Oddaj zabawki!!!

Mam do Was pytanie. Czy oddajecie swoim eks prezenty, ktore otrzymalismy w czasie trwania zwiazku?Mam teraz taka sytuacje, ze zostalam zaszantazowana, ze zostawi mnie moj chlopak w spokoju, kiedy oddam mu prezenty , ktore mi kupil. Dodam jeszcze, ze facet praktycznie u mnie mieszkal, a nie placil rachunkow. Prezenty wszystkie razem wziete wynosza okolo 700 zlotych, ale dla mnie to i tak zbyt duza kwota, zeby mu ja oddac.... Co robic? wiem, ze jesli nie oddam on nie odpusci i bedzie mnie nachodzil. Ale z drugiej strony jest mi przykro, ze tyle dalam tyle nerwow stracilam i czasu (przeszlo rok) a w zamian nawet nie moge sobie zostawic tych rzeczy.

się wpiekle poniewiera... co za cham, czy ludzka dogność i jakikolwiek honor już nie istnieją?? zadzwoń do niego i powiedz że dajesz mu 3 min. bo inacej wyjebiesz wszystko przez okno:o

Ten czlowiek bardzo mnie zle traktowal, ale w sumie sama sobie jestem winna, ze tkwilam w tym ulkladzie tak dlugo... Dodam, ze swoje eks utrzymywal, mieszkal z nimi, placil rachunki i chwalil sie kolegom, ile to wydal na swoja kobiete.... Mnie rzadko gdziekolwek zabieral, a jak juz mi cos kupil, to po wczesniejszej awanturze... Dodam , ze on pracuje i bardzo dobrze zarabia. Ja niestety tylko studiuje:(

A najlepiej powiedz mu, ze jesli nie przestanie Cie nachodzic, to zglosisz to na policji. To jest zwykle nekanie.

A niby dlaczego masz mu cokolwiek oddawać??? Jak jest taki madry to niech Ci odda wspólnie stracony czas.

Powiedzial, ze mam oddac puder, ktory mi kupil, bo da swojej nastepnej dziewczynie.... No coz..

Oddaj mu, przecież to nie forsę masz oddać, tylko rzeczy. Ja bym oddała i jeszcze poiwedziała, że brzydzę się ich dotykac i niech sobie zabiera... No, ale to taka bardziej honorowa jestem.... :O

I jeszcze Wam cos opowiem. Kupil wyjazd sylwestrowy, zaplacil za niego, za co jestem mu wdzieczna i dziekuje bardzo czesto..To tez bylo zalosne... W kazdym razie przed samym wyjazdem poklocilismy sie i wiecie , co zrobil???Zapraszal dziewczyny na forum, na ten wyjazd obrabiajac mi du**. Najciekawsze bylo to, ze te panny pisaly, wydajesz sie calkiem normalny i w porzadku, ja bardzo bym sie cieszyla gdybym z Toba byla, chetnie z Toba pojade na tego sylwestra,,, A on mi pow, ze szukal kogos tylko na jeden raz, zeby wykorzystac a potem olac:) Zabawne prawda:) Ale i to wybaczylam i oczywiscie wrocilam.

nie pisz bo świadectwo sobie wystawiasz ,że z kims takim byłas

Tak to jest jakas opcja, oddac rzeczy a nie kase, ktorej nie mam. Ale wsrod tych prezentow jest telefon komorkowy, a ja wlasnie zaczelam szukac pracy i wszedzie powpisywalam numer komorkowy do CV. Czekam na odpowiedz z kilku firm, a nie stac mnie na razie na komorke:(

Dokładnie powiedz mu że jeśli bedzie Cię nachodzil wezwiesz policję i koniec. Swoja drogą straszny palant.

Telefon zatrzymaj i mu za niego zapłac. Pożycz jak nie masz od rodziny, czy co. Ja bym tak zrobiła.

Wiem, ze jestem debilka, ze z takim kims bylam...Zdaje sobie ztego sprawe! Dlatego otrzezwialam i chce odejsc

Oddawać rzeczy swojemu eks jest najgorszą głupotą czy rzeczy czy kase. Facet chce Cie ponizyć nie daj się. Niech spada i tyle.

a wszytsko dlatego, ze nie umiał powiedziec przepraszam, ale nie chciałem cie urzic, wiesz mam to przez przeszłosc, kobiety z ktorymi sie zadawałem - z kim przystajesz takim sie stajesz. On chciał je na raz, a one chciały go wykorzystac na zawsze- dzieckom, slub i dojenie tak z sympatii, bez miłosci:O załosne są te baby A on wroci do dawnej znajomej, na sex. Nie bedzie miał nowej dziewczyny. On nigdy nie szedł w Nowe, a wto co było. Stad te guzy:O

Ale dlaczego ona ma mu płacić albo cos oddawać??? przecież ona też włożyła w ten związek dużo kasy i uczucia co wiadomo jest bezcenne. Nie dawajcie jej takich głupich rad z oddawaniem. A kto jej odda stracony czas i zszargane nerwy?

A ja bym takiemu dupkowi oddała. Boby mnie te rzeczy od niego naprawdę mierziły. :o

Nie, to nie jest palant. To jest czlowiek z wielkiej korporacji, ktory uwaza, ze jestem smieciem, bo nie znam biegle angielskiego (jego jedyny atut). Ktory jak dotad potrafil znalezc dziewczyne tylko w USA, najczesciej w kawiarni w ktorej pracowal, najczesciej afroamerykanke rozwodke z dziecmi... A mnie krytykowalam, ze jestem taka i owaka...A dzis uslyszalam, ze ta murzynka byla ode mnie ladniejsza:/

A kto jej odda serce? Skoro swoje jemu oddala'? no własnie a wy sie o materie tu szargacie.

No przecież z tego co piszesz wyraźnie widać, ze to palant JEST. :O

Wytlumaczcie mi tylko jedno...Dlaczego dziewczynie tzw. sezonowej na wakacje, placil za mieszkanie, kupowal drogie prezenty i nie wymagal, zeby mu oddawala cokolwiek. A mnie tak meczy..Dlaczego?

elemelka weź się wyluzuj, nie rozmyślaj nad tym bo odpowiedz jest prosta ale i bolesna, więc lepiej poukładaj sobie życie od nowa bez niego, nic mu nie oddawaj, powiedz że ma Cie nie nachodzic bo wezwiesz policję i tyle.

przeciez na tego sylwka i tak bys nie pojechała. on cie mało zna. byłoby ci miło, ale nigdzie bys z nim nie pojechała, jedynie poszła na spacer. I tak by musiał to sprzedac. Nie jezdzisz z nikim, nigdzie to Twoja zasada:)

Dodam jeszcze, wiem ze zostane za chwile skrytykowana przez niektorych...Moze nie powinnam tego pisac.Wybaczcie mi, ale rece mi juz opadaja... W kazdym razie, jestem dziewczyna , ktora ogolnie uznawana jest za atrakcyjna fizycznie, oprocz tego studiuje dwa kierunki, z jednego robie doktorat (wiec obiektywnie chyba bardzo tepa raczej nie jestem), a on smie mi mowic, ze ta murzynka byla lepsza...Ze na tym forum wszystkie byly lepsze...Ze jakas maturzystka z ktora mial jechac na tego sylwestra, z ktora nigdy sie nie spotkal na zywo, ktorej nigdy nie widzial, ze ona byla ode mnie bardziej inteligentna i ladniejsza.... Koszmar!

Chcial Cię zranic i osiągnąl cel, bo teraz będziesz nad tym rozmyslać zupełnie niepotrzebnie. Daj sobie spokoj

a na slubie z kim był? tym u chrzesnicy? tez z magdą jak w lipcu:)?

No własnie chciał zranić A czemu dziwki nie rani tylko caca? głupek Tam rani gdzie nie powinien. Tym Sylwkiem nie zranił bo i tak by nigdzie z nim nie pojechała. Stał po stronie dziwki, zatem nie ufałaby mu juz tak bardzo jak na początku. Moze oboje z Alką chcieliby ja zabic? wszytsko mozliwie.

chciał zranic w lipcu 2005 cenna, nietpowa i zranił osiągnał cel

Odpowiedź na pytanie, czemu Cię tak potraktował jest bardzo prosta. Bo mu na to pozwoliłaś.

nie potraktował ją tak, bo to jego jedyna obrona przed samym sobą Zraniono go i w ranieniu innych czuje ulgę.