ratunku mój szczeniak

Mój psiak dzisiaj rano 6 razy wymiotował ,ale biegunki nie miał,byłam u weta ktora stwierdziła ze psiak ma ponad 40 stopni gorączki,jest oczywiscie po całym cyklu szczepien,dostał 5 zastrzyków i kroplówke.O 18 byłąm jeszcze raz u weta aby skontrolowac temp,była 39 ,a teraz od 2 godzin psiak ma 39,8 i jest bardzo osowiały.Według weta to jakas infekcja wirusowa,ale napewno nie nosówka czy parwowiroza.Jest noc a ja jestem przerazona.Jak zbic psiakowi temperaturę,boję sie ze nie dożyje rana.Błagam pomóźcie

A dyżuru nocnego nie ma? Ile pies wazy i w jakim wieku jest? jakie dostał leki?

39 stopni u psa to chyba raczej jeszcze nie jakoś duzo....u psa normalna temp to właśnie 38-39 st no ale skoro są inne niepokojące objawy...:( czy ta lecznica ma dyzur całodobowy?ja na szczeście mam taką w mieście(czynna cała dobę) i zawsze jak coś sie dzieje mogę o kazdej porze dnia i nocy zadzwonic czy przyjechac,Tobie radziłabym też zadzwonic i spytać sie co robic

dopiero teraz doczytałam,ze 39 stopni było a teraz jest 39,8 szukaj jakiejs całodobowej lecznicy i dzwon !!!

Pies ma ponad 5 miesiecy wazy 7 kilo :(

na całodobowym nie odbierają ale ja nawet nie mam jak dojechac na drugi kawałek miasta,kasę na leki mam gorzej z taksówką,boże boję się.Nie mam nocnego autobusu :( ma teraz 39,8 i już na szczęście nie rośnie.w dzień rano miał ponad 40.Rano jak pisałam juz wymiotował,lekarka dała mu 5 zastrzyków i kroplówkę,a ja teraz podaję mu wodę do pyszczka.

dwie godziny temu raz zwymiotował,ale ogólnie od rana jest spokój tylko ta temperatura :(

weterynarz moja jest od 9 rano ja choruję na cieżką depresję z agorafobią jak umrze mi pies nie dam rady

Co z psiakiem?Poprawiło mu się?

temperaturę dalej ma 39,8 ale wreszcie jakos sie chwilowo ożywił.chyba jest głodny ale według wet nie mogę go dzisiaj nakarmić

gdyby to ode mnie zależało to szłabym z nim piechota na koniec miasta,ale właśnie choruje na agorafobie po wypadku i czesto mdleję na ulicy,a mój cholerny facet stwierdził ze nic psu nie będzie jak poczeka do rana :(

ten jebany brak kasy zawsze przeszkadza jak się jest na czyimś utrzymaniu,a ja chyba nigdy z tej piersolonej depresji nie wyjde :(