Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lunek

facet ma żone

Polecane posty

Kurcze nie wiem jak dalej funkcjonować pewnie temat był już kilka razy poruszany ale może ktoś przeczyta to co chce napisać ja przynajmniej komuś powiem. Mam 24-lata, sytuacja była na początku tak klarowna że nie chciałam nawet myśleć że mogłoby być inaczej. Poznałam go na szkoleniu, byłam po nieudanym związku chciałam sprawdzić czy jestem jeszcze w stanie kogoś zainteresować. Od samego początku prawie wiedziałam że ma żone, ale wydawało mi się że nad wszystkim panuje, zero zaangażowania sama przyjemność i relaks nic więcej. Okazało się że jest troszeczke inaczej mi chyba zaczyna zależeć wiem że za kilka tygodni oboje rozjedziemy się w inne części Polski on o mnie zapomni. Muszę z tym skończyć a jednocześnie nie potrafie nich ktoś mi powie co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co dalej
on, znajdzie sobie inną okazję, a ty będziesz tęskniła i tęskniła. Ptem będziesz mimo chodem rozglądał się za żonatymi no i kolejny zawód jak znalazł. Albo inaczej, szybciutko z tym skończysz, bo wolisz się szanować i aby inni Cię szanowali. Wybór należy do Ciebie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on wróci do żony ...a Ty zostaniesz sama ze swoją tęsknotą. myślę że inaczej nie będzie......rozważ czy na pewno tego chcesz?.....odejdź pierwsza.....mniej boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odzew kochane, to jest najgorsze że ja wiem ze muszę odejść od niego i zapomnieć jak najszybciej, gdybym go tylko nie widziała codziennie 24 godziny na dobę byłoby mi o wiele łatwiej a tak im dłużej przebywamy razem tym trudniej mi jest skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mi...ile on ma lat? ma dziecko? może być tak...ze jesteś dla niego odskocznią od życia codziennego.....zabawi się i wróci do żony...jak często bywa....a Ty zraniona i okaleczona....będziesz cierpiała tygodniami. czy na pewno tego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh jestes mloda, pewnie atrakcyjna Musisz to przemyslec na spokojnie i po prostu zaczac o nim zapominac Facet ma zone i wierz mi- chocby nie wiem co mowil, i tak od niej nie odejdzie. ona daje mu poczucie bezpieczenstwa Z tego co napisalas wnioskuje, ze on nie traktuje Cie powaznie, jestes po prostu laseczka (pewnie kolejna), z ktora mu sie dobrze mizia Wez sie w garsc i pamietaj, ze masz cale zycie przed soba, wiec nie ma co rozpaczac 🌼 A faceci to w przerazajacej wiekszosci kutasy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8384888
może i jestem kutasem ,ale za dużo widziałem w życiu i nie mogę zareagować na ,,świetość i niewinność kobiet". Każada z was jest taka sam, podlega tym samym mechanizmom, tylko kwestia uruchomienia tych mechanizmów. A jeszcze jak macie pewnośc anonimowości, dyskrecji to cuda wyprawiacie, takie rzeczy o których męzowi nawet nie powiedziałbyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie tak..... to nie anonimowość.....raczej zaniedbywanie przez facetów. Tak mysle.....nie potraficie doceniać tego co macie.....w tym leży problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8384888
To tylko potwierdza moją opinię, bo nie wiadomo jakby się gościu starał to i tak może ujśc za to, że się słabo stara. Pojedziesz w delegacje i tamten się w jedną noc lepiej postara...JESTEŚCIE TAKIE SAME!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do margaritta masz pewnie racje na pewno do niej wróci akurat tego że ją zostawi mi nie obiecywał, ja nawet tego od niego nie oczekuje. On ma 30 lat, nie ma dzieci powiedział że oboje na razie nie chcą ich mieć.Kurcze gdybym tylko potrafiła jeszcze wasze wskazówki zastosować było by super, dzisiaj znowu jadę na szkolenie na kolejne dwa tygodnie i znowu się zacznie....]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do 8384888 jakiś chyba uraz do kobiet czujesz, nie możesz generalizować i mówić ,,wszytskie jesteście takie same\"!Potrzebujemy czułości i ciepła i nie wiem w czym problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka890
Tak...nie generalizuję po prostu ma oczy szeroko otwarte!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra dzisiaj się z nim widziałam...:( chyba za mało siły w sobie mam żeby się przeciwstawić, wiecie najgorsze jest to że ja iwem jak się to skończy a mimo to brnę w to dalej i dalej,mam jedynie nadzieje, że uda mu się przeniść na inny kurs i wtedy już będę mogła przynajmniej udawać że jest dobrze. Dzięki za wszystkie komentarze jesteście super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miso
*............_. ,-'``; . . . . . . . . . .,`. . .`-----'.. . . . . . . . . . .,. . . . . .~ .`- . . . . . . . . . . ,'. . . . . . . .o. .o__ . . . . . . . . _l. . . . . . . . . . . . (#) . . . . . . . _. '`~-.. . . . . . . . . .,' . . . . . . .,. .,.-~-.' -.,. . . ..'--~` . . . . . . /. ./. . . . .}. .` -..,/ . . . . . /. ,'___. . . . . . . . . . . . /'`-.l. . . `'-..'........ . . . . . ;. . . . . . . . . . . . .)-..... . . .l. . . . .' ---........-'. . . ,' i . . .',. . ,....... . . . . . . . . .,' . . . .' ,/. . . . `,. . . . . . . ,' . . . . .. . . . . .. . . .,.- ' . . . . . ',. . . . . ',-~'`. ; . . . . . .l. . . . . ;. . . /__ . . . . . /. . . . . /__. . . . .) ^^ . . . . . '-.. . . . . . .) . . . . . . .' - .......-`

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Lunek ,,ciesz sie tym, wspominaj z rozczuleniem i zyj dalej...\" mam zamiar tak zrobićtzn. już od jakiegoś czasu traktuje to jak kolejne doświadczenie w moim życiu. Dzięki, że mi to uświadomiłaś lub uświadomiłeś:) Pozdruś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a12346
LOVE STORY Po co budować dom, w którym nie zamieszka miłość, Po co przysięgi składać wciąż, Skoro nie można ich dotrzymać, Tak właśnie jest z nami, czuję to w kościach, W zwykłym spojrzeniu, w braku zazdrości, Zgubiłem obraz, gdy wychodziłem Z mojego domu, kiedy to było? Ref. To już koniec baby, skończyło się love story, Jestem już zmęczony, wracam dziś do żony, To już koniec baby, kłamiesz dla pieniędzy, Jestem już zmęczony, wracam dziś do żony. Pełne światynie w krąg, a wszyscy grzeszą, kradną, cudzołożą, Pożegnać trzeba się, skoro nie można płynąć jedną łodzią, Tak właśnie jest z nami, czuję to w kościach, W braku szacunku, w braku czułości, Wychodzę z domu, czuję że żyję, Co się zdarzyło, kiedy to było? Ref. To już koniec baby, skończyło się love story, Jestem już zmęczony, wracam dziś do żony, To już koniec baby, kłamiesz dla pieniędzy, Jestem już zmęczony, wracam dziś do żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalogowo
daj sobie spokoj, nie ze zwgledu na zone czy dziecko. dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiniakiniaa
i to jest najlepsza rada - zgadzam się z nalogowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunnek
nalogowo kurcze łatwo powiedziec gorzej zrealizowaćale wiesz jak wraca do niej każdej soboty to jestem już coraz bardziej pewna że chce to skończyć pozdro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamant
Może czepiam się szczegółów ale żona nie jest "oną", to Ty nią jesteś. Mąż nie wraca do niej tylko do żony(jaki by nie był ten mąż). I rada ode mnie, pokrywająca się z innymi :DAJ SOBIE Z NIM SPOKÓJ . Związek z nim nie rokuje optymistycznie na przyszłość. Czas nie jest w tym wypadku Twoim sprzymierzeńcem, z każdym dniem będzie Ci się ciężej z tego wycofać. Wiem co piszę...Życzę pomyślności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iunek
Kurcze nie wiem jak dalej funkcjonować pewnie temat był już kilka razy poruszany ale może ktoś przeczyta to co chce napisać ja przynajmniej komuś powiem. Mam 24-lata, sytuacja była na początku tak klarowna że nie chciałem nawet myśleć że mogłoby być inaczej. Poznałem go na szkoleniu, byłem po nieudanym związku chciałem sprawdzić czy jestem jeszcze w stanie kogoś zainteresować. Od samego początku prawie wiedziałem że ma żone, ale wydawało mi się że nad wszystkim panuje, zero zaangażowania sama przyjemność i relaks nic więcej. Okazało się że jest troszeczke inaczej mi chyba zaczyna zależeć wiem że za kilka tygodni oboje rozjedziemy się w inne części Polski on o mnie zapomni. Muszę z tym skończyć a jednocześnie nie potrafie nich ktoś mi powie co dalej. Chyba się potnę. Przecież ja go kochałem i kocham nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do lunek dzięki za podszywanie się pod mój nick nie robi się tak nei ładnie może to przeczytasz a może nie ale nie podoba mi sie ..!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno już tu nie zaglądałam, w sumie nie miałam po co bo moja sytuacja wcale się nie zmieniła. Wiem że nigdy z nim nie będę szczęśliwa, tyle razy mnei już zawiódł, pokazał że dla niego najważniejsza jest jego własna kariera a ja ciągle tkwię i nie potrafię się z tego wydostać. Tak naprawdę to chyba boję się że nie będę potrafiła znaleźć sobie innego faceta, nie zaufam mu .Sama nie wiem próbuje jakoś sobie to wszystko poukładać a jest dokłądnei odwrotnie, wszystko zaczyna się strasznie plątać i za chwile może być już za późno żeby cokolwiek zrobić. Pozdrawiam wszystkich w podobnej do mojej sytuacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mnie zostawił wrócił do żony wszyscy mieliście racje:( a ja zostałam sama muszę żyć dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minka kafeteryjna
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×