*****jego uczucia stanely w miejscu

nie jestem nachalna uczuciowo.... jak juz pisalam nie chodzi mi o niewiadomo co, naprawde dla mnie wystarczajacym gestem byloby chociaz zlapanie mnie za reke- ale niestety zawsze pierwsza ja to robie. czy to jest tak duzo??

Jeśli dany osobnik płci męskiej nie jest nazbyt wylewny to "złapanie za rękę" jest dla niego dużym wysiłkiem.

przypadkowa dziewczynaa- fajnie ze jestes! ksiazke ide kupic dzisiaj- juz napewno:) widze ze chyba faktycznie mi sie przyda! rozmowy chyba juz nie unikne bo wspomnialam wczoraj ze chce z nim porozmawiac i teraz nie mialabym co wymyslec- musze zrobic to jakos delikatnie zeby wlasnie nie wyszlo ze nie wymagam niewiadomo czego!!

byly momenty ze nie sprawialo mu wysilku przytulenie czy pocalowanie a teraz jak juz jestesmy troche dluzej jakos sprawia!

Leć kupić i przeczytaj! Zwróć uwage na fazy chodzenia na randki - gdy jedno jest szybsze i jest w innej fazie (już do przodu) a drugie nie. Mamy wtedy tendencje do wymagania od kogoś zachowań, na które ktoś nie jest gotowy. Zauważ, że cieszą nas, kobiete, te gesty, które po prostu facet robi dla nas, a nie te, ktore \"wychodzimy sobie\", a więc ciężko o nie powalczymy. Jesli więc się zdarzają, cieszmy się, jesli facet przestał, to może znak, ze chce się odsunąć. A mężczyźni ponoć dopiero w tym odsunięciu są w stanie przeanalizować swoje uczucia i zroumieć co czują. I jesli czują, wracają ogromnie stęsknieni z podwójną dawką gestów. :) Kobieta musi sie wtedy powstrzymać od zdobywania! Koniecznie! A my najczęściej wtedy zaczynamy \"naprawiać związek\". :) Pozdr

i nie kupilam ksiazki bo dzis podczas rozmowy powiedzial mi ze to koniec... :( tak bardzo mi na nim zalezy.

Jak to koniec ???? Co Ci powiedział ????

Opowiedz co sie stalo ?

to samo co w tedy w walentynki. ze jego uczucia stoja w miejscu ze nie rozwiaja sie. ze minal miesiac a nic sie nie zmienilo i powiedzial ze musimy to skonczyc:( strasznie mi zle...

okropnie sie czuje- bylam z nim taka szczesliwa- a tu dzis jak grom z jasnego nieba- dzisiaj- KONIEC!! najgorsze jest to ze i tak codziennie bede go widziec bo razem studiujemy :(:(

dobija mnie to :(

A spytalas dlaczego te jego uczucia sie nie rozwijaja ???

pytalam- mowi ze nie umie tego okreslic! twierdzi tylko ze tak nie powinno byc ze po takim czasie bycia razem cos sie juz powinno dziac- rozwijac- a u niego sie nie rozwija:( strasznie mi zle bez niego- naprawde bardzo mi na nim zalezy ale chyba juz nic nie moge zrobic- i to jest najgorsze

A jak to bylo z deklaracjami uczuc u niego ? Mowil ze co do ciebie czuje ?

nie nigdy nie mowil ze kocha- bo obydwoje bylismy po dlugich nieudanych zwiazkach i wiedzielismy ze nie ma sensu rzucac slow na wiatr- ze ze wszystkim trzeba poczekac. mowil ze lubi, ze uwielbia.....

mysle ze mowił co czuje lubił i tyle a to ze sie mowi wiesz jestem po zwiazku no wlasnie kochał i kocha inna wiec ciebie lubi trzeba było słuchac co mowi

Ja tez kiedys bylam w podobnej sytuacji, z tym ze ja nie uslyszalam ze nie moze sie zaangazowac, ale ze to chyba nie to. Po 2 miesiacach odszedl i nie wrocil. Smutne a prawdziwe, a ja mam wciaz do niego sentyment. :(

Oj, no to przykro mi.... Ale przecież to ty go wzięłaś na rozmowę, to co, gdyby nie ta rozmowa, to nic by ci nie powiedział?

Może sie jeszcze chlopak ocknie, mlodzi jestescie i moze on tak naprawde nie wie czego chce.

Hm....wiesz, on chyba jednak nie wie czego chce.... Przecież facet wrócił po miesiącu, sam się na to zdecydował...a teraz niewiele czasu minęło i robi to samo....

no wlasnie to ja go wyciagnelam na rozmowe (i wogole sie czegos takiego nie spodziewalam) a tu masz.... powiedzial by mi ale podejrzewam ze nie wiedzial jak po tym co bylo miesiac temu bo bal sie... znam go dobrze i wiem ze predzej czy pozniej by mi to powiedzial!! i wiem ze mowiac mi ze mnie lubi, uwielbia mowil szczerze- i nie jest prawda to ze kocha swoja byla!!

Możesz zrobić jedną rzecz: nie uganiać się za nim. książkę sobie kup. Bo naprawdę warto. On może jeszcze nieraz tak zrobić: wrócić i ty musisz wiedzieć, co robić, żeby tego tak strasznie, nie przeżywać. Puść go wolno! Niech idzie! Puść go!

do chce tego no to teraz jestesmy juz w zupelnie identycznej sytuacji, przykro mi, naprawde wiem jak sie czujesz. Ja to przezywam od 3 dni. Nie ma slow pocieszenia, pozostaje tylko nadzieje, ze przemysli i zrozumie co stracil :)

tylko to jest takie trudne- strasznie trudne bo mi tak bardzo zalezy. zostaje teraz z tym wszystkim sama:( i nie wiem jak dam sobie z tym rade widzac go codziennie na zajeciach:( dzisiaj np przed zajeciami spotkalismy sie porozmawialismy a potem od razu na zajecia... nawet nie mialam kiedy "poplakac" :(

roseee----> przykro mi bo wiem co przezywasz. to naprawde jest okropne- zwlaszcza gdy nie da sie o nim zapomniec bo wie sie ze i tak sie go codziennie bedzie widziec. w moim przypadku nawet jak mu czegos zabraknie to nie bedzie chcial po raz 3 wchodzic w ten zwiazek bo bedzie sie bal ze za miesiac mu sie znowu cos odwidzi i znowu bedzie musial mnie ranic! i taka swiadomosc jest najgorsza:(

i dodam ze do mnie tez to spadlo jak grom z jasnego nieba. Chociaz w sumie moglysmy sie domyslec po tym np nieokazywaniu gestow, ale moze nie chcialysmy i same sie oszukiwalysmy ;/

czemu piszesz ze po raz 3 ?

Dziewczyny...Ja wiem co czujecie. Dzien przed "zerwaniem" powiedzial ze jestem dla niego wazna, ze mu zalezy na mnie, poczulam sie pewniej a tu klops ! Bo na nastepny dzien powiedzial " zegnaj" . Takze same zobaczcie jakie to niesprawiedliwe.

do d6778 wlasnie nigdy nie mozemy byc pewne, jak mozna tak z dnia na dzien zmienic zdanie tego nie rozumiem

jesli masz ochote przeczytaj wyzej:) a po krotce to opowiem ci to tak 1. zaczelismy sie spotykac- bylo ekstra, bosko- az brak slow 2. w walentynki powiedzial ze ma watpliwosci czy to to- i chcial skonczyc ze wzgledu na mnie bo mimo ze chcial byc ze mna bal sie wlasnie o to ze ja jestem bardziej zaangazowana niz on- ale pogadalismy i doszlismy do wniosku ze nie mowimy sobie definitywnego NIE- ale spotykamy sie na zasadach przyjacielskich 3. i wtedy po tygodniu tych przyjacielskich spotkan powiedzial ze chce sprobowac- bo przez ten tydzien brakowalo mu czegos, nie mogl doczekac sie spotkan..... wiec mysle ze bedzie sie bal zaczynac znowu cos od nowa po raz 3... nawet jak mu czegos zabraknie i bedzie tego chcial:(