Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce tego

*****jego uczucia stanely w miejscu

Polecane posty

Troche dlatego, że kobiety bardzo chcą byc kochane i kochać...i bardzo często szybko oddają swoje serce ....zwykle temu, kto na to wcale nie zasłuzył, albo kto tego nie umie uszanować, bo jeszcze nie dojrzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
mam jeszcze do was jedno pytanie, on jako powod naszego rozstania podal mi cos takiego ze jego uczucia stanely w miejscu, ze przestaly sie rozwijac, ze nie jest tak jak powinno byc- bo po takim czasie ta znajomosc powinna sie przerodzic juz w cos wiecej- a tak nie jest z jego strony... czy uwazacie ze to moze byc prawdziwy powod?? czy da sie zdefiniowac czas kiedy taka znajomosc powinna sie przerodzic w jakies wieksze uczucie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie kara! Raczej lekcja od Losu. Nie angażuj sie tak szybko, dawaj więcej czasu związkowi, nie decyduj się tak szybko na łóżko. Ponieważ jesteś wrażliwa. Dbaj o siebie w tym względzie, sprawdz, czy komus mozna zaufać, nie tylko dlatego, ze pieknie mówi i wydaje sie byc mądry. Poatrz, on wrócił, a ty go przyjełaś bez zastrzeżeń, pomimo tego, ze już cię zranił. To tez cos mówi o tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
wiem:( to jest przykre ale wiem ze jestem naiwna.... po prostu jak zalezy mi na kims to moge robic dla niego wszystko. tym barzdziej jak widze ze komus zalezy... (w przypadku gdy on wrocil wydawalo mi sie ze juz to jest to!! ze chce tego!! ze juz to sie nie zmieni- a tu masz:( niestety:( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
odpowiedzcie jeszcze prosze na moje pytanie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d6778
I powoli dochodzimy do tego, ze jakby wrocil to chyba bysmy nawet tego nie chcialy. Tzn ja "swojego" juz nie przyjelabym z otwartymi ramionami. Tez raz zafundowal mi ta sytuacje ze "powiedzial ze lepiej chyba powiedziec pas" ale nie bylo to nic ostatecznego, bo pozniej stwiedzil ze bardzo tego nie chce skonczyc. Takze w ciagu 2 miesiecy zafundowal mi niezla karuzele emocji i ciaglej niepewnosci. Mam sentyment do niego, bo wydawal mi sie idealny, ale myslac logicznie nie wpakowalabym sie w to poraz drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d6778
Dla mnie to nie powod. Wiesz ja twierdze ze zwykle zwiazki rozpadaja sie dlatego ze jedej ze stron przestaje zalezec, bo gdyby tak bylo to przeciez walczylby o to zeby uczucie jego do Ciebie roslo, a czy on robil cos w tym kierunku, pielegnowal to ? Pewnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm....powiem ci, że żaden facet nie chce, ązeby kobieta dawała wszystko! To znaczy, oni to zauważą, i wykorzystaja, bo kto nie bierze, jak mu się nie daje, na takiej zasadzie. Ale nie będą tego cenić! I beda od tego uciekać! Bo ich to przytłoczy! Trudno powiedzieć co facet miał na mysli: czuł jakiś brak, a szuka czegoś innego. Ale może to zwykła wymówka. A czasu nie da sie okreslić. To sprawa indywidualna. Dobranoc. Bierz się za czytanie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooojjjjjjjjj
wspolczuje, ale niestety wiekszosc facetow nie lubi, jak kobieta daje z siebie wszystko. Oni poprostu musza czasem poczuc sie niepewnie, ze pora powalczyc. Moj facet narazie docenia, ze moglabym dla niego wiele zrobic, ale wiem, ze ciezko o takiego, chociaz czasem mu tez nosek przycieralam, zeby sobie nie myslal, ze juz sie nie musi starac :) Poznasz jeszcze wartosciowego mezczyzne, wiec glowka do gory i usmiech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
tez tak uwazam ze czasu nie da sie okreslic co do rozwijania uczucia- znam pare ktora rok czasu byla ze soba bez wiekszego uczucia z jednej strony ale walczyli o siebie i swoje uczucia- i sa juz ze soba z 3 lata i teraz sie kochaja juz napewno!!! on twierdzil ze mu zalezy- ze dobrze mu przy mnie- tylko ze jego uczucie sie nie rozwija a po takim czasie juz powinno!! wydaje mi sie ze on po prostu porownuje ten zwiazek do swojego poprzedniego w ktorym byl i bardzo kochal ta dziewczyne! moze tam jego uczucia duzo szybciej sie rozwinely i wydaje mu sie teraz ze w tym zwiazku jest cos nie tak bo jest inaczej- a ja wiem ze nie da sie tak porownywac bo kazdy czlowiek jest inny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d6778
Tylko jesli on tak bedzie porownywal w nieskonczonosc to nigdy nie bedzie szczesliwy. Moj byly tez czesto wspominal swoja "ex" , moze tez porownywal ?! Nie wiem. W kazdym razie ja bylam zakochana i zaślepiona, teraz patrze juz bez klapek na oczach i to zupelnie inny obraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooojjjjjjjjj
ja bylam zareczona, z dnia na dzien dostalam kopa w d...pupe, myslalam, ze to jakis zart. Kolejne 2 lata po rozstaniu bawil sie moimi uczuciami,jesli tylko slably i zaczynalam traktowac go jak kolege- zaczynal macic mi w glowie :( Teraz za to sam wydzwania jakby mogl na cos liczyc. Ja juz poznalam skarb faceta i mam nadzieje, ze pozostanie moim skarbem. Teraz to nawet sie ciesze, ze tamten mnie zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
wlasnie tez tak mi sie wydaje ze po prostu on to porownuje- w naszym wypadku moze przez to ze tak szybko sie to zaczelo nie bylo niewiadomo jakich emocji- ale obydwoje tego chcielismy- teraz ja nadal chce a on przestal chciec:( nie wydaje mi sie po jego zachowaniu zebym mu byla calkiem obojetna chociazby bylismy kilka dni temu na impezie i przystawoal sie do mnie jakis facet- nie nachalnie ale zagadywal- to od razu wkroczyl do akcji i widzialam w jego oczach zazdrosc- to chyba nie swiadczy o obojetnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
wiem ze bardzo kochal tamta dziewczyne i byl z nia szczesliwy i to ona go zostawila- cierpial bardzo po rozstaniu z nia- juz sie z tym pogodzil przeszlo mu uczucie do niej, ale boje sie wlasnie ze on to porownywal- ja tez nie moge powiedziec ze go kocham- bo jeszcze troche do tego brakuje- bo to bardzo mocne slowo- ale bardzo mi na nim zalezy i tak samo moge powiedziec ze ten zwiazek nie wygladal tak samo jak moj poprzedni (w ktorym tez przez dlugi czas bylam szczesliwa) ale to nie polega na porownywaniu- nigdy nie bedzie tak samo- bo kazdy jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d6778
Ja wiem ze moj sie rozstal m.in rok przed naszym zejsciem sie, a mysle ze nawet minelo wiecej czasu, ale wspominal ja, wiem ze byla dla niego bardzo wazna. Ale tak wspominajac, porownujac mozna popasc w paranoje, ja nie wiem czemu oni nie potrafia sie w pelni otworzyc na drugiego czlowieka. Tymbardziej ze serce mi zabral i wykorzystywal to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
kolejny beznadziejny poranek:( spie do oporu- ile tylko potrafie- zeby miec jak najmniej czasu w ciagu dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d6778
a on w ogole sie nie odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roseee
do chce tego tez mi sie wydaje, ze Twoj eks porownywal ten zwiazek do poprzedniego tylko nie wiem jaki to ma sens bo przeciez za kazdym razem jest inaczej i nie ma to zadnej reguly. A tez znam pary ktore przetrwaly takie kryzysy, tylko dziewczyny umialy naprawde walczyc, a ja tak nie potrafie, przeciez nie mozna byc nachalnym. Co ma byc to bedzie, jakis czas moze poczekam,bo mam nadzieje ze mu sie odmieni jeszcze i zrozumie. Juz widze jak brakuje mu rozmow ze mna,bo jak sie do niego odezwalam raz to nie mogl sie wygadac doslownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roseee
a powiem Ci ze tez tak mialam na ponad tydzien przed ostatecznym rozstaniem, ze zaczal mowic,ze to nie to ,ze on nie czuje tego czegos i ze ma jakiskryzys i tzreba mu pomoc. Nie wiedzialam co mam powiedziec wtedy. Nagle stwierdzil, ze tak bardzo cieszy sie, ze jestem,zaczal mnie przytulac i w ogole to byl jeden z najpiekniejszych momentow. Potem przez nastepne dni widzialam ze zaczal sie starac duzo bardziej i do niego w koncu zaczela wychodzic inicjatywa. A tu nagle takie cos, taki cios :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
nie odzywa sie wogole. nie ma go teraz na uczelni wiec go nie widze. ale moglby chociaz napisac czy u mnie wszystko wporzadku.... nawet sie nie zainteresuje. i to jest przykre:( nie chce o nim myslec w ten sposob- ale chyba inaczej sie nie da... chcialabym zeby jeszcze to zrozumial.... zaczelam czytac ta ksiazke Marsjanki i Wenusjanki na randce i teraz widze ze ja popelnialam duzo bledow- teraz wiedzialabym co robic:( tylko chyba jest juz za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
ja chcialabym walczyc- tylko wlasnie nie wiem gdzie jest rozsadna granica tej walki.... bo nie chce sie tez narzucac i zmuszac go do czegos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
nie umie nawet jesc- wczoraj jedynym moim posilkiem byl owoc, dzisiaj tez jeszcze nic nie tknelam- czuje sie slabo ale nie potrafie nic zjesc :( caly czas spie- bo tylko wtedy nie mysle o nim i czuje sie dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d6778
Pewnie nie uwierzysz, ale przejdzie Ci. Jestem tego pewna. Musze tez chyba kupic ta ksiazke czy jej tytul to dokladnie "marsjanki i wenusjanki na randce " ? Moj sie interesowal co sie dzieje po rozstaniu, nawet jeszcze troche poesemesowalismy przez kilka dni, byly rozmowy na gg, ale co z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
ja wiem ze mi przejdzie- tylko to boli... i czuje sie samotna bez przyjaciol bez nikogo:( tak tytuł ksiazki jest "marsjanie i wenusjanki na randce" autor: J. Gray mam kilka ksiazek z tej serii jako e-booki na komputerze (tej akurat nie mam) wiec jesli bylabys zainteresowana to podaj maila to wieczorkiem ci podesle. (sa o podobnej tematyce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d6778
Nie dziekuje, jakos nie umiem czytac z monitora, wole w lozku poczytac, wybiore sie jutro i kupie sobie ta ksiazke. A co madrego w niej wyczytalas, w czym popelniamy bledy ? Bo nasze historie sa dosc podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
nie przeczytalam jeszcze calej- wiec zbyt duzo nie moge powiedziec ale napewno tak jak Przypadkowa dziewczynaa kiedys pisala- nasze fazy poznawania i ukladania zwiazku sie rozminely- ja bylam za szybka w tych fazach a on przezywal je duzo wolniej- sa tam pokazane mysli faceta- co on mysli gdy wlasnie te fazy sa rozne- i w tym jest duzo racji :( przytocze ci jedna mysl faceta (z tej ksiazki wlasnie w sytuacji gdy kobieta jest szybsza w tych fazach) " Ona zdaje się tak pewna, ze to wlasnie ja jestem tym jedynym. Sam nie wiem. Jesli jeszcze bardziej się zaangażuje, mogę zrobic jej niepotrzebne nadzieje. Gdybysmy potem ze soba zerwali, bylaby zdruzgotana. Za bardzo ją lubie zeby jej to zrobić. chyba nie jestem jeszcze gotowy na taki zwiazek"- tak chyba bylo tez w moim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d6778
Tylko jak to wyczuc ? Przeciez nie padly slowa ze z toba bede do konca zycia, ze ty jestes tym jednym, slowo kocham tez nie padlo, wiec czego sie przerazil ? Jak wyczuc zaangazowanie drugiej osoby ? To ze chcialam go widywac codziennie to juz za duzo ? To go moglo sploszyc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
nie wiem tez tego- mi on powiedzial wtedy przed tamtym rozstaniem ze on widzi ze ja sie bardziej angazuje niz on- i ze boi sie ze mnie kiedys przez to zrani- i tu byl moj blad- wtedy jak wrocil do mnie powinnam chyba zmniejszyc swoj angaz- a ja cieszylam sie jak dziecko ze skoro wrocil to znaczy ze naprawde mu zalezy ze to byl chwilowy kryzys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d6778
Ale co takiego robilas ze on zauwazyl ze az tak bardzo jestes zaangazowana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×