Dlaczego niektóre kobiety wolą być same?

Nigdy nie rozumiałam mojej ciotki. Ona ma już 40 lat, wciąż jest sama, mieszka z rodzicami i dobrze jej z tym. Ciotka nie jest żadnym maszkaronem: zawsze była arakcyjna, zadbana, włosy prosto od fryzjera, godzinę dziennie poświęca swoim paznokciom, ma szafkę pełną kosmetyków, dobrze się ubiera. Nie jest lesbijką. Lubi dzieci, ma chrześniaka, którego kocha. Jej 3 siostry powychodziły za mąż, mają dzieci, a ona jest szczęśliwa na swój własny sposób. Najlepsze jest to, że ona jest ideałem kobiety, prawie wszyscy mężczyźni marzą o takiej żonie: pierze, prasuje, jest pedantką, wszystko w jej domu błyszczy. Nie ma w moim mieście cukierni, która piekłaby lepsze ciasta od niej, żadna luksusowa restauracja nie przyrządza takich dań, które ona potrafi zrobić w pół godziny. Czemu jest sama? Może jest aseksualistką? Często na tym forum pojawiają się topiki o singlach, singli jest nam zwyczajnie żal, a jak tylko jakiś samotnik napisze, że nie ma nikogo i dobrze mu z tym, to w najlepszym przypadku zostanie nazwany homoseksualitą. Czemu tak się dzieje? Dlaczego raz na milion urodzeń, urodzi się osoba, która już do końca życia będzie sama? Dlaczego większość osób ucieka przed samotnością, marzy o szczęśliwej rodzinie, a niektórzy mają to wszystko gdzieś?

Moge sie troszkę powymądrzać? Otórz tez kiedyś byłam sama i powiem wam ze udawałam ze mi jest dobrze samej. W gruncie rzeczy wiezorami płakałam , nie umiałam sobie zycia ułozyc. Jednak ze wstydu przed staropanieństwem chowałam się w 4 scianach udając ze mi odpowiada takie zycie.Udawałam ze sól jest słodka, a nie jest. Rozmawiałam z 3 starymi pannami powaznie o zyciu w momencie kiedy byłam sama, i powiedziały,że chciałyby miec kogos ale juz za póżno..jedna ma 60 lat inna 40 lat. A jeszcze inna do 40stki idzie. Nie mają szans na dzieci, zyją sobie tak z dnia na dzień bo sa pozbawione szans. Kobieta do 30stki jeszcze nie umie samotności zaakceptować, jeszcze wierzy ze urodzi, ze pozna kogos, szua na siłe, przez net, czaty.chodzi gdzies ,stara się. jednak często jest tak ze nie ma gdzie iśc, więc lata leca, nie ma szans na męża i dziecko i tak przychodzi 40stka, 60 tką i juz człowiek czeka......nie na wnuki, ale na starośc. Starośc w samotności.

Skoro ona jest ideałem to znaczy ze o tym wie i byle jaki pan z czata nie jest jej wart. Ona szuka ez ideała, a wiadomo ze nie ma. Moze trafi na jakiegoś rozwodnika, starego kawalera który ma wady. A ciotka niechce faceta z wadami, gdyz sama uwaza ze ich niema. Chciałaby bogatego dobrego zaradnego przystojnego eleganckiego pana w w jej wieku.a gdzie mamy takich panów? żonaci biznesmeni niechodzą poulicy.sa na salonach.

Ale mojej ciotce takie życie odpowiada. Wielu mężczyzn się koło niej kręciło i nadal kręci, a ona jest na to wyjątkowo oporna. Pracuje, po pracy wraca do domu, testuje swoje nowe przepisy, sprząta i niczego w swoim życiu nie żałuje. Najgorsze, że widzę ostatnio coraz więcej takich osób i to nie tylko kobiet. Kiedyś staropanieństwo, kawalerstwo było tragedią, ludzie robili wszystko, żeby się przed tym ustrzec, a teraz wręcz zabiegają o to, żeby nikogo nie spotkać.

dlatego, że natura nie znosi monotonii i nie dlatego nie wszyscy ludzie są tacy sami dla mnie to proste jak kawałek drutu nie widzę w tym nic dziwnego

tez mam taka ciotke. spelnia sie zawowodow, i tak dalej. wszystko to co ty napisalas. tez niby sie tym nie przejmuje ze jest sama. ale jej charakter... niestety z roku na rok robi sie coraz gorsza. jeszcze kiedys byla wspanial ciotka. teraz wiem, jak samotnosc wplywa na czlowieka, i czemu sobie zartuja ze starych panien. mam tego przyklad. i boje sie zeby nie pojsc w jej slady:*(

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3980

rzemykowy pajacyk - uważasz, ze jak juz rozwodnik czy stary kawaler, to z wadami, a młody nie zajęty to facet bez wad?

I cytacik z linku. { Jeśli ktoś jadłby każde swoje śniadanie z reklamami telewizyjnymi, a każdą kolację z amerykańskimi filmami emitowanymi przez polskie stacje telewizyjne to z pewnością miałby gotową odpowiedź: samotność jest zła. I oto chodzi — jakoś podświadomie bezosobowy „tłum\" kierujący mediami i kreujący wszystkie dopuszczalne poglądy zabezpiecza się przed odpływem wartościowych jednostek z „głównego nurtu\" poprzez oszpecanie samotności. Mamy dostatecznie dużo powodów, by wiedzieć, że tak istotnie jest — w byle jakim serialu, czy filmie ludzie samotni są albo nieszczęśliwi, albo „źli\", albo „jacyś dziwni\" (czyt.: również „źli\"). „Każde osamotnienie jest przewinieniem — tak oto mawia trzoda\". To trzeba nie oglądać seriali, a najlepiej w ogóle nie ruszać telewizji? To nie pomoże. Osoba wychowana w tej „kulturze\", nawet jeśli nie zetknęła się z jej „arcydziełami\" będzie jeszcze pełna jej wzorców. To przenika bardzo głęboko do życia. }

Takich zadbanych, eleganckich panów wiele się wokół niej kręciło. Ona nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest ideałem, jest skromną, ciepłą osobą. Jeśli chodzi o żonatych facetów, to dosyć przykre, ale tacy mężczyźni lgną do niej myśląc, że łatwo i szybko znajdą sobie kochankę, bo skoro jest sama, to widocznie jest chętna. Ci mężczyźni są w wielkim błędzie.

ewo - tu chodzi o to ze ja widzisz jestem panną i chciałam miec faceta kawalera w moim wieku bez skazy ze tak powiem . Niedopuszałabym mysli ze ja jako panna mogłabym byc z rozwodnikiem, który ma dzieci, bądz z jakims zapyziałym starym kawalerem z wąsem i skarpetach węzówach:). Jakbym ja była po rozwodzie to nie byłoby problemu. No ale w pewnym wieku po 30stce nie jest łatwo znależć kawalera bez wad, pachnącego, eleganckiego, przystjnego. Są tylko starzy kawalerowie którzy niepotrafili do tej pory znależć kobiety, sa jacys pokroju kloszardów......bez uzebienia, z grzebieniem w tylnej kieszeni spodni. Alboi są eleganccy bądz mniej panowie po rozwodzie, którym sie nie udało, którzy uprawiali sex z zoną, mieli wspomnienia wieloletnie itp. Niechciałabym kogos kto miał takie zycie z kimś. Dlatego ani jeden pan ani drugi mi nie pasuje.,a ciotka autorki byc moze tez jest uczulona na takich panów i woli byc sama niz z nimi.

{ bądz z jakims zapyziałym starym kawalerem z wąsem i skarpetach węzówach } :D

Ja już od 2 lat jestem sama i dobrze mi z tym. Nikogo nie szukam i zamykam się na nowe znajomości, nawet nie mam możliwości, żeby kogoś poznać, bo ciągle tylko nauka, dom i komputer. Przyznam szczerze, że jedyny powód, dla którego kiedyś się z kimś zwiążę, to dziecko. Nie marzę o dużej, szczęśliwej rodzinie, ale chciałabym kiedyś mieć dziecko, ale jednocześnie nie chcę skazywać własnego dziecka na życie bez ojca, dlatego samotne macierzyństwo również nie wchodzi w grę. Spokojnie mogłabym żyć sama, ale nie potrafiłabym umrzeć jako bezdzietna.

jezeli twoja ciotka ma kandydatów i ich odrzuca to jaka jest przyczyna? Wygodnictwo?niechce prac skarpetek facetowi?niechce dzieci? woli ładne paznokcie, upraną sukienke i pieczenie sobie sernika? niebardzo rozumiem w takim razie taką zdrowa młoda kobiete która odrzuca nawet zycie na kocia łapę bez zobowiązań. Przeciez jakby zyła bez ślubu tow kazdej chwili mogłaby go wyrzucić. I nawet na to nie godzi się:) hmmmm naprawde ona nie kocha kobiet?:)))

--> kasia.. No to masz dylemat. Może jednak kiedyś się zakochasz. ;)

rzemykowy pajacyk - skoro tak oceniasz starych kawalerów, to jak ocenisz siebie za kilka lat, jeśli nie znajdziesz sobie faceta? Też jako zapyziałą starą pannę, która nie potrafi złapać faceta? Wydaje mi się, że myślisz bardzo stereotypowo, czyli chyba bardzo słabo znasz życie i jednak niewiele przeżyłaś, inaczej nie myślałabyć tak szablonowo.

--> rzemykowy pajacyk Nierozumiesz bo mierzysz swoja \"miarą\".

Myrevi :D widze ze wiesz o jakie skarpetki mi chodzi a do tego zwężane dzinsy z wypchanymi kolanami, mokasyny wsuwaki z frendzelkiem na przodzie:)))pamietasz takie?:) i sweter ala kononowicz.....włosy przylizane i cholera wie czy to od deszczy czy z tłuszczu:) i lepiej by sie nie odzywał bo moze widac by niepełne uzębienie. I jak z takim byc? A tylko takich na ulicy widac jadących do pracy ficzycznej.Panowie eleganccy jeżdza autami inie widac ich na ulicy.

ja nie jestem samotna. Mam mężczyznę i męza zaniedługo. jednak byłam jakis czas w zyciu sama i kompletnie nie pasowało mi to. marzyłam o domu , męzu i dzieciach. tak jakbym nie miała faceta tez pewnie byłabym zapyziałą stara panną.To prawda.

:-o

--> rzemykowy pajacyk Twoja racja a mój spokuj.

wola byc same bo sa inteligentne i byle jakiego dupka nie chca,cenia niezaleznosc,a gdzie jest powiedziane ,ze na starosc dzieci i wnuki beda przy nas?mamy XXI wiek i nie jest powiedziane ze kazdy musi miec dzieci i meza,a tak na marginesie to zawsze milo czyta sie komentarze Ewy 33-Ewo pozdrawiam Cie!!!

ja też byłam jakiś czas bez faceta (4 lata) i nie uważam, żeby działa mi się krzywda, ani żebym czuła sie jakoś specjalnie źle czy samotnie nigdy nie marzyłam o mężu i dzieciach, jakiś tam śmiesznych sukniach i superweselach na trzy wsie nie wszyscy mają takie same marzenia ludzie róznią się między sobą, rzemykowy pajacyk na szczęście :)

spokój bo spokoje

---> takatam

ewa owszem. Tylko z tego co wiem to miałas męza i ślub? no moze nie kościelny ale był. Sa takie które też chcą.

--> rzemykowy pajacyk { spokój bo spokoje } I znowu masz racje. :> A dzięki popełnianym błędom wiem z kim mam do czynienia.

rzemykowy pajacyk ---> Wygodnictwo na pewno nie. Jak już napisałam ona łączy w sobie wszystkie pozytywne cechy: ładnie wygląda dba o siebie, ale w równym stopniu dba o dom i kuchnię. Potrafi połamać paznokcie ugniatając ciasto, zrobić to ciasto, a potem doprowadzić paznokcie do ładu. Nie chodzi o pranie skarpetek, skoro swoje pierze, to cudze też by wyprała. Lesbijką nie jest na 100%. Ja bym to nazwała aseksualizmem. Szukacie przyczyn jej samotności, ja też kiedyś się tego doszukiwałam i wyszło mi na to, że jej tak dobrze

rzemykowy pajacyk-Twe wypowiedzi sa tandetne i malostkowe,na szczescie jest wolny wybor i nie kazdego spelnieniem marzen jest maz i dzieci...gratuluje waskich horyzontow myslowych

nie oceniaj mnie takie tam. jak jestem taka jestem ale nie znaczy ze mówię zle. Nie wciśniesz mi kitu ze samotnośc jest słodka i każda chce byc samotna. każda marzy o szczęściu i miłości ale nie każdej jest to dane. jestesmy ludzmi i lubimy zeć w parach. Nawet zwierzęta łąćzą się w pary. Autorko- cięzko się faktycznie doszukać. A rozmawiałas z nią? A co ona robi jak jest weekand? Siedzi przez dv z rodzicami i ogląda seriale, piecze ciasta, pierze, chodzi na masaze, do fryzjera, kosmetyczki, aerobik, jeżdzi na narty wycieczki sama.no moze z jakimis znajomymi. I co więcej? A gdzie miłość? gdzie namietnośc i pożądanie. ? Tak jak mówiłas aseksualna. Szkoda. Prawda?