Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jaaska

Po 10 latach usłyszałam Ja tego nie chciałem

Polecane posty

Gość Jaaska

I co dalej?? Ja nie wiem co robić. Cały świat mi się zawalił!! Dwójka dzieci, kredyt mieszkaniowy i co, on nagle dostał olśnienia, że on nie chciał tego związku?? Jestem załamana, co robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh.....
wyglada na to, że albo ktos go zmuszał (przemoca fizyczna lub psychiczna), albo on biedaczek byl zahipnotyzowany i sie wlasnie obudzil.. ło matko! jak ja nie cierpie takich facetów bez jaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh.....
poza tym... jakim cudem udalo mu sie powołać do życia 2 dzieci, skoro tego nie chciał??!! Matko, toż to gwałt wielokrotny w dodatku.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka poka
Musicie siąść i porozmawiać, jak on to sobie dalej wyobraża. To przykre, ale na siłę go nie zatrzymasz... Wiem, że to żadna pociecha, ale nie ty pierwsza i nie ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań
prać, gotować, kochać sięz nim Zapytaj też kiedy zamierza się wyprowadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań
niech zobaczy te "drobne plusy" waszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlietrh
tez to usłyszalam po 10 latach tylko tyle, ze on nie chciał tego zwiazku uswiadomiła mu osoba trzecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań
czyżby kryzys wieku średniego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnnnnno
gluuupek do 10000000 potegi Niech nie przekresla kretyn 10 lat zycia. Niech mowi ze teraz juz nie chce i poda powody, a nie ze nie chcial :O Wytlumacz mu to koneicznie -w pale sie nie miesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie mówią sobie różne rzeczy, gdy emocje biorą górę nad rozsądkiem, czasem miłe czasem żeby zranić. nie trzeba do końca wierzyć we wszystko co słyszysz a \"burza\" jest sygnałem że przyszedł czas na zmianę - w jakim kierunku, to zależy od was. nie sądzę, że to wasz pierwszy kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaska
No dzieki za odpowiedzi Na dzień dzisiejszy jeszcze mi sie to w głowie nie mieści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może rzeczywiscie nie chciał? czasem sie tak mozna wpakować, na początku a potem leci jak domino...decyzje zapadają niemalże same, bez udziału męża, czasem nawet bez jednomyślnej zgody bo żona chce drugie dziecko, bo żona chce większe mieszkanie, bo zona chce inny samochód a facet robi jak wół nie mysląc nawet czy to ma sens czy nie bo nie ma nawet chwili się nad tym zastanowic a kiedy sie w końcu budzi z ręką w nocniku to sie okazuje, że już sa dzieci i kredyty i ciężko się z tego wyplątać, a jak mu się uda jednak wyplątać to jaśniepani wielce zdziwiona, że wcale nie są zgodnym małżeństwem i na męża, że niby jaj nie ma bo ją w końcu zostawia.. czyli faceci bez jaj są generalnie - jak się we wszystkim słucha \"dla dobra\" to jest fajtłapą i pierdołą, jak się postawi, to też nie ma jaj bo \"nie potrafi wytrwać w związku\" o bosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia28 ma racje
Myslę,ze najlepszą odpowiedź dała oliwia28, ale wiekszość kobiet sie łudzi i nigdy nie przyjmuje tego do wiadomości! Większosć z kobiet naciska w kwestii ślub, dzici, kredytów a potem sie dziwią,że mąż ma inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a story about
Do przedmówcy: ale sama sobie ta kobieta dzieci nie robiła, sama kredytu nie brała. To jak wiedział, że to nie jest to, to czemu POPAPRANIEC ZASRANY nie powiedział wcześniej, najlepiej tuz przed zrobieniem pierwszego dziecka "Kochanie, to jakby gdyby chyba nie TO" i wtedy niech idzie w siną dal. Jaaska: Jednak chciał. A teraz to takie sobie obesrane gadanie popaprańca. Niech zjeżdża mięczak popaprany, ale musi wspólny kredyt z Tobą spłacać i na dzieci płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ile życie byłoby łatwiejsze, gdyby każdego było stać na szczerość.. facet potrafiłby w porę powiedzieć, że nie chce (bo ja jednak twierdzę, że mógł NIE CHCIEĆ) a kobieta w porę poterafiłaby przyznac przed samą sobą, że oboje maja prawo podejmowac decyzje i te które zapadły w jej małżeństwie, niekoniecznie odbyły się z jego udziałem. Facet źle zrobił, to prawda. ale teraz, jak już wie że źle zrobił i ma w końcu odwage to powiedzieć, to mu sie i tak nie wierzy i twierdzi za niego, że jednak chciał i nie prawda, że nie chciał, bo przeciez jaśniepani i tak wie najlepiej, jak zawsze z resztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i facet znowu najgorszy. i obesrany i popapraniec. a jaśniepani biedna, niedoceniana, może porzucona. a przecież chciała dobrze dla siebie i dla niego, wszystko sobie sama dobrze ułożyła, nikt lepiej by nie ułożył, a tu nagle mięczak jeden nie zdzierżył i stwierdził, że nie chce. jakim prawem nie chce! nie może nie chcieć! musi chcieć przecież! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaaga
Ja jestem w podobnej sytuacji ale myslę że jeżeli nie chce ze mną być to trudno. Widocznie jestem beznadziejna dla niego. Nie jest łatwo z tym żyć. Ale są większe problemy. Trzeba sobie radzic. Mój powiedział że chce sobie pożyć, zmieniać partnerki, agencje, być sam, nie chce już rodziny, ja za bardzo dbam o dziecko, dom, pracę. Powinnam zająć się nim. Domyślacie się jak on zajmuje się mną. Nie wspomne o dziecku i domu. Trudno. Przykre to ale nikogo do niczego nie zmusisz. Kazdy ma inne wartości. Każdy żyje w innym świecie. On na pewno znajdzie taką która bedzie kochała go nad życie i może on dla niej będzie w stanie coś z siebie wykrztusić. Ja nie byłam tego warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nono, oliwia28 Mam nadzieje, że cie to samo w życiu nie spotka i nikt o tobie nie powie jaśniepani Podejrzewam, ze mało jeszcze wiesz o życiu i odpowiedzialności za swoje czyny Ale mimo wszystko życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annaaga: niegdy nie mów, że nie byłaś warta! byłas i jestes i to on jest dupkiem, ze Cię zostawił z dzieckiem, że się nie interesuje, że chce \"pozyć\". widać ma inne priorytety w życiu, szkoda tylko że doszedł do nich tak późno. jeśli ktos nie jest wart, to on, nie Ty, pamiętaj o tym i nie pochylaj głowy, bo nie masz przed kim Jaaska: przeżyłam i wiem sporo na temat zachowania byłych żon, albo przyszłych byłych jak równiez drugich. sama jestem byłą żoną i do głowy by mi nie przyszło sie zachowywać jak wiele byłych żon się zachowuje, ale widać Tobie by przyszło, skoro tak Cie kole to co napisałam. postaraj się spojrzeć na wszystko z innej perspektywy, może wtedy zrozumiesz o czym piszę, a piszę ogólnie, nie koniecznie Ty jesteś \"jaśniepanią\", choć możesz nią być, a to że reprezentuję inny światopogląd nie świadczy o braku doświadczenia, prawda? założyłaś topik między innymi po to, żeby posłuchać innych opinii i ja takę właśnię opinię mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siut siut siut
Olivia28, brawo! Zapewne tez wiesz ze prawda nie jest latwa do przyjecia, moze troche wiecej pokory dla kobiety, ogolnie popieram to co napisalas...najgorzej jest chciec za kogos i robic wszystko w tym kierunku, pozniej z siebie zrobic ofiare...ironia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weteranka
Smutne ale prawdziwe, co piszecie kobietki. Nie ma co sie nad sobą użalać. Bierz się w garść i pomyśl o sobie i dzieciach - jak mu się znudziło to daj mu odpust. Trudno! Tylko nie zapomnij o kasie na siebie i dzieci!!! Baw się dobrze i oskób frajera!Tak to załatw, żeby pamiętał o Tobie i dzieciach ! Pozdro i trzym się! (ja jestem 14 lat po ślubie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaaga
Ja jestem 17 lat po slubie. Ale to nie daje żadnej gwarancji. Oczywiście, że trzeba myslec o dziecku. Szkoda tylko że polskie sądy o tym nie wiedzą. A facet i tak będzie górą. Mojemu po prostu się znudziło i niech nikt nie mysli że go to nie spotka. I niech nikt nie myśli że zna swojego męża. Ja swojego znam od 23 lat tzn tak mi się wydawało. Ale przeżyłam szok jak się chłopczyk odkrył cały. Współczuję mu nawet czasami. To niewyobrażalne żyć bez uczuć do kogokolwiek oprócz samego siebie. Nie mieć honoru ani wartości. Swoją drogą to ciekawe dokąd takie życie i postawa doprowadzi. Skrzywdził mnie i obraził parę osób po drodze. Ale pewnie to ja będę musiała walczyć i uporać się z konsekwencjami jego czynów a on będzie sobie żył z panienkami, imprezował itd. Takie życie. Ale ja mu nie żałuję. Tylko marzę żeby już nigdy go nie zobaczyc i mieć święty spokój. Nie jest to możliwe więc trzeba zalożyc skorupę i przetrzymać. Dla syna i dla siebie. Do jutra dziewczyny (mam nadzieję że dziewczyny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może on to powiedział pod wpływem jakichs emocji.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annaaga, nawet nie wiem jak musi Ci być ciężko i bardzo współczuję. ja jestem teraz w drugim związku, mój mąż tez po przejściach i mam nadzieje, że w końcu się uda nam obojgu, ale wiem, że gwarancji nie ma nigdy, nie można miec i nie można tak nigdy zakładać. ja jestem pewna, że to jest moja wielka miłość, moja połówka, ale wiem, że tej pewności nie mozna ufać.. wiem tylko, że zawsze, mimo wszystko, mimo tego jak bardzo się kocha i ufa, trzeba miec swoja godność. widze, że Ty ja masz. trzymaj się. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, większość tego co tu napisaliście jest prawdziwe. Wiem dobrze, że muszę zająć się dziećmi i sobą. I na pewno to zrobię, ale jakiś czas musi upłynąć zanim się z tym pogodzę. To się nie da tak od razu, z marszu, udawać że nie było tego wszystkiego? Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×