do panów- dlaczego jesteście tchórzami?

Chociaż mówią że to odwrotnie jest, że jeżeli układa się w związku to seks jest wtedy ok. Sam nie wiem.

Ja to widzę tak że ta aseksualność ma biologiczne podłoże niestety i nic się z tym nie da zrobić.

To fakt ,zadałam głupie pytanie ,nie pomyślałam,wiesz powiem tak Twoja żona igra z ogniem może jest aż tak pewna Ciebie że jej nie zostawisz no bo dzieci,majątek itd a może Ty robisz jakiś błąd i nie rozpalisz jej ,może zbyt krótka gra wstępna?

Nie jest pewna mnie tylko chyba ma mnie w doopie. Nawet parę razy powiedziała coś takiego że teraz to mogła by być sama i żaden facet jej do niczego nie jest potrzebny

No chciałabym ją zobaczyć teraz samą,soory ,ponisło mnie a to dlatego że tyle kobiet jest samotnych nie z wyboru tylko tak im sie życie poukładało a Twoja żona w wieku 54 lat tak beztrosku mówi że teraz mogłaby być sama,aż niedowiary,nie wie co to jest tak naprawde samotność oby jej nigdy nie zaznała

A ja myślę że rzeczywiście by sobie sama poradziła. Trochę czuję się jak piąte koło u wozu. No do takich \"męskich\" spraw mnie potrzemuje, wymiana żarówki, naprawa sprzętu, jakieś prace budowlano remontowe. Ale do tego można nająć fachowców. Kosztuje to trochę ale przecież pieniądze są.

Właściwie to tzw. więź emocjonalna to już się chyba rozpadła.

Pod względem takich przyziemnych spraw to napewno każda prawie kobieta radzi sobie nie chodzi też o sprawy materialne macie firmę ma zabezpieczenie ale mi chodzi o sprawy uczuciowe , nie wiem czy macie dzieci i w jakim wieku bo jezeli tak i sa w wieku takim gdzie jeszcze bardzo matki potrzebują no to jeszcze pół biedy ale wyobraz sobie że jestes zupełnie sam,pusty dom,cisza,puste łózko,dzieci maja swoje życie z dala od Ciebie.W dni powszechne pracocholizm a co w weekendy ba mało tego czujesz sie jeszcze bardzo młodo i metrykalnie tez nie jestes stary chcesz kochac,rozmawiać,być z kimś od tak na codzień a tu pustka . Wiesz wydaje mi się że słowa Twojej żony były powiedziane w chwili emocji bo nie wierzę że chciałaby byc w sytuacji tej ktora opisałam

na to wyglada że motywy kazdej zdrady sa takie same ze strony facetów-brak czułosci ,zrozumienia i ... seksu

tylko dziwi mnie fakt ,że kochanki umieja to zrozumiec ,a zony nie... w końcu i my i one jestesmy kobietami

Mamy 3 psy sporą działkę niemały dom, jest co robić.

SC czego żony nie potrafią zrozumieć

Teraz muszę Was opuścić ale wrócę do Was

tego że facet tez potrzebuje żeby go przytulić i pogłąskac po głowie

hej jest tu kto xyzed gdzie jestes ...juz sie za wami stęskniłam..

zaznała fałszu i obłudy i wie co mowi ze jakby miała jeszcze raz wybuierac nie ozeniłaby sie kupiła psa i była sama jest dojrzała Umie zyc sama A baby które nie umija same tylk muszą miec chłopa dla kasy i aby za nie zył i podejmował decyzje one nigdy by tak nie powiedziały

to o zonach czy o kochankach ???

sc wiesz,że Cię kocham i ekstra wpadłem na szybko do biura żeby Ci to powiedzieć widzę,że życie po życiu się jeszcze łamie ale jak wyląduje na psychotropach to się zreflektuje. I jak zwykle masz rację bo chłopy to nie tylko zwykłe ruchacze i przytulić się też lubią :)

xyzed ...milutko

cześc wszystkim życie po zyciu co tam nowego ??

topik umiera hej gdzie wszyscy pouciekali ???

sc - ty się kuurna dzidzią:P zajmij a nie od rana do wieczora na kafe siedzisz

i jeszcze tu mnie dopadłeś -no wypraszam sobie nie od rana do wieczora....chodze jeszcze na zakupy,na spacery z małym,zajęcia domowe przedszkole jeszcze . co jeszcze aha do pracy jeszcze chodzę ale tam na moje nieszczęście też mam komputer ,a że lubie ta tu siedziec ,to taki mój relaks

Witajcie! Dzisiaj mam pytanie z innej beczki... Wiele dla siebie robiliśmy...On wszędzie mnie woził, robił piękne prezenty,ale ja też bym MU serce na talerzu dała.... A problem mam tego typu : Pożyczyłam MU kiedyś 1000 zł i nie wiem czy powinnam się upomnieć....??? Nie wiem jak to zrobić,bo nie chcę z Nim kontaktu ( jeszcze pomyśli,że szukam pretekstu ) A może odpuścić ten cały temat i już...przecież tyle dla mnie robił... Co mi kochane radzicie?

tych opieniędzy - to mu to powiedz- ale jeżeli poradzisz sobie bez nich to olej całą sprawę - potraktuj je jako wkład w Wasz związek

Wiesz siostra i niektóre koleżanki mnie maglują,że mam się upominać, bo to dług,ale ja nie potrafię... Może tym bardziej się zdziwi,że się nie odzywam mimo tego,że jest ten "DŁUG" Koleżanki mówią,że jak zobaczy moją siostrę przed swoim domem,która mu przypomina o długu będzie mu głupio... Ale wolę posłuchać Twoej obiektywnej opini,bo TY lepiej wiesz jak się powinnam zachować...i co będzie lepsze...

Masz rację odpuszczę ten cały temat. Będzie mu głupio i to jego sprawa czy odda czy nie...jeśli nie to nie ładnie o nim świadczy...

ja bym przypomniała...a nawet zarządała zwrotu,to nie jest mała kwota,no chyba że dla ciebie jest mała,ale mam wrażenie że chciał cie naciągnać na te 1000 zł,bo jakby był honorowy to sam by ten temat poruszył

Ja bym sobie odpuściła ten dług ,tym bardziej że jak sama piszesz zrobił dużo dla Ciebie,daj sobie spokój ,poprostu pomyśl w ten sposób że niektory prenent lub prezenty które Ci dał sama je sobie kupiłaś ;)