Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joasia2630

związek jak negocjacje

Polecane posty

Gość joasia2630

Bardzo chce się kogoś poradzić...jestem w 3 letnim niby udanym związku ale coś jest bardzo nie tak...on ciągle mówi mi ze jak chcemy iść o krok dalej muszę się zmienić.....i tu zazwyczaj podaje aktualne moje bledy które popełniam...za nerwowa,unikam jego znajomych,nie lubie rodziny. To trwa już dlugo i nie ma konca.Poza tym napatrzył się na nieudane małżenstwo swoich rodziców i znajomych,dla niego wszystko musi grać idealnie, kłótnia oznacza krok w tył, miesiąc bez kłótni krok w przód, kilka razy miał się już oświadczać, ale ja cyt.pokrzyżowałam plany swoim zachowaniem. Dodam że jesteśmy przed 30, wiele razem przeszliśmy-cieżką chorobę,kłopoty rodzinne,jego finansowe i wszyscy mają nas za super parę. Te problemy które go powstrzymują naprawdę są ale czy to powód zeby mówic ukochanej osobie że one uniemozliwiają zaręczenie się? I wcale nie o to chodzi ze mi tak bardzo na tym zależy, nie jestem desperatką, tylko o to ze to mnie zwyczajnie rani i odsuwa od niego. Nie chce zyć pod taką presją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ktos ma
przegrałaś życie jak sobie na to wcześniej pozwoliłaś to to co tu napiszą i tak niczego nie zmieni i nie nudz ze nie chcesz być krytykowana tylko szukasz tutaj rady tobie i tak nik nie pomoże chyba ze weżmiesz się w garść i puścisz swoje nerwy na zew wkurwij się rweszcie , napij im wykrzycz to wszystko jemu co leży Ci na sercu i wtedy poczekaj na jego reakcje a zobaczysz jakim jest człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia2630
chce być krytykowana! Własnie o to mi chodziło tak samo jak o poradę.A nie piszę dlatego że mi sie znudziło 3 letnie milczenie tylko dlatego ze po wykrzyczeniu wszystkiego nic się nie zapowiada na zmianę.....zresztą ja już sama mysle ze niepotrzebna mi ta zmiana. Jestem ciekawa czy ktoś miał podobnie i czy to w ogóle normalne że ktoś we własnym domu rozdaje punkty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ktos ma
ja tak miałam ale jestem w zw z 5letnim stażem i mi nie wmawij ze chcesz być krytykowana!!!!!!!!!!11 jeżeli piszesz ze nie jest Ci to potrzebne to znaczy ze on ma juz nad tobą kontrole a jeżeli Ty to móisz a on się nie zmienia to po Ty robisz co on chce a pomyślałaś jak bedzie wygladało Twoje życie po kilku tatach ??? będziesz dla niego ścierwem bo jak do tej pory tak Ciebie traktował to póżniej się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia2630
I już naprawdę wolalabym zeby problem tkwił faktycznie we mnie bo moglabym go rozwiązać a tak po prostu trafiam w ścianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyuiwertyuiertyu
Ty się zastanawiasz czy to normalne ze ktoś rozdaje punkty czyli jesteś NIENORMALNA z jakiej ty rodziny pochodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ktos ma
to nie daj się ja się zmieniłam i teraz on na własnej skórze czuje się jak ja kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia2630
Wiesz, to nie jest jakieś dręczenie psychiczne,po prostu mam swoje schizy z ktorych sie wyzwole- parę razy ośmieszył mnie w towarzystwie i teraz sie boję chodzić z nim do jego znajomych, on zapewnia ze sie to nie powtórzy...poza tym nie chodzę na żadne śluby znajomych bo jest mi przykro że ktoś miał może łatwiejszą drogę do tego niż ja, a poza tym wszyscy pytają kiedy my sie zdecydujemy a mi jest glupio i wstyd. A dla niego jest to problem- ze ja nie chcę chodzić. Błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia2630
Co do punktów- on mowi ze to moje odczucie, ze on się stara rozwiazać problemy ale JA SIE CZUJE punktowana. Co do rodziny z jakiej pochodzę - dziekuję wszyscy maja się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak dla mnie
dziwny związek. Wyśmiewa Cię przy znajomych, twierdzi, że Twoje zachowanie uniemożliwia oświadczyny? Dlaczego Ty z nim jesteś? Partnerstwo chyba polega na wzajemnym wspieraniu się i zrozumieniu, a nie bezsensownej krytyce. Uciekaj gdzie pieprz rośnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ktos ma
joasiu ale zobacz to nie jest trudne jeżeli on Ciebie ośmieszył niby w zarcie Ty za kilka chwil zrób to samo i jeżli z tego powodu będzie miał jakies wonty to powiedz u jak on Tobie tak Ty jemu w sprawie ślubu dlaczego unikasz odp na pytanie kiedy ślub??????????????????????????? powiedz przecież to nie ja bede się oświadczała tylko mój facte i po problemie i przestać czuć się winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia2630
Masz rację. Bardzo dobre podejście i cenna uwaga. Po prostu jestem osobą po ktorej od razu widac jak cos jest nie tak i kiepsko gram, wydaje mi sie ze wszyscy wiedzą że on nie chce się zareczyć bo uważa ze ze mna coś jest nie tak. I po prostu klapa. Potrafię po prostu wstać i uciec z towarzystwa. Dziś się już zastanawialm gdzie sie wyprowadzę i jak przewiozę pralke i inne graty. Szkoda wspólnego życia, ale meczyć się też szkoda. Szukam wyjścia na poprawe sytuacji, bo mimo wszystko jest co ratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu jakie on ma negatywne cechy, co tobie się w nim nie podoba i tez się zastanawiasz nad powiedzeniem TAK A ty powiedz, że jestes jaka jesteś, każdy pracuje nad sobą całe życie , ideały w przyrodzie nie istnieją :-D PS Dziewczyno, ale trafilas na porąbanego faceta - wybacz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z nikogo nie wolno się wyśmiewać, ani poniżać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co go upowaznia ...
do tego zeby siebie oceniać, niech ocenia siebie ... Co to za idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz mu ...
ze jak się nie zmieni to wasz związek nie ma perspektyw twoim zdaniem , zobaczysz zaniemówi i jak mu na tobie zaklezy to napewno zmieni front, przekona się, że nie jest pępkiem swiata, że ty tez mosz swoje zdanie i nie musisz z nim być za wszelka cene :-d, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×