Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

grosik No tak, jeśli chcesz zapomnieć a druga osoba Ci na to nie pozwala, to zgadzam się, jest trudno. Zawsze jednak możesz powiedzieć \"odczep się \"rzepie\", bo mam swoje życie a ty jesteś przeszłością\" :) Szkoda tylko, ze łatwo się pisze a trudniej....wprowadza w zycie. Echhhhhh...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeehhhh , wlasnie ehhhhhhhh. poukladam sobie to jakos w glowie. uloze sobie znow to wszystko tak, aby jakos dalej zyc. zniose wszystko i dostosuje sie kolejny raz do wymagan ex. on najbardziej na tym wszystkim cierpi i mam obowiazek moralny wysluchiwac jego zale. nawet jesli jest trudno i mnie niszczy. on ma prawo gniewac sie i wyzywac to na mnie. moze pomoze mu to przezyc to wszystko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tu w koncu zdradzil
grosik czy jej maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aluśka123 silna z Ciebie kobieta! :) Tak trzymaj! grosik Ty też zacznij tak myśleć, jak aluśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aluska widze ze razem skakamy z topiku na topku. niczym pszczolkie dwie.... :-) wiecie, ja mam \"przywilej\" byc ta ktora odeszla a jednoczesnie ta ktora facet w tylek kopnal bo jednak nie kochal! ulozylam sobie w zyciu tak, ze jednoczesnie te dwie role mi przypadly. i powiem wam tyle: lepiej znosze to kopniecie w tylek, co mnie i tak tyle zdrowia kosztowalo, niz swiadomosc ze ja komus zycie niszcze, opuszczam i tym wpedzam kogos w nieszczescie. jednak ex meza na tyle kocham ze jego nieszczecie odczuwam jak wlasne i oddalabym wiele aby tylko odnalazl sens i chec zycia. dlatego zaczynam tez rozumiec czasami tych co zdradzaja, bo ja chyba tez juz w zyciu nie odwaze sie na taka szczerosc wobec partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grosik swoją bytność na cafe zaczęłam od rozmów z dwoma facetami na innym topiku, wiesz na którym i jak poczytałam sobie jacy to oni są nieszczęśliwi ze swoimi żonami, to mnie coś tąpnęło. a był to czas kiedy mój mąż zaczął walczyć o nasz związek. nie wiem, być może pod wpływem tych rozmów podjęłam właśnie taką a nie inną decyzję, przynajmniej na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grosiku-nie sledze twoich losów. Napisz tylko w pary słowach.Kto kogo zdradził, kto odszedł i kto jest eks jesli tak juz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prowo byalm z mezem 12 lat. od najmlodszych lat. dzis wiem ze bylam w tym zwiazkuz juz samotna, nie brakowalo milosci i szacunku, ale mezczyzny ktroy by mnie wspieral. zawsze sama bylam z moimi problemami. byly proby naprawienia, nawet pomoc fachowca. po jakims czasie spotkalam K ktory mnie od 1 momentu zafascynowal. jak sie okazalo z wzajemnoscia. K byl /jest zonaty, dlaczego dalszego losu tej znajomosci nie musze opisywac bo odpowiada stereotypom. ale nie chcialam zadnych romasow i kochankow, wiec na samym poczatku postanowilam porozmaiwac z mezem i odeszlam. aby byc wolna i nie zdradzac. to ta moja szczerosc ktora na dobre mi nie wyszla. mija kilka lat, a moj ex maz wciaz cierpi, jest samotny i uwaza ze nie daje mu zyc. staram sie byc mu przyjacielem, chce aby byl szczesliwi. mysle ze musze zniesc to wszystko bo jestem zrodlem zla w jego zyciu. czasami mysle ze nie mam prawa byc szczesliwa bo bedzie to czyjims kosztem......mam etlik w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No juz myslałam ,że nie napiszesz. Mysle,że jedynym sensownym podejsciem do sprawy bedzie to , jak zupełnie wyłaczysz sie życia swojego eks męża. On czuje sie zbity do krwi, Ty to przezywasz ,że jestes tym kijem i wasze życie to pasmo udręki. Nie sugeruj mu ze liczy sie dla ciebie jego szczescie bo on to odbiera jako fałsz. I szczerze mówiac ja tez bym tak to odbierała, bedąc na jego miejscu.Nie chce dolewac oliwy do ognia, nie zrozum tego w ten sposób. Nie bedzie między wami przyjaźni, tak naparwde między eks małżonkami nigdy jej nie ma.Rozstanie sie z klasa to nie objaw przyjaźni tylko wybór mniejszego zła-niestety. To ma sluzyc raczej jak lekcja poglądowa dla dzieci,ze w zyciu nalezy postepowac godnie, jesli nawet jest to rozwód. Masz ogromne wyrzuty sumienia,ale i jestes bardzo zagubiona, teraz juz rozumiem co miałas na mysli piszac o zaufaniu do partnera w sensie twojego K. jedyne co moge ci doradzic to -przeproś swojego eks za wszystko, on powie ze to i tak nie wiele zmieni, ale jednak nalezy przeprosic z głebi serca, wywal swoja wine i popros o wybaczenie , mimo ,że ze jest juz po wszystkim. Twój eks mąz tego od razu nie przyjmie do siebie,ale z czasem on tez zrozumie ze rozumiesz jego stan i byc moze bedziecie potrafili przynajmniej powiedziec sobie dzień dobry z usmiechem na twarzy.Proszenie o cokolwiek w życiu nie uwłacza naszej godnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prowo nawet nie wiesz jak bardzo mi pomoglas piszac to. ja tego tak nie rozumialam, brakuje mi doswiadczenia zyciowego. myslalam caly czas ze musze naprawiac w jego zyciu to co zepsulam. ale nic mi nie wychodzilo tylko jeszcze bardziej psulam. odlacze sie. uszanuje jego w ten sposob najbardziej. wiem dzisaj ze go wciaz kocham, ale jak brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko juz nie mów ze jest dla ciebie jak brat, bo on takiego czegos moze nie wytrzymac. Juz lepiej powiedziec nie kocham cie w ogóle.ten męzczyzna dzielił z toba łózko i takie wyznanie moze byc dla niego jak piorun.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i sama widzisz jaka ja jestem glupiutka. prowo, mam teraz ochote polozyc sie spac i obudzic sie dopiero za rok, dwa jak juz wszystko jakos sie ulozy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grosik na pewno się ułoży, a przespanie tego nic nie da, musisz sama to w sobie zwalczyć, dasz radę, my kobietyjesteśmy naprawdę silne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aluska czasami jak czytam na tym forum roznych historii (nie mowie o tych prowokacjach czasami) to naprawde lapie sie za glowe i mysle: o matko boska, toz ty jeszcze szczescie mialas. swiat jest pelen nieszczesc i mysle ze jak inni daja rade, to ja nie moge byc gorsza. tylko ze czasami jest tak ciezko sie podniesc. i akurat wtedy widze same szczesliwe pary i rodzicow radosnych. wtedy akurat kolezanki i znajomi przzywaja jakies piekne chwile: jakies dziecko sie rodzi, rocznica, impreza rodzinna, budowa domu itd. ja nikomu tego nie zazdroszcze, tylko wtedy mysle sobie, kurcze a ja??? ale potrafie sie z nimi cieszyc. nie jestem taka. zeby nikt mi tu nie pisal ze zycze wszystkim nieszczescia..... aluska a tobie dobrze z decyzja??? omijajac te wahania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grosik tak nie do końca, nie mogę powiedzieć, że na 100% jest super. z drugiej strony nie mogę absolutnie narzekać, niedawno poznałam kogoś, przyjaźnimy się tylko, nie ma mowy o żadnej fizyczności, bo ja na żaden związek nie jestem jeszcze gotowa i też nie chcę nikomu dawać nadziei. mój mąż jest teraz dla mnie wręcz idealny, jak nigdy wcześniej, nawet przed ślubem. czyli powinnam być szczęśliwa, i tak się czuję przeważnie, ale czasami dopadają mnie wątpliwości.szkoda mi tego co było, chciałabym dać mu szansę, ale wtedy od razu przypominam sobie jak on potrafił to zepsuć, jak miał łzy w oczach, kiedy mówił, że się zakochał, potrzebuję więcej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluska a moze
nowego faceta, ktory tobie bedze mowil,ze sie zakochal w TOBIE :) zycze ci tego z calego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Tobie tez tego życzę Aluśka. Zasługujesz na to. Ja znalazłam, a właściwie to Ona mnie znalazła. Nowa miłość pojawiła się szybko i w odpowiednim momencie. Ja sponiewierana po odejściu męża podnosiłam się powoli a gdy pojawiła się nowa miłość wstałam niczym feniks z popiołów. Jestem silniejsza. Promienieje. Każdy nowy dzień jest cudowny. Czuję się kochana jestem kochana. Sama złożyłam pozew o rozwód nie czekając na krok męża mimo że to on odszedł. Nigdy więcej nie chcę przeżywać tego co kilka miesięcy temu. Nowy związek będzie oparty na innych zasadach , miłość dojrzalsza . Nie popełnię błędów z poprzedniego związku, bo niestety też nie jestem bez winy. Człowiek uczy się jednak na błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolna żono i tak trzymaj :) Jesteś osobą,która o dziwo potrafi przyznać,że też popełniła błędy i wyciągnęła z nich wnioski.Będzie dobrze w co wierzę i czego Ci życzę :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie jest idealny. Byłabym hiporytką gdybym twierdziła inaczej.Zawsze umiałam przyznać się do błdów i przepraszać za nie. Mimo takiej zalety ;) zostałam zdradzona, porzucona i dodatkowo sponiewierana. Teraz zaczyna się ostra walka ze strony mojego M. Znowu nie przebiera w słowach. Straszy mnie wyrzuceniem z mieszkania lub tym że się Tu ponownie wprowadzi. Cuda na kiju. Już nie wspominając o Kurwach które leca pod moim adresem. Przyjemniaczek. \"on mnie załatwi \". Kretyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wolana żono :) A jaki jest status tego mieszkania? Czyli czy to mieszkanie własnościowe i kto jest jego właścicielem lub tym podobne? :) A facet nie ma po prostu żadnych normalnych argumentów więc zachowuje się w sposób standardowy dla tego typu ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dziękuję, za ciepłe słowa wolna żono, myślę, że masz już tyle sił w sobie, że nie dasz się zastraszyć. śmiało walcz o swoje, trzymam za Ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babka68,a ty co tak szafujesz tym swoim meilem na lewo i prawo? :) Chcesz jakieś smacznoniesmaczne tekściki dostawać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej zyx 🌻 👄 A Ty czamu nie zapodasz swojego meila? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed, chcesz mi coś przysłać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No może ;) np foty z urlopu w Egipcie :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, cześć, cześć babka68 a bywam bywam, ale raczej czytam, bo na pisanie ostatnio nie miałam czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×