Jak sobie z tym poradzić??

Czy ktoś może mi powiedzieć,jak się mam wyleczyć z mojej chorej miłości?? Mam 22 lata, studiuję ,zawsze miałam się za rozsądną dziewczynę...aż do teraz. Spotkałam pewnego faceta, zerwałam dla niego 4 letni związek z innym...spotykaliśmy się przez 4 miesiące i było niesamowicie. Codziennie mejle, telefony,spotkania. Wopadłam po uszy. Wszystko było by w porządku ,gdyby nie to,że on ma 58 lat... To nie jest prowokacja... Ostatnio poznałam jego córkę, młodszą ode mnie,zaprzyjaźniłysmy się i on...zerwał. A ja nadal mam złamane serduszko i nadal cierpię... Jak sobie z tym poradzić? Jak zapomnieć? Tak mi źle...

nie skupiać się na tym powiedzieć dość czy on wiedizał o tym związku?

?

mam ojca. I bardzo dobre z ni kontakty. nigdy nie myślałam,że mnie to spotka...po prostu stało się...

przeciez znacie mojego ojca, odwiedzał mnie na Łowickiej

w wziol debowe ze soba ;>?? bo nie pamietam

podszywacze...

dziad śmierdzący nażarł sie wiagry, wyeksploatował swoje obwisłe cielsko i się zmył, pewnie do nowej panienki :P za czym ty tęsknisz?

musiałabyś mu pieluchy zmieniać

nie wiem jak to wyglądało, więc nie chcę jakiś sądów pisać, ale dorosły 58 letni mężczyzna musi zdawać sobie sprawę z teog, że sCię krzywdzi. Może bał się, że poniesie jakieś konsekwencje? //niech zgadnę - jego córka nie wiedziała nic o waszym 'związku'? Ponawiam pytanie czy on wiedział o Twoim związku?

może po prostu to nie jest mężczyzna przeznaczony dla ciebie? Jeżeli od cię odsuwa, to zaakceptuj to. Dbaj o siebie, o cnote, o swój rozwój intelektualny. Życie przed tobą.