Matura z matematyki obowiązkowa !

Po co te kłótnie ? Jest już obowiązkowa i humaniści mogą sobie tylko szczekać. Uważam , że dobrze się stało, naród bogaty to naród inżynierów...

UCZYLES NIE UCZYLES...TERAZ WIDZISZ JAKI Z NAS POZYTEK...UCZYMY TAKICH JAK TY JEZYKA ZEBY MOGLI JECHAC ZA GRANICE NA TEN PRZYKLAD...to bylo do hrabiego

Czy znajomość wierszy, opowiadań itp jest mi potrzeba do komunikacji ? Dogadasz się już z 12 latkiem.....

skoro myslisz ze nauki humanistyczne to tylko wiersze i tym podobne to znaczy ze wiedze masz na ten temat baardzo ograniczona...

języka uczył mnie mój kuzyn , mgr inż inżynierii materiałowej. On nauczył się podczas praktyk w USA, nie trzeba mieć kogoś do nauki........

hehe milej pracy u 12 latka zycze...nie zapomnij mu przyniesc cv:Doczywiscie po angielsku:D

jemu chodzi o te tabuny studencików prywatnych uczelni gdzie 90 % to politolodzy, pedagodzy itd. Mare szkoły, i kierunki niepotrzebne na rynku pracy........

Skoro i tak wiążecie swoją przyszłość z UK to może od razu obowiązkowy angielski?Tu się urodziłeś jeden z drugim więc proszę po POLSKU zdać i już.A jak już zdacie to pełen wachlarz przedmiotów dodatkowych.Uważasz,że genetyka jest prosta?Albo wszystkie kosteczki w racicy krowy?Zawsze można się odciąć i zdać matmę po angielsku.

akurat tam gdzie jedziesz jezyk troszke rozni sie od tego ktorego uczyl cie...hm ten twoj kuzyn

kochani humaniści to że dziś tu siedzimy i sobie dyskutujemy przez internet na naszych PC lub laptopach czy co tam jeszcze macie jest najlepszym dowodem na to że matematyka była jest i bedzie królowa nauk cały postęp techniczny zawdzięczamy matematyce i to jest bezsprzeczne...

zgadzam sie fajnie ze sa komputery i w ogole ale gdyby nie bylo jezyka to nie porozumielibysmy sie w ogole:D

spokojnie, nie mieszajmy pojac. nie wiem czy jestem humanista - ale chcialbym sie za takiego uwazac. ale co to znaczy byc humanista, he? zdaje sie, ze slowo \"humanista\" troche zmienilo swe znaczeniu. bo humanista jeszcze w 19 wieku to czlowiek wszechstronnie wyksztalcony - i ja bym takim chcial byc. hrabia - menele spod monopola tez sie dogaduja. tylko czlowiek jakos tak dziwnie sie czuje ich sluchajac. nie lubie tego robic, ale przyznam sie - skonczylem technikum elektroniczne, srednia na maturze 5,5 i co? i poszedlem na politologie, bo wiedzialem, ze swoja zdolnoscia do matmy po prostu nie zdalbym egzaminow... imatematycy i humanisci w kazdym spoleczenstwie sa potrzebni, ale zgadzam sie, ze w naszym spoleczenstwie te propocje sa zachwiane, przynajmniej jezeli chodzi o absolwentow szkol wyzszych, na szczescie co raz wiecej powstaje wyzszych szkol technicznych. tez jezdze czasem do swojego bylego technikum i staram sie sie wytlumaczyc polonistce (w miare mlodej), ze zamiast wkuwac na pamiec zyciorys jakiegos aleksandra glowackiego lepiej jest nauczyc gowniarzy - jak pisac poprawnie emaila?

nie wytłumaczysz im, bla nich matematyka to tylko dziwne cyferki i znaczki. Wszystko co ich otacza mają dzięki matematyce, fizyce. Rząd jest wybrany po to by myślał za większość i dobrze że to robi. Ktoś kto nie jest wstanie zdać matematyki na poziomie matury nie może otrzymać średniego wykształcenia. Maturzysta musi jakiś poziom prezentować.......

matematyka jest królową nauk gdyby byla, to juz dawno pisalibysmy kodem zero-jedynkowym. slyszales kiedys o mysleniu abstrakcyjnym, inteligencji emocjonalnej, albo o kulturze wyzszej? bo mam wrazenie, ze nie. postep techniczny zawdzieczamy szerokiemu spektrum nauk, a nie tylko \"suchej matematyce\".

tak masz racje...dla mnie matematyka to jakies dziwne wzory i znaczki i jest to jedyna dziedzina do ktorej nie moge sie przekonac...lubie chemie...nie jestem z niej nie wiadomo dobra ale czuje ze ona jest juz bardziej blizsza memu zyciu w spoleczenstwie niz jakies pierwiastki:o

Zwariowana Żaba Człowiek o wykształceniu średnim powinien rozumieć te znaczki. Za komuny ludzie ze średnim jakoś je rozumieli, chyba nie chcemy cofać sie w rozwoju nie ? Jak myślisz te literki które tutaj piszesz jakim są kodem zapisane ?

gdybym na maturze zdawala gramtykę ortografię interpunkcje to rozumiem ale nie jakies pitolenie co artysta miał na myśłi albo jaką głębie chcial nam przekazać Boryna i tragizm Jagny która zwykłą.... była i musiałam w liceum 5 razy w tygodniu tego wszystkigo sluchac... jedyne co jest dobre na maturze z polskiego to sprawdzanie umiejetności czytania ze zrozumieniem bo to niezbędna umiejetnośc dla wykształconego człowieka

nie jestem zadnym robotem do jasnej ciasnej :o

w zasadzie i tak nie mamy sie o co spierac, bo za pare lat i tak pewnie czeka wszystkich mlodych kataklizm - matura z religii :D

powtorze jeszce raz ze wasze pojecie humanisty zatrzymuje sie na poziomie lektur i pani polonistki z liceum,wiec o czym tu gadac... Ps:nie zastanawialam sie nad tym jakim kodem pisze na komputerze...raczej zastanawiam sie CO PISZE i jaka mysl chce przekazac:o

to jest z 2005 roku - troche stare

Każda literka to kombinacja dwóch cyfr :) 0 i 1 :) Jest stare bo od tamtej daty za 3,5 roku wchodzi obowiązkowa matura, więc niedługo :)

no ale rozmawiamy na temat matury a więc zakresu liceum śmiem twierdzic ze matematyka w liceum nie jest czyms nie do pojecia i nie do przejscia a prog do zdania 30% jest śmieszny i każdy człowiek który chce rozpocząć studia powinien choćby ten smiesznie niski próg osiągnąć

hehe dzieki za oswiecenie juz lece spac ale fajnie ze sobie tu pogadalam jednak z kims inteligentnym...papa

z grudnia 2005 wiec dla uczniów bedacych teraz w 3 klasie gimnazjum

Uważam, że każdy powinien znać matematykę na poziomie matury. Teraz panuje przekonanie, że jak ktoś nie czyta kilku książek miesięcznie, to debil, a jak nie umie sobie policzyć odsetek w banku, czy nie wie, ile bluzka będzie kosztowała po przecenie 25%, to ... humanista. Śledzę program szkolny i widzę, ze teraz nie ma tu całek, liczb zespolonych, trudnych funkcji. (W podstawowym programie nie ma nawet logarytmów!!! To już przesada, przecież głośność we wszystkich urządzeniach mierzy sie w skali logarytmicznej). Uczniów uczy się bardzo praktycznych rzeczy, jak odczytać wykres, jak korzystać z mapy. Wcześniejsze pokolenia takich rzeczy potrafiły nauczyć się same. Teraz jest "amekaryzacja szkolnictwa".

Powinni już to dawno zmienić, nie dość że 30 % na zdanie obraża licealistów ze starą maturą, to jeszcze matmy wam się nie chce. Może zamiast palić jointy pod klatką, wkładać nauczycielowi kosz na śmieci na głowe, zaczniecie poprosotu spotykać się i uczyć matmy!