Dziewczyny, co sądzicie o takiej sytuacji, ja juz nie wiem co mam myśleć...

Kolega moj jest z owa dziewczyna juz7 miesiecy. Kazda probe rozmowy o sexie, zaznaczam TYLKO ROZMOWY ona kwituje ze on jest napalencem, ze tylko o tym mysli i ona nie chce o tym rozmawiac. On cierpliwie czeka, ale ile można czekać ? Tym bardziej, że każdą próbę rozmowy o tym ona tak traktuje i zazwyczaj kończy sie mała kłótnią i cichymi dniami. Na początku swojego związku ona mu powiedziała, że lubi sex, a tu nagle taka zmiana. Czeka już 7 miesięcy na choćby rozmowę!!! Na pierwszy pocałunek czekał ponad miesiąc.... Jego cierpliwość jest już na wyczerpaniu - co o tym myślicie, skoro on nawet nie może z nią o tym porozmawiać a co dopiero kochać się ???

zapomniałem dodać - on ma 27 lat a ona 25 czyli dziećmi już dawno nie są oboje wykształceni na poziomie, po studiach mający dobrą prace... a ona zachowuje sie conajmniej dziwnie a ponoc go kocha

Może dziewczyna jest dziewicą i nie chce się przyznać, bo się wstydzi??? Wiesz, dziewczyna ma już 25 lat... a taka informacja może spłoszyć chłopaka... Kocha ją??

Troszkę to zastanawiające ...

to dobrze, że nie chce o tym rozmawiać. Rzomowy o seksie i sam seks powinno sie zostawiać na czas małżeński. Ona jest świadoma jak bardzo takie rozmowy nie we właściwym czasie mogą popsuć związek. Czas przedmałżenski to czas na poznawanie swoich charakterów, na nawiązanie więzi duchowej z partnerem, to czas miłości czysto duchowej. Dziewczyna się szanuje. Popieram ją.

to sie pokazała z charakterem: brakiem zaufania, oziębłością, kłótliwością... to też dobry test, ja bym sobie z taką dziewczyną dała spokój na miejscu tego kolegi bo to nie jest normalne i świadczy o jej stosunku do związku (a, dziewicą by łam do wieku 28 i nie widze powodu do wstydu ani też do wynoszenia się nad innych)

dodam jeszcze, ze a to że jej sie na poczatku cos wymcknelo, to jeszcze nic nie znaczy. Najawzzniejsze, ze teraz juz tam nie mowi, ze jest stanowcza. A moze tylko chciala dac jakis sygnal zeby sie on nie obowial, ze ona ma jakas niechec do seksu. Tyle, ze wszystko po prostu w swoim czasie.

chodzi o to, ze oni kochaja sie nawzajem... a dziewica nie jest bo mu o tym powiedziala...

jakoś nie wierzę w szczerośC i głębię tego uczucia skoro ona nie chce rozmawiaC

michu czy ty przypadkiem nie piszesz o sobie? osttanio miales problem, ze laska ci nie chce dac dupy

(no ja cały czas sądzę że pisze o sobie, ale to tak na marginesie)

Wiesz, powiedziała, że lubi seks... a teraz nie chce o tym rozmawiać. Dziwna sprawa, nie sądzisz? Ja nie mówię, że dziewictwa należy się wstydzić, więc bardzo proszę aby zwolenniczki seksu po ślubie nie naskakiwały na mnie... ale dziewczyna równie dobrze mogła powiedzieć Ci to co chciałes usłyszeć. Są 3 rozwiązania: 1. jest dziewicą i po prostu boi się zarówno Ci o tym powiedzieć, jak i samego pierwszego razu; 2. została skrzywdzona - nie chce o tym mówić, ani tego robić; 3. wykorzystuje Cię... kobiety potrafią być bezwzględne. Ja jednak optuję za 1 lub 2. Musisz z nią o tym porozmawiać. Ale w odpowiedni sposób... nie naciskać. Jak KOLEGA z nią o tym rozmawia??

Czemu kretynka??? a może ona chce zachować dziewictwo do ślubu tylko wstydzi się o tym powiedzieć?

już, zresztą, ona nawet nie chce rozmawiać o seksie., niech ją rzuci.. bo szkoda czasu na kłode, dla której seks będize karą lub przymusem:O NIE CIERPIE OZIEBŁYCH KOBIET brrr to zaraza większa niż dżuma:O