Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ktośka z w-wy.

Szczepienia 13-14mc zycia MMRII...

Polecane posty

Gość powikłana mama
wczora w tvn faktach podali wiarygodną informację otyczącą FAKTU szczepień i powikłań np. autyzmu. grone są i zywe szczepy, ale groźniejsze są związki którymi się konserwuje szczepienia, udowodniono naukowo, że rtęć zawarta w szczepionkach wywołuje - zwłaszcza u chłopców autyzm oraz inne zaburzenia neurologiczne. Moje dziecko niestety dostało bardzo powaznych powikłań po szczepieniu w 8 tygodniu zycia, krztusiec, tężec, błonnica. Od roku rehebilitujemy dziecko, po szczepieniu wystapiło całkwicie cofnięcie się w rozoju, niedowład prawostronny i podejrzenie autyzmu. Wszystkie mamy zachęcam do rozwaznego podejścia do tematu, całe szczęście, jest coraz więcej prasy, która niezależnie od wielkich koncernów farmaceutycznych mówi prawdę o szczepieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatabieg
Moje dziecko ma autyzm. Zaczął wycofywać się z mowy, pokazywania palcem i innych różnych umiejętności w dzień po tym, jak został zaszczepiony na mmr. W badaniach wychodzi dużo rtęci (pytam skąd ???) Zanim zaszczepicie to przemyślcie to 2 razy. Ja drugiego dziecka nie szczepię, ale można trochę złagodzić skutki szczepień poprzez np. podanie dużej dawki wit c i tranu, można tez podać coś homeopatycznego przed szczepieniem. I jeśli wasze dzieci mają problem z jelitem, jakieś alergie, problemy okołoporodowe, czy neurologiczne - NIE SZCZEPCIE!!! www.filip-autyzm.blog.onet.pl Mógł byc zdrowy i szczęśliwy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika 1
Ja urodziłam zdrowe dziecko 3,5 roku temu.Do tej pory zjeżdziłam pól Polski szpitali żeby ustalić co się stało że moje dziecko nie rośnie nie mówi i się nie rozwija umysłowo i fizycznie.Zaden lekarz mi nie powiedział skąd u 18 miesięcznego dziecka aluminium w organizmie a był szcepiony nawet gdy miał wysypkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu, słabo sie robi, dlaczego każa szczepic skoro te szczepionki sa niepewne a ich skuteczność też wątpliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatabieg
Monika 1 poszukaj dobrego homeopaty, leczenie jest długie i męczące, ale mają dobre wyniki z odtruwania po szczepieniach. Homeopata musi być klasyczny i leczyć wysokimi potencjami. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarciaaa_b1
sama nie wiem co robic no ale przeciez my kiedys tez bylysmy szczepione przeciwko odrze różyczce i swince... i nic sie nie dzialo... Mi lekarz kazał przyjsc w lutym na tę szczepionke no i zeby nie ten topik poprostu bym poszla teraz zaczynam miec obawy .... i nie jest tak ze nie zglebiam wiedzy medycznej zeby wiedziec co podaje sie mojemu dziecku tylko poprostu szpital, pogotowie, przychodnia to są zaklady OCHRONY ZDROWIA no i wlasnie moze zawiodlo mnie jak i inne mamy 100% zaufanie do tych miejsc ... przed szcepionko porozmawiam z panią doktor mojej córeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ................
Moje dziecko było szczepione tą szczepionką, na szczęscie nie było żadnych powikłań. Zdrowie rujnują w tej chwili powikłania po innej szczepionce- przeciw meningokokom. dziecko ma 2 lata, miała chodzic do żłobka, dlatego zdecydowałam się na tą szczepionke. Niestety o sierpnia jest non-stop chora, kolejni lekarze wykluczuli rózne przyczyny tak gwałtownego spadku odporności ( dodam, ze wczesniej nie chorowała). W ciągu 2 miesięcy zaliczyła 8 antybiotyków, wszystkie badania wychodzą dobrze, a wystarczy , ze ktoś kichnie w poblizu i za 2 dni mamy zapalenie oskrzeli. Lekarka w końcu stwierdziła , ze przyczyną moze być własnie ta szczepionka, spotkała się z podbną sytuacją wczesńiej. Nigdy więcej nie zaszczepie dziecka na żadne dodatkowe szczepienie. Szkoda tylko, ze musiałam zrezygnować ze żłobka, z pracy, i ze dziecko nadal jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mama... Koleznako,a sprawdzałaś migdałki dziecku??? Moja córka tez tak chorowała i okazało się,ze ma zainfekowane migdałki boczne.Usunęliśmy jej(lekarz oczywiscie to zrobił heheh) i jest zdecydowanie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ................
tak, zaliczyła juz alergologa, pulmonologa, laryngologa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powikłana mama
wszystkie mamy, które stoja przed dylematem, szczepić czy nie szczepić, zachęcam z całego serca do 1. CZYTANIA ULOTEK INFORMACYJNYCH ZE SZCZEPIONEK PRZED PODANIEM SZCZEPIENIA DZIECKA. 2. ŻĄAĆ OD LEKARZA INFORMACJI O MOZLIWYCH POWIKŁANIACH PO SZCZEPIENIU, PYTAJĄC O FORMULARZ ODCZYNÓW NIEPORZĄDANYCH (które lekarz powinien posiadać, na wypadek powikłania) 3. DOMAGAĆ SIĘ GDY POWIKŁANIE WYSĄPIŁO, BY ZGŁOSZONO TO DO SANEPIDU (NAJLEPIEJ SAMEMU TO ZGLOSIĆ PISMEM ZWYCZAJNYM Z KOPIĄ DO SANPIDU, GWARANTUJE, ŻE PRZYCHODNIA ZADZIAŁA NATYCHMIAST). MAMY TO SA NASZE DZIECI, NASZE NAJWIĘKSZE SKARBY, PROSZE MI WIERZYĆ, ANI MINISTERSTWO, ANI NAJLEPSZY PEDIATRA NIE PRZYEJMUJE SIĘ LOSEM NASZYCH DZIECI I JEŻELI MY SIE O ZDROWIE NASZYCH DZIECI NIE ZATROSZCZYMY, NIKT TEGO NIE ZROBI. W sieci jest bardzo dużo informacji o szczepieniach PRAWDZIWYCH - nawet Profesor Jacek Wysocki z Poznania umieścił w sieci swoje badania, a on jest zwolennikiem szczepień, że np. szczep krztuścca ten atakujący dziki, jest inny niż w szczepionkach (pytanie po co szczepić, ajk zachorowalność wzrasta, bo nie aktualizuje się wirusów i jest to udowodnione naukowo). Po drugie w Polsce na NFZ szczepi się np. na krztusiec tylko jedną szczepionka wyprodukowaną przez firmę BIOMED z Krakowa, też ww. profesor robiąc badania udowodnił, że w krótkim czasie doszlo do powikłąń u 50 dzieci - bardzo silnych powikłan i sam stwierdził, że lekarze nie rozpoznają dobrze powikłan i ich nie zgłaszają. To My Rodzice POWINNIŚMY DEYCDOWAC O ZDROWIU NASZYCH DZIECI I JEŻELI MY WSPÓLNIE ZAPROTESTUJEMY PRZECIWKO TAKIM PRAKTYKOM, JAKIE SA TERAZ PROWADZONE, MAMY SZANSE WPROWADZIĆ ZMIANY, KTÓRE BĘDĄ Z KORZYŚCIĄ DLA NASZYCH DZIECI, A NIE FIRM FARMACEUTYCZNYCH!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"odra to chyba nie jest często spotykana choroba w naszym klimacie???\" wlasnie w zeszlym tygodniu zmarla 12letnia dziewczynka na odre, niedaleko miejscowosci w ktorej mieszkam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon222
o wlasnie sama zalozylam topik o tym, mysle, ze po prostu sa za wczesnie robione. a ta 12letnia dziewczynka - ktos powiedzial, ze nie byla szczepiona? bo czasem szczepionki zawodzą lub sa krotkotrwale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem na pewno czy nie byla szczepiona bo troche za pozno wlaczylam telewizor, na koncu podali ze zaszczepiona zostala cala populacja dzieci nieszczepionych wczesniej z jej szkoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama
odpisuję na post na temat szczepionki krztusiec ,tężec,błonica. Moje dzecko też miało takie powikłania. Do tej pory żyłam w przekonaniu,że to wina wylewów,które mały przeszedł.Dziś jednak dotarło do mojej świadomości,że to było 1 dzień po szczepieniu tą szczepionką. Kuba miał lekki paraliż czterokończynowy,cofnięcie w rozwoju,podejrzenie autyzmu i wiele innych . Kilka lat wcześniej córka tydzień po szczepionce zachorowała na posocznicę i zapalenie opon.Miała wtedy 4 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwna
Zgadzam się z powikłaną mamą. Przed podaniem czegokolwiek przez lekarza/pielęgniarkę rodzice powinni się dobrze zastanowić i dokładnie poczytać. Chociażby o powikłaniach i jakie tak na prawdę argumenty stoja za listą obowiązkowych szczepień: http://www.melhorn.de/Impfen/indexpolnisch.htm Nie wydaję się Wam Mamy, iż ta lista obowiązkowych szczepień jest długa i ma tendecję do poszerzania się? Ja mam książeczkę szczepień ze swojego dzieciństwa i szczepiona byłam na kilka chorób a nie jak obecnie jest kilkanaście! Słyszałam, że do kalendarza szczepień chcą wprowadzić OBOWIĄZKOWE szczepienie przeciw pneumokokom i straszą przy tym ludzi ciężkimi chorobami w razie zachorowania. Ale już o groźnych powikłaniach nie tak rzadkich (według niektórych źródeł, procent powikłań poszczepiennych przewyższa ewentualne ryzyko zachorowania na chorboę) cicho sza. Strasząc i nagłaśniając pojedyncze przypadki chorób, zmuszają zmartwione mamy do zaaplikowania nieskutecznej szczepionki malcowi. STRACH STANOWI SILNIEJSZĄ MOTYWACJĘ NIŻ CHCIWOŚĆ. A to ostatnie, to prawdziwe podłoże "troskliwych" firm farmaceutycznych (za odpowiednią opłatą) które prześcigają się w wynalezieniu coraz to większej liczby szczepionek na wszystko co się da. Niedługo tylko katar będziemy przechodzić normalnie, tak po ludzku...stymulując nasz układ odpornościowy. A to jeszcze kilka innych linków do poczytania: http://frech.webpark.pl/ w zakładce szczepienia http://www.jut.pl/ http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=572&w=86094330&a=86229130

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moich dwoch synko0w bylo szczepionych ta szczepionka i nawet goraczki nie mieli. a co do autyzmu to ta chorobe poprostu rozpoznaje akurat jak mniej wiecej przypada szczepienie MMR i dlatego duzo rodzicow niepotrzebnie laczy ta chorabe ze szczepieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwna
Do Emilci 79 Zanim zaczniesz powtarzać słowa lekarzy, proszę poczytaj sama coś na temat związku autyzmu ze szczepieniami. Lekarz mówi to co jemu mówi 'lobby szczepienne'. Znam przypadki wyciągania konsekwencji wobec lekarzy nieprzychlnie i publicznie wypowiadajacych się o szkodliwości szczepień. Naukowcy, lekarze którzy dopatrzyli się związku tych dwóch zdarzeń, dziwnym trafem są uciszani, zastraszani konsekwencjami zawodowymi i odsuwani od dotychczasowych badań. Weżmy chociażby pewną panią prof. instytutu neurologii w Warszawie i jej zeszłoroczny wykład na temat powiązań szczepionek z coraz liczniej notowanymi powikłaniami neurologicznymi (w tym rosnącym występowaniem autyzmu rok rocznie). Panią prof. zaszczekało święte towarzystwo wkacynologii (niby specjalistów od szczepionek) - grono pseudonaukowców, bo ośmieliła się podważyć autorytet szczepionek dzięki którym owe grono buduje swój 'prestiż naukowy'. Poniżej cytuję fragment pisma innego lekarza szeroko wypowiadającego się przeciw idei szczepienia. Dla zainteresowanych mogę podać znacznie więcej informacji na ten temat, zresztą wystarczy tylko pogrzebać w internecie. Bardzo dużo jest informacji w j. agnielskim. "Zupełnie niepoważne są wypowiedzi zwolenników szczepień jakoby nie było związku pomiędzy szczepieniami a autyzmem. Może to świadczyć o niedouczeniu albo celowej dezinformacji czyli braku etyki. Nie wiem co jest gorsze? Ale nauczyć jeszcze się można, a etyki jak się nie ma to już jej się mieć nie będzie. Jak powszechnie wiadomo autyzm jako jednostkę chorobową opisano dopiero w ok 10 lat po rozpoczęciu szczepień. Innymi słowy przed szczepieniami autyzmu jako choroby nie było!!!! Po drugie w latach 40 ubiegłego wieku jeden przypadek autyzmu notowano na 100 000 porodów a obecnie na 150 porodów. I ten gwałtowny prawie skokowy wzrost zanotowano dopiero w latach 90 -XX-wieku, po wprowadzeniu tzw szczepionek potrójnych. Trudno aby o tym nie wiedzieli pracownicy Państwowego Zakładu Higieny [ PZH]" "Twierdzenie, że portal “Szczepienia .info” jest niezależny jest tak samo prawdziwą informacją, jak to, że na księżycu rosną gruszki. Jeżeli jest finansowany przez PZH, który z kolei jest sprzedawcą szczepionek to mówienie o niezależności czyli braku dochodu ze sprzedaży jest zwykłym okłamywaniem społeczeństwa. Wiadomo, że ktoś za to płaci. oczywiście jest to wliczone w marże szczepionki. Tajemnicą poliszynela jest to, że 30 % kosztów szczepionki to cena marketingu, czyli oszukiwania ludzi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam mętlik w głowie
po tych wszystkich wypowiedziach . za pare miesiecy moja corka bedzie miala 13 mc i mam ogromny dylemat . nie wiem komu wierzyc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaaaaania haha
Mój syn 5.03 09r był szczepiony mmrII. Dokładnie tydzień po szczepieniu dostał wysokiej temp w okolicach 39-40 stopni. Po trzech dniach temperatura ustąpiła, ale wyszła wysypka. W tym czasie synek sie bardzo uwstecznił, zachowywał sie jakby zapomniał wszystkie zabawy których nauczył się do tej pory. Konsultowałam to z kilkoma lekarzami i gdybym wcześniej nie pogrzebała w internecie i nie wiedziała o tym jakie powikłania może to nieść to pewnie nikt by mi nie powiedział co tak naprawdę dolega małemu. Okazało się że miał odrę poronną i na szczęście jakiś czas po ustąpieniu objawów doszedł do siebie a jego uwstecznienie ustąpiło i teraz rozwija się prawidłowo. W dniu podania szczepionki miał roczek i 4 dni. Dzisiaj gdybym miała zaszczepić go ponownie z całą pewnością nie wybrałabym szczepionki skojarzonej tylko zaszczepiłabym na samą odrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwna
Do badaaania haha Radzę zrobić za jakiś czas analizę włosa. Jeżeli wyjdzie w niej obecność aluminium lub rtęci to dowód, że obserwowane objawy neurologiczne nastąpiły po zatruciu tymi metalami ciężkimi. A skąd one się wzięły w tam młodym organizmie? Przecież nie od mleka matki czy pokarmu dla niemowląt. Aluminium czy rtęć (thimerosal obecny w MMR) to 'konserwanty' dodawane do szczepionek. Obecnie wiadomo, iż u dzieci na autyzm zauważono wysoką koncenctrację rtęci w organizmie... Ciekawe skąd??? Niestety w mojej przychodni jest dostępna tylko szczepionka trójskładnikowa. Nie można sobie zaszczepić pojedynczą, np tylko przeciw odrze. Więc zobaczą mnie tam jak świnia niebo. Nie pozwolę wyrządzić mojemu dziecku krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaOskarka
Jestem mamą 20 miesięcznego Oskarka... nie mamy żadnych szczepień po za podstawowymi wykonanymi w pierwszej dobie życia....według neurologa z centrum zdrowia dziecka który prowadzi synka NAJGORSZA SZCZEPIONKA NA ŚWIECIE TO MMRII... nikt nie zmusi mnie do zrobienia z mojego dziecka inwalidy... a obowiązek szczepień jest tylko na papierze...lekarze owszem namawiają do szczepień...ale kiedy zapytać wprost czy wezmą na siebie osobiście odpowiedzialność za to co się stanie po szczepieniu to szczepienia przestają być obowiązkowe... pozdrawiam trzeźwo myślące mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość areszym
dmówiłam szczepienia mojego dziecka! 1 lis 2008 Moja 16 letnia dziś córka jest roślinką od ponad 14 lat! W trzecim miesiącu życia została zaszczepiona na di -per -te, po pierwszym szczepieniu zsiniała jej rączka, miesiąc póżniej po tym samym szczepieniu na następny dzień dostala silnych drgawek z utratą przytomności. Urodziła się jako zdrowe dziecko (10pkt.apgar), rozwijała się normalnie do 18 miesiąca życia pomimo napadow padaczkowych. W 18 miesiącu miała ciężki napad przebywając w szpitalu pod opieką lekarzy, który okazał się tragiczny w skutkach. doszło do niedotlenienia i regresu w rozwoju. Pomimo rehabilitacji dziecko jest w stanie, jaki opisałam powyżej. Nikt nie odpowiedział za stan dziecka - po prostu oddałam dziecko chodzące na nóżkach o własnych siłach a odebrałam ze szpitala dziecko sparaliżowane. Chciałabym nadmienić, że żaden z lekarzy, z którymi miala kontakt córka nie odważył się na piśmie potwierdzić przyczyn powstawania dragwek a póżniej rozwoju ciężkiej padaczki. Mam jeszcze 3 dzieci, które są zwolnione ze szczepienia przeciwko krztuśćcowi. Nie chcę nikogo straszyć tym co napisałam, ale uważam że każdy rodzic powinien być poinformowany o możliwych skutkach szczepień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veto
Witajcie Mamy/Rodzice znam osoby, także w środowisku lekarskim, które unikają szczepień dla własnych dzieci. Również coraz więcej lekarzy wydaje nieprzychylną opinię obowiązkowym szczepionkom. Ci odważniejsi się ujawniają, pozostali chowają głowy w piasek, chociaż składają przysięgę by nam ludziom pomagać i chronić nasze zdrowie. Ale tam gdzie rządzą ogromne pieniądze rynku farmaceutycznego, nie ma miejsca na morały! Podaję poniżej kilka interesujących linków na ten temat, w tym opinie lekarzy. Drogie Mamy/Rodzice, jak to się dzieje że w imię "ochrony zdrowia" białe fartuchy aplikują naszym maluszkom trucizny zawarte w konserwantach szczepionek, które mogą mieć poważny wpływ na zdrowie a nawet życie dziecka! I my sami rodzice przyzwalamy na to "bo wszyscy szczepią "... Dlatego też "IGNORANCJA TO SIŁA". Niewiele osób zanim pójdzie na szczepienie poczyta w ogóle coś na ten temat, a nieliczni z kilku, a nie z jednego źródła. Pamiętajcie to są NASZE dzieci, a nie jakiegoś urzędnika czy lekarza, którzy decydują za nas o losie naszych dzieci. Dla zainteresowanych podaję kilka linków dotyczących tematyki: http://frech.pl/szczep9.html http://frech.webpark.pl/ W zakładce po lewej stronie "szczepienia" http://groups.google.com/group/pl.soc.dzieci/msg/558d4daeaabcf65e?pli=1 Fragment dyskusji warty przeczytania http://www.melhorn.de/ Strona niemiecka przeciwna szczepieniom http://books.google.pl/books?id=szAm-23QjesC&dq=Vaccination:+Business+Based&printsec=frontcover&source=bl&ots=VCdB8GT0rA&sig=9i8bJC1X8NQEXAsLV8m9AuRuagA&hl=pl&ei=KKO6Sb7-DMLL-AaK-L3YBA&sa=X&oi=book_result&resnum=1&ct=result#PPP1,M1 Książka na temat biznesu szczepionkowego (niestety w j. ang.) http://www.vaccinetruth.org/doctors_against_vaccines.htm Strona z długim tekstem prezentująca przykłady powikłań poszczepiennych u dzieci i interesach firm farmaceutycznych jakie za tym stoją, i nie tylko. Niestety po angielsku. I tak można jeszcze wiele, wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama .....
moja corka po szczepionce na 13 miesiac dostala poronnej rozyczki miala powiekszone wezly ,gardlo ,uszy ,oczy jej ropialy ,goraczke i byla bardzo nieswoja ale przeszlo i jest ok teraz bylismy na szczepieniu tym ostatnim i dopiero jak zaszczepili ja to powiedzieli ze jak tamta odchorowala to tym bardziej odchoruje i sie bardzo boje moze wy cos wiecie odpiszcie prosze i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Mój synek ma prawie 6 miesięcy, przeszedł 3 serie szczepień obowiązkowych. Przeszedł bardzo dobrze, tzn. tylko stan podgorączkowy do 37 st. i był następnego dnia troszkę nerwowy ale tylko do ok. 12 w południe. Szczepiony był poprzedniego dnia po południu. Bardzo boję się tych szczepień przeciwko odrze, różyczce i śwince. I zastanawiam się czy szczepić go, ale idzie do żłobka już mając skończone 8 miesięcy. Tak myślę, aby nie szczepić go, ale z drugiej strony neurolog powiedziała, że ostatnio dziecko zmarło na odrowe zapalenie opon mózgowych, podobno dziecko było nie szczepione. Tak sobie myślę, aby tą szczepionkę dać troszkę później jak już np. synkowi, kiedy będzie miał półtora roczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolkrol23 mama
proszę poradźcie mam szczepic córeczke na odrę świnke rózyczkę a jesli nie zaszczepie czy będe płaciła karę i czy moga mi coś zrobic PROSZE POMóżCIE NIE MOGE SPAC PRZEZ TO MAM TYLKA JEDNA CóRECZKę I NIE WIEM CZY BEDE MIAAL WIECEJ BO MA PROBLEMY ZDROWOTNE POMóżCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andremon
Witam, Mój synek teraz ma 10miesiecy, wiec za 3-4 miesiące. Czytam to forum i jestem w szoku wielkim. Proszę o wpisy osób które zaszczepiły dziecko i nie było powikłań. Czy każde szczepienie grozi chorobą? Czytam to forum i dochodzę do wniosku, ze nie ma w Polsce zdrowych zaszczepionych dzieci. Tylko nieszczepione są zdrowe? To że szczepionka zaszkodziła łatwo napisać, powiedzieć. Po szczepionce dziecko zachorowało, winna szczepionka! Stwierdzono autyzm, i mamusia czytając o autyzmie sobie przypomina ,ze jej dziecko zle sie czuło po szczepionce, i jest znaleziony winny SZCZEPIONKA! A jak udowodnić, że szczepionka ochroniła nasze dziecko przed chorobą? Nie da rady. Odpowiedz sobie na pytanie: Czy potrafię, żyć ze świadomością, że mając możliwość, a) zaszczepienia dziecka i uchronienia go przed chorobą,powikłaniami nie zrobiłam tego?! b) nie szczepienia i znając konsekwencje szczepienia, zrobiłam to?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andremon
Stan zdrowia syna po szczepionce bez zmian. Zero płaczu, zero gorączki, zachowanie też bez zmian. Szczepiliśmy syna Priorixem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy wielki dylemat, bo nasz synek ma w tej chwili 20 m-cy i dostaliśmy już kolejne wezwanie z przychodni na szczepienie odra-świnka-różyczka - tym razem z informacją, że jak się nie stawimy to pójdzie wniosek o ukaranie. Nie ma w tym wniosku ani słowa o możliwości odmowy szczepienia, która jest prawnie dozwolona. Mówił nam o tym dopiero "przyciśnięty" pediatra. Trzeba to zrobić na piśmie i po sprawie! Nikt nas zmuszać nie zamierza i od tego roku nawet nie może - zmieniła się ustawa. Od pół roku walczymy z myślami. Ale walka z myślami to nie jest decyzja, a ją podjąć TRZEBA. Trzeba się za czymś opowiedzieć, coś ŚWIADOMIE zrobić, albo czegoś nie robić. Najważniejsze co nam ten okres dał to wniosek, że w świetle tego co wiemy wszelkie konsekwencje spadają na nas jako rodziców. PRODUCENT szczepionki w każdej ulotce podaje, co się stać może, lekarz właściwie za nic w tej sytuacji nie ponosi odpowiedzialności (trudno, żeby sam szczepionkę badał), nasz syn z oczywistych powodów jest zdany na nas, a my - musimy być w tym wszystkim rozsądni decydując za niego i za siebie jednocześnie. Jak większość sceptyków mamy wątpliwości KOMU WIERZYĆ, o co tutaj chodzi!? Dotychczas nasz synek przyjmował wszystkie szczepionki wg. kalendarza i NIC ZŁEGO się nie działo, ale wiele groźnych powikłań występuje właśnie po tej skojarzonej szczepionce, która go czeka teraz. Przeczytaliśmy na temat szczepień już bardzo wiele i każda strona ma zapewne trochę racji. Ale...argument, że ryzyko powikłań jest jak 1:100 000 czy 1:2 000 jest dla żadnego rodzica nieprzekonujący, bo to 1 to może być właśnie nasze dziecko przecież - to nie jest tylko mała cyferka, ale żywy człowieczek. To prawda, że wszystkim można dziecku niechcący zaszkodzić, ale są przecież leki, pokarmy, zabawki itp. które są bezpieczne nie z 99,999% tylko w 100%. Po za tym wiadomym jest, że częstotliwość powikłań poszczepiennych jest mocno zaniżona: - jeśli coś złego dzieje się bezpośrednio po szczepieniu lekarze przypisują to innym czynnikom (infekcje, ukryte choroby dziecka który i tak by się ujawniły itp), - jeśli objawy występują w dużym oddaleniu czasowym od momentu szczepienia, w ogóle nie są kojarzone z szczepieniem (skąd u dzieci kumulacja aluminium, rtęci nikt jednoznacznie nie przyzna) KOMU WIĘC WIERZYĆ? Jako, że argumentów medycznych większość z nas nie jest w stanie zważyć, kluczowa jak dla mnie jest odpowiedź na te pytania: 1. jaki INTERES maja przeciwnicy szczepionek, czy będący za ich ograniczeniem, w tym aby wypowiadać się przeciw nim? Interes firm farmaceutycznych i niektórych lekarzy jest dość prosty do wydedukowania. Gdyby przeciwnicy proponowali inną płatną alternatywę, było by jasne, że jest to walka o kasę. 2. Dlaczego zwolennicy szczepień jako podstawowego argumentu aby nakłonić wątpiących rodziców do szczepienia, używają STRACHU o zdrowie dzieci i możliwością zachorowania na groźne choroby (choć jednocześnie mówią, że w kilku procentach przypadków podanie szczepionki wcale nie uodparnia)? Jako dziecko przeszedłem zarówno świnkę jak i różyczkę i trochę innych chorób, które mi nie zaszkodziły. 3. Dlaczego rodziców, którzy przychodzą szczepić dzieci nie mając żadnych wątpliwości w ogóle się najczęściej nie informuje o możliwych powikłaniach 4. Dlaczego tak niechętnie przyjmuje się zgłoszenia o powikłaniach poszczepiennych? Kto w ogóle słyszał z inicjatywy jakiegokolwiek lekarza pediatry o karcie odczynów niepożądanych? 5. Dlaczego otwarta DYSKUSJA o szczepionkach toczy się tylko w sieci, a "lobby" szczepieniowe zwalcza, często skrycie, argumenty przeciwników, a jeśli nie jest w stanie odeprzeć argumentów, zwalcza i dyskredytuje samych przeciwników? (patrz. prof. Majewska, choć nie tylko) 6. Dlaczego tak lawinowo rośnie ilość chorób na które się szczepi? Czy to tylko postęp medycyny czy może lukratywny biznes? A może jedno i drugie, z tym że coś jest tu nie tak: ostatnio moja żonka miała zabieg ambulatoryjny, musiała przynieść zaświadczenie o aktualnym szczepieniu przeciw WZW. Lekarze sami się dziwią, że szczepienie, które do niedawna przyjmowało się raz w życiu (w serii), teraz trzeba okresowo odnawiać... To chyba nie jest postęp medycyny prawda? Myślę, że problem jest dużo bardziej złożony niż "szczepić" czy "nie szczepić", ale wszelkie wątpliwości przemawiają za tym, aby tego nie robić, do czasu kiedy nie zostaną rzetelnie wyjaśnione. Chodzi o dobro naszych dzieci. Każdy kto czyta ten wątek jest albo zaniepokojony albo szuka informacji. Niezależnie od tego co przeczytacie oraz kto i co Wam powie, pamiętajcie: - strach jest złym doradcą (i w jedną i w drugą stronę) - wybór mniejszego zła dla dziecka to raczej zły wybór - naszym obowiązkiem jest robić dla naszych dzieci to co jest DOBRE - odpowiedzialność za każdą będąca w naszych rękach decyzję dotycząca naszego dziecka ponosimy MY i tylko MY, jako rodzice - to nasza rola dana przez Boga My szczepić raczej nie będziemy, chyba że na sama różyczkę. Życzę wszystkim nam wiele mądrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×