Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niby się cieszę

Czy na pewno postąpiłam dobrze?

Polecane posty

Gość niby się cieszę

Jestem kilka lat po ślubie, mam cudowne, maleńkie dziecko i wszystko byłoby ok. gdyby nie teściowa, która zamieniła moje życie w piekło. Po ślubie zamieszkaliśmy u teściów, o co bardzo nas prosili z racji,że dom od lat był przepisany na mojego męża- ich syna i formalnie jest jego własnością.Przez pierwszych kilka lat teściowa nie mieszkała z nami, wróciła na dobre gdy urodziło się nasze dziecko i wtedy zaczął sie istny koszmar> Nie będę opisywać co i jak, długo by pisać.Finał być taki,że na skraju wyczerpania nerwowego, po kolejnej awanturze teściowej (nie przebierającej w słowach i czynach) przeprowadziłam się z mężem i dzieckiem do rodziców. Pojawiło sie dla nas światełko...Mieszkanie służbowe, wczoraj dostałąm klucze.Nieduże, wymagające kompletnego remontu ale nasze.Nie do końca, tylko je wynajmujemy.Ja od początku byłam zdecydowana ale mąż się wahał- w końcu miał swój dom, który wspólnie remontowaliśmy, urządzaliśmy, sadziliśmy roślinki itd- to miało byc nasze...No a teraz musimy zostawić to wszystko i zacząć od zera...Wiem,że tak dla mojej rodziny będzie lepiej ale widze ,że mój mąż niby mówi,że sie cieszy ale jednak widze,że nie....Czy moja decyzja była słuszna bo ogarniaja mnie wątpliwości...Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jam-Łasica
Myślę, ze to była świetna decyzja, dobrze zrobiliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BRAWO za decyzje :) ....wkrotce maz zrozumie, ze to bylo jedyne wyjscie by miec spokoj w zyciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jam-Łasica
głaskam chomiki po jądrach:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZABLODZIÓBA
BRAWA DLA CIEBIE TA TEŚCIOWA TO KAWAŁ WIELKIEJ SUKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby się cieszę
Tylko skąd to dziwne uczucie,że jednak robię coś nie tak?Dlaczego ogarniają mnie wątpliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anantis
Moze dlatego ze w glebi duszy jest Ci szkoda męża ze musiał zostawić to wszystko, ale to Ty jesteś jego żoną, a nie jego mama wiec uwazam ze postąpiłaś najlepiej jak uważałaś i jak mogłaś zrobić. Maż na pewno kiedys zrozumie ze postąpiliście słusznie. tak trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby się cieszę
Teściowa dowiedziawszy się o naszych planach mieszkaniowych wpadła w panikę ,że na dobre wyfruniemy z gniazdka ( ona wciąż liczy,że zamiszkamy wspólnie).Zrobiła sie najsłodsza kobietą na świecie, mamą, teściową i babcią.Wiem,że to nieszczere zwłaszcza po tym wszystkim co od niej usłyszałam ale przyjaciółka powiedziała,że może warto dac jej szansę,że może kobieta rzeczywiście zrozumiała,że straci synka...Z drugiej strony psychicznie wykończe się w tamtym domu więc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IDZCIE NA SWOJE :) wtedy bedziecie zawsze mile widziani, kontakty sie poprawia i kazdy bedzie u siebie robil to, na co ma ochote w przeciwnym razie bedziecie \"katowac\" sie nawzajem bez konca :o Watpliwosci mina, pojawily sie dlatego, bo to nagla decyzja, pod wplywem emocji, ale naprawde SLUSZNA :) powodzenia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby się cieszę
Boję się,że mąż może mieć żal do mnie,że coś posuje sie między nami.Z drugiej strony chodzi o finanse, będziemy musieli mocno szczędzać aby znów sie urządzić a zaledwie kilka lat temu niemal od podstaw wyremontowalismy ten dom, który MIAŁ byc nasz.Żal mi trochę tego, włożylismy tu sporo, kasy, zżyłam się z tym wszystkim i musze to zostawic i zacząć raz jeszcze...Z tą różnica że teraz mamy dziecko i będzie nam ciężej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby się cieszę
Dzięki za ciepłe słowa. Klamka już zapadła, podpisałam umowę tylko właśnie tego potrzebowałam, usłyszeć,że jednak dobrze zrobiłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odrzuć wątpliwości i nogi za pas:D jak dasz szansę teściowej jaka szansa że będziesz miała gdzie uciec później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby się cieszę
No właśnie gdybyśmy zrezygnowali z mieszkania a stosunki popsułyby sie to zostalibysmy na lodzie... Mąż jednak zabił mi ćwieka.. :( Powiedział,że moglibysmy pomęczyc się z jego rodzicami z zacząć budować coś swojego a na wynajmowanym to juz niewiele damy radwe odłozyć, a kasa na czynsz szłaby na konto itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×