Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marie Antoinette

Bezinteresownie pomogę ! ! !

Polecane posty

hellishbloodystorm ------> przyznaje, dietetykiem nie jestem, ale interesuje sie zdrowym stylem zycia, i choc nie jestem ekspertem w tej dziedzinie to mysle, ze moge pomoc :) a dobre slowo to podstawa, bez wiary w siebie, bez optymizmu i nadziei sie nie schudnie - jest to potrzebne jak powietrze :) i nie propaguje tu zadnych glupich diet tylko zachecam do lepszego i zdrowszego odzywiania sie, staram sie pomoc :) a jezeli chodzi o branie na siebie odpowiedzialnosci to mysle, ze nie pisze tu rzeczy szkodliwych :) po prostu chce pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dieta niełącznenia -> to ma byc niby zdrowe odżywianie/tryb życia? ta \"dieta\" nie ma nawet naukowych podstaw... nawiasem - jesli już nie łączyć czegokolwiek, to tłuszczów i węglowodanów w jednym, bo to zbrodnicze:) dla figury (węglowodany zostają rozłożone, część niezbędna magazynowana jest w wątrobie, a reszta przetworzona zostaje na tkankę tłuszczową)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellishbloodystorm ------> ale przeciez nie kazdy musi te diete stosowac :) przeciez mozna tez jesc wszystko, ale chyba sama przyznasz, ze jesli zjesz na obiad schabowego i kartofle to raczej sie czujesz gorzej niz lepiej? :) poza tym weglowodany i bialka sa trawione w roznych srodowiskach, dlatego nie powinny byc laczone w jednym posilku :) natomiast tluszcze sa neutralne i mozna je dowolnie komponowac :) na dodatek, aby spalic bialko potrzebny jest tluszcz, a nie weglowodany :) oczywiscie nie wolno przesadzac z iloscia tluszczow, ale jest pewne minimum, ktore powinno sie dostarczyc organizmowi do dzialania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tego schabowego - to przez tłuszcze wielonienasycone, a nie białko człowiek się może gorzej czuć hm... ty swoje, ja swoje :) białko nie ulega spaleniu, węglowodany spalaja jedną czwartą swej wartości, a tluszcze tylko 5% wszystko jest trawione w tym samym środowisku żołądka - ale innymi enzymami co masz na mysli piszac, ze tluszcz jest neutralny ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do schabowego to chodzi mi o to, ze zeby strawic bialko potrzebujesz innych enzymow niz zeby strawic weglowodany, ale jesli zjesz typowy polski obiad to strawisz albo jedno albo drugie, bo wytworza sie tylko jedne enzymy, dlatego tez strawienie schabowego i kartofli zajmuje nawet 7 godzin! a srodowiska sa dwa - zasadotworcze i kwasotworcze :) tluszcz \'nie ma\' zadnych wymagan co do srodowiska dlatego jest neutralny :) a bialko ulega spaleniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez sobie w dlon ksiazke - tylko jakas madra - i poczytaj sobie o trawieniu :) najlepsza bylaby jakas uniwesytecka - moze jakas kolezanka z dietetyki posiada ? :) to Ty sie naczytalas jakichs heretycznych opaslych tomow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam problem. Jem mało bo zwykle to jest jakiś jogurt albo serek rano potem ok trzynastej kanapka z chupiego pieczywa z srekiem no i ok 17 obiad zwykle jakaś pierś z grila surówki zero frytek pieczywa. Chce schudnąc ale z czego tu zrecygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak powaznie to obie mamy racje, bo wiadomo, ile szkol tyle teorii :) ja uwazam, ze moja jest sluszna, ale nie neguje Twojej :) ale i tak szerzysz herezje wsrod pospolstwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotko, przeciez Ty prawie nie jesz! jezeli bys z czegos zrezygnowala to i tak nie schudniesz, bo Twoj metabolizm lezy! a z wiekiem bedzie tylko coraz gorzej - ostatecznie bedziesz tyc \'z powietrza\' :( koniecznie powinnas zaczac wiecej jesc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ja mam 27 lat i tak już mam że nie chudnę mimo ż ejem tak mało bo tak jem odkąd pamiętam. Zazdroszczę kolżankom w pracy które się zajadaja a pomimo to i tak wyglądaja ok. ja nie jestem gruba ważę 58 kilo mam 160 wzrostu mam tylko trochę brzuszek ale robie brzyszki i strace, masz dla mnie jakiś propozycje. Bo myśle że jak zacznę nagl dużó jeść to przytyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze na poczatek staraj sie jadac regularnie i nieco wiecej :) niewykluczone, ze mozesz troszke utyc, ale masz kiepski metabolizm. postaraj sie na poczatek jadac co najmniej 1000kcal i cwiczyc :) wazne jest, abys jadala jak najwiecej produktow zawierajacych blonnik, ktory pomoze Ci podkrecic przemiane materii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajniczek malutki velSierota
a ja dziekuje za porady;)poszukam zaraz w internecie cos o tej diecie.a co myslisz o diecie nabialowej???bo odkrylam ze jest cos takiego a ja czasami sama sie tak odzywiam i nie wiem czy to jest wskazane. na sniadanko zjadlam wlasnie jogurcik z platkami otrebami i kiwi i poszlam do ubikacji;)))to naprawde moja zmora;/pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej pytajniczku :) dieta nabialowa to nie jest taki dobry pomysl - organizm potrzebuje tez weglowodanow, tluszczow, witaminek :) bialko niezle podkreca metabolizm, ale caly jadlospis nie moze opierac sie wylacznie na bialku :) podstawę piramidy powinny stanowić przede wszystkim weglowodany, mleko i jego przetwory to 4 (przedostatni poziom piramidy), no chyba, ze bialko z roslin straczkowych-wtedy 2 poziom :) generalnie luknij na piramide http://www.medycynarodzinna.pl/piramida.php albo np. tu http://zdrowie.medicentrum.pl/ed/0/do/lifestyle/foods/fooding/ :) nie martw sie - troche cierpliwosci i bedziesz miec przemiane materii jak marzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatryce120
Witaj, od kilku dni przeglądam forum. Chciałabym schudnąć i nie wiem jak zacząć. Mam 32 lata 164 cm i ważę ok120kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej beatryce 120 :) na poczatku powinnas sobie uswiadomic, dlaczego przytylas i dlaczego nie mozesz schudnac. Powinnas tez krytycznie przyjrzec sie swojemu dotychczasowemu sposobowi odzywiania sie. jesli chcesz to mozemy na forum razem wszystko przeanalizowac :) tylko napisz jak jadasz, co, ile , jak czesto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatryce120
ponieważ pracuję w miejscu oddalonym od miejsca zamieszkania 40km, to choc pracuję od 7 do 15-tej, w domu jestem dopiero o 18-tej. I tak rano w pracy o 9 jem sniadanie, zazwyczaj kanapki, ktore biorę z domu-sztuk 2, do tego kawa, następny posiłek jem dopiero w domu-obiado kolackja. Moją zgubą są słodycze. Ostatnio mam też napady apetytu, z czym nie mogę sobie poradzić. W pracy pracuje w pozycji siedzącej, zero ruchu jem szybko, zarówno w pracy jak i domu. Mam dwu letniego synka, ktorym musze sie zając po powrocie do domu, przygotowac obiad na nastepny dzien itd. Otyła jestem od urodzenia, juz w 1 klasie szkoły podstawowej ważyłam 39 kilo, w 8klasie 85kilo, potem jakos szlo do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie byly( moze nadal sa ) powody Twojej otylosci w wieku 7 lat? moze problem lezy w u samej podstawy - czy rodzice np. wmuszali w Ciebie jedzenie? co spowodowalo, ze jadlas tak duzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatryce120
z twego co wywnioskowalam z rozmow z rodzicami to musialam miec zaburzenia laknienia, ale to moja teoria, bo jako niemowlę cały czas płakałam za jedzeniem, cały czas byłam głodna, wiec rodzice, bym sie uspokajala dawali mi flache lub smoczek maczany w cukrze, potem to pamietam troche przez mgle ze bardzo dyzo jadlam, potrafilam ponoc na swieta sama jjesc wiadro salaty, a rodzice zamiast na taka sytuacje reagowac to chwalili sie przed znajomymi ile to ich corka potrafi zjesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatryce120
Bylam dwa raqzy na wczasach odchudzajacych, bez wiekszych rezultatow, konczyly sie efektem jojo, zawsze jak stosowalam jakos diete i po jakims czasie choc byly zezultaty, to potem wracalam do wagi wyjsciowej, a nawet nadbijalam wage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatryce120
ja szybko sie poddaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatryce120
ja szybko sie poddaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatryce120
nie pamiętam, miałam wtedy 3-5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatryce120
potem to nic nie mowili, czasami jak wieczorm o 22-giej chcialam sobie cos wziasc, to mama mi mowila, "nie jedz juz teraz przed sniem" a ja i tak po ryjomu swoje zrobilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jadlas moze z nudow? generalnie Twoj problem ma podloze w dziecinstwie, tak jak wiekszosc. napisz mi, jak sie czujesz kiedy jesz, zwlaszcza to co lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatryce120
bedac w szkole podstawowej wszyscy akceptowali mnie taka jaka jestem i mnie lubili, wiec nie przejmowalam sie swoim wygladem. Zaczelam sie przejmowac dopiero w sredniej szkole, kiedy zakochalam sie w jakims chlopaku, wtedy dopiero zaczelam walke z kilogramami, ale co zchudlam to potem to nadrobilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×