eh...

Chciałabym się rospaść na miliony kawałków , przestać istnieć , przestać mysleś...przestać żyć wspomnieniami tym co mnie dobija i trafia w sam głab mego kruchego serca.Czuje się taka pusta , taka samotna a jednak wiem że jest kilka bardzo bliskich mi osob które o mnie dbają , kochają mnie i nie dają mi zapomnieć ze jestem ważna nie tylko dlatego że żyje lecz dlatego że jestem..Czasami a najcześciej wieczorami dopada mnie ten głeboki dół i pozostaje wemnie az do rana w moich snach w moich myślach słowach .Na codzień lubiana , wesoła ... bez problemow , nieliczni dostrzegają że to we mnie siedzi. niby inteligetna heh . Czuje sie strasznie samotna a przedewszystkim bezradna,najlepiej będzie kiedy pojde spać ... rano się obudze i wszystko wroci do \"normy\" ... a przeciesz niby szczęśliwa...eh...

VEGGA 18...tez tak mniewam ale jakos podnosze sie..mam kilku takich prawdziwych znjomych co jak maja czas albo ja zawsze gdzies wyskoczymy wyładowac sie..Wiem jedno ale musialam sie tego nauczyc ze trzeba pkazac ze umie sie funkcjonowac...nawet nie wiesz ile osob zazdrosci Tobie i tez dlatego tak dzieje sie....jest duuuuzo falszywych przyjaciół..bedzie dobrze główka do góry... p.s.Sorki za składnie za błedy ale późna juz ggodzinka

Mówią że silny charakter pozwala przezwyciężyć ból,wszelkiego rodzaju doły... bo wtedy człowiek nie zwraca wiekrzej uwagi na niepowodzenia w życiu ... bo za taką uchodze , wesoła zarazem stanowcza, wiedzaca czego chce od zycia . no tak tylko że nie każdy ma wspaniałych przyjaciół a jedyny którego czasami sie posiada to były chłopak który mowi ze kocha ale ma za duzo własnych problemow by jeszcze do tego sie wiazac .. dół minie ale wiem że pojawi sie znowu i nie mam na to wpływu choc chciałabym.

człowiek przez takie sytuacje uodparnia sie nasiły zenetrzne....ostani rok to był szkoła zycia przechodzenia ekstymalnych sytuacji...uwierz bylam sama jak palec bez nikogo dopiero po paru dniach widzialam na kogo moge liczyc...ale dostalam kopa fakt aktem do tej pory jakos tak to przechodze ale ciesze sie ze wiele moge..VEGGA 18 bedzie dobrze ale czasami tzeba na to długo czekac a czasami nagle przychodzi.. p.s.tez zasami brakuje mi takich od sercarzmow podzeleniem sie co mnie gnębi co cieszy...nigdy nie wiadomo jaka bedzie reakcja drugiej osoby:)

Chcąc nie chcąc życie toczy się dalej i choć nie da sie uciec trzeba żyć , nie szukam lekarstwa na zmartwienia szkoda mi na to czasu , szkoda życia...lecz wyrzucając z siebie to co boli nieznajomym ludziom...\"wirtualnym\" ludziom łatwiej...mimo łez...

dokladnie zgadzam sie.....masz racje... zycze Tobie powodzenia i do zobazczenia:)))) bedzie dobrze:)

ja tez zycze Tobie by Ci sie to czego pragniesz spelnilo....szybko i bez klopotow.

no i ranek ... czuje potrzebe oderwania sie od rzeczywistości , natłoku spraw...wykasowane wiadomosci , archiwa , smsy ... pusto , chce samotności , wyłaczyc komorke, zamknac gadu . Teraz szczęscie oznacza samotność , to swojego rodzaju ucieczka przed samą sobą , czas by przemyslec kilka spraw moze uodpornic się od tego co boli zamknąć pewien rozdział...jeszcze sama nie wiem czego chce ale czuje ze jestem blisko . eh...

Hmmm dzień po mocno zakrapianym wieczorze ... nawet kaca nie mam ... dola tez juz nie mam zycie zaczelam od poczatku ;) eh... pozdrawiam wszystkich :*