Muszę ubrać modnie mojego 22 letniego chłopaka.... jakieś propozycję ???

hahahahahaha a kto tu mowi i szerokich spodniach? skoro spodnie z obnizonym ktrokiem to raczej musza byc luzne..... a buty na rzepy? no coz....... mieszkam w toruniu i co krok widze takie. no niestety, ale kazdy rżnie z kazdego i yle. 3/4 mlodych ludzi pomyka z kurtkach z futerkiem a kazdy z nich mysli ze jest oryginalny:) pierdolenie o szopeie. jak ktos stylu nie ma to go nie bedzie mial. krotka pilka. i jeszcze takie pytanie do autorki. jak dlgo zamiezasz ubierac swojego faceta?

na szczęście widzę, że część dziewczyn myśli rozsądnie. nie rozumiem argumentu, że na pewno uważam, że jak chłopak założy glany to wygląda męsko. mi nie chodzi o to, że te konkretne proponowane rzeczy same w sobie są złe, bo pewnie mogę wyglądać ładnie i są modne tylko, że jak chłopczyka typu 'w dżinsach i swetrze' nagle się przepuści przez taką stylizację jaką tu dziewczyny proponują to on nie będzie ubrany a przebrany. I zgadzam się z osobą która mówi, że pół uczelni ze śmiechu padnie bo nie ma nic gorszego niż pseudomodna lamka :)

jeszcze do "olchaaaa' - mi się wydaje, że kultura hiphopu to trochę więcej niż same ciuchy i fakt, że jacyśtam kolesie noszą obniżane spodnie jej nie 'profanuje'. sama mam nadzieję, że wyszłam już z etapu pokazywania ciuchami jakiej muzyki słucham. i wydaje mi się, że nie ma co się obruszać na to, że pewne elementy typowego stroju weszły do mody, tak samo jak punkowe ćwieki czy przecież supermodne przez dłuższy czas hipisowskie dzwony. a jak Ty myślisz?

ale przeciez ja nie twierdze, ze ciuchy robia ze mnie czlonka jakies kultury itp. nie! tylko dziwie sie, kiedy ludzie zrozumieja, ze kreowanie sie na skejtucha, to zwykle pozerstwo. kazdy moze nosic bluzy z kapturem z napisem "hip hop" prosze bardzo. tylko jeszcze dobrze by bylo gdyby znal historie hip hopu. w innym wypadku to jest marne podczepianie sie pod te kulture, zwykle pozerstwo. dziwi mnie to tymbardziej, bo na bierzaco jestem w tym, co dzieje sie w swiecie rapu, graffiti i jak widze kolesia ode mnie z osiedla, ktory w wakacje z okna puszcza techniawy dla kumpli pod blokiem, a potem pokazuje sie w szerokich spodniach i ja maluje wrzuty ze swoim facetem, ten sam koles od techniawek przychodzi i pokazuje swoje skiszone pseudograffiti to mnie ogarnia pusty smiech. bo prawda jest taka, ze to MODA, WAKACYJNA ZAJAWKA, a nie styl zycia i fascynacja tym, co jest z malowaniem i cala kultura hip hop zwiazane. jestem pewna, ze gdybym zapytala takiego jednego czy drugiego, co z dnia na dzien wskakuje w szerokie spodnie, ktory szpanuje tym, ze kupi sobie 2 farby w spreju, kto byl prekursorem wstawienia strzalek w obrazkach na scianach, nabralby wody w usta. POZERSTWO NIE MA GRANIC i tyle. i powiem jeszcze jedno, jak ktos nie ma stylu, nie umie sie fajnie ubrac, bo nie czuje tego wewnetrznie, to pomoc zadnego stylisty, przekopanie tysiaca modowych gazet niestety nie pomoga. bezkitu, wstydzilabym sie zalozyc taki temat jak ten. wstyd mi by bylo przed ludzmi, ze nie dosc ze szukam stylu dla faceta, ktory go nie ma, to nie umiem sama wymyslec czegos dajnego, tylko lece z tym do ludzi. 0 polotu, 0 fantazji, 0 smaku. tyle.

myślę, że trochę przesadzacie. dziewczyna założyła temat, chce, żeby jej chłopak wyglądał fajnie. ja widzę po swoim, że dla niego nie ma żadnego znaczenia to, w co się ubierze. a mi to nie pasuje. i nie, że nie zależy mi na nim, skoro wygląd jest taki wazny. WYGLĄd JEST WAŻNY i nie ma się co oszukiwać. jak długo będzie ubierała swojego faceta? nie wiem, moja mama do dziś jeździ z tatą na zakupy i on chyba nie cierpi z tego powodu, więcej, może z kimś skonsultować swoje zdanie, spytać się czy dobrze wygląda itd. a dlaczego dziewczyny czytają gazety z modą? zakładają takie tematy? bo też chcą modnie wyglądać i nie zawsze wiedzą jak się do tego zabrać. mój facet ubiera się normalnie teraz, od kiedy jeździmy razem na zakupy. gdyby to ode mnie zależało, miałby inne ubrania. ale po pierwsze nie wyjdzie w czymś, co mu się nie podoba (dlatego idziemy na jakiś kompromis, kupuje ciuchy, w których się dobrze czuje i które mi się podobają). a druga sprawa, że nie ma pieniędzy. mało chłopaków w tym wieku ma tyle kasy, żeby się ubierać tak jak się chce. w każym razie mój to wyda na wszystko, tylko nie ubrania :P i trzeba mu trochę pomóc, żeby wyglądał przyzwoicie. a zresztą chyba każda dzieczyna chce, żeby jej facet jakoś się prezentował, nie uważacie?

bez obrazy ale welurowy dresik jest tragiczny :D

bambinek, zgadzam sie z Toba, ze kazdy ze wygladac ladnie, schludnie, kazdy chce rowniez, by jego partner prezentowal sie przyzwicie. ale wybacz, dla mnie o pewnej pustocie autorki swiadczy to, ze zalozyla taki temat. rozumiem, ze chce pomoc swojemu facetowi fajnie sie ubrac. ale leciec na kafeterie z pytaniem w co ma go ubrac to dla mnie dno. bez kitu. rozumiem, ze kazdy moze miec jakis krytyczne spojrzenie na to, w co ubierac sie druga osoba, ale robic sonde wsrod obcych ludzi, w co ma sie facet ubrac to juz lekka przesada. z reszta, nie wydaje mi sie, zeby najlepszym sposobem bylo robienie komus stylu, takie otwarte manifestowanie, ze nie podoba mi sie jak sie ubierasz. mozna ubrac faceta w nieco bardziej hmm subtelny sposob, ot chociazby zrobnic mu prezent z fajnej koszuli czy spodni.

kazdy powienien mieć swój styl aby czuć sie dobrze w nim

olcha: ok, chyba rozumiem o co Ci chodzi... że my byśmy mogły napisać kup mu żółte spodnie i różową koszulę, bo tak modnie, a autorka by to kupiła... wiem, przekolorowałam, ale wiesz o co chodzi... może lepiej by zabrzmiało "co jest teraz modne dla facetów w wieku 20-30 lat" może :) ale po swoich znajomych widzę, że dziewczyny mają jednak duży wpływ na to, co noszą ich faceci :P i dzięki Bogu ;)

Subtelnie ?:) Mój facet ubiera się jak wujek , jakies przedziwne swetry i pod spód koszula z kołnierzykiem , najcześciej w jakieś wzory. Totalnie nie-cool. Nie przeszkadza mi to , ale jakby przeszkadzało , to niczym subtelnym bym się nie przebiła :P Trzeba by dopiero z grubej rury.

no nie wiem czy sobie tylko zdajecie sprawe z tego, ze walac tak z grubej rury mozna kogos zranic. ale jak tam uwazacie. kazdy ma swoje sposoby i wie na ile moze sobie pozwolic :) wiem jednak jedno, ze jak ktos nie ma stylu w sobie, to z nikad stylu sie nie nauczy. moda nie zawsze jest stylowa.