dlaczego milość sie konczy?

nie mamy nikogo innego, minelo prawie 2 lata, kochałam teraz czuje pustke? mimo ze nie było wielkich problemow nie umiem postrzegac tego zwiazku jako NAS, nie mamy planow, nie ma nic - jejku nie rozumiem??? co sie stało ??? dlaczego tak??? nie usmiecham sie? nieumiem mu napisac ciepłego słowa wysłac buziaczka napisac kocham? to minie???

czasu potrzeba

a czemu jestescie razem jesli nie kochasz?

to tylko meczenie sie w takim zwiazku

lepiej sie rozstac

nie wiem co czuje o to chodzi chyba mnei to drazni, walczyłam długo poniosłam kleske, milosc na odległosc po roku bycia razem, prosiłam o czestsze relacje stabilizacje im wiecej bolu i płaczu tym gorzej na tym cierpiała moja psychika, nie umiem myslac o nim sie usmiechac , nie wiem co czuje???nie nadaje sie na taki zwiazek nie dla mneibrak namacalnosci tylko na nim mi zalezalo kiedys... ech jak sobie przypomne...

nic sie nie martw mi się właśnie kończy pasztet z Biedronki sama widzisz, tyz dramat

postaraj się to jakoś przeczekać.