Jak przekazałyście radosną nowinę?

Wiele razy myślałam sobie w jaki sposób ukochanemu przekazać radosną nowinę o powiększeniu rodziny (ja mam do tego momentu jeszcze \"trochę\" czasu) :) wymyśliłam kilka myków ale jestem ciekawa Waszej pomysłowości:) pozdrawiam ciepło i piszcie:)

:P

wyobraź sobie.. Chop wraca z pracy a ja mu z miejsca, bez słowa zasłaniam oczy... sadzam na kanapie i puszczam piosenkę (PROSZę SIę NIE SMIAć) Arki Noego: \"To moje pierwsze godziny, jestem najmłodsze z całej rodziny...\" - nie pamiętam jaki to tytuł... ale ja jestem zafiksowana na punkcie muzyki więc pewno stad taka forma przekazu... a do Rodziców, Rodzeństwa wysyłam listy rozpoczynające się słowami: \"Droga Babciu/ Dziadku/ Ciociu/ Wujku...\" o treści coś w stylu- \"pojawię się około np. września, bądźcie przygotowani, już się nie mogę doczekać, żeby Was zobaczyć, bla bla bla:)...\" czekam na inne pomysły- zaplanowane i te już wprowadzone w życie:) pzdr:)

a myki to są... hmmm dobre pytanie:P \"szelmowskie sposoby utrudniania bądź ułatwiania sobie lub innym życia\" :P

ja napisałam smsa do siostry w stylu, "droga ciociu jestem już w brzuszku mamusi, mam 6 tyg, mamusia widziała moje bijące serduszko, nie mogę się już doczekać na spotkanie z tobą i moim braciszkiem(ciotecznym)", siostra wyła jak bóbr:)

a moze by mu tak dać takie pudełeczka na prezenty (do kupienia w sklepach papierniczych) a w srodku maluśkie buciki, co ? ;)

:o

super pomysły :) Ja też miałam kilka, a rzeczywistość okazała się zupełnie prozaiczna... tak bardzo nie mogłam się doczekać aż mój facet będzie mógł się cieszyć ze mną, że powiedziałam mu niemal od razu, ledwo wszedł... Za drugim razem było prawie tak samo ;)

ja się obawiam że nie dam rady poczekać z nowiną- jeśli będzie:)- i przekażę ją wcześniej przez telefon... a tego bym nie chciała;)

smutna_lala widze, ze odwiedzasz topici zwiazane z ciążą , planujesz dzidziusia w szybkim czasie ?

e... tego nie rób. Powiedz prosto w oczy, a długo będziesz pamiętała tą minę ;)

planuję.... a być może sama się już zaplanowała;) czytałaś moje wypowiedzi więc wiesz jak mam- termin @ na wczoraj, 2 testy negatywne- dziś po południu i dzień @ rano... czekam... nic innego mi nie pozostało:)

a jakie robilas tościki ? Moze kup te, ktore wykrywaja juz 6-dniową ciąże...

i @ się pojawił więc nowy plan na dziś- po pracy na badania- tokso, cyto i różyczka i całą akcję zaczynamy od nowa;) mam też więcej czasu na wymyślanie wyrafinowanych sposobów informowania o bejbiku- na przyszłość:) pzdr Dziewczynki i życzę miłego dnia:)

Ja powiedziałam: \"Całe nasze życie, w depozycie brzucha mego śpi\":)

Piotr Bukartyk:) doskonały sposób... uwielbiam jego teksty i piosenki w ogóle:) świetny wybór :) pozdrawiam ciepło:)

Ja nie wiem jeszcze czy jestem w icązy, testy pozytywne od 3 dni wychodzą, ale ciągle daję sobie furtkę na to, że coś się nie powiedzie, zarodek się nie zagnieździ i stracę tą ciążę. Powiedzialam więc tylko mężowi, żeby mieć komu głowę suszyć na temat wykresów, testów, temperatury i innych :P Mialam rozebrac choinkę, jak sie dowiem że jestem w ciąży. Nie wiem jednak czy to na pewno będzie ciąża, więc póki co zdjęłam tylko 2 bombki :P, z którymi poszlam do niego, żeby mu zakomunikować tę \"nowinę\". Rodzicom ani innej rodzinie jeszcze nie powiedzialam, bo chce to zrobic gdy bede miec pewność. I mimo to, że mieszkam za granicą, obiecalam sobie, że jak tylko będę juz na 100% wiedzieć - zainwestuję w bilet do Polski, bo chcę im to powiedziec osobiście :) Chcę widzieć łzy mojej mamy, chcę widzieć na włąsne oczy wzruszenie taty - nie chcę tego przeoczyć, bo drugi raz już takiej sytuacji nie będzie! To niepowtarzalna okazja, jedyna w życiu i nie warto na niej oszczędzać. Nie będę dzwonić, nie będę wysyłać kartek czy listów - chcę ich wtedy widzieć, chcę by oni widzieli mnie

Boże ale to wzruszające ....Skorpionek życzę C al\\by wszystko było po Twojej mysli!!! Ja nie jestem w ciąży....Ale tak za rok to już bym chciała zacząć starania o maluszka....Czytam Wasze posty i dochodzę do wniosku że ciezko mi bedzie ten rok wytrzmac:)

Musze przyznac ze macie świetne pomysły ;-) i czekam na dalsze :-D

Ja powiedzialam mojemu mezowi: zrobilam test, jest pozytywny......

co do meza to zadne plany nie byly zrealizowane bo jak zrobilam test nie bylam pewna tych dwóch kreseczek wiec pobieglam do niego zeby potwierdzil czy on tez widzi dwie kreski. mial niesamowicie zdziwiona mine choc staralismy sie od prawie roku ze to juz sie udalo? A rodzice jedni i drudzy dostali na Mikołajki prezenty z malenkimi bucikami

sesese... miałam jeszcze jedną opcję: full romantic kolacja... taka wiecie- taca jak na filmach, przykrywana wielką michą (podejrzewam, że to ma jakąś fachową nazwę;) ), srebrna i błyszczy się jak psu...:) podaję kolację Ukochanemu a tu pod \"michą\"- buciki... albo smoczek... albo coś:)

smutna to tylko uwazaj zeby nie byl za bardzo glodny bo moze sie rozczarowac ze zamiast kolacji widzi tylko buciki czy smoczek i radosny nastrjo prysnie;)

rycheza lotaryńska sesese... dobre dobre:P mówisz że zawczasu trza se przygotować jakiś wysokowartościowy posiłek dla Chopa?;) pzdr:)

hehe-tez mialam kilka pomyslow =ostatecZnie drzacymi z wrazenia rekami pokazaklam test mezowi zaraz po wyjsciu z lazienki

doradzam----> no to możemy sobie podac ręce jeżeli chodzi o sposób przekazania tej wiadomości, ja tez miałam pomysłów mnóstwo ale w zwiazku z tym ze to ciąża po wieloletnich staraniach i bylismy swiezo po pogrzebie tesciowej to równiez nie wytrzymałam i pokazałam test po wyjsciu z toalety, nie było i nie ma mowy o tym zeby w ogóle pomyslec ze ta ciąża miałaby nie przetrwać tak jak tu na forum ma podejście wiekszość dziewczyn, ja od poczatku wierzyłam i wierze ze to dziecko urodzi sie zdrowe, jutro zaczynam 14tc

gratuluje wszystkim przyszłym Mamusiom:) ja jeszcze poczekam... no i jednak wychodzi na to, że plany planami a życie i tak pisze swój scenariusz;) słyszałam jeszcze o takim smsie do męża: \"KOCHANIE PRZEZ NAJBLIżSZE 9 MIESIęCY ZAOSZCZęDZę NA PODPASKACH\" to tak dla odważnych;) sesese...

3 miesiace z ta nowina do Wigilii:-). Najfajniejszy prezent pod sloncem mieli moi bliscy:-).

jagoda zielona może i jebnięte ale jakie pomysłowe :P

takimi zielonymi nawet nie ma sie co przejmować ;-) Pozdrawiam