Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość filozofia

Nurtujący mnie temat......prosze o opinie doświadczonych

Polecane posty

Gość filozofia

I nie tylko doświadczonych ;) Czy Waszym zdaniem dziewictwo należy stracić dopiero wtedy, gdy: "Wybuchnie" wielkie uczucie, które zwali z nóg i spowoduje chwilową utratę świadomości? Spotka się kogoś, kto będzie obiecywał dozgonne bycie razem, wspólna przyszłość? Czy np. wystarczy, że spotka się na swojej drodze partnera, który będzie szanował i okaże dziewczynie troche bliskości, czułości etc. , ale nic nie obiecując? Jak to było z Wami, co zadecydowało, że podjęłyście decyzję o rozpoczęciu współżycia??? Bardzo prosze o Wasze opinię, bo mam dylemat. Nigdy sie nie zakochałam tak "na zabój" i zastanawiam się, czy kiedykolwiek mnie to spotka... A jesli nie? Czy jest sens tak bardzo serio traktowac cnote i trzymać ją tak długo, aż... No własnie, aż nie wiadomo co nastąpi, jeżeli w ogóle nastąpi? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofia
Teraz uciekam, ale wrócę poczytać. mam nadzieję, że będzie duuuzo do czytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy związek powinien opierać sie na jakiś obietnicach--tak sie nie da i tak co ma być to będzie chyba lepiej zrobić to z miłości ale nie nastawiać sie od razu na to ,że skończy sie małżeństwem...czas pokarze czy będziecie razem czy nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potszyf
jeeeee jeeeee bejbeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUPA-LUJ-METODA
Straciłam cnotę przez swą pijaną głupotę. Upiłam się i poszlam na całość z 2 moimi przyjacielami. Wcale ich nie kochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofia
Dzięki za odpowiedzi. :) Podnoszę temacik, może ktoś jeszcze napisze, jakie ma do tego podejście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja straciłam nie z miłości. Zresztą jakiejś wielkiej miłości nie spotkałam, ale teraz mam kogoś na kim mi zależy tak do końca i myślę, że z nim będzie taki prawdziwy seks z miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofia
Fajnie - dzieki za wpis. Ja właśnie zastanawiam się, czy dalej z tym czekac..? Czy to ma sens? zawsze marzyłam, żeby zrobić to z kimś, do kogo poczuję cos bardzo silnego, ale jak dotąd nikogo takiego nie spotkałam. Nie było oberwania obuchem w głowe, zamroczenia i czego tam jeszcze... Nie wiem, może ja po prostu nie umiem sie zakochać? W każdym razie, dotarła do mnie taka mysl, że jeżeli będę tak zwlekać, to równie dobrze może mnie zastać śmierć, jeżeli miłość mnie w ogóle nie dopadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adp
No ja tez nie stracilam z milosci. Spotykalam sie z gosciem w sumie tydzien ( poznalam go przez neta pare miesiecy wczesniej ) no i stalo sie. Zakochalam sie na zaboj, sama nie wiem kiedy. A i obiecywal duzo rzeczy, potem tylko cierpialam gdy mowil, ze mu sie odmienilo. Nie ma co liczyc na obietnice facetow ;) Gwoli scisłosci wciaz jestesmy razem i w sumie juz jest dobrze... :P Na to nie ma zasady, stracisz kiedy bedziesz czula, ze tego naprawde chcesz i bedzie spoko maroko, ale nie ma co sie spieszyc :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofia
Dzieki adp. Czy ten, z ktorym teraz jesteś, to ten Twój pierwszy facet? Moge spytac z ciekawości, ile miałas lat, kiedy to zrobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adp
Szczerze mowiac, to tak, to jest mój pierwszy poważny związek. A lat mialam niewiele, nie mialam skonczonych 17... I pomimo wszystkich kłotni a nawet zerwania (po 3 tyg sie zeszlismy) nigdy tego nie żałowałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofia
Wow! Skoro po takich "perturbacjach" związkowych wciaz jesteście razem, to może coś w tym jest... To chyba dobrze wróży też na przyszłość ;) Trzymam kciuki coby było tyle samo godzeń, co sprzeczek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, droga filozofio, nie rozwiążemy problemu za ciebie. Mogę jeszcze dodać, że przed obecnym chłopakiem miałam 3 innych. Z obecnym nie spałam, z tamtymi tak i tylko jeden z nich był moim chłopakiem, tym pierwszym zresztą. Byłam naiwna, bo myślałam, że jeśli mu się oddam, to poświęci mi więcej czasu i tak dalej. Potem byłam z tamtymi dla czystej przyjemności i poprawy humoru. Zagrywka taka, jaką oni robią. Lepiej się wyszaleć zanim zostaniesz z tym jedynym, który, jak myślę, wybaczy ci brak dziewictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adp
No własnie nie moge sie zgodzic co do tego. Wyszalec sie mozna w inny sposob,a to nalezy zostawic dla kogos, kto bedzie nas traktował powaznie. Jak mozna oddac sie chłopakowi, któremu chodzi tylko o seks? Jezeli dziewczyna zaczyna uprawiac seks z chłopakiem po to, by jej nie zostawił, to lepiej dać sobie spokój. I dziękuje, mam nadzieje, ze bedzie dobrze... raz z górki raz pod górke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofia
Fajnie - bardzo Ci dziekuję za to, co napisałaś. Chyba własnie o to chodzi. Boje się tego, że jeśli w końcu, kiedys, jakims cudem spotkam kogoś, kogo naprawde pokocham z wzajemnością, to fakt, że straciłam dziewictwo z kims innym, wcześniej, mógłby zniszczyc wszystko. Wiem, bezsensowna ta obawa, ale nie moge odsunąć od siebie tej mysli. Z drugiej strony, mam wrażenie, że przez takie myslenie i czekanie nie wiadomo na co, samoistnie izoluję się. Coraz częściej mam poczucie, że coś mnie w zyciu omija. A w ogóle to mam juz dość samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofia
adp - widzisz, tu chodzi o taki nie całkiem typowy związek. Właściwie to jeszcze nie jest związek. Ta znajomość dopiero się rodzi. Na pewno nie liczę na to, że jeżeli zacznę z nim sypiac, to on ze mną zostanie. Wręcz odwrotnie, wydaje mi się, że prędzej czy póxniej odejdzie, ale chwila obecna, każdy moment spędzony z nim z nim jest wyjatkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potem tego pierwszego zostawiłam. Na jedno wyszło. Nie odzywamy się do siebie, nie mamy kontaktu. Czasem kiedy sobie przypomnę, co wtedy mówił, robi mi się nie dobrze. Dlatego uważaj, filozofio, co robisz. Długo się zastanawiałam, czy się z tamtym przespać, czy nie... A teraz... Nie mogę powiedzieć, że żałuje, ale nie do końca tak miało być... Życzę dobrego wyboru i wysokich wygranych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HiHisia
Ja straciłam cnotę z człowiekiem którego w ogóle nie kochałam, nie warto tego robić.... Jeśli już coś to tylko z miłości, żebyś nigdy nie mówiła o sobie ''jaka była głupia'' pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam i mam jak na razie (oby tak zostało) jednego partnera. Straciłam dziewictwo z chłopakiem, którego kocham. Wieam, czuję i widzę że i On kocha mnie. Przyjaźniliśmy się wcześniej przez wiele lat. Znamy sie całe życie. Miłosć przyszła z czasem. Jesteśmy ze sobą tak na poważnie dwa lata. On był moim pierwszym, ja byłam Jego pierwszą. Nie wyobrażam sobie seksu z nikim innym. Sądzę że warto czekać. Mnie ta miłość (najpierw zakochanie) nie zwaliła z nóg. Ona dojrzewa we mnie, co dzień jest mocniejsza i silniejsza. Tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć. Być może naiwnie, ale wierzę, że każdy z nas ma swoją drugą połowę. Ja swoją odnalazłam. Poczekaj na swoją - uwierz mi, jest na kogo i na co czekać :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zależy mi
aby moja przyszła żona była dziewicą. Seks jest dla ludzi i nie uważam, aby miał służyć tylko prokreacji. Dlatego, moim zdaniem, każda dziewczyna powinna postępować wg własnego sumienia i z tego powodu raczej niemożliwe jest udzielenie Filozofii uniwersalnej odpowiedzi. Inaczej mówiąc w mojej opinii dziewictwo można stracić wtedy, gdy się dojdzie do wniosku, że nadszedł na to czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam 16 lat. Ciekawośc doznań wzięła górę. Wszystko zaplanowałam, przemyślałam każdy krok. Prezerwatywy, globulki wszystko zakupiłam w tajemnicy. Zrobiłam to z chłopakiem który bardzo mnie kochał i był moim najlepszym przyjacielem, wiedziałam że mogę mu zaufac i że w jego ramionach nic mi nie grozi. Po wszystkim okazało się że to też był jego pierwszy raz. Miłośc z mojej strony przyszła z czasem, przetrwaliśmy razem 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofia
Fajnie - dziękuję Ci. Jeżeli dobrze rozumiem, to zostałaś przez tamtego chłopaka w jakiś sposób oszukana..? Przykro mi. Mam nadzieję, że ten obecny związek wszystko Ci zrekompensuje. ;) HiHisia - dziekuję Ci za radę i pozdrawiam. a..nia - trochę Ci zazdroszczę tego, że przeżyłaś to z miłości, ktora w dodatku "wyhodowała" się pod Twoim bokiem. :) Zawsze wydawało mi się, że takie związki, dla których fundamentem jest uczucie, przeształcone z długoletniej przyjaźni są najbardziej udane i maja największe szanse na przetrwanie, bo już od samego poczatku partnerzy znają się na wylot, zarówno swoje zalety jak i wady. I co najważniejsze, akceptują je, kiedy decydują się na związek. Pozdrawiam. nie zależy mi - męski głos w dyskusji. Dziękuję za odzew. Własnie z zaakceptowaniem treści dwóch pierwszych zdań mam problem i to mnie własciwie blokuje. Ciesze się, że Ty własnie tak uważasz, bo na forum czesto pojawiają się męskie opinie, że kiedy facet już się dostatecznie wyszumi, to za żonę bierze pod uwagę wyłącznie dziewicę. To jakiś obłęd, bo dziewczyna która miała wcześniej powiedzmy 1 czy 2 partnerów jest sprowadzana do poziomu puszczalskiej. A ja nie rozumiem, jak można stawiać między nim znak =..? Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ornata
Filozofia - Tak jak Ty myślałam, że ta prawdziwa miłość nigdy mnie nie spotka, że nie potrafię się zakochać, jednak wytrwale czekałam na tą jedyną osobę. Poznaliśmy się przez internet, na początku nie było jakiegos wybuchu uczuć - to przyszło z czasem. Teraz kocham Go najbardziej na świecie i jestem pewna, że dobrze zrobiłam. Niestety ja nie jestem Jego pierwszą partnerką, ale już się z tym pogodziłam. Dla mnie On był pierwszy myślę, że pozostanie ostatnim. Jednak jest to sprawa indywidualna. Kto wie co by było gdybyśmy się nie spotkali? Możliwe, że w końcu straciłabym dziewictwo z kimś kogo nie kocham - tego nie wiem. Cieszę się, że wszystko potoczyło się właśnie tak i nie żałuję swojej decyzji. Mogę cieszyć się w pełni udanych seksem :). Życzę samych dobrych wyborów w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIAWESIATKO
JA MIALAM 16 LAT KIEDY TO ZROBILAM....ZROBILAM TO Z CHLOPAKIM Z KTORYM WIEDZIALAM ZE BEDE I JESTEM JUZ 3 LATA I NIE WYOBRAZAM SOBIE INNEGO PARTNERA W LOZKU ON ZRESZTA TEZ NIE PRZEZYLBY TEGO NA POCZATKU MYSLALAM ZE NIC Z TEGO NIE BEDZIE BO ON JEST O 4 LATA STARSZY JA MIALAM 16 ON 20 ALE POMYLILAM SIE MYSLALAM ZE TO JA BEDE MUSIALA ZA NIM BIEGAC PRZEPRASZAC ZA BYLE GOWNA TYLKO PO TO ZEBY DO MNIE WROCIL ALE NIE BYLO ANI 1 TAKIEJ SYTUACJI TWRAZ JESTESMY RAZEM JA WCIAZ PAMIETAMY TEN PIERWSZY RAZ BO TO SIE PAMIETA DO KONCA ZYCIA CNOTA TO NIE JEST RZECZ KTORA MOZESZ ODDAC BYLE KOMU JA NA TWOIM MIEJSCU BYM NIE CZEKALA JESLI WIESZ ZE ON JEST TYM KTORY NAPRAWDE NA TO ZASLUGUJE TO SMIALO JA MIALAM NIESPODZIEWANIE......TZN PRZYSZLAM DO NIEGO JAK ZAWSZE SIEDZIELISMY I ON POWIEDZIAL ZE CHCE TO ZROBIC I JA SIE ZGODZILAM PYTAL SIE MNIE CHYBA15 RAZY CZY NAPRAWDE TEGO CHCE....JA NIGDY NIE WIDZIALAM GO TAK SZCZESLIWEGO JAK WTEDY.....TO JEST COS PIEKNEGO TERAZ JAK SIE KOCHAMY TO ON MNIE SIE PYTA CZY PAMIETAM TO I CZY WTEDY NAPRAWDE TEGO CHCIALAM CZY GO KOCHALAM I KOCHAM NA TYLE MOCNO ZE CHCE BYC TYLKO Z NIM DO KONCA ZYCIA ,......TO JEST NAPRAWDE COS PIEKNEGO TERAZ MIESZKAMY RAZEM JESTESMY SZCZESLIWI I BARDZO MOCNO SIE KOCHAMY POWODZENIA .......NIE ZROB GLUPSTWA JESLI WIESZ ZE ON Z TOBA NIE BEDZIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×