stosunek przerywany

co o nim sądzicie?

Nerwowy jest niesłychanie :O

Przerywany, ale z jakiego powodu? Wiesz, może ich być wiele :D . Jeśli z przymusu, to zgadzam się z przedmówcą, że może być \"nerwowy\" ;))))

my przerywamy i jest ok nikt nie narzeka , ani ja ani on to chyba kwestia przyzwyczajenia i wprawy :)

allegra on nie narzeka bo jest kulturalny ,ale powiem ci ,ze faceci ie znosza stosunku przerywanego .

byc moze masz racje ale jakos nigdy sie nie zalil :D nigdy nie wspominal o tabsach , czasem z gumka .... tak bylo od poczatku i tak zostalo :) a ze mialam tez problemy z zajsciem w ciaze , wiec przez dluzszy czas sobie pouzywal :D pewnie sie nacieszyl hahaha i to mu wystarcza :)

Nie zalił sie tobie ale kto wie czy innej sie nie uzalał na to,ze ciagle musi wyskakiwac i ta ona pozwala mu do konca

czyzby jakies insynuacje ? :D te i \"owakie \" zostaw mnie , pozdrawiam! :)

ma sa kra :O

I on straciłby nerwy, ale i ja chyba też. :( Nie chciałabym...

my przez ponad 3 lata przerywany potem 2 lata tabletki teraz znowu przerywany (tabletki odstawiłam) zgadzam się z ALLEGRĄ, że to chyba kwestia przyzwyczajenia bo my się wcale nie denerwujemy oczywiście wiemy, że to metoda mało skuteczna ale gdybyśmy wpadli to końca świata by nie było więc może dlatego nie ma nerwówki

takich praktyk, to nerwicę ma jak w banku. Ja wcale nie żartuję.

heh akurat jest odwrotnie im dłużej taką metode stosujesz tym mniej nerwów jest przynajmniej u nas : mój facet na początku miał pewne obawy a teraz to iiiiii ;) ;) może to zależy od człowieka i od tego, czy ewentualna wpadka będzie dla niego końcem świata czy po prostu dalszym epizodem w związku, który prędzej czy później i tak zakończył by się potomstwem ;) aczkolwiek mogę się mylic bo analizuję mój konkretny przypadek

zgadzam sie z teoria wszystko zalezy od czlowieka i nie ma co generalizowac ze kazdego ta metoda stresuje i wpedza w nerwice

no dobrze, potomek potomkiem, ale co to za przyjemność \"na brzuszek\"?:)

łachudro ===> no wiesz różnie to bywa ;) prędzej czy później z tej przyjemności tak czy siak brzuszek by sie pojawił może bardziej zaplanowany ale jednak ;) chociaż jeśli ktoś uprawia stosunek przerywany to nie może mówić o wpadce bo generalnie sam ryzykował i był świadomy co z tego może wyniknąć ;) a wpadka jest raczej wtedy kiedy kategorycznie nie chcesz zajść w ciąże i jakaś metoda anty zawiedzie np pęknie gumka, tabletki nie zadziałają itd

teoria nie zrozumiałyśmy się;) \"na brzuszek\" znaczy się wytryskuje na brzuch, posladki, cipkę itp. jednak dla faceta to też przyjemniej tryskac sobie do środka:) a ja np. mam lepszy orgazm kiedy mamy go razem jednocześnie i on kończy we mnie:) nie wiem, może my tego nie umieliśmy i stąd złe wspomnienia, ale jak mam uprawiać seks przerywany to wole w ogóle go nie uprawiać:)

aaaa sorki ;) ;) ;) heh gapa ze mnie ;) wiesz ja powiem Ci tak, że mój facet miał większego stresa kiedy dochodził we mnie jak brałam tabletki niż jak uprawiamy przerywany mimo, ze mu tłumaczyłam jakie minimalne jest ryzyko zajścia w ciąże na tabletkach to i tak miał stresa :P i co miesiąc nie mogl sie doczekac czy pojawi się krwawienie czy nie a jak jedziemy na przerywanym to nie schizuje wcale :P heh to chyba jednak od mentalnosci zależy albo nie wiem od czego :D

no właśnie, jak kto lubi:) ja przy tabletkach też miałam kiedyś stresa i była jeszcze gumka w okolicach dni płodnych;)

no widzisz nie dogodzisz każdemu :D w każdym razie ja preferuje przerywany choć osobiście nikomu bym go nie poleciła jako skutecznej metody anty :P

ja polecam jednak tabletki albo gumki:) z doświadczenia wiem, że inne metody zawodzą:P

hehehehe inne tzn przerywany też nie ?? :P :P oj wiesz szkoda mi się truć tabsami jak sie seksimy raz czasami 2 razy w tygodniu a czasami rzadziej (z przyczyn technicznych rzadko się widujemy ) , na lateks mam uczulenie, spirali nie powinnam bo nie rodziłam więc w sumie nic mi innego nie pozostaje :D

w sumie to nie metoda zawiodła, tylko głupota:P i skłonność do ryzyka:P:P:P ale do konca to nie wiem:P

aaa no to zmienia postac rzeczy :P :) :) :) :) :) :)

BRAWO teoria - a wiec nie jestem jedyna :D

Allegra ---> cokolwiek nie napiszemy i tak nas beda od średniowiecza wyzywac (mimo, że ja otwarcie przyznaje że znam ryzyko takich zabaw) i będa nam uparcie wmawiać, że nasi mężczyźni to chodzące kłębki nerwów ale spoko , mnie to i tak nie rusza :D