Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

myszka78

kolega chłopaka

Polecane posty

Jestem w świażym związku, a raczej spotykam sie z chłopakiem od 4 miesięcy. Irytują mnie jego znajomości. Jest tzw duszą towarzystwa, wszyscy go lubią, czesto odwiedza znajomych.... Niby to fajne i miłe. Ale ja chyba nie wytrzymuje. Nerwy mi puszczają i rodzi sie kłótnia. To chyba nie jest normalne by facet 33letni ganiał 4- 5 razy w tyg do kolegi (najlepszego) ? Ja rozumiem, ze znajomości są ważne, ale.... Czasem sama sie przyłapuje, ze kłótnia nie warta jest świeczki....ale jak ZNóW słysze, ze jest u niego (wstąpił po pracy lub przed, lub zajechal...), albo wstapił w drodze do mnie (przez co jest godzine pozniej) to trafia mnie :/. Nie wiem kto ma racje. Czy ja mam dać spokój i nich on robi co chce (ale bede w tedy na jego warunkach) czy jakoś go odciagnąc od kolegi? tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde naprawde
wspułczuje takiego faceta:-0 jemu już bedzie ciężko sie zmienić wkoncu ma już te swoje lata i przyzywczajenia , jak masz siłe to walcz żeby zrozumiał co jest wżniejsze koledzy dzy dziewczyna , może zrób tak że to ty teraz nie będziesz miała czasu dla niego niech poczuje że nie jest pempkiem świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirciabelcia
do kolegi ok:) Gorzej jak tak lata do Jednej;) No to nie ma czasu dla Ciebie, ale dla niej a tak nie ma się czym marwtić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak narazie ufam mu. Tylko mnie to wkurza. Poprostu, najzwyczajniej wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirciabelciab
dobrze, że ufasz:) A wkurza... to pomów z nim;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe wczoraj byla mala draka o to... to dziś milczy- nie musze zgadywać u kogo siedzi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MYSZKO,dokładnie przyjrzyj się koledze, może oni są bliżej niż myślisz.Poznałam gey na gg i bardzo dużo dowiedzialam się o nich. Angażują sie często w związki z kobietami dla odwrócenia uwagi otoczenia zwłaszcza że ma 33 lata.Kiedyś z kolei byłam bardzo zazdrosna o męża kolegę, nie pili, on godzinami unich przebywał ,ich sprawy wciąż był przy naszych obiadach ,kolacjach i spacerach.Po kilku latach dopiero odkryłam,że to była ona -żona.Mój mąż żył w tamtej rodzinie. Powiedź mu w prost ,że nietaktem jest wobec ciebie stawianie na pierwszym miejscu kolegi i powiedz o swoich domysłach. To co będzie po ślubie gdy będą dzieci,zastanów się. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki. Własnie boję sie tego, ze on zyje w jego (kolegi) związku, a ja nie chce żyć w grupie. Ten kolega ma dziewczynę i również ona jest super koleżanką mojego. I wszyscy w 3 bardzo sie lubią. Wydawało mi sie z poczatku ze podoba mu sie ona, wyluzowana nastolatka. Ale stwierdził , ze to tylko kolezanka... Ich obojga łączy pasja, dlatego tak sie przyjaźnią. Wspolne przezycia i wspolne plany na przyszłość. A ja??? Jako dodatek? Moze przesadziłam, bo wiem, ze zalezy mu na mnie (do osatatnich kłótni). Nie jest homo na bank :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×