porycie mózgu /// niektórzy mają.

moja matka na kazdym kroku mnie krytykuje =/ drze po mnie przy kumplach (robi to specjalnie)...masakra. Mam zanizona samoocene przez nia ;/ i cóż...tak to już jest kiedy od małego ktoś sie po dziecku wydziera i potem dziecko boji sie cokolwiek powiedziec!! wyrazić swoje uczucia...a to wszytko negatywnie wpływa na kontakty z rówiesnikami... i ja mam chyba jakis uraz przez nią :/ nienawidze jej pod tym wzgledem i jestem jej cholernie wdzieczna za to że mnie tak skrzywdzila :/ Teraz mam problemy...panicznie boje sie nawiazywac nowe znajomosci, szczegolnie z chlopakami...nie wierze w siebie, nie potrafie sie przelamac jestem cicha bo boje sie odezwać szukam pomocy u psychologow (oczywiscie rozmawiajac z nimi przez internet). Tak naprawde to moja kochana mama powinna udać się do psychologa...i w końcu zrozumieć jaki poważny błąd popełniła, będąc taką egoistką i widząc tylko czubek własnego nosa =/ Odkąt pamietam żyłąm w stresie jak byłam młodsza...zawsze po mnie krzyczała. Teraz jestem starsza wiec mi to wisi :/ co nie zmienia faktu ze mnie wkurza! I wyprowadze sie jak tylko bedzie taka mozliwosc.