Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pikador

Jak poznac ze dziewczyna juz kocha?

Polecane posty

Jak w temacie! Jak mozna poznac ze dziewczyna kocha ? Jestesmy razem juz 2 miesiace, mowimy sobie ze sie uwielbiamy i inne slodkie slowka ale nie wiem jak poznac czy mnie juz kocha.. Mozecie jakos pomoc ? ;) Dzieki z gory! pOzdo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama to powie
Sama to powie, gdy będzie tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu musisz jej powiedziec, ze ty ja kochasz. jesli ona powie \"ja ciebie tez\", to znaczy ze juz cie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale jesli powiem jej ze ja kocham a ona powie ze mnie nie to sie zamule ;s ja chyba musze byc na 90% pewny ze ona mnie tez kocha .. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkłada nogi
i to jest najbardziej znany dowód miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe chodzi mi o dowod milosci lecz o to czy mnie kocha ;P jesli bede wiedzial ze mnie kocha wtedy mozna zaczac myslec o dowodach xDD xD ;p pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkłada nogi
Pikador, idealista z Ciebie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muleta
:) - ja przez dwa lata słuchałem "magicznego słowa" a teraz mówi to innemu. - pozostaje więc kwestia odpowiedniej interpretacji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaratownika
=Ja= a co ty nagle taki doswiadczony jestes jak ty nawt dziewczyny nie potrafisz znalesc :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaratownika
no nic dziwnego.. dzien w dzien przed kompem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Orchidea
Jak się martwi o Ciebie, troszczy, pisze Ci rady, uwielbia rozmwiać, intrygujesz ją to Cię kocha:) zresztą tę miłość widać w poezji i w tym jak do Ciebie pisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sz.j
Jestem z moją dziewczyną 4 miesiące , mieszka 300 kilometrów ode mnie . Trudna sprawa , jeżdżę do niej co 2 tygodnie . Ludzie mówią że to bez sensu , ale jestem tak zakochany że wytrzymuje tę odległość . Na początku telefony , kilka razy dziennie po min . 20 min , słodkie eski na dobranoc , dzień dobry i w ciągu dnia , tak przez jakoś 3 miesiące . Tak za nią tęsknię. Teraz będziemy 9 ,4 miesiące i coś się dzieje nie tak , nie ma esek tak słodkich jak kiedyś , nie ma tylu telefonów z czego bardzo cierpię . Gdy ze mną rozmawia , część rozmowy jest intensywna , ale później jakby się ona wyłącza , tak dawno nie słyszałem od niej tych słów , tak dawno . Nie wiem , może przesadzam , może po prostu ma kiepski humor , a może odległość ją przerasta . Jadę do niej , w piątek i chcę porozmawiać o tym , ale strasznie się boję , boję się że mogę ją stracić , kocham ją nad własne życie , i nie poradzę sobie bez niej . Planowałem że w maju się przeprowadzam blisko niej , już mam załatwione mieszkanie i szkołę . Jedyne to mogę prosić Boga o pomoc . Nie wiem , czy może coś źle zrobiłem . Te 3 miesiące , prawie 4 , to był najwspanialszy okres mego życia , takiego czegoś jeszcze nigdy nie czułem . Gdy mi mówiła że mnie kocha , robiła to tak przekonująco i z sercem , że serce drżało . Proszę , jeśli możecie to napiszcie coś co mnie uspokoi , lub dobije ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TwojaArkadia
a ty ja kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to stary ja Ci napisze coś co nie jest pocieszające..otóż prawdopodobnie coś między wami dobiega końca... ja do mojej też miałm podczas zwiazku ponad 300 km byly wakacje, wolny wrzesien, bywalem u niej w miescie..a gdy wrocila moja szkola.. niestety ale perspektywa przyjazdow 2 tygodniowych chyba przyczynila sie do tego, ze ona ze mna zerwala.. chociaz za to co teraz przejezdzam samotnie mys;lac o niej to bym i 2 razy w tyg do niej przyjezdzał ;(;( nie chce mi się żyć, bez niej nic nie ma sensu , chcę umrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×