Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

xyzed Ale obrączkę to Ty dostałeś od Zony na znak JEJ miłości. Więc to raczej Twoja żona powinna swoją obrączką pizgnąć w kąt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ka, ale zanim sprawdza, czy pan mąż mówi prawdę, to slyszą to co on mowi. No i chyba wierzą. Przynajmniej na początku. A że czasem nie chcą sprawdzać i chca się łudzić to już inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xyzed rozumiem Cię tylko jednostronnie. A tak po męsku: Quurwa jak długo masz zamiar tak żyć? Wy.....dol tę obrączkę daleko przez okno. Czego Ty oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babko u mnie sie mówi pizdnąć , a nie pizgnąć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ka mają, ale co z tego? Nie zawsze widzą, słyszą i otrzymują do wiadomości prawdę.Nie będziesz przecież faceta śledziła, wnikała w jego życie osobiste, zeby pozanć prawdę, która chyba dla kochanki i tak jest mało istotna. A moze się mylę? Nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed Twoja zona kropka w kropke to moj maz(zart)te same slowa cholewcia tylko ze to on sobie znalazl nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ka Wszystko działa w obie strony, przynajmniej powinno. Nie mogę opisać swojej historii w kilku zdaniach, bo się nie da. A wnioski wysuwam wyłącznie na podstawie własnych doświadczeń, jak wszyscy. Ale obiecuję, że kiedyś opowiem Ci wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babka68 a niby dlaczego? Przecież ona czuje się żoną i niczego jej nie brakuje ,a tym bardziej figlów ze mną :) Co musiałoby się stać? Nie wiem.Ja po prostu już jej nie wierzę i tyle i we wszystkich jej działaniach dopatruje się jej własnego interesu,i ostatnio naprawdę rzadko się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babko, u Ciebie sie mowi pizgnąć u mnie sie mówi pizdnąć a u Strzelca sie mówi wypierdolić każda z nas z insząd, a rozumiemy się w mig :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)))) kochanka wcale nie leci na takie bzdurki, no chyn=ba ze jej zalezy na sponsoringu, Jest to tez kobieta, która czuje, teskni, mysli i kocha. a jezęli kocha to chce jak najlepiej dlaswojego mezczyzny, bo na tym przeciez polega miłosć. A często jest tak ,ze jak sie jest zoną, mężęm to juz nie nalezy się starac, bo po co ????? Wi.ec jezeli Ona lub On nie potrafia uszczęsliwiac to na siłe nic sie nie naprawi, nawet obraczka nie pomoze. tylko rodziców i dzieci sobie nie wybieramy.....a o reszte "narodu" nalezy zabiegać :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla \"mojej\" kochanki liczyła się kasa i to, żeby mi dokopać. Ale ja franca zawzięta jestem i nic (prawie) jej z tego nie wyszło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielbicielu...
Babka fajna stopka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na co czekam? Już kiedyś napisałem,że głównie na pełnoletność dziecka i doprowadzenie żony planów do końca.Czemu ma potem gadać,że zostawiłem ją z problemami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed a moze jest tak nie wierzysz jej, bo sam jestes nie fair???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielbicielu...
xyzed a jakie plany ma Twoja zona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed Nie udawaj melepety. Dałeś żonie obrączkę na znak miłości i wierności.I jedno i drugie się skończyło, więc obrączka powinna wylądować w koszu na śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O planach już pisałem ale powtórka w następnym odcinku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielbicielu...
kurcze jestes jakos malo konsekwentny. tu piszesz o kncu, tu o planach... Czego Ty tak na prawde oczekujesz od zycia?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzecie (uczciwosc malzenska) tez sie babko dawno u xyzed-a skonczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielbicielu cofnij się o kilka stron! i nie mów tak o xyzed, bo nie znasz całej sytuacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że taaaaak O tym to nawet nie wspomnę :( bo to znaczy dużo więcej niż wierność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On właśnie dlateo nadal jest z żoną, ponieważ jest konsekwentny! Doprowadzi te plany do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)))) a moze by tak jakis zarcik, dla rozładowania atmosfery ??????? kazdy jest dorosły( mam nadzieję ) i odpowiada za swoje czyny. Rodzic powinie mysleć jeszcze z swoje dzieci i dbac o ich dobro. By wychowywały sie w najlepszych dla nich warunkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lete-kochanka mojego m poleciala na to i nie tylko i wziela sie do dziela zeby urzeczywistnic swoj plan a on taki biedny ,nieszczesliwy ,niedoceniany jej w tym pomogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xyzed - pełnoletność? W tym upatrujesz koniec problemów? Fajną masz wymówkę. Nóż w kieszeni się otwiera. Pisałeś ,że 12 lat jedziesz na ręcznym, to jak to jest z tymi figlami i jeszcze piszesz , że czuje się żoną. Jednak nie chciałabym być ani Twoją żoną a tymbardziej kochanką nawet gdy masz tyle zalet, które wcześniej wymieniłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dla dobra dziecka\" to chyba najbardziej poniżający argument, jaki kobieta może usłyszeć od swojego męża :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę oto żarcik
Blondynka zatrudnia się w restauracji, po ciężkim dniu pracy zmywa naczynia - ostro drapie nożem po patelni. W tym czasie wchodzi szef i z przerażeniem krzyczy: -Nie drap mi kurwa po teflonie! Na to blondynka: -Sam jesteś, kurwa poteflon!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×