Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ŻONA 123

dlaczego nie dam mu rozwodu

Polecane posty

Gość ŻONA 123
ale mieszka z Nami i utrzymuje Nas, więzi nie ustały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a do roboty
no tak ,ładne mi to "więzi" biedny facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa takie buty boisz sie utraty zrodła dochodu raczej!!!! dlatego bedziesz walczyc do konca jak głodna gepardzica, nie odpuscisz bo szkoda ci pieniązkow, bedziesz musiala isc do pracy zarabiac pieniązki, a przeciez teraz jest ci tak wygodnie.... on sie juz dawno na tobie poznał moja droga dlatego chce cie kopnąc w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik__
Więzi nie kupuje się za pieniądze:o A moze byś tak poszła do pracy, ja sobie nie wyobrażam byc zależna finansowo od faseta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty o tym nie decydujesz
To sąd orzeka rozwód. Możesz tylko przedłużyć sprawę a przez to oin cię jeszcze bardziej znienawidzi. A dlaczego nie odszedl? Gdzie ma odchodzic ze swojego, nabytego jak piszesz przed ślubem, mieszkania? Poza tym, widocznie ma jakieś poczucie obowiązku, jak ci sie nie chce ruszyć tyłka do pracy to nie chce cię, pewnie ze względu na dziecko, zostawić bez środkow do życia. Nie pisz bzdetów, że go kochasz, bo te zdania świadczą o czymś zupelnie innym. "Ja nie dam z powodu czysto złośliwego, niech nie będzie szczęśliwy skoro ja nie jestem. Pozatym on mnie utrzymuje chcę to utrzymać." "mnie szczęście da jego nieszczęście."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslałam ze zona
mojego kochanka to wyjątkowy egzemplarz , bo ma te same cechy co i ty , tylko ona chociaz tak głosno nie szczeka o co jej chodzi dokładnie taka sama , tylko cichsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleoli
biedna zono123!!! nie odszedł , bo jest za słaby , może zycie zwykle podejmowało za niego decyzje , może ożenił się z tobą kiedy już byłaś w ciąży..? kto to wie? a prawda SMUTNA PRAWDA JEST TAKA: ONA JUż ZAWSZE BęDZIE JEGO MARZENIEM , A TY PROZą żYCIA . JAK SIę Z TYM CZUJESZ?:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no moze trafilam na
dobry topik mam kilka pytan poradzcie mi jesli ktos moze zostawialm meza po 20 latach 8 lat zerowal na mojej pracy duzej kasie!! jak przestaalm dawac to poszedl nierob do pracy ale nigdy nie dal grosza dzieciom to nic ze wiekszym nie malym ale studiujacym a w te swieta jak nas nie bylo w domu to sprowadzil sobie jaks BOGINIE do domu na ktory ja charowalam!!!!! mam tylko pytanie czy moge zamknac na klucz drzwi jednego pokoju z dziecmi?? jak nie mamay rozwodu (poprostu syn studiuje jeszcze i musze zarabiac ja na to wiec nie mam kasy na adwokata narazie ) prosze was powiedzcie mi dziekuje i przepraszzam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe że jak żona
nie pracuje to jest ok i oczywiście połowa majątku jest jej i za nic nie powie, że żeruje na kasie męża. Jak facet przez parę lat nie pracuje, to żona uważa, że caly majątek jest jej a on to żerujący na JEJ kasie sęp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no moze trafilam na
do a to ciekawe pijesz do mnie???? jasne ze to SEP!!!! nie ma nic co by za jego jakas kase bylo kupione ja cale zycie pracuje a on nierob jak szedl na fuche (kiedys)to za flaszke robil a ja plakalam w domu KIEDYS!!! rozumiesz obronco ucisnionych?? nie chce ci mowic ale kazdy przypadek jest inny wiec nie wypowiadaj sie jak cie nie pytaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no moze trafilam na
a teraz ide i juz nie pisz zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amebka
Wiecie co, prawda jest taka, ze jesli zona siedzi w domu i nie pracuje to jest wieksza szansa ze facet zdradzi, ja tak uwazam, bo po pierwsze - w racy spotyka kobiety ktore pracuja a wiec sie rozwijaja, pracuja wiec niejako sa zmuszone do tego zeby bardziej o siebie dbac i zazwyczaj skoro pracuja - i sa jednoczesnie matkami - robia cos ze swoim zyciem i nie uwazaja ze nalezy im sie wieczna milosc tylko dlatego ze sa mtakami dziecka swego meza.Pomijajac fakt, ze jak siedza caly dzien w domu a maz wyjezdza to same sie w glowie rodza dziwne pomysly - a stad tylko krok do tego zeby zostac jędzą.Taka jest smutna prawda,niestety. A potem jest dramat, bo facet zdradza i chce odejsc a taka kobieta nie ma sie z czego utrzymac bo jedyne co umie w zyciu robic to prac i gotowac.To tak ogolnie, niekoniecznie o autorce topiku. zona123 - mysle, ze juz lepsze zadne wiezi niz tylko finansowe i mysle, ze lepiej by bylo gdybys pozwolila mu odejsc - jesli chce rozwodu to znaczy ze cie juz nie kocha i im szybciej sie z tym pogodzisz tym lepiej dla ciebie bo tym szybciejmozesz sobie ullozyc na nowo zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwijać sie, wziąc za siebie, miec klase i byc babą z \"jajami\". Uwierzcie kobiety, ze naprawdę nawet po rozwodzie, jak mąz widzi taka fajna babkę - swoją była zonę, która jest i była jak wyżej, to taki papier wyrok rozwodowy nie spowoduje, ze mąz nie zapragnie byc z powrotem ze swoja zona. Napewno nie wróci do jędzy, takiego rzepa uczepionego jego i jego portfela... To moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 999999
jak tak wam zależy na kasie drogie małżónki to trzeba było przed slubem intercyze podpisać hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko on ciebie nie i co to za
radośc z takiej miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to nie jest miłość
tylko syndrom psa ogrodnika. I obawa, że straci sponsora i trzeba będzie rączki skalać pracą. Pisała, że nie życzy mu niczego dobrego to co to za miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żony do mężą aż po grób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wazne że juz nie ma
miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt że mąż jest na stanie
jak kanapa albo telewizor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość według prawa
mieszkanie jest jego. skoro "nabył je" przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie dam rozwodu
i to tylko dlatego że mi nie jest potrzebny. Założyłam sprawę o alimenty na siebie , wyłącznaść korzystania z mieszkania, podział majątku i nie myślę żebym mogła od czegokolwiek odstąpić. Mój przypadek był podobny do autorki topiku.Z tą różnicą że wydawało mi się iż mam dobrego męża.Pracuje za granicą ma własną firmę, przyjeżdżał do domu na każdy weekend a nawet i w ciągu tygodnia robił nam niespodziankę i wpadał do domu. Cieszyłyśmy sie bardzo (mam dwie dorosłe córki które życie by za swego tatę oddały dosłownie) z tych niespodzianek. Tymczasem znienacka 3 miesiące temu mój mąż oświadczył mi przez telefon że chce rozwodu bo kogoś ma i ona jest z nim w ciąży a dziewczyna ma 23 lata więc jest młodsza od naszych dzieci.Mój świat się zawlił. Jego to niewiele obchodziło. Do dziś nie mogę uwierzyć że to prawda. Od tamtej pory unka kontaktów ze mną z córkami nie kontaktuje się wogóle nawet nie odbiera telefonów.Zapomniałam dodać że zostawił mnie z takimi dlugami że do końca życia nie jestem w stanie tego sama spłacić. Wszystko to było na rozwój firmy.Ja całe życie pracowałam. Więc niech mi ktoś powie w imię czego mam rezygnować z tej części którą sama włożyłam żeby on miał to do czego doszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli tamta dziewczyna
jest w ciąży, to mąż dostanie rozwód praktycznie od ręki bo w grę wchodzi dobro małoletniego dziecka. Twoje "nie dam" niewiele tu niestety będzie znaczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie dam rozwodu
c.d. dlaczego mam zgadzac sie na wsyzstkie warunki ktore on stawia. Nie ochodzi mnie ta szm.... i dlaczego mam byc szlachetna. Nawet nie wiem dlaczego tak sie stalo, nie uslyszalam zadnego wytlumaczenia poza tzm ze to nie jest moja wina. Nigdy nie prosilam o rozmowe bo wiem ze jej unika. Chociaz przeplakalam wiele nocy nie umiem prosic o rozmowe,ze przynajmniej tyle mi sie nalezy po 28 latch malzenstwa. Wole udawac silna i niech on tak mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie dam rozwodu
Masz racje. Ale niech to zalatwi sam. A z tego co wiem to on sie raczej wstydzi przyznac do tego co sie stalo. Powtarza wkolo swojej rodzinie ze nikt nigdy jej nie pozna. Szczerze mowiac nie rozumiem jego zachowanie ale nie wiem czy w tym momencie chce zrozumiec. Najgorsze juz za nami. Co bedzie czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela34
na szczęście to sąd orzeka rozwód, i nie ma to wpływu złoscliwość, jednej ze stron, taka jest rzeczywistość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie dam rozwodu
Chce jeszcze dodac ze bardzo boje sie o swoja sytuace finansowa. Kwota rat ktore mam do splacenia misiecznie jest rowna mojej wyplacie. Mlodsza corka konczy studia. Teray dopiero udalo jej sie znalezc prace. Ale tete to nie interesuje ye rozpieporyzl zycie nie tylko sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie dam rozwodu
moze zle sie wyrazilam, nie wniose sama sprawy o rozwod.Wiem ze nie mozna mi nic a nic mu ulatwiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie dam mu rozwodu
wyobrazcie sobie ze dzis moja starsz corka miala urodzinki. zadzwoniła do mnie z informacja ze tata do niej dzowił z zyczeniami, ucieszylam sie bardzo ż jednak myski o nich ale radosc okazała sie przedwczesna bo to mlodsza z corek wiedzac jak przykro bedzie ze nie zadzwini do Dominiki tata postanowila zadzwonić do niego i poprosic go o to zeby złozył jeje życzenia. w opowiedzi usłyszała :nie wiem" z'zobacze" no ale zadzwonił ale moja radośc do razu przemienila się w rozczarowanie, A ja głpia myślałam ze on pamieta o swoich poprzednich dzieciach , ze jednak je kocha a to byly takie wymuszone życznia .No nic to ala sprawily jej wiele radości. Mam nadzieje ze sie nie dowie jak naprawde bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×