Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SWEETdrop

brak zaufania.

Polecane posty

dzis mija 5 miesiac jak jestesmy razem. ja mieszkam tu w naszym rodzinnym miescie on ucczy sie na styoendium 500 km stąd. on miał przede mna jeden 2 letni zwiazek i kilka zwiazków krótkich, zawsze krecily sie kolo niego dziewczyny. dla mnie to pierwszy staly zwiazek wczesniej m ialam tylko dwa krotkie niby zwiazki bo to jak bylam nastolatka.zawsze stawiałam na co innego niz ilosc facetów w yziuc. Widujemy sie srednio co miesiac na kilka dni lub dwa tydonie.spedzamy je wtedy non stop razem, praktycznie razem mieszkamy tylko na noc sie rozstajemy no chyba,ze idziemy na impreze. gdy zaczelismy byc razem opowiedizał mi o wszytyskich swoich wybrykach, brudach i o zdradach.porzy mnie sie strasznie zmienil, samam bylam w szoku,ze to wsyztsko mi powiedział, mslałam,ze bede sie bac jesli wiem to wsyztsko. bałam sie na pocztaku, ale zaufałam mu i nie zawiódł mnie. ja czekam na niego, jest dla mnie wszytskim, kocham go i sie uzaleznilam od niego odkad pojechał w niedziele wyszłam tylko raz i to do jego rodziców... gdy zaczelismy byc razem bylam dziewica, a problem jest taki on mi nie ufa!! niczym go nie zawiodłam, niegdy nie okłąmałam.nic. jestem tak bardzo wierna, a on nadal nie wierzy. ostatnio mnie sprawdzał...dostał za darmo starter z ery gg i pisał do mnie podał sie za jakiegos faceta i blagal o spotkanie, podejrzewałam,ze to on ale gdy btych smsów bylo ok 30 to przestałam. odpisywałam pytajac tlko skad masz moj numer, i kim jestes. pisałam ze mam faceta i nie spotkam sie z tym kims bo spaceruje tylko z moim skarbem. mopj facet zadzwonil wiezrem ja mu opowiedziałam o tych smsach przeczytalam mu..a on pytanie: -pojdziesz tam jutro? -no cos TY!! -myslałem,ze pojdziesz -a ja dlaczego? -bo przez smsy tak myslałem, bo to ja je pisałesm -ja zaczełam sie smiac a on to taka wierna jestes?? a ja w tych smsach nic, bylam wrecz niegrzeczna:/ i odłozył słuchawke, po kilku godzinach nie odzywanmai ruszyło go duma troche sie podleczyła i jest ok. ale nie moge zrozumiec jednego dlaczego mi nie ufa????? pamietam,ze bylo tak od poczatku, on wiecznie powtaraza ze boi sie,ze go zostawie, a przeciez latam za nim jak pies:/ macie pomysł?? przepraszam,ze napisałam tak duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość w dom - Żona w ciąże.
Związki na odległość są góry spisane na straty, Odpuść sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz niedlugo ciagle raem, bo konczymy liceum. za dwa tygodnie sie widzimy, potem 3 tyg przerwy.potem swieta razem , matura i razem non stop... tu nie chodzi o odleglosc bo ona sie konczy i nie wspomnialam o najwazniejszym kocham go nad zycie i umieram bez niego. i nature mam taka ze problemy rozwiazuje a nie uciekam przed nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość w dom - Żona w ciąże.
mimo wszystko - raczej małe szanse na przetrwanie tego związku. Facet na hasło "kocham cie nad życie i umieram bez ciebie" wieje na drugi koniec świata, gdzie czeka na niego radosna, uśmiechnięta jaka ONA, która nie uwiesi się na nim jak bluszcz lubinny rzep.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość w dom - Żona w ciąże.
Należy dodać, że NIE TRZEBA tego mu mówić, taką postawę dziewczyny maja w sobie. W oczach, we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze tylko u nas to on pierwszy powiedział mi te słowa, to on w młodym wieku mowił,ze chce miec ze mna dzieci wspolny dom.wszytko. to on pierwszy skladal oobietnice, to na serio. wiesz Ty mi tu odradzasz, ja jednak nie zakoncze tego zwiazku bo sie kochamy, a to ze on nie ufa tak do konca...to słabe ogniwo, ktore umocnimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SWEET, ja z takim typkiem żyję już dwa lata. Ciągle pyta, czy go nie zdradzam, przetrzepuje telefon, pocztę @, pierwszy leci po mój telefon, jak ktoś dzwoni. Na początku szału dostawałam, ale teraz... Do wszystkiego można się przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiiesz ja tez patzre jak jego tel dzwoni, tyle,ze z ciekawosci...on do mojego moze patrzec wszystko ok,ale dlateczego mi nie ufa.kurcze ja rozumiem,ze gdybym go oklamała albo oszukała i to by wyszło to mogłby miec obawy i nei wierzyc mi.ale ja naprawde zadnego kłamstwa:/ kurcze no musze z nim o tym pogadac, jak przyjedzie o tym. kurcze wszyscy znaomi wiedza jaka jestem cierpliwa i jaka wierna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollllllllly
SWEET nie przejmuj sie. Czasami w związkach się to zdarza. U mnie było podobnie, tylko że z mojej strony. Gdziekolwiek by nie wychodził, ja węszyłam jakiś spisek. To się robiło chore. Ale On dużo ze mną rozmawiał na ten temat, dużo dzwonił, abym była spokojna itp. Minął rok odkąd jesteśmy razem, a jakaś nieuzasadniona zazdrość się skończyła. Oboje odetchneliśmy z ulgą, bo czasami przez to kłóciliśmy się o bzdury i oboje cierpieliśmy. Wiesz... moim zdaniem taka zazdrość wynika z głupiej natury Polaków posiadania wszystkiego i wszystkich na własność. A resztę sobie możesz sama dopowiedzieć:) Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonkaaa
Niestety boi sie, bo mial zle doswiadczenia w poprzednich zwiazkach. Musisz z nim rozmwiac ze nie jestes taka jak tamte, ze masz zasady. Nawet sie na niego denerwuj jesli znow Cie o cos glupio podpytuje i nie wdawaj sie w dlugie gadki, nie tlumacz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, on prawdopodobnie mierzy ciebie swoją miarą. Sama przyznałas, ze w przeszłości nie był aniołem, więc teraz w tej swojej chorej wyobraźni roi mu się obraz tego, że ty też możesz teraz robić, to, co on kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z wiekiem będzie jeszcze gorzej. to się nazywa chorobliwa zazdrość i chęć posiadania. wyjdzie ci bokiem ten związek. ale przecież Ty i tak nie zakonczysz tego zwiazku bo... sie uzalezniłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z grzesznica
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lollllllllly-dziękuję za miłe słowa :* . Właś nie też myślę,on kiedyś zdradzał teraz się zmienił wiem to.I kiedyś powieziałam mu (tak ogolnie o ludziach),ze uwazam ze jesli ktos kogos krzywdził to sie to odbije a nim.A on wtedy powiedział, na mnie sie to odbije i bede cierpiał.I chyba wział sobie to do serca... czasami jak ma podły nastrój i pyta czy mocno go kocham, ja mowie,ze najbardziej i cos dopowiadam,ze np nie potrafilabym teraz kogos innego pocalowac on na to: juz ktos mi to mowił... jego byla dziewczyna-zdradzal ja kilka razu gdy sie przyznał ona mu wybaczyła, po tygodniu jenak napsiała mi smsa,ze cos w niej pekło. w sumie sie jej nie dziwie, on tez ale twierdzi,ze złamała e wsyztskie słowa i obietnice dawane przez 2 lata. kiedys tez zapytałąm, dlaczego uwazasz,ze kłamie, lub naciagam prawde> a on bo wsyztski kobiety tak robia, potem to ucichło i teraz znow... po 18 jego kumpla, kilkanascie dni temu na ktorej bylismy razem koledzy jego znajomi mowili mu mile rzeczy na moj temat, jakies na gg zostawiali rzeczy ze symptayczna ladna swietnie tanczy super sie bawi w grupie i wogole,.on zamiast byc zadowolonym,ze kumple maja o mnie fajne zdanie \\(przecez dla mlodych facetow sie to liczy) to on byl zly i an nich i na mnie:/, a te ich komentarze nie byly-fajna masz dupe-, ale kulturalne komplemetny. i sie zaczelo kurcze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie ufa?? Albo dalas mu jakis powod, ale mowisz ze nie, wiec Albo twoj mezczyzna po prostu Cie kontroluje (co wlasnie wiaze sie z brakiem ufnosci...), wiesz, jezeli jakas osoba nie ufa odczuwa strach, boi sie. Mimo, ze Ty nic takiego nie zrobilas (tak piszesz) to on dobrze wie, jakie moga byc kobiety!! I on sam... Powiedzial CI przeciez o swoich grzechach... A z tego co piszesz mial pare zwiazkow. Wydaje mi sie, ze Ci nie ufa, bo tamte kobiety mogly czyms Go zranic. Czlowiek sobie nie zdaje sprawy jak wczesniejsze zwiazki maja ogromny wplyw na te pozniejsze!!! Mam znajomego, 34-letniego mezczyzne, ktory zwiazal sie z moja siostra. Pomimo, ze ona jest jak Aniolek, nie ma nawet podstaw, zeby jej nie ufac, to i tak nie ufa!! Dlaczego?? Sam powiedzial, ze brak mu zaufania do kobiet... I teraz nie wierzy.... Nie ufa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny raz przekonuje sie jak czesto musimy cierpiec za błedy innych. nie wiem tak trudno jest dotrzymac obietnicy? kurcze jak wiem,ze moge nie dotrzymac to nie obiecuje, jejku :(. mi nie przeszkadza (ku zdziwieeniu wsyztskim) to,ze kontroluje mnie i sprawdza.nie mam nic do ukrycia, nie mam nic na sumieniu, wiec ok. ale kurcze on wyjezdza tam i potem wscieka sie,ze nawet jakas kolezanka chce mnie z domu wyciaghnac:/, ze znow bede dostawac smsy anonimy i te sprawy a kurcze nie mam na to wpływu:/ eh zycie, ale wierze,ze jak juz na staęł bedziemy razem studia wspolne mieszkanie to,ze znikna te jego onawy bo po czasie przekona sie,ze to co mowiłam przez ten czas sprawdza sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorin
Odpowiem Ci , bo to proste. Byłam w takiej samej sytuacji. Mój były facet zanim mnie spotkał, też lubiał sobie poszaleć. Przyznał mi się do tego. Zaliczał panienki na prawo i lewo. To mu się rzuciło bardzo na psychikę. Rozmawiałam z nim nie raz o tym, więc wiem jak to wszystko wygląda. Patrzył na kobiety jak na towar, przewinęły mu się różne, starsze, młodsze, mężatki, wolne zajęty, dzieciate, itd. Po prostu doszedł do wniosku, że kobiety się puszczają, prowadzą podwójne życie,i lubią zabawić z przygodnym facetem, no bo takie tylko spotykał, które mu nie odmawiały i wyrobił sobie opinię na temat wszystkich. Potem jak poznał mnie to był chorobliwie zazdrosny i też się zastanawiał czy go nie zdradzam na boku. Nasz związek niestety nie przetrwał. Musiałabym cały czas się tłumaczyć z czegoś, czego nie zrobiłam, zapewniać ,że go nie zdradzę, a to i tak na nic, bo mi po prostu nie umiał zaufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet______
jesli facet robi coś na boku to mysli ze i ty robisz cos na boku, dlatego nie ufa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorin
2 lata - rok mieszkaliśmy razem. Główny powód to jego chorobliwa zazdrość i awantury ilekroć sama chciałam gdzieś wyjść bez niego, mówiłam mu, gdzie ide, do kogo o której wrócę a on i tak był podejrzyliwy, podczas mojej nieobecności dostawałam od niego kilka SMS-ów bardzo niemiłych w stylu ciekawe czy się dobrze bawisz, itd. On po prostu nie umiał tego wytrzymać i sobie poradzić sam radę ze sobą. Doszło do tego, że najlepiej to by mnie chciał zamknąć w domu. Nawet jak musiał gdzieś wyjść po południu i go w tym domu nie było to mi zabraniał wychodzić gdziekolwiek. Miałam siedzieć i czekać na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddddddd
to chujowo ze sie uzalezniląs a gdyby cie teraz zostawił? opadniesz na dno kobieto! opanuj sie facet nie jest całym swiatem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorin
Na poczatku jak się poznaliśmy tylko się przyjaźniliśmy, cały czas powtarzał, ze nie chce kobiety, że się sparzył, itd. Któregoś dnia jednak stwierdził, że chciałby żebym mu pokazała, że jest inaczej, że nie wszystkie kobiety są takie. Mimo szczerych chęci nie potrafiłam go przekonać, zmienic jego myślenia,mimo, że nigdy nie dałam mu powodów do zazdrości.To mu się po prostu rzuciło na psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×