Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama nie wiem...

Mąż nie interesuje sie nienarodzonym dzieckiem...

Polecane posty

cóz niektórzy są prostakami ale i z takimi trzeba miec kontakt wtedy jest zabawnie...... dobrze że nie nie mam takiego nudnego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luizka123
to nawet nie chodzi o to że ta cała Myszka jest głupia (chociaż jest); po prostu co z tego, że jest taka szczęsliwa (jak się to ma do tego tematu, no dobra raz napisane można przeżyc, ale żeby czytać o tym co 3 posty :O )?? No ma męża który jej pomaga, no ale co z tego?? Pomaga to pomaga, nie to nie, o co to bicie piany. Przestańmy jej odpisywać to sie zamknie (tak nawiasem mówiąc to ona się zachowuje jak jakiś niedrozwój, w kółko tylko o jednym, jakby się zacięła, jestem szczesliwa i jestem szczesliwa, a to sobie badz! Ile razy jeszcze zamierzasz to napisać, głupia kobieto!! ) Poza tym Myszka chce byc w kręgu zainteresowania i bardzo jej sie to podoba, ze ilekroć napisze ze jest tak zajebiście szczęśliwa to od razu odpisuje 5 osób jaka jest głupia i nietaktowna (chociaż jest faktycznie), a ona znowu na to kolejnego posta, ze ona jest szczesliwa i nam to przeszkadza. Nie macie wrażenia jakby się powtarzała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszko24
haha co za baba haha prostakiem to Ty jesteś w dodatku nietaktownym i niekulturalnym prostakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy facet jest inny. Moze trzeba dac mu czas? Lepiej nie nalegac. Kobieta w ciazy czesto ( wiem to po sobie ) mysli o sobie samej, bo to ona jest w ciazy, bo to ona sie zmienia, a bo przytyla, a bo ona urodzi, bo ona musi zdrowo jesc itp ) ja taka bylam na poczatku. Potem zauwazylam, ze moj facet przezywa to wszystko jak mrowka okres, bo przeciez niedlugo zostanie tata, czy podola? czy bedzie dobrym ojcem? Zaczelismy rozmawiac o tym w koncu i cala ciaze milo wspominam. Byl za mna na kazdej wizycie, na kazdym usg i byl ze mna przy porodzie. Nie bylo tak jak sobie wymarzylismy, bo mialam cesarke ale z nim bylo cudownie caly czas trzymal za reke i to on 1-wszy trzymal w ramionach nasze malenstwo. Troche mi glupio, ze widzial moje wnetrznosci ale tylko troche ... bo co spojrzal to robil sie zolty hehe. To byla jego decyzja, nie nalegalam z niczym. Mysle, ze duzy wplyw mieli na niego koledzy z pracy, bo kazdy, ktory byl ojcem przezywal ciaze zony i byl przy porodzie ;-) Ale to wszystko jeszcze nic, bo dla nas duuza proba bylo przezyc 2 tyogdnie po narodzinach SAJGON, NERWY SIEGALY ZENITU, ten placz ..wrrr hormony.... na szczescie to wszystko mienlo ;-) Ale sie rozpisalam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaaaahaaa
zaraz będzie odpowiedz "jesteście zazdrosne, zazdrościcie" naprawdę wiele masz argumentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze bede szczesliwa i nie zamierzam spuszczac głowy ze tobie to przeszkadza ze ktos jest szczesliwy a nie ty.... przykra jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luizka123
Aga1979 - bardzo mądra kobieta z Ciebie :) :) :) ja też czytałam tą książkę (może czytałyśmy tą samą hehe :D ) dokładnie tak własnie jest :) autorka tematu troche bardziej powinna przycisnac męża o pójscie na usg, nie odpuszczać tak łatwo, może i on sobie trochę pogada, pomarudzi, potem będzie jej wmawiał że to on ją przekonywał żeby go ze sobą zabrała ;) tak mu sie spodoba :) faceci tacy już są :) poza tym, fakt, dopóki nie zobaczą, nie dotkną - nie ma siły, nie uwierzą :) no i nie oczekujmy że będą się roztkliwiać nad każdym naszym krokiem, jak to cudownie stąpamy po ziemi bo nosimy ich dziecko pod sercem, to tylko my to tak przeżywamy :) oni do wszystkiego podchodzą bardzo racjonalnie, spokojnie, rzeczowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luizka123
no i widzicie, od nowa :) przecież to tłumok jest jakiś :) znowu jest szczesliwa :) A TO SOBIE BĄDŹ KOBIETO!!!!!!!!!! MY TEż JESTEśMY SZCZĘSLIWE :) jak jeszcze raz przeczytam słowo szczęście spod nicka tej samej osoby to się zerzygam :O jedyna rada: ignorować :) :) :) hehe to pewnie jakaś małolata jest :D :D :D i się cieszy bo wzbudza zainteresowanie i jej ludzie odpisują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brum
myszko jesteś fantastyczna i bardzo dziecinna...niestety ale takie zachowania są częste u kobiet które tylko chciałyby by tak było niestety i nie mają odwagi powiedzić że ich facet wcale taki wspaniały nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaaaahaaa
o mysza się sama podsumowała --> gówno trzeba omijać nie gadajcie z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość discoveryy
Proponuje nie zwracac uwagi na myszke24, po pierwsze dlatego ze uliczny język jakim sie posluguje jest żenujący, po drugie dlatego że niezbyt jest inteligentna i nie rozumie co sie do niej pisze, po trzecie dlatego ze nie potrafi normalnie dyskutowac i po czwarte dlatego ze poprawia sobie humor dołująć innych:) do autorki - chcialam jeszcze dopisac, ze narzeczony mojej siostry w zasadzie do 5 miesiaca ciazy, czyli do momentu kiedy brzuszek zaczal byc widoczny, nie zdawal sobie sprawy z powagi sytuacji:) w 5 miesiacu cos zaczelo do niego docierac a dopiero po porodzie kiedy zobaczyl dzidziusia to zgłupiał zupełnie:) Hmmm, tak sobie myslę, może gdybys mu pokazała usg albo coś? skoro rozmowy nic nie daja może potrzeba mu jakiegoś mocniejszego argumentu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem...
Witajcie po przerwie! Tym razem zaglądam tu w nieco bardziej optymistycznym nastroju. Chyba udało mi się namówić ęża na wspólne usg :) Jeszcze sie trochę ociaga, ale gdy mówię mu, jak będzie fajnie, gdy razem popatrzymy na nasze dziecko, to widzę w jego oczach błysk zainteresowania :) Ale czy pójdzie, a jeśli już , to jak zareaguje, napiszę wam w poniedziałek. Pozdrawiam i dzięki zaq wszystkie rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajoma12
hej ja mam podobna sytuację z tym że nie bardzo umiem sobie z nia poradzić. Mamy już jedno dziecko 4 letnią córeczkę i teraz wpadło się nam i będzie chłopiec ale mąż w ogóle nie interesuje się tym jak sie czuje, nie pyta co z dzieckiem, nie dotyka brzucha, i nie chodzi ze mna na USG , w pierwszej ciąży był bardzo szczęśliwy dotykał brzucha mówił do niego, był na każdym USG spełniał wszystkie moje zachcianki i troche mi przykro że teraz jest inaczej, nawet pomyślałam sobie że może on nie chce tego malucha. Za 6tyg mam termin porodu a on nawet nie chce wybrac zemną imienia. Któregoś dnia powiedziałam mu o tym że źle się czuje że tak mnie traktuje to przez jakiś czas starał się pytać i dotykać ale potem znowu mu przeszło. Jest mi bardzo przykro i niewiem juz jak mam z nim rozmawiać a może wogóle go nie zmuszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Mój mąż chodzi ze mną na usg, chce, żeby każdą godzinę wizyty planować pod niego, żeby zdążył dojechać z pracy. Ale np ulżyć mi w prasowaniu ubranek itp to już nie. Z kupnem wózka, łóżeczka i montowaniem tego miał mega problem, odciągał to w czasie itp itd Facet chyba w takich sytuacjach czuje się zagrożony, że zabiera mu się "wolność", że wszystko się zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×