posty

Witam Jestem w zwiazku mozna to ujac mianem \"toksycznym\" wszystko bylo cacy ale do pewnego momentu,od kilku miesiecy On obraza sie o byle powod,potem nie daje znaku zycia przez kilka dni a ostatnio przez kilka tygodni,ja zawsze sie odzywam,probuje zalagodzic sytuacje,rozmawiac ale on nie daje do siebie dotrzec,dopiero gdy jemu przejdzie odzywa sie i liczy na to ze mnie to obejdzie-jak widac sytuacja ostro pogmatwana wiec nie bede dalej kontynuowala,przejde do sedna- mnie taki stan rzeczy zaczal meczyc...i to bardzo... kocham go nadal i kochac bede nawet jesli to sie rozpadnie choc nigdy bym w to nie uwierzyla...patrze na zwiazki moich znajomych i widze ze wcale tak nie musi byc ze to ja jestem w anormalnym ukladzie...na uczelnic czy tez w pracy poznaje mase ludzi m.in mezczyzn i ostatnio zaczelam patrzec na nich pod katem partnerstwa...tylko myslec...i doszlam do wniosku ze nie znajde nikogo takiego jak on...jedni sa albo zbyt tepi zeby cokolwiek zrozumiec co do nich mowie inna grupa \"zbyt\" wycackani albo po prostu smieszni...zaczelam sie zastanawiac czy lepiej dalej w tym siedziec? walczyc o niego? i miec w perspektywnie przyszlosc ktora by tak wygladala? klotnia,nerwy-zgoda i tak w kolko,czy wytrzymalabym to? czy tez obrac inne wyjscie-znalezc mezczyzne ktoregos z tych ktorych podalam wyzej opis...takiego \"tepaczka\"...i co dalej? czy potrafilabym tak zyc?nie kochajac? wiem ze jego kocham i kochac nie przestane ale musze tez myslec realnie...kazda taka klotnia rozwala mnie psychicznie co z reszta widac jak odbija sie na mojej skladni(za co wybaczcie drogie forumowiczki) co mam zrobic?prosze powiedzcie cos...chce zasiegnac porad kobiet dojrzalych ktore maja takie rozterki za soba i ktore patrza na zycie trzezwo,chce porad osob z zewnatrz z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izunia77
człowiek nie obraza sie o byle co. Dzieki dialogowi mozna wiele zrozumiec:) i mysle, ze jak przemysli to zobaczy ze nie byłas wrogiem, a ukochaną i ze miałas racje co do base;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze ciezko zrozumiec ale on naprawde obrusza sie czasem o bzdury,ze np za drogie buty kupilam,a najbardziej o to ze nie chodze jak w zegarku,nie jestem posluszna,ja jestem kobieta i strasznie ciezko jest mi schowac honor gleboko.... nie potrafie tak dlatego czasem sie buntuje i ....wtdy wlasnie sa te ciche dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4444
zastanów się czy masz ochotę caly czas nad nim skakać , za nim biegać i troszczyć sie czy aby dziś wszytsko mu pasuje? facet, który kocha nie potrafiłby nie odzywać się do ciebie tygodniami, nie bądz jak matka teresa i nie skacz nad facetem ,kótry najwyrazniej na to nie zasluguje.Kiedyś też z takim byłam - nadwrażliwcem i wierz mi - są normalni faceci na tym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4444-powiedzialas pewien zwrot slow o ktorych ja wiedzialam w glebi duszy ale ktorych nie chcialam brac pod uwage i rozmyslac \"facet, który kocha nie potrafiłby nie odzywać się do ciebie tygodniami\" tak wiec widze ze to nie tylko moja opinia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izunia77
Tak, ale są miedzy ludzmi niewyjasnione sprawy, które potem kolą np ex itp A jak juz sobie ludzie wyjasnia i wyjdzie, ze ex i inni nie mieli racji, ze ukochana jest ok, to dalej zwiazek ma miodek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4444
dokładnie.I wierz mi ja cię rozumiem, bo też kiedyś kochałam takiego faceta ale teraz jestem z takim, który traktuje mnie zupełnie inaczej i dzięki niemu wiem że to możliwe i ze nie warto caly czas faceta tlumaczyc bo powinnaś czuć ze on cie kocha a z tego co piszesz to wcale tak nie jest.ale pozdrawiam cię i zycze zeby sie jakoś ułożyło- z nim czy bez ale żeby było dobrze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izunia77
Z nim tylko niech bedzie szczery i nie uklada histroii poanienie na noc:P była tylko znajomą i to wyrachowaną, grali i tego sie trzymajmy!! nie warto dbac o exówe, zaniedbojac ukochaną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izunia77
i to własnie nas rozniło paniena na noc! a po co? nie warto niszczyc zwiazek z powodu jej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan.Kracy.Bonifacy
Widocznie nie zasługujesz na innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×