Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fraankaa

Kłotnia... Nie moge się odezwac,jednak mnie korci.. pomózcie..

Polecane posty

Gość K K
Kolego up DZIEKI za to co napisales. U nas juz tydzien cisza, mialam sie nie odzywac ale po tym co napisales chyba zmienilam zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odpuszczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co zawracac glowe facetowi? niech pierwszy wyciagnie reke...a jak nie...widocznie mu nie zalezy i bedzie wiecznie zgrywal nadasango chlopca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusada18
Hej dziewczyny! Proszę o radę. Mam mętlik w głowie. Mój narzeczony z którym jestem od prawie 6 lat pojechał w tamtym tygodniu na wyjazd integracyjny z pracy na 3 dni. Bardzo się wtedy poklocilismy bo on w pierwszy dzień się nie odzywal i mega mnie tym wkurzyl. Czułam ze coś jest nie tak. Przyjechał w piątek I byłam mega nabuzowana na niego I nie gadalisny. Widziałam na laptopie ze szuka jakieś dziewczyny o imieniu Justyna z tamtych okolic. Znalazł ją I napisał do niej. Kiedy się o tym dowiedziałam zrobiłam mu mega kłótnie i powiedziałam że Noe zgadzam się na to I ze jeżeli on nie zerwie tego kontaktu to jest koniec nas. On powiedział że nie zerwie. Do teraz piszą, dzwonią, wymienili się już numerami telefonów. Ja w tamtym tygodniu wprowadziłam się całkowicie z mieszkania. Wtedy on mi powiedział że nie będzie brał udziału w tym cyrku który tu wyprawiam. I ze nie da się zamknąć w złotej klatce. Że skoro podjęłam taka decyzję to on ja uszanuje. Minął już tydzień. Nic się do mnie nie odezwał. Wiem że z nią nadal utrzymuje kontakt. Wysyłają sobie zdjęcia itp. Co mam robić? Ciągle mam nadzieję że on się opamieta i ze zawalczy o mnie. Ale powoli już ja tracę. Za rok mieliśmy mieć ślub. Wszystko już prawie ustalone. Czy mam dalej czekać aż on się odezwie czy moze odezwać się do niego? Pomóżcie bo ja już wariuje. To zawsze ja się pierwsza odzywalam. Dla tego też myślę ze on jest pewny że to ja znowu się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusada18
Dodam jeszcze że oddałam mu pierścionek zaręczynowy. Klucze z mieszkania bo.mieszkaliśmy razem. Miałam nadzieje ze to Nin wstrząśnie. A on nic. Milczy już tydzień. Ja codziennie płacze I bije się z myślami co mam robić. Ja wiem że on sobie myśli że skoro ja to zakończyłam to on to uszanuje. Nie rozumiem jak można poświęcić tak o tyle lat wspólnego życia, ślub, wspólna przyszłość. Tyle oglądaliśmy o niej. Tyle mieliśmy wspólnych planów. Czy mam nadal czekać czy pogodzić się z tym ze z tego już nic nie będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×