Dziennikarstwo-kierunek przyszłości czy totalny niewypał?

Oj tak, dla mnie jest to kierunek bezapelacyjnie przyszłośiowy. Uwązam, że mozna naprawdę wiele się nauczyć na dziennikarstwie, a potem po prostu wykonywac atrakcyjny zawód. Ja w to wierzę i studiiuę na akademii ignatinum w krakowie: http://www.ignatianum.edu.pl/

marna reklama. chyba mało ci płacą :D

to juz lepiej u rydzyka studiować http://www.wsksim.edu.pl/

Ja uważam, że jak najbardziej dziennikarstwo ma przyszłość. Ja sama się wybieram na taki kierunek bo od zawsze pasjonowała mnie chęć takiego kreatywnego rozwoju i braku odtwórczości. Kieruję swoje kroki do Krakowa https://www.ignatianum.edu.pl/ i już się nie mogę doczekać :)

Mi sie wydaje, że po prostu to jest dobry kierunek i przyszłościowy...ja sama idę na dziennikarstwo. Skończyłam już pedagogikę i teraz jeszcze chcę się dokształcić. Dziennikarstwo od zawsze było moim marzeniem, a teraz na akademii w której studiowałam ten kierunek jest https://www.ignatianum.edu.pl/ no i będę próbowała swoich sił

Wiem że ta dyskusja jest bardzo przetermionowana . Chciałabym wspomnieć o tym że są gwiazdy i to bardzo znane które zaczynaly od zera . Np:Paulina Sykut-Jeżyna mieszkała na Lubelszczyźnie i pochodziła z biednej rodziny i co ? Udało jej się więc nie rozumiem osób które mówią że to nie ma sensu :) Pozdrawiam

jak ta sykut przyjechala do wawki i wiedziala komu dawac d**y to nie dziwne, ze wyplynela. a pasztety po dziennikarstwie moga najwyzej z********ac za 1200zl :-(

No coś w tym jest. Jeszcze jeśli chodzi o dziennikarstwo prasowe czy radiowe to jak ktoś ma talent to może jakoś się wkręci. Ale jeśli chodzi o dziennikarstwo telewizyjne to najważniejszy jest wygląd i prezencja.

Ja mam misję odradzania wszystkim dziennikarstwa. Wiem, że to fajnie brzmi, ale tam jest naprawdę tak źle, jak mówią absolwenci. Sama się nadziałam na dziennikarstwo na UW. Brzmiało dobrze, tłum chętnych na miejsce, więc co miałoby się nie udać? Wszystko! Jak babcię kocham wszystko! To była parodia studiowania. Materiał nie był trudny do opanowania, właściwie to poradziłby sobie z nim mój chomik. W zasadzie to nawet niespecjalnie trzeba było bywać na zajęciach, był na moim roku koleś, który pojechał na kilka miesięcy do Stanów bez żadnej dziekanki i i tak zaliczył. A co! Przedmioty w cały świat, w zasadzie o niczym. Wstępy do wszystkiego (socjologi, filozofii, ekonomii) plus takie perełki jak Polski System Medialny, na którym przez okrągły rok dowiadywaliśmy się, jakie to w Polsce są gazety i stacje telewizyjne. Była też historia prasy, na której przez cały rok tłukliśmy referaty o jakich międzywojennych lokalnych gazetach, o których nikt nie słyszał, albo prawo prasowe, gdzie przez rok przerabialiśmy jedną dwudziestostronicową ustawę. A i jeszcze jedne zajęcia praktyczne, co się szumnie nazywały warsztatem dziennikarskim. Prowadził je głuchy pan 80+, czasem jak mu się dwie prace skleiły, to czytał razem i nawet nie zauważył. Także... śmierć mózgu gwarantowana. Czy są jakieś plusy? - dużo imprez alkoholowych na koszt wydziału - dużo wolnego czasu, co się akurat może przydać, jeśli ktoś rzeczywiście chce wcześnie zacząć pracę w zawodzie.

Ja moge polecic Dziennikarstwo Ekonomiczne ze specjalnosciami PR i nowe media plus informatyka i nowe technologie. Sa w PL uczelnie z takim programem, bo dziennikarzem, który klei posty na fb i kręci wszystko smartfonem, to faktycznie jest każdy, ale kimś, kto (jak na prawdziwego dziennikarza przystało) skupia się na doskonaleniu sposobu zdobywania wiedzy, ma szerokie horyzonty i zna języki, ten zajdzie daleko, bo będąc dziennikarzem, czy piszesz, czy robisz wywiad musisz pokazać, że potrafisz rozmawiać nawet z fachowcem i to w innym języku ROBOCZO również. Piętnować należy natomiast panów historyków i polonistki mających bliżej nieokreślone aspiracje...Tych państwa zapraszam do szkół dzieci uczyć :) Prawda tez jest taka, że zachodnie standardy pracy w tym zawodzie pokazują, że ludzie Made in Poland tak naprawdę nie umieją tworzyć programów, pisać artykułów i rozmawiać z drugim człowiekiem. Trzeba stad wyjechać poobserwować.

Jesteście śmieszni pisząc takie rzeczy, kto chce znajdzie sobie prace i zrobi to co bedzie mu się podobało. Najłatwiej pisać że nigdzie nie ma dla kogoś miejsca czy studia nie są potrzebne. Wszędzie zaczyna się od zera i nie ma się nic, jak patrzę na inne kierunki studiów to wszystko jakby to złączyć w jedno przemyślenie jest "BEZ SENSU" to co niby waszym zdaniem ludzie mają robić? Wszędzie znajdziecie jakiś punkt zaczepienia i odrazu wszystko jest nawiasem mówiąc do niczego.

Ja studiuję w Collegium Civitas i jestem bardzo zadowolony. Może tzw. wejściówki u Żaka nie są zbyt fajne, ale jednak dużo to daje. A tak poza tym, to sama przyjemność tam chodzić :D Patrząc na to że wielu absolwentów pracuje w zawodzie inie narzeka, to chyba jednak dość przyszłościowy :)

Póki Lisweek, Wyborcza i KOD istnieje to bardzo przyszłościowy kierunek. Lewackich dziennikarzy ciągle potrzeba. Dobrze jeszcze jeśli masz naturalne skłonności do manipulowania i zwodzenia oraz znasz dodatkowo choć jeden język obcy to na bank masz dobrze płatną pracę w zachodnich gazetach.

A czy dużo chłopaków na takim kierunku?

Nie wszyscy po dziennikarstwie mają dobrze płatna pracę. Właściwie nawet nie wszyscy mają prace zgodną z wykształceniem. Dziennikarz może pracować w wielu miejscach, niekoniecznie w dużym mieście, ale też w lokalnych mediach, jak np. w Skierniewicach http://praca-lodzkie.pl/praca-w-lokalnych-mediach-w-skierniewicach/. Oczywiście wiadomo, że lokalna TV czy lokalna gazeta w jakimś miasteczku to nie takie zarobki jak ma TVN czy TVP. Jednak jeśli ktoś pasjonuje się dziennikarstwem, to i tak powinien być zadowolony.

Ja też mam misję odradzania dziennikarstwa i Zgadzam się z gościem, kilka postów wcześniej, że studia na kierunku: dziennikarstwo to zła decyzja, totalny niewypał. Jedziecie odbywać praktyki i starze za darmo po studiach rok może 2-3 lata jak nowoczesny niewolnik. Jeśli nawet jakimś cudem absolwent znajdzie Pracę w zawodzie na umowę śmieciowa, to pensja będzie niska i nie będzie mieć szans na godne życie czy założenie rodziny. Umowa o pracę może po roku albo kilku latach. Młodzi ludzie, Licealiści, Absolwenci szkół średnich apeluje do Was: Myślcie o Pracy i Życiu po studiach dojrzale, realnie , nie dajcie się łapać na marketingowe hasła, bo dziennikarstwo jest przereklamowane i nieprzyszłościowe. Bo nie zarobicie godnych pieniędzy. To że dziennikarskim cele-brytom się udało, świadczy o tym, że lata 90 XX wieku to był czas błyskawicznych karier w mediach ale tylko dla nielicznych. Teraz tak rynek pracy nie działa. Studia ścisłe np Informatyka albo Kierunki medyczne: Medycyna. Pielęgniarstwo dają szansą ale nie pewność dobrze opłacanej niby stałej pracy w Polsce i Europie.

Wg mnie to raczej niewypał jeśli nie masz znajomości np. w tv. Chociaż wiele zależy od Twojego charakteru bo jesli łatwo zdobywasz nowe znajomości to na studiach możesz zdobyć takie kontakty u osob, które takie mają. Dlatego jeśli juz chcesz sie zdecydować na dziennikarstwo to tylko w duzym mieście, najlepiej w Warszawie. Tam masz szansę juz na studiach zdobyć kontakty chocby nawet w tv, co nie jest proste, ale możliwe. Ale generalnie te studia nie są zbyt przyszłościowe