Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_aneczka_

kto postąpił bardziej niemoralnie?

Polecane posty

Chłopak mnie rzucił po tym jak przeczytał moje archiwum gg. Byliśmy ze sobą na tyle długo, że nie sądziłam, że muszę patrzeć mu na ręce. Ufałam mu i co najgorsze myślałam, że to ten jedyny na całe życie. Podczas mojej nieobecności skopiował sobie moje archiwum gg i pocztę - wieczorem jak w domu je przeczytał wysłał smsa, że to koniec. Dowiedział się tam m.in. że utrzymywałam kontakt ze swoim byłym i że nie wie wszystkiego o mnie (np. o tym, że podpalam papierosy czasem). Oczywiście bardzo się czuję winna tego co zrobiłam, w pierwszym momencie wpadłam w histerię i błagałam go, żeby mnie nie zostawiał... teraz mnie dręczy wysyłając co pikantniejsze cytaty z moich wypowiedzi i a mnie oczywiście nie usprawiedliwia fakt, że źle o nim mówiłam do przyjaciółki np. jak się pokłóciliśmy. Myślałam, że to już definitywny koniec, ale wczoraj powiedział, że da mi szansę jak mu udowodnię, że zerwałam z przeszłością. Przyjedzie po pracy przeprowadzać skomplikowaną \"procedurę udowadniania mu, że chcę być z nim\". Jak to będzie wyglądać nie wiem, bo powiedział, że niech to będzie niespodzianką dla mnie. Teraz naszła mnie wątpliwość - czy on miał prawo tak postąpić?? nie miał podstaw, żeby nie ufać mi, było między nami ok, zaczynaliśmy snuć wspólne plany na przyszłość (jak powiedział, chciał się tylko przekonać, że tam nic nie znajdzie). Pikanterii tej całej sytuacji niech doda fakt, że archiwum rozmów z byłym skasowałam po tym jak zadecydowałam, że definitywnie zrywam z przeszłością, więc nawet nie wiem skąd je wygrzebał. Musiał się chłopak postarać :O Przyjaciółka powiedziała, że za taką podłość by nigdy na niego nie spojrzała, i że dobrze się stało, że okazało się teraz, a nie np. jakbyśmy wzięli ślub czy mieli dziecko. Ja niestety go kocham... ale jestem pewna, że nie miał prawa tak postąpić! poradźcie mi co mam z tą całą sytuacją zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie z nim spokój! Co za palant! Skoro już teraz robi takie rzeczy, to zawsze będzie Cię sprawdzał. A to nie jest normalne, tym bardziej, że nie dawałaś mu powodów do zazdrości. I w dodatku jeszcze łaskę Ci robi, że daje Ci szansę na powrót!Niesamowite !Radzę Ci kopnąć go w d... i po sprawie.W końcu o nim zapomnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgkk
nawet więcej niż palant! to jakiś psychol!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hmm
On chce byc jedynym wlascicielem,a nie partnerem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On przekroczył granice,której nie miał prawa przekroczyć!Radziłabym go olać bo będzie jeszcze gorzej jeśli do niego wrócisz będziesz sie tylko męczyła bo on nie da Ci normalnie żyć... Też to przerabiałam to już taki typ człowieka nic nie poradzisz proponuję sobie go odpuścić.. Zachował sie jak cham pokazał,że Ci nie ufa i nie szanuje Twojej prywatności!Nie jest Ciebie wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wart zachodu... Istnieje cos takiego jak prywatniosc i nikt nawet ukochana osoba nikt nie ma prawa czytac twojego archiwum za twoimi plecami. Złamal twoje pawo do prywatnosci. zwiazek powinien opierac sie na zaufaniu. Co z tego ze czasem podpalasz ? ze chce z kims pogadac szczerze lub pikantnie. Co z tego ze gadasz ze swoim eks ? nic to nic nie znaczy a on chce teraz zebys go prosila o wybaczenie... to smieszne on nie jest ciebie wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jesli prosił cie, abys nie rozmawiał a z byłym bo jest wyrachowany i wszystko co wie, wykorzystuje przeciw Tobie, wam... to wiesz miał gdzies ciebie, a były był wazny jak widac A kiedy ostatnio rozmawialiscie? to wazne I tak własnie pokazuje sie, brak szacunku do ukochanego Byly wie, ze ukochany nie lubi go za jego podlosci, i wie ze sobie nic nie robisz z jego uczuc- ze nie chce abyscie rozmwiali, wie ze masz w du.. jego zdanie i prosbe i czuje sie gorą. Wie ze ma tym samym wieksze powazanie i szacunke niz twoj ukochany zastanow sie czy byly jets tego wart? za te manipulacje i msciwosc, juszenie, napewno nie. Pokaz teraz kto wazny były czy ukochany, słowem i czynem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to, że nie potrafię tak poprostu przestawić się z myśli, że jestem szczęśliwa ze wspaniałym człowiekiem... a teraz już nie mam nic z nim wspólnego. Kocham go, więc nie chcę skreślać go ze swojego życia! Nie wiem jak go przekonać, że to ON przekroczył granice?? On uważa, że bardzo dobrze postąpił... jakby tam nic nie znalazł to ewentualnie miałabym prawo być na niego zła...a mi się wydaje, że bycie złym o takie sprawy to trochę mało :O on nie rozumie, że TAK SIĘ NIE ROBI jak mu to wytłumaczyć? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma prawo do swojej prywatności i tajemnic. To ty powinnaś go pogonić i to on ciebie powinien błagać o przebaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wodniczkajego - były nie jest niczemu winny, to ja nalegałam na rozmowy i spotkania jak mi źle było w związku z obecnym. Dlatego czuję się winna temu - bo jasno powiedzieliśmy sobie, że mam nie utrzymywać kontaktów. Z drugiej strony parę razy prosiłam go, żeby \"cofnął zakaz\", że trudno mi nagle skreślić z życia człowieka, którego znałam od 15 lat, a przez 5 lat byliśmy parą. On nie chciał słuchać moich próśb, więc utrzymywałam nasze kontakty w tajemnicy. Ale nie spotykaliśmy się, i było jasne, że już do siebie nie wrócimy... chciałam z obecnym parę razy porozmawiać na ten temat jak się męczę, ale powiedział mi, że nie chce więcej słyszeć imienia mojego byłego i nie życzy sobie rozmów na ten temat. najbardziej mnie boli to, że on nie potrafi zrozumieć, że to tak bardzo przegiął w tej sprawie i że czytanie i kopiowanie cudzej własności jest przestępstwem... wręcz mam wrażenie, że jest dumny z tego co zrobił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja myślę,że jemu tego nie wytłumaczysz.. Oczywiście porozmawiaj z nim,ale nie proś go,żeby Cie nie zostawiał itp. Powiedz mu co myślisz o tym co zrobił..I zostaw go z tym.Niech to przemyśli.Jeśli Cię kocha to po zastanowieniu okaże skruche i będzie chciał z Tobą byc. Ale mnie zszokowało to zdanie: \' Przyjedzie po pracy przeprowadzać skomplikowaną \"procedurę udowadniania mu, że chcę być z nim\" \' Kim on jest?Twoim panem i władcą?Nie daj się tak traktować!!To on źle postępuje!!I wydaje mi się,że nie załuguje na Twoja miłość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamma
"Przyjedzie po pracy przeprowadzać skomplikowaną "procedurę udowadniania mu, że chcę być z nim". Jak to będzie wyglądać nie wiem, bo powiedział, że niech to będzie niespodzianką dla mnie" Brzmi na prawdę groźnie, ale z was to chyba dwa uzależnione od siebie psychole,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aneczki
Aneczko - on Ci bedzie zagladał w archiwum nawet jak juz razem nie bedziecie i zostawisz na chwile komputer bez opieki. Przezylam to samo, tylko mi jeszcze nawysyłał maili do goscia, ktory byl zaqjetyu, bo raz sie z nim spotkalam a moj ex chcial jak twierdzi"uchronic mnie przed tamtym".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byl;ego? tego wyrachowanego tempaka? jak było ci zle trzeba było pisac do ukochanego nauczyl ciebie i bylego wielu rzeczy, bo nasiaknieliscie tym samym Nie rozumiem jak mozna spotykac sie z bylym i do niego pisac a ukochanego trzymac z dali tonie ta hierarchia Ponadto prosil cie o brak rozmow i konaktow za podlosc bylego i nienawisc i zazdrosc wzgledem niego to wazne a ty to zlekcewazylas.. dajac tym samym pokaz byłemu, ze pobecny gowno znaczy on i jego uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woodku
moj zrobił cos bardzo podobnego. czytał moje smsy i male. również te w których go obgadywałam jak sie pokłóciliśmy. oczywiście że przedstawiałam koleżance swoja wersję wydarzeń. ale on uważa że ja nie mam prawa z nikim rozmawiac o naszych kłopotach. teraz jest tak cąły czas, ciagle mnie sprawdzai pilnuje na każdym kroku i nie ufa mi choć nigdy nie miał ku temu powodów. dupa. znowu sie pokłóciliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga aneczko
jestem mężatką, kiedyś mój mąż zajrzał do moich archiwów, sprawdzał historię, nic tam nie znalazł podejrzanego, a ja od tamtej pory nie ufam mu i brzydzę się nim. Posunął się nawet do sprawdzenia komórki:( to jest straszne, okropne czuć się tak wciąż na inwigilowanym....to WIELKA WADA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
florentynka wiesz, że trudno tak z dnia na dzień przestać kogoś kochać :( to było wszystko dla mnie szokiem, nie spałam całą noc (dosłownie) :( tamma - dlaczego myślisz, że jestem psycholem? :( to racja, można być uzależnionym od miłości, od siebie, ale zawsze wydawało mi się, że to niegroźne... jeśli oczywiście to uzależnienie jest w \"dobrym sensie\" - chcieć jak najlepiej dla ukochanej osoby i dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuc go
rzuc gotakich rzeczy sie nie robi. a on na pewno tez kiefys sobie na Ciebie narzekal do przyjaciol tylko nie pamieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko1
Coś mi się wydaje, że Twoja miłość do niego przysłania ci widok na kilka istotnych mankamentów w Waszym związku... Wiesz, że postąpił niegodziwie, a jednak dalej widzisz go w kolorowych barwach- że jest wspaniałym człowiekiem. Sama przyznajesz, że nieraz się na niego żaliłaś koleżance- masz prawo się zalić, kiedy jest Ci źle , pasz prawo zwierzać się osobie do której masz zaufanie. Przede wszystkim jednak masz prawo do prywatności. Fakt oboje tu troche namieszaliście- ty nie byłaś z nim do końca szczera, ale to mu nie daje prawa do grzebania w twojej korespondencji. Wiesz, jesli teraz będziesz się przed nim kajać i prosić o przebaczenie , to on to wykorzysta jeszcze nieraz, wypomni, po prostu bedzie wam obojgu sobie zaufać na nowo. Trochę sprzeczki - i już będziesz mieć "szpiega za plecami" Tak na dłuższą metę się nie da. Jak zaufanie się rypnie raz to ciężko z tego wybrnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woodku
powinniściesię rozstać. to już na zawsze zostanie między wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje aneczka zatem ma teraz okazje - musi cos sprostowac- ;) aby tego dokonac i pokazac kto wazny w zyicu A jak sie kocha to sie wybacza, ale własnie jak teraz w - sprostowaniu powie jak było, ze to zwykla zanjoma zadna bylka;) zatem juz wiecej miedzy wami to nie stanie, bo zobaczysz ze cie kocha, ze to co bylo - kontakt z nią, słowa- nie sa wazne, bo zaprzeczył temu - prostujac to;) ze tylko znajoma zadna ex:) I to jets własnie taki czas obopolnego wybaczenia:) jak cie to zabolało to sie zalilas kolezankom:) jak takz robił- slowa, kontak z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nic, zobaczę co przyniesie dzisiejsze spotkanie. Jak mu powiedziałam, że nie ma po co się widzieć, a jego rzeczy wyślę pocztą, to powiedział mi, że jestem mu winna wyjaśnienia a jak nie chcę się spotkać to najwyżej nie otworzę mu drzwi. I jeśli uważam, że to on jest winny to spotkanie będzie krótkie. w tym momencie nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale może macie rację, jestem zaślepiona miłością :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kochasz i on kocha to wyeliminowac ex i juz szachraje, plugawi wyrachowani ludzie i co wazne msciwi, nie maja prawa miec z nim kontakt tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Aneczka i to moze troche potrwać..Ale wkońcu przestaniesz go kochać i znajdzie sie ten właściwy,odpowiedni facet,który będzie Ci ufał i Cię szanował :) I to szybiej niż myślisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na to co zrobił ten człowiek nie ma słów potępienia. Jest poniżej wszelkiego poziomu. Bardzo dobrze, że zerwał, bo ktoś, kto robi to co on zrobił, jest po prostu MARNYM PROSTAKIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
exa już nie ma. Był, ale już go nie ma. Są moje kłamstwa i jego brak poszanowania dla mojej prywatności. Miłość jest... jeszcze, ale co to za miłość bez braku zaufania? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad ja to znam...
noo - można sie tak wkopać. Ja tez maile skasowałam, ale jak chłopak sprytny to sobie poradzi. Mój tez przyjechał do pracy i dobrał się do mojego kompa by sprawdzić co ja tu mam. Komunikatory, maile, archiwa... Kiepska sprawa.. czy ten twój facet to nie mój również? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki florentynka :) ale nie będzie łatwo, jestem tego pewna :( a skad ja to znam - jak się skończyła cała sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad ja to znam...
aaa - dodam jeszcze że mam założony filtry na korespondencję wychodzącą z mojego kompa, to co piszę na forach internetowych. Wiedział jakie profile i gdzie zakładałam. Potrafił od razu powiedziec jakim nickiem się posłużyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad ja to znam...
podciął mi skrzydełka i usiadłam na tyłku. Po początkowej złosci doszłam do wniosku, ze ani ja ani on nie byliśmy fair... Grzeczna jestem po prostu;) teraz nie ma sie czego czepiać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×