CZEKOLADKI

wy nawet nie Wiecie co to przyjemność.... Nic mądrzejszego nie napiszecie ? Drętfiary

toz to prawdziwe nadzienieeeee.....trzeba je zamknąć w jakims pierozku..albo bułeczce

Dea spoko ja mam slad mózgu w wystarczajcej postaci tak abym był i waniliowy i orzechowy

Kocham........................................swidruje To jest jak nie spelnione marzenie podczas sztormu który mie pobudza do działania w twoim........................................

Dea to jest tylko szczypta...lubie twoje miedzywierszowe gilgotki ale te twoje sa niezauwazalne

moje nadzienie jest prawie gotowe tylko jeszcze tyyyyci trzeba podgrzać..... Pucio troszkę więcej szczegułów prosze .....

I.......jeszcze momęt

chyba nie sadzisz ze o 11,30 wieczorem bede pisał o klapsach ? hahahhaa

Zapach i smak działa zawsze Już dużo wcześniej, lecz teraz wyraźniej jeszcze, poczułem jej zapach, woń ciała kobiety... Ja bardzo lubię obwąchiwać kobietę. Nie jak pies nachalnie, ale delikatnie, dyskretnie, lecz wszędzie. Lubię wchłaniać jej zapach, czuć aurę jej ciała. Jej ciało pachniało bosko, mmmmmm...... Zanurzyłem się zmysłem w zapachu jej włosów. Potem cały aromat kobiety przeniknął do głębi mych odczuć... Gładką jak jedwab skórą, ślizgałem się na oślep dotykiem, w wonnej otoczce oparów podniecenia, kierując się tylko natury zewem... Całując miejsca wszystkie po drodze, szukałem wciąż tych, które zapachem wabią najbardziej, przyciągają najmocniej... Lewy nadgarstek. Nigdy bym go nie pominął. To urocze miejsce i bardzo czułe, zwłaszcza po swojej wewnętrznej stronie. Bardzo lubię bawić się kobiecą dłonią, jej drobnymi palcami, które dotykam, rozchylam, obejmuję i całuję, czasem zasysam czule. Podbrzusze i tętnice pachwin pachnące piżmem... Toż to pokusa ponad moje siły. Chyba się nie oprę, by nie polizać... Tylko ciepło ciała kobiety, gorącej krwi, najlepiej uwalnia ten aromat magiczny, niepowtarzalny. Prawdziwy zapach prawdziwej kobiety. Female, jej płeć, erotyzm i seks. Ech, odurzyłem się... Dotyk, zapach, teraz smak. Kobieta mi też smakuje ;P Delikatne piersi, które delikatnie konsumować trzeba. Smakują na słodko, podane lekko ciepłe, bez żadnych przypraw, z małym czekoladowym kleksem na każdej z nich. Lubię trzymając ich pąki w dłoniach, zlizywać stwardniałe czekoladki ze szczytów, mniam !! Mógłbym tak bawiąc się nimi, ssać jak cukierki, jak lizaki traktować, do policzka tulić i całować, dosłownie godzinami. Wiem jednak, że nie tylko to jest pyszne w niej. Szukałem więc niżej dla podniebienia rozkoszy. Dla zmysłów innych też, i dla pragnienia. Jest bowiem taka krynica w jej ciele, której się nigdy osuszyć nie da. Jak płatki kwiatu zamkniętego przed światem, w miejscu zacienionym, schowanym nawet przed niepożądanym spojrzeniem, czeka na odkrycie, na ogrzanie oddechem. Ja to miejsce u niej odnajduję wreszcie. Po długim błądzeniu, po wielu zakrętach na brzuchu, na udach, po zwiedzeniu wszystkich zakamarków ciała, wreszcie jest. Zwabiło mnie do siebie podświadomym dążeniem, pierwotnym instynktem, atawistycznym pragnieniem. Jakby się tego miejsca nie nazwało, jaką by go mocą i magią obdarzyło, nie sposób przecenić jego siły przyciągania. Wszystkie moje zmysły prowadzą mnie nieomylnie. Jest. Delta przeznaczenia. Źródło szczęścia. Róża namiętności wiatrów. Kobieca muszla z perłą cudowną. Cel moich rąk, ust i języka (na razie;) Początek i koniec świata dla męskiego pożądania. Czy można się oprzeć urokowi kobiecego łona ? Być może istnieją tacy dewianci, ale ja do nich nie należę. Bez pytania więc o zgodę, całuję jej waginę. Całuję namiętnie i czule. Całuję i liżę delikatnie. Delektuję się. Jest rarytasem dla mnie to delikatne ciało. Różowe, ciepłe, kuszące, przesycone seksem, wilgotne podnieceniem i śliskie pożądaniem. Smakuje w sosie własnym, niepowtarzalnym aromatem, obietnicą raju i słodkim marzeniem. Pachnie kobiecym szczęściem i męskim spełnieniem. Jej roszenie daje upojenie, a jej skurcze i drżenie wyzwala fale rozkoszy tak wielkiej, że zalewają całą naszą życiową i uczuciową przestrzeń. Krzyżuję moje usta z wargami jej i przyciskam mocno. Może się nawet rzucać cała, lecz z kleszczy ramion moich się nie wywinie, pieszczot ust moich i języka nie uniknie... Zadręczę ja aż po drżenie, by smaku jej rosy rozkoszy posmakować od nowa...

moment jest krótki ale uczucie Pućka trwa wiecznie..hehehe

Może się Pucio czegoś nauczy?

WERONIKA TO CZARNY !!!!!! JA UCIEKAM.....HAHHAAA

Sorki byłam zajeta ..............tylko

jestem lwem wiec lubie tez gryżć w kark...z wyczuciem

:) PUCIO sie wymyka zyczac wszystkim Dobrej Nocy...a dla DEI ma delikatnośc mysli i dotyk słonca jak zawsze zreszta

pa zabieram to musniecie ze soba

Pucio jest nudny jak flaki z olejem.

Dobrze dobrany prezent dla faceta to szansa na zaskarbienie sobie jego sympatii. Jeśli chcesz podarować mu coś, wyjątkowego, wybierz produkt, który spełni jego oczekiwania. https://www.harempower.pl/