Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może mi to ktoś wyjaśnić

Dlaczego niektóre kobiety wolą być same?

Polecane posty

Gość faryzeuszki
Dlaczego kobiety chcą być same (tak uważają)a jednak mieszkają z facetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sami widzicie
W pewnym wieku naprawdę trudno znaleźć faceta. Mam 30 lat, obserwuję po koleżankach i po sobie i zauważam, że w tym wieku znalezienie odpowiedniego faceta graniczy z cudem, ponieważ: - Młodsi faceci mnie nie interesują - Mężczyźni w moim wieku są pozajmowani, a ja nie chcę odbijać faceta innej kobiecie. - Są jeszcze rozwodnicy, ale koło nich zawsze kręci się jakać nowa zdobycz, dla której rzucił żonę, albo mają dzieci, które ja niekoniecznie chcę wychowywać. - Starzy kawalerowie raczej nie wchodzą w grę, ponieważ po 1 jest ich mało, a po 2 oni niekoniecznie chcą się wiązać na stałe. Zazwyczaj starym kawalerom czegoś brakuje: domatorzy wiecznie siedzący w domu, faceci na utrzymaniu mamusi, albo z nadopiekuńczą mamusią u boku. - Playboye- mężczyźni, którzy kompletnie mnie nie interesują - dużo starsi ode mnie- rozwodnicy szukający młodej d***y.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzemykowy pajacyk - owszem, miałam męża i ślub, w kościele również, co nie znaczy, ze było to moim marzeniem - chyba odróżniasz marzenie od nie-marzenia. Nie wszystko, co robimy, jest naszym marzeniem. Robimy rózne rzeczy z różnych powodów, nie wszystkie są spełnieniem marzeń. Czemu Ty ciągle piszesz, że wszystkie (każda) kobiety to, wszystkie kobiety tamto? Czy Ty nie dopuszczasz myśli, że NIE WSZYSTKIE KOBIETY SĄ TAKIE SAME?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> sami widzicie no to ja miałam szczęście widocznie, facet wynalazł mnie, kiedy miałam 33 lata tak na marginesie, dzieci bardzo wyjątkowo po rozwodzie zostają przy ojcu, w 99% są z matką, więc problem wychowywania cudzych dzieci odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WOLNOŚĆ to jest powód, dla którego niektóre kobiety rezygnują ze związku... jestem wolna, ale nie pokorna ;). Zrezygnowałam z widoku skarpetek lezacych w moim mieszkaniu, ciągłego pospiechu i udawania że jest mi dobrze, kiedy nie jest :D 🌻 czasem jest mi tylko smutno, ale to tylko są chwile, wówczas robię bilans za i przeciw....jest super ! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faryzeuszki
Taki rozwodnik co drugi weekand będzie spędzał czas z dziećmi z pierwszego małżeństwo. Jego dzieci obecne będe mu zarzucały ,że tamtym poświęca weekand, ze daje więcej zabawek,itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinka ze śląska
Przez 9 miesiący miałam w domu czysto. Wszystko poukładane, czyste, pachnące, talerze pochowane, dywan lśnił, lustra tez. Praca i dom. Zyłam dla siebie. Nie było łatwo ze wzgl. na niska pensję. Jednak nie wąchałam majtek i skarpetek faceta, miałam miejsce w szafie i mieszkaniu. często płakałam bo nie umiałam poradzić sobie w niedziele z cieknącym kranem oraz z przeciekającym sufitem. Z wieloma rzeczami sobie nie umiałam radzić.Nie czułam sie zaradna w przeniesieniu regału podczas zorganizowania malowania ścian. Nie było komu przypilnowac malarza. Zarówke wymieniłam sama, ale jak padła instalacja spanikowałam, owszem po jakims czasie przyszedł specjalista i powiedział ,że trzebabyło tylko wymienic korki.No tak:( skąd miałam wiedzię,c jakbym miała chłopa pewnie by wiedział. Spędzałam samotnie weekendy, wieczory, kolacje. Zaczełam płakac .Brakowało mi kogoś kto będzie na mnie czekał, kto by mnie kochał. poznałamGo. Mam skarpetki do prania, duzo bałaganu w szafkach, codziennie czyszcze dywan i zmywam talerze, i musze pracowac, prac, wynosic śmieci bo on akurat pracuje cięzko aby mi było lżej. Zaczełam jeżdzić z nim na wczasy, kupowac wreszcie sobie co rok nowe kozaki. Teraz nie martwię się czy kupic mleko czy farbe do włosów. uwierzcie odzyłam , ale i finansowo i duchowo. Ktos mnie kocha, kogos ja kocham, zycie nabrało sensu, zaczeło sie zycie a nie wegetacja. I nie płacze juz i nie narzekam na skarpetki leżące. Kiedys było sterylnie ale nigdy bym nie wróciła do tamtych czasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sami widzicie
Absolutnie nie chodzi o to, że dzieci zostają przy ojcu i ja musiałabym je wychowywać, ale mężczyźni po rozwodzie dążą do częstych kontaktów z dzieckiem i często byłyby weekendy, które musiałabym spędzać sama, bo mój partner widywałby się z dzieckiem. Dziecko, to olbrzymi wydatek i nie chodzi o alimenty, ale o zabawki, komputer, ciuchy itp. Jestem za czymś takim jak wspólna kasa, a w takim wypadku musiałabym zarabiać na nowe jeansy dla dziecka mojego faceta. Nie mogę sobie wyobrazić takiej sytuacji. Facet po rozwodzie z wianuszkiem dzieci, jest dla mnie skreślony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem, mój facet nie spędza z dziećmi całych weekendów, nie sponsoruje im komputerów, płaci połowę kasy na ich utrzymanie, widuje sie z nimi co tydzień przez kilka godzin - wtedy ja jadę do siostry i do rodziców i uważam, że jest ok. Dzieci są duże, dobrze wychowane i niegdy nie były rozpieszczone, więc nie ma problemu z jakimiś zabawkami albo zbędnymi wydatkami. Wiesz, jak się chce znaleść problem, to on zawsze się znajdzie. Nie wiem, jak u innych, ale u nas dzieci mojego faceta nie są żadnym problemem. Uważam, że skreślanie faceta za to, ze jest dobrym ojcem czy za to, że miał kiedyś żonę, jest bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicza historia moja
Jestem w wieku tej Twojej cioci. Oto w skrócie moja historia: Spotkałam moją drugą połówkę, spotkałam go kiedy miałam 24 lata. Jednak nie mieliśmy szansy na poznanie się, na związek. Dopóki Go nie poznam, nie chcę być z nikim, bo żaden mój dotychczasowy związek nie wypalił. I wydaje mi się, że przyczyną tego, że nie wypalił jest to, że tamten siedzi mi w głowie i w duszy. Może Twoja Ciocia też ma jakąś głęboką historię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie psyholożka
Ewa 33 a czy ciebie osobiście nie boli jeden mały fakcik. Twój mężczyzna ma dzieci z inną kobietą,a z Toba ich nie ma. Nie myslelisci eby swoja rodzinke powiększyć. Nie mówie ,że to by was umocniło czy scaliło, ale napewno byłoby inaczej- wcale nie gorzej. Moze to zbyt wscibskie pytanie, ale czy nie chcesz dziecka czy nie wychodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie psyholożka
sami widziecie- własnie tu popieram Ciebie. Jeżeli męzczyzna ma ten wianuszek dzieciaczków to od waszej puli pieniązków trzeba dac na tamte dzieci. Dla mnie osobiście tez nie jest to dopuszczalne. Sama nie mam dzieci , mój mężczyzna tez niema i bardzo cięzko by mi było życ ze swiadomością ze jakąs kwote musi dac na tamte dzieci a my musimy zacisnąc pasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> nie psyholożka Każdy związek jest inny. { ardzo cięzko by mi było życ ze swiadomością ze jakąs kwote musi dac na tamte dzieci a my musimy zacisnąc pasa.} Znalazł bym setki powodów, dla których facet wydawał by piniądz nie tak jak ty chcesz. I wcale nie musiałby by to być jego dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez takiego nie chcę
Bardzo lubię dzieci, póki co zwłaszcza te cudze, ale nie potrafiłabym znieść myśli, że mój facet ma dzieci, które musi utrzymywać. Naprawdę wolałabym, żeby miał jakąś pasję (golf, tenis), która pochłaniałaby mnóstwo kasy, ale nie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicza historia moja
Myrevin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez takiego nie chcę
Myrevin ---> ale te setki powodów zawsze można zmienić, albo ograniczyć ich koszty, a dziecku nie odmówisz alimentów, a potem jakiegoś wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> ja tez takiego nie chcę No i okej. A teraz wyobraź sobie taka sytuację że wiążesz się z kawalerem. Macie dzieci i on cie zostawia po paru latach z dziecmi na głowie. Z tego samogo powodu co podałś wcześniej jestes skreślona. 🖐️ Oczywiście tego ci nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie psyholożka
alimenty sa Myrevin jak wiesz zasądzone. I musi płacić, płacze i płaci. tez zdecydowanie wolałabym by miał jakieś swoje hobby niz dawac pieniązki na dzieci z poprzedniego małżeństwa. Na nasze dziecko pewnie juz by zabrakło pieniązków na komputer. Tamte zony pewnie niezle ciągneły by go po kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie psyholożka
Myrevin jak kobieta wychodzi za kawalera i ma z nim dzieci to jest głupota uwazam osobiście kobiety. Slub by rozwiązał sytuację facet by czuł że ma żone i dzieci i moze tak szybko by nie uciekła jak piszesz. jakby uciekł to krzyz mu na drogę. Płacic musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> nie psyholożka Tak jak juz napisałem macie prawo do stawiania takich a nie innych \"warunków przyszłemu\". Życie jednak pokazuje że może sie to miec nijak do tego z kim nabierzesz ochoty się związać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie wiadomo co ci zycie przyniesie. NIe osadzaj, bys ty nie byla osadzana. Nie chcesz facet z dziecmi? Kiedys jakis facet moze nie chciec ciebie jako dzieciatej kobiety. Uwazam, ze kazda sytuacja jest inna, nie mozna mowic, ze jak tak to zrobie tak i tak, bo tego nigdy nie wies\\z.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×