KLAN

Pewnie go Krystyna ugryzła i mu spuchł! :D

"jaka fachowa nomenklatura" kto tak rozmawia w rodzinie? albo ze znajomymi? te ich dialogi, szczegolnie miedzy doktorstwem lubiczow sa sztuczne i drewniane! ja tak nie mowie ani nikt kogo znam a z nizin spolecznych nie jestesmy

prawda!ja uwazam ze nawet w serialach powinny byc norlmalne dialogi a nie jakies gornolotne okreslenia.nie mowie o wulgaryzmach tylko o normalnym prowadzeniu rozmowy...

No dokładnie, ja się z jakichś tam nizin nie wywodzę, ale u mnie w domu nikt w ten sposób nie rozmawia, językiem jak z encyklopedii:-O mogliby normalnie ze sobą gadać, a nie tak ą ę, afektowane towarzystwo;)

Zachecamy do wyprobowania marokanskich naczyn ceramicznych tagine przeznaczonych do gotowania na ogniu. Poznaj tajniki arabskiej kuchni. www.marokostyle.com

Przesadzacie, co do dialogów Krysi i Pawła. Owszem jest to staranna mowa i bardzo mi się, to podoba, ale nie jest to dla mnie sztuczne. Znam ludzi, którzy tak mówią, sama też mówię podobnie i nie to, że się silę i pokazują tym, jaka to jestem mądra, ale tak mam, to często kwestia przebywania w jakimś środowisku. A z tym fachową nazwą zabiegu, którą powiedziała Olka, to była taka ironia ;). Sztucznie, to często rozmawia Ania z Tadeuszem, oni to dopiero używają słów, często archaicznej polszczyzny ;). Mimo to, to wszystko jest ok, bo nie zapominajcie, że takie seriale kształtuję też ogólną polszczyznę.

Mnie się podoba, że w Klanie, choć nie za często, ale mozna posłuchac takich dialogów. Miedzy innym dlatego zerkam na Klan. Raczej w tv drażni mnie to, że emitowana jest masa seriali w których dominuje potoczny język, gdzie w dialogi bohaterów są gęsto, mam wrażenie że na siłę wplatane młodziezowe powiedzonka .

pod dwiema powyższymi wypowiedziami :) a od siebie dodam, że bardzo lubię rozmowy Pawła i Krystyna, to taki specyficzny rodzaj żartu, który mi sie podoba :)

Ale Mariola powiedziała dowcip o jastrzębiu, zabawne:). Śmieszy mnie Feliks jak czaruje tym swym królowo moja do Moniki. Zauważyłam ,że w serialach często dostają bukiety kwiatów, posłańców pełno. Bardzo dużo jest spotkań w kawiarni, to lunch czy obiad, kelnerzy uśmiechnięci , wielki świat.:)

Dla mnie ten Feli jest śmieszny i fajtłapa do tego ale podoba mi się, ze Moni tak o niego zadbała mimo wielu przytyków z jej strony pod jego adresem. a jak mu dogadał ten...jak mu tam..kurcze nie pamietam w ogóle imion w Klanie...mąż Eli bodajże to pomyslalam sobie, ze jednak Feli spali się ze wstydu...moze sie nie spalił bo się odcinek w tym miejscu skończył?;)

a teraz Feli będzie słodził jakiejś nowej paniusi :) może mu to uwielbienie zostało z " Och, Karol" http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/161373_1

Przemek ma dziwny głos ;jakis taki sztuczny

Przemek od poczatku mi sie jakos nie podoba ogolnie jest sztuczny moze dlatego , ze rzadko kiedy mam do czynienia na codzien z tego typu facetami- takimi niedzisiejszymi, z manierami dworskimi wrecz

tego odcinka, gdzie laweccy rozmawiaja z kuratorka! I tak prawde mowiac maja oni sporo racji jesli chodzi o opieke nad dzieckiem! przeciez ten darek to praktycznie nigdy sie dzieckiem nie interesowal a tu nagle taaaka milosc do anulki! nie mial pojecia ze jej rodzice zgineli w wypadku! w glowie mu byly tylko romanse! i to ze anulka jest dzieckiem ze zdrady to tez przemawia na jego niekorzysc! wcale sie nie zdziwie jezeli on nie uzyska prawa do opieki nad nia!

jak sie darek nie intersowal? przeciez uznal dziecko i placic alimenty i do tego czesto ja odwiedzal! w starszych odcinkach klanu byla przeciez i wiesia i anulka i darek. dla mnie jest dziwne, ze jakas obca baba sie zajmuje dzieciem skoro jego ojciec zyje i chce sie opiekowac swoim wlasnym dzieckiem!

dwojga, nie wiadomo czy tak rzadko odwiadzal corke bo nie chcial, czy Wiesia na częstsze wizyty nie pozwalala, Anulka jest dzieckiem ze zdrady- tak, ale jakby nie było zdrady, nie byłoby Anulki, wiec to nie może byc argument zeby mu nie przyznać opieki. Więc dla czego dzieckiem maja sie opiekować ludzie którzy nie są z Anulka spokrewnieni, jeśli dzieciak ma prawdziwą rodzinę- ojca, który nie pije, nie bije, nie jest jakimś psycholem, myśli w miare logicznie ;) potrafi utrzymać dom, etc.

Kurcze, to Feli to ten sam co w "Och Karol"?:) nie zauwazyłam- tam był amantem a nie fajtłapą- nawet jak dał sie osaczyć kobitkom....:)

Mnie też bardzo podobaja się dialogi Lubiczów...a mimo, że w serialu jest tyle restauracji, poczty kwiatowej, itp. jakos na mnie wcale to nie sprawia wrażenia wielkiego świata, tylko normalnej polskiej inteligencji, która potrafi sie zbliżyć do jakichs luksusów, które jakby są w zasięgu ręki, tylko trzeba po nie sięgnąć...... Bohaterów Klanu, zwłaszca Lubiczów, czesto odbieram jak bliskich znajomych...przypominają mi troche środowisko, w którym żyłam w szkolnych latach.Teraz niesttey został mi z tego tylko Klan...;(

Przemek i te jego sztuczne komplementy są żenujące zdarzało mi się na swojej drodze spotykać gadajacych w ten sposów fcetów i dla mnie jest to nie do zniesienia co do Feliego i kwiatów - dziwne było to, ze wysłał bukiet posłańcem, skoro sam był wtedy w restauracji posłańca to sie raczej wysyla jak sie samemu nie jest w stanie wreczyc kwiatów no chyba, ze myslalm, ze tak bedzie bardziej "elegancko"

się ze swojego gabinetu:)

co się stało z doktor Edytą? Tak bardzo zależało jej na zemście na Krystynie, a nagle zniknęła. Ten wątek, w przeciwieństwie do wątków Mariusza, czy Kurzawskich, zapowiadał się ciekawie! Scenarzyście zapomnieli o niej, czy co? I pani Steni jakoś ostatnio nie ma.

ale Feli mnie wczoraj rozbawił.. :) i Darek, jak jęczał przy stole przedrzeźniając Karolinę: biznes tomorow, biznes tomorow... a Michała z tą jego Kają to przepędziłabym na cztery wiatry!! co to hotel, czy jak... przesadzam, może nie aż tak, ale na miejscu domowników powiedziałabym stop tym noclegom

klankowa zgadzam sie, sadyba to jest jak przytulek.Rozumiem jeszcze udzielic pomocy i schornienia rodzinie czy komus bliskiemu to ok, ale kolezance michala:/ no bo z tego co okreslila kaja nie laczy ich nic wiecej wiec jest kolezanka.Rozumiem pomoc i ze jej pozowlili przenocowac ,wszystko ok ale dziewczyna ma rodzine i ma gdzie mieszkac tak siedzie cu nich:/ Jerzy mial racje we wczorajszej rozmowie z Michalem, goscinnosci naduzywac nie nalezy.

a ta siedzi u nich* I pomoc komus to fajnie, pewnie z e nie ma tym nic zlego ale są jakies wlasnie granice pomocy i goscinnosci.

ta firma Darka nagle sie strasznie rozrosła, szczerze mówiąc to ja wczesniej myślałm, że to taka Darka własna działalność, ma gdzieś małe biuro i zatrudnił najpierw Cześkę, później Karolinę a teraz nagle okazuje sie to to jakas wieksza firma, wieksza siedziba, nagle jacyś ludzie, prezes.... Karolina zachowala sie natomiast bardzo nie na miejscuy - ja sobie nie wyobrażam takie zachowania w pracy :O no i ta peruka - litości :O :O

Karolina (to znaczy ta aktorka) ma śpiewać w debiutach na jakimś festiwalu podobno... nie wiem, czy w Opolu, czy gdzieś.. ale się wczoraj krygowała przed szefem..:)

wawie Denatke:) szla jak by kolek polknela;) chyba nie bardzo umie chodzic w butach na obcasach:) i te wlosy.. jak by fryzjerem byl 10 letni chlopiec;)

zarówno Darek jak i Mariusz dali wczoraj czadu :O Drek wyżala się zonie na kochankę :P a te planowane oświadczyny Mariusza....po raz pierwszy i chyba ostatni mam takie same zdanie jak Rysiek Lubicz ;) zresztą...niech weźmie i sie oświadczy a przerażona pani Asia moze ucieknie z krzykiem :D

a ja mam dziś urodziny... :) pochwalę się, a co..:):)