Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lete

do panów- dlaczego jesteście tchórzami?

Polecane posty

do taaakkkkk - każdy jest egoistą i to totalnym i Ty także.Czy to małżeństwo ,czy to konkubinat ,czy jakikolwiek inny związek to i tak jest to dbanie o własną dupę,własny interes i nie przekonasz mnie,że tak nie jest.Powody oczywiście są różne,a to dbałość o opinię w środowisku,a to jakaś tam moralność ale zawsze zależy nam na tym żebyśmy MY ,a nie kto inny,przeżyli to swoje życie tak jak tego chcemy,jak nam wygodnie,a wszystko inne to tylko otoczka naszego egoizmu.Róznica między Tobą ,a mną polega na tym,że ja potrafię się przyznać do swojego egoizmu,to natomiast nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego to są tchórze
Kochanko nie chcesz trafic na "mięczaka" , ale właśnie w takim jesteś zakochana. I czekasz, żeby odszedł od żony w imię miłosci do Ciebie. I co potem? Jesteś pewna, że ..."odtąd żyli długo i szczęśliwie"? Przyjrzyj się tej swojej wizji szczęścia uważnym okiem... Chcesz się związac z kimś, kto potrafi z dobrym skutkiem oszukiwac żonę i swoich bliskich, kto potrafi kłamac w żywe oczy, kto jest zdolny do długiego związku na boku... Nie masz obaw, ze gdy będzie z tobą może robic podobnie? Wiesz co przeszkadza zdradzaczowi w takiej sytuacji? Przeszkadzają mu wyrzuty sumienia... Przeszkadza mu świadomośc, ze jest draniem... Jeśli uda mu się zagłuszyc wyrzuty sumienia, jeśli zracjonalizuje poczucie winy, jeśli choc częściowo usprawiedliwi siebie przerzucając winę na żonę, okoliczności, męską naturę, porażającą siłę zakochania wtedy całkiem dobrze funkcjonuje w takim układzie. Zastanów się, kto przy zdrowych zmysłach będzie sobie sam ściągał na głowę kłopoty, gdy sytuacja go do tego nie zmusi ? Facet musi byc w stanie bardzo silnego zauroczenia (jak mąż Loveinki), do tego najczęsciej kochanka musi wywierac na niego nacisk lub doprowadzic do tego, ze żona się dowie, żeby był w stanie rozwalic stary związek, jeśli żyło mu się w nim dobrze. To bardziej kobiety angażują się na całego, odchodzą od męża i potem niestety często zostają na lodzie. Na razie jest w tobie zakochany, ale nie potrafi odejsc od żony. jedno nie wyklucza drugiego.... Skoro można miec podwójne korzyści, a negatywnych skutków jakoś udaje się uniknąc, to po co burzyc swój wygodnie urządzony światek, po co krzywdzic dzieci, przechodzic przez piekło rozwodu, podziału majątku, sprawiac zawód rodzicom, narażac sie na potępienie otoczenia? Jeśli żona jest jędzą, miłośc już dawno się wypaliła (miłośc, a nie zauroczenie), a zwiazek nie jest oparty na przyjaźni, to łatwiej o rozstanie. W przeciwnym wypadku mała szansa... Poza tym weź pod uwagę coś takiego jak poczucie odpowiedzialności. Według mnie facet rzucajacy wszystko, gdy zakocha się w innej jest skrajnie nieodpowiedzialny. A kobieta do której odchodzi, nie powinna związku z nim traktowac poważnie. Bo gdy spotka swoją "kolejną połówkę jabłka" sytuacja się powtórzy... kolejne zauroczenie uświadomi mu, że teraz dopiero kocha naprawdę, a tamto było pomyłką. Chyba, ze wtedy przejdzie do podziemia, gdy nie będzie chciał zaczynac wszystkiego od nowa. Hihihi...tak mi się jakoś skojarzył lider "Ich Troje" Pytasz, dlaczego twój ukochany nie odejdzie od żony, skoro Ciebie tak kocha, że nie pozwoli ci odejśc. Z tego samego powodu, dla którego ty nie odchodzisz... Rozstanie na tym etapie niesie ból. Tak naprawdę oboje się go boicie, a miłosc jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla waszego zachowania. Wasz związek jest w jakiś sposób stabilny, póki zauroczenie nie przejdzie jednej ze stron, póki tobie wystarczy cierpliwości i nie zaczniesz naciskac, póki zona się nie dowie i nie każe mu wybierac, albo nie wykopie go z domu. Wtedy się przekonasz, czy miłośc do ciebie przeważy, bo jak na razie chyba sama widzisz, ze cierpienie związane z rozwaleniem rodziny jest dla niego duzo większe, niż fakt, ze nie moze byc z toba 24 godz na dobę i że musi oszukiwac bliskich. Zarzucasz mu, że nie potrafi zrezygnowac z uczucia do ciebie. Śmiało, pokaż mu, jak mozna wyjśc z zauroczenia. Pokaż jak w imę wyższych celów, chocby dla twojego dobra jesteś w stanie świadomie z nim zerwac. Będzie bolało, prawda? I tego bólu chcesz uniknąc, i tej przyjemności zakochania pragniesz... A co do żon, które niczego nie podejrzewają... To kwestia zaufania... Gdy nie zdradzasz, wydaje ci się, że mąż, który zawsze był wzorem moralności i potępiał zdradę nie jest do niej zdolny. Trudno jest wytrzymac w związku, w którym zakłada się, ze druga strona permanentnie nas oszukuje, zdradza, kłamie. Każdy sądzi według siebie.... I jeszcze jedno... Nie oceniam, nie potępiam, ale staram ci się uświadomic, w jakiej sytuacji się znalazłaś i że ma ona więcej minusów niż plusów. I ze tak naprawdę od ciebie teraz zalezy jakie wyjście wybierzesz. Kazde będzie bolało, tylko jeden ból prowadzi do wyzdrowienia, a w drugim cierpisz dalej, tracisz czas, a skutek prawdopodobnie będzie taki sam. I nie oczekuj, ze twój ukochany zrobi coś, do czego ty nie jesteś zdolna. Ty nie potrafisz odejśc, on nie potrafi wybrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kszmirrek
Witam SC otóż to zależy kiedy się zakłada rodzinę to jest się przekonanym że to już jest do konca życia nie sądzę że wówczas myśli się o ewentualnej pomyłce ale życie jak to życie czasami płata figla i małżenstwo się rozlatuje nie wnikam tutaj w przyczyny rozpadów ,każdy chce jednak ułożyc sobie jeszcze życie,każdy próbuje z tym że już inaczej,ostrożniej i wtedy już ma na uwadze że może się nie udać ale często podchodzi się do tego tak niech to trwa ,jest dobrze co będzie to będzie,pewnie że kiedy się nie udaje nastepny związek boli też ale już nigdy tak jak przy rozpadzie związku małżenskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaak
jakaś tam moralność - dobrze powiedziane :) - o taką moralność walczysz, uważasz, że warto? -uważasz, że warto zachować pozory udanego związku z żoną tylko dlatego, żeby sąsiedzi uważali Was za zgodne stadło? - nie rozumiem cię kompletnie i dlatego właśnie współczuję kochance - bo jeżeli kocha to miała w życiu pecha, że trafiła na palanta - na dodatek żonatego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc KSZMIREK-DZIEKI ZA SZCZEROŚC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe dlaczego palanty i w dodatku żonate mają takie wzięcie? Może mi to wyjaśnisz o mądralińska :p :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaak
tego nie wiem, ale chciałam jeszcze dodać, że Twojej żonie też współczuję , że miała w zyciu pecha :P i dziecku - bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że odziedziczyła po tobie te negatywne cechy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaak
a poza tym nie każdy zonaty facet mający kochankę jest palantem :P - Ty natomiast nim jesteś - wniosek wyciągnęłam na podstawie lektury Twoich wypocin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mieszajmy w to dzieci...niesmacznie się robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaak
?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kszmirrek
xyzed a któż to Ci powiedział że żonaci mają takie wzięcie? Każda rozsądna i wolna kobieta jednak chyba woli wolnego faceta ,żonaty no cóż chyba ma wzięcie u znudzonych ,szukających wrażen mężatek także pilnuj swojej żonki oby nie była jeszcze sprytniejsza od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaszmirek nikt mi nie powiedział tylko wyczytałem na tym właśnie forum. Mężatek powiadasz? Może ale jakoś miałem szczęście do wolnych,z których jedną wybrałem,a mężatki mnie nie interesowały :) A żonce życzę może znajdzie lepszego od takiego gnoja jak ja,który zapierdalał,sprzątał,gotował żeby tylko być partnerem ale jednak jest zły bo poziom testosteronu ma wyższy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co cie tak dziwi taaaaak ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze napisałeś że wszyscy jesteśmy egoistami. Kobiety też tylko one jakoś nie bardzo chcą się do tego przyznawać. Na facetach zawsze się psy wiesza a kobiety - święte, takie biedne, uczuciowe i takie altruistki (ha ha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A prawda jest taka że matka natura pcha je do samców, a jak już mają to swoje wymarzone potomstwo facet idzie w odstawkę a później wielkie zdziwienie ze sobie szuka innej jak własna żona nie chce z nim współżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie po zyciu nie przesadzaj,ja po dzidzi to miałam ochote wieksza niz przed...jaka tam odstawka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA34
KOCHANI to nadal nie rozumiem 8 lat wielkiej miłości o której wiedziały jego dorosłe już dzieci ( on jest pod 60-tkę ) TObyła ogromna miłość...i tak nagle i bez powodu odszedł? nie rozumiem...? żona alkoholiczka,dzieci jej nie znosiły on też a nam było cudownie... to o co tu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc ja nie mówię że po jednej dzidzi. Ochota przechodzi zwykle po odchowaniu dzidzi. A może tylko ja mam takie przykre doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wtedy chyba powinna dopiero być ta ochota,a może tobie tez przeszła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaak
sc - ty jakaś niedorozwinięta małolata jesteś czy co? - jak mozna mówić o dziecku dzidzie - dzieci tak mówią dorosli już nie :O- ale jak widać są wyjąteczki od regułki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie to też jestem tchórz. Może to będzie odpowiedź na pytanie. Mam 45 lat za sobą 15 lat małżeństwa z kobietą starszą o 9 lat. Właściwie żyjemy obok siebie, życie erotyczne prawie ustało - żona nigdy nie ma ochoty. Ale w wieku 45 lat trudno zaczynać życie od nowa. Prowadzimy wspólnie firmę ,mamy dom więc co? sprzedać dom założyć drugą firmę? ryzykowć to mogą młodzi ludzie starsi mają wiele do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaak
mają do stracenia tylko majątek - nie zapominaj o tym - wybór jest prost albo miłość albo pieniądze - wolisz pieniądze to męcz się i nie narzekaj - twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA34
CZYLI WYBRAŁ WYGODĘ ??? BOI SIĘ ROZWODU??? A MIŁOŚC? JESTEM DUŻO MŁODSZA.... ALE CZY TEN WYBÓR OZNACZA,ŻE TERAZ WŁAŚNIE ON TĘSKNI I ZACZYNA MNIE MU BRAKOWAĆ PO TYCH 5 MIESIĄCACH ? BO WCZEŚNIEJ NIE BYŁO DNIA BEZ TELEFONU...MOŻE JAK MINĘŁO TYLE CZASU TO DOPIERO WIDZI,ŻE NIE JEST TAKIE PROSTE ŻYCIE BEZE MNIE... NAPISZCIE PROSZĘ CO MYŚLICIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do taaaak ,ty już nie masz sie o co czepiac ,mówie sobie tak bo dla mnie to jest dzidzia moja wyczekana i kochana ,chyba nie masz dzieci to i tego nie zrozumiesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zycie po zyciu ,ciesze sie że tu zajrzałeś,xyzed nie będzie sam...ale przygotuj sie na atak.... z mojej strony nie bo ja akurat cie rozumiem...moze dlatego że mam podobnie ,mimo ze nie posiadam w dorobku swojego zycia męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaak
sc - ditąd spotykałas się z takim określeniem dziecka tylko przez malutkie dzieci - dorosłe kobiety- matki- swoje pociechy nazywahją dziećmi -ale jak widzę infantylizm z Ciebie zionie na odległość- kochanek, potrzeba posiadania z nim dziecka i dzidzia zamiast dzieka - no straszne to jest :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaak
sorry za literówki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszne to jest jak ktoś ciągle się wszystkich czepia nic mądrego do dyskusji nie wnosi tylko ocenia ocenia i ocenia. Ty kompleksy sobie kobieto leczysz czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×