Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tęskniąca

Mam ochotę tak napisać ... Czy jest sens??????

Polecane posty

Gość Tęskniąca
może jutro mu wypalić, że jestem w Nim zakochana ...czy coś ... w sumie co mam do stracenia????? Najwyżej nie odpisze :( ...i przestanie przyjeżdżać. Ale może by mi to wyszło na dobre? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie najlepiej by bylo jakbys go calkiem olala i dala sobie z nim spokuj, ale wiem ze to bardzo trudne.Dalej uwazam z enie powinnas nic do niego pisac-mowisz ze nei mas znic do stracenia bo najwyzej nie odpisze...no to w takim razie hcyba lepiej nic nie pisac skoro on ma nie pisac, bo pryznajmniej wyjdziesz z tego z twarza-tak mi sie wydaje.Jesli on cos do Ciebie czuje albo jesli zalezy mu na Tobie to sam sie odezwie a juz na penwo odezwie sie jutro.Nie pisz mu absolutnie zadnych wyznan i pytan czy Cie kocha bo mysle, ze to nei jest temat ani wyznanie nadajace sie na esemesa w tej konkretnej sytuacji w jakiej jestes.Jezeli nadal nie ebdzie sie odzywal np do konca tygodnia albo jakos tak to conajwyzej wyslij mu esemesa( jak juz musisz i jesli clay czas Cie to gryzie i szarpie od srodka) pt.\"zyjesz?;)\" albo cos w tym stylu.W tedy na pewno Ci odpisze i bedziecie mieli rpyznajmniej kontakt do jego rpzyjazdu, spotkacie sie i porozmawiasz z nim w 4 oczy o calej sytuacji.Mysle ze tak ebdzie najlepiej dla Ciebie i tego jak wypadniesz w jego oczach.Pamietaj ze jesli Cie kocha to zrobi wszytsko zbey byc z Toba a juz na pewno nie urwie kontaktu cyz czegos, dlatego pcozekaj i najlepiej t wykasuj jego numer zeby Cie palce nie swedzialy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i pamietaj \"co nagle to po diable\"-dlatego naprawde badz dzielna i ncizego na sile nie przyspieszaj, mimo ze Cie korci. Co ma byc to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca
Dzięki Maroko za rady.... Jak już zaczynam nie wytrzymywać i chodzą mi pogłowie takie smsy jak o nich wcześniej pisałam ...to piszę do niego zwykłe co słychać? jak leci itp. ZAWSZE odpisuje... wczoraj wieczorkiem przysłał mi sms na dobranoc życząc dobrej nocy ....odpisałam ....a dziś z rana rzucił "strzałkę" - to ja mu na to sms, życząc miłego dnia! ...a z racji walentynek wysłałam mu e-kartkę -nic zobowiązującego. Nie jestem pewna cz nie napisze do niego jeszce dziś jakiegoś smska.... Strasznie za nim tęsknię :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprostu postaraj sie wytrzymac do spotkania.Przeciez to raptem 2 tygodnie...Jak juz musisz ogranicz sie do normalnych esemesow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezus Maria Józefie Święty
Tęskniąca: Uświadom sobie, że on naprawdę ma Cię gdzieś. Faceci to proste urządzenie, a my się tak długo uczymy obsługi. Kocha to dzwoni, interesuje się, zabiega. Serio!!! Nic nie zdziałasz nawet 100000000000000 smsów. To, że Ci odpowiada nie znaczy absolutnie nic, poza tym, że nie jest skończonym chamem. Dziewczyno obudź się!!! Jesteś dla niego materacem i tyle. Do tego uparta jak osioł i odporna na wiedzę. Ile Ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca
Jezus Maria Józefie Święty > mam dużo lat ... ale czy wiek ma tu jakies znaczenie??? a jeśli jest jak piszesz, to ja chcę o tym usłyszeć ... bo nie potrafię pozbyć się nadziei, że jest inaczej ...tym bardziej jak sobie przypomnę wspólne chwile... ostatnią wspólną imprezę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to poczekaj az przyjedzie a nie pisz do niego...przynajmniej wyjdziesz wtedy z twarza z tego a nie w esemesach jak jakas idiotka czy cos.Masz prawo o to zapytac wiec zrob to, ale na zywo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezus Maria Józefie Święty12
Tęskniąca: Opanuj się! Poczekaj i prozmawiaj z nim w cztery oczy. A najlepiej, to znajdź sobie kogoś innego i nie marnuj czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca
weź i znajdź innego jak serce nie sługa :O Kilka razy juz sobie mówiłam, że Go sobie daruję ...ale jakoś nie daję rady ...wciąż jest w moich myślach ...w mojej głowie ....w moim sercu No nic... poczekam do spotkania... Swoją drogą ciekawe kiedy ono nastąpi??? ...tylko, będę musiała się ostro zmobilizować do rozmowy ..., żeby znów nie stchórzyć... Ale co tu tchórzyć? w końcu muszę wiedzieć co i jak dla swojego dobra ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezus Maria Józefie Święty12
A do łóżka masz odwagę z nim chodzić? Poza tym, to bzdura z tym sercem i sługą. Przy odrobinie dobrej woli miłość wyparowuje jak kamfora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgr
Jezus Maria Józefie Święty a Tyś to wszystkie rozumy pozjadala, co swiat zna, o facetach wszystko wie, bo wszyscy sa tacy sami i siedza w tym samym worku . A jak Ci milosc uleciala jak kamfora to tylko i wylacznie dowod na to ze nigdy nie kochalas naprawde 😠.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca
no to może nie mam dobrej woli ...bo jakoś nie chce wyparować :O z tym łóżkiem to zawsze wychjodzi tak naturalnie ...a rozmowę musiałabym sprowokować... no i boję się jego odpowiedzi na moje pytania ...bo mam przeczucia, że nie będę z nich zadowolona ...pewnbie to mnie powstrzymuje przed tym tematem. Z resztą nigdy nie potarfiłam rozmawiać o uczuciach ...może dlatego rozpadły się moje poprzednie ...dość krótkie związki??? Kiedyś spotykałam się z gościem, który pięknie potarfił się otwierać... godzinami mówić o tym co czuje... nie rozumiał, jak mnie trudno przechodzi przez usta nawet jedno zdanie odzwierciedlające moje uczucia... Uświadomił mi, że mam z tym problem... z nim się rozpadło a problem pozostał. Może TEN nie potrafi mówić o tym co czuje jak i ja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezus Maria Józefie Święty12
Tęskniąca: Z mówieniem u facetów różnie. Ok, pewnie Cię nie przekonam, człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach. W życiu jednak warto być twardym i mieć szacunek dla siebie. No nie oddawaj się za takie ochłapy...Jak nie możesz zapomnieć, to chociaż zmień taktykę. dgr: oczywiście, że każdy jest inny, ale i tak pewne ogólne prawidłowości w zachowaniu ludzi można zaobserwować (poczytaj choćby kafe, my, dziewczyny też jesteśmy do bólu schematyczne). Nie zjadłam wszystkich rozumów, ale sporo mam kumpli i wiem, jak jest. Lepiej stawić czoła prawdzie, a nie się oszukiwać. A to, że nad uczuciami nie można zapanowa, to bzdura. Można...w końcu jak ludzie nie mają wyjścia, to sobie radzą. Sztuka w tym, aby nie czekać bez sensu i umieć odejść z podniesionym czołem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezus Maria Józefie Święty12
przepraszam,musze mykać bo popusciłam niefortunnie kleksa z emocji, a zaraz moj facet wpada z kwiatami ! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIC NIE PISZ!!! jesli zateskni sam to zrobi prawda stara jak swiat;) a co to obiecywania, to faceci opanowali ta sztuke do perfekcji, gorzej z realizacja obietnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgr
Jezus Maria Józefie Święty mozna sobie radzic, mozna mowic ze sie nic nie czuje, az do momentu kiedy siadasz wieczorem sama i zaczynasz myslec, na zewnatrz tego nie widac. Jedni radza sobie lepiej inni gorzej, jedni okazuja i mowia o uczuciach inni zostawiaja je dla siebie . Sa tacy ktorzy zgrywaja chojrakow i wydaje nam sie ze to twardziele/twardzielki ktore wlasnie odchodza z podniesionym czolem. Powiem Ci na swoim przykladzie ja wlasnie zgrywam twardzielke, taka co to niby nie rusza gdy spotykam exa, nawet specjalnie z nim nie gadam, jestem do bolu obojetna ! A kocham go calym sercem ! I gadanie typu znajdz sobie zajecie, hobby, marnujesz czas, zdrowie, przejrzyj na oczy to naprawde nie dziala !! Ja go kocham, ja za nim tesknie, ja o niczym innym teraz nie marze aby go znowu przytulic i ja NIE CHCE zyc przeszloscia, wspomnieniami, NIE CHCE ! Ale go kocham ! Bardzo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca
TEN nic nigdy mi nie obiecał ...nic nie ściemniał... Jezus Maria Józefie Święty12 > zmienić taktyke na jaką??? bo w tej chwili to ja tu Wam się wyżalam o ty co bym napisała ...a tak od kilku miesięcy to się toczy ...piszemy do siebie smsy o treści ogólnej ...co słychać? Miłego dnia ... kolorowych snów. To On to ja.... Nie wychylam się i nie pisze za często ... jak On milczy to nawet tydzień się nie odzywam. A jak się odezwę ...to potem i On coś z siebie wykrzesa... Więc pytam na jaką taktykę zmienić mam wzdychanie w przestrzeń... i ciche pragnienie o związku.... o wzajemnej miłości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca
dgr > też masz nie łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgr
Latwo, nielatwo to bez znaczenia. Ja po prostu wiem jak durne bywaja czasami rady osob ktore akurat w tym momencie nie czuja tego co osoba ktorej radza. Drazni mnie to usilne wmawianie znajdz sobie zajecie, hobby, zapomnij. Mozna zapomniec gdy obowiazki przygniataja, zapomniec NA MOMENT ! A potem siadasz i wspomnienia same naplywaja do glowy wtedy ktos Ci mowi - przeciez mozesz nad tym ZAPANOWAC ! Gowna prawda. I jesli ktos zapyta " glupia kobieto czekasz na cud " odpowiem TAK CZEKAM NA CUD! I rowniez mam w dupie to ze marnuje czas i zdrowie, mozna mnie nazwac naiwna beznadziejna baba, ale ja go kocham mimo iz jest draniem, ktory wlasnie pieknie potrafil obiecywac !! I tyle na ten temat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezus Maria Józefie Święty12
Tęskniąca: przeczytaj "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy", trochę głupi, amerykański poradnik, ale wiele w nim prawdy. Można to zciągnąć z internetu. dgr: Nie mówię, że jest łatwo. Nie mówię, że przechodzi od ręki. Ale można sobie pomóc zapomnieć. Może to nie za bardzo romatyczny pogląd, ale generalnie ułatwia życie. Miłość też w końcu mija. Nic nie jest wieczne w życiu doczesnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgr
Tylko jak sobie go wybic z glowy ? 1. Zajac sie czyms - probowalam 2. Obrzydzic sobie go - probowalam 3. Spotykac sie z kims innym - probowalam 4. Palnac sie w leb i zrobic reset pamieci- nie probowalam, chce jeszcze troche pozyc ;) 5. Nie myslec o nim - jak to zrobic chetnie skorzystam ? Od 1,5 roku jest w moich myslach, od 1,5 roku w sercu ... Ja wiem ze sa uczucia ktore nie przemijaja, ja mam na to liczne dowody, zaobserwowane w najblizszym otoczeniu - rodzinie. Chcialabym aby kiedys tak dlugo i wytrwale kochal mnie facet jak dziadek moja babcie ! To inna milosc, bo to w czasie sie zmienia, ale to milosc ! Do tej pory potrafia isc za reke na spacerze, do tej pory patrza sobie w oczy tak jakby dopiero miesiac temu sie w sobie zakochali. Durny romantyzm tak tak. Ale co ja poradze ze w tym momencie do szczescia brak mi tylko milosci ? Teskniaca wybacz ze zasmiecam Ci topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezus Maria Józefie Święty12
dgr: Może to rozczarowujące, ale mówi się, że nawet o największych cierpieniach miłosnych można zapomnieć przy dobrej lekturze. Po prostu zabezpiecz się, jak tylko możesz. Jeżeli wieczorem dopada Cię taki nastrój, przygotuj sobie książkę albo film, który na 100% będzie dla Ciebie intersujący. Albo spróbuj medytacji, to też sztuka panowania nad myślami i emocjami. Pytanie, czy chcesz zapomnieć. Jeżeli nadal masz nadzieje, to będzie Ci trudniej, co nie znaczy, że nie dasz rady. I teraz to Ty się mądrzysz z góry zakładając, że nie jestem w podobnej sytuacji i dlatego udzielam durnych rad. Może radzę innym to, co mnie przynosi ulgę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezus Maria Józefie Święty12
dgr: A dlaczego musisz zapomnieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca
dgr > wybaczam ...choć nie uważam, że zaśmiecasz mi topik! Cieszę się, że jesteś! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgr
Probowalam wielu rzeczy uwierz. Nie bierz do siebie zbyt mocno moich slow ja jestem rozzalona jak cholera jasna! Przemawia przeze mnie gorycz, zlosc, to ze tak sie to wszystko plącze, ze gdy tak bardzo pragne to wychodzi z tego wielkie rozczarowanie ! Ja nie siedze na tylku i nic nie robie, mam wiele zajec, mam znajomych, mam sesje na glowie, mam nauke, studia ... czytam, spotyka sie ze znajomymi, inwestuje w siebie, dbam o siebie, to wszystko jest. Po wstepnej fazie zalamania ja wrocilam to tzw . normalnego zycia . Zerwalam z nim kontakt, jestem zimna i obojetna, bo tak bardzo chce miec czolo wysoko, unosze sie honorem i tak wiedzial za duzo o moich uczuciach. Jestem swiadoma jego wszystkich wad, wiem ze to dran. Ja to wszystko wiem ! Tylko ze jak go znowu gdzies spotkam przypadkowo to caly dzien mam do bani, zbieram sie jakby to bylo objawienie i uswiadamiam sobie jak ja sie oszukuje wmawiajac sobie, ze nic nie czuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgr
Martisha** ja rowniez przybijam 5 . Teskniaca dzieki :) Oby Ci sie ulozylo wiesz, ja teraz rozumiem po latach mowienia dobrze mi samej jak milosc jest wazna, kiedys sie na sile przed nia bronilam, a teraz tak to doceniam. Dlaczego chce zapomniec ? Bo te mysli o nim bola, wyciskaja lzy, dzis znowu rozgrzebalam wspomnienia, kilka slow ktore kiedys do mnie napisal, co ja poradze ze nadal mnie to rusza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezus Maria Józefie Święty12
dgr: Ale widzisz, już wróciłaś do normalności po największym dole. Jesteś na dobrej drodze do zupełnego wyleczenia. Jasne, że jak go widzisz, to wszystko wraca ze zdwojoną siłą. To pewnie trochę jeszcze potrwa, ale w końcu będzie ok. Skoro jest draniem, to chyba warto go wyrzucić z pamięci. Może podejdź do tego, jak do bólu fizycznego? Pomyśl sobie: w porzo, boli, ale zaraz przejdzie i popatrz na to z boku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgr
Tak tylko przy tej swojej "draniowatosci" byl jeszcze czuly, cholernie inteligentny, czarujacy, rozbrajajacy. Byl moment, ze na sile lapalam sie tych negatywnych cech, tak ze prawie prawie sobie go obrzydzilam. Ja nie pierwszy raz sie zakochalam, nie, nie ale zaden facet nie zrobil ze mna czegos takiego. Ja moze za rok sobie powiem " o Boze jaka bylam glupia " ale nie dzis, nie jutro. Tymbardziej ze chyba niebawem znowu sie bedziemy sie codziennie widywac, nie wiem czy to znak, czy przeklenstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×