Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kruchaa

Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy

Polecane posty

ja z domku jeszcze nie wychodze, ale po domu juz troche sie szwedam, nie mogłabym lezec w łóżku bo i tak co chwila musze do kibelka :( jeden dzien miałam super, mdłość była tylko jedna, za to dzis odbieram z nawiązką. bleeeee niedobrze mi. ale zaraz mi sie humor poprawi bo bede miała dzis kupe gości :) moi rodzice, siostra, tesciowie, szwagier :) kruchaa, melduj co u ciebie :) janeczko, przepraszam ze poruszam ten temat, ale moze jednak pojedziesz do szpitala? zawsze mozesz poprosić o tebletke na wywołanie okresu, po co przedłużac to co nieuniknione...to nieludzkie. gdzies czytałam ze w takiej sytuacji dla dobra psychicznego kobiety stosuje sie własnie takie metody. sama pamietam jak lezałam w szpitalu i modliłam sie zeby to juz nadeszło...skoro i tak ma nadejsc. a po wszystkim poczułam ulgę, jakkolwiek to brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu, jak sie nawywaja te tabletki:( Zaglądałam przed chwila w majtki i mam taką brązową wydzieline :( Boje sie ze mi każa zostac w szpitalu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochanie, nie mam pojecia jak się nazywaja, ale wiem ze jest coś takigo, podają to dziewczynom własnie w celu wywołania poronienia :( ale u ciebie moze juz nie beda potrzebne, jestem z tobą w tych trudnych chwilach janeczko, trzymaj sie. zabrzmi brutalnie, ale juz po wszystkim bedzie ci odrobinkę lżej...tulę cię bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu, chyba nie bedzie potrzebna, mialam czekac do czwartku az sę naturalnie oczyści, ale to chyba bedzie dzisiaj, bo brzuch mnie tak mocno rwie :O Antelko, bylam na clo, trzeci cykl i ostatni:( jeżeli by sie teraz nie udało miałam odstwaic na miimum 3 miesiące. A Ty zaczynasz na clo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczko,sciskam Cie mocno!Trzymaj sie kochana❤️. Wszystkie jestesmy z Toba i nie pozwolimy Ci sie za dlugo martwic. Popieram Monie:chyba szpital nie bedzie juz potrzebny, macica sama sie oczysci(wiem jak to paskudnie brzmi.:() Przed Toba nowy cykl i ja wierze,ze teraz juz wszystko bedzie dobrze.Nie wiem czy w takim przypadku trzeba jakis czas odczekac czy tez mozna dzialac od razu.Moze dziewczyny sie wypowiedza? Nie wiem tez co Ty o tym myslisz Janeczko?Przypuszczam,ze mozesz sie obawiac,ze historia sie powtorzy...Mysle,ze powinnas poradzic sie jakiegos dobrego ginekologa,jezeli spotkalo Cie to po raz drugi.:(. Moze jest jest jakas przyczyna,ktora mozna wyeliminowac? Janeczko,jak dawno temu przezylas porzednienie poronienie?I co powiedzial Ci gin? Moniu,to rzyganie przeciez w koncu sie skonczy,mam nadzieje.Inaczej nic z Ciebie nie zostanie:(.Czy nie myslalas o tym aby zastosowac,ktorys z tych sposobow opisanych na forum? Ponoc dziewczyny biora leki na rzyganie,ktore sa bezpieczne w ciazy. Antelko🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu,przypomnialo mi sie,ze mialam napisac cos ad twojego topiku.Wiesz co,zanipokoilo mnie cos.Ostanio doszla do Was Agnieszka,zdaje sie.I ona ma bardzo silne bole brzucha.Czy to nie jest przypadkiem ciaza pozamaciczna? Ja wiem,ze na poczatku ciazy dokuczaja bole brzucha towarzyszace rozciaganiu sie macicy czy tez innym przemianom ale nie az tak silne jak ona opisuje!Bardzo mnie to zaniepokoilo. Nie wiem czy ona byla u gina ale mysle,ze powinna zglosic sie do niego jak najpredzej. Nie chcialam u was pisac bo moze nie mam racji a dziewczyne tylko wystrasze,jednakze lepiej dmuchac na zimne i isc sie przebadac,prawda? Napisz co o tym myslisz,bo moze ja niepotrzebnie panikuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probowałam roznych sposobow na rzyganie ale u mnie mało co działa. chyba najbardziej sprawdziły sie winogrona, jak sobie podjadałam to było nawet znosnie. własnie czekam na dostawe :) emilko, ja tez sie zastanawiałam nad tymi bólami agnieszki, ale mysle ze to jednak macica :) mnie tez bardzo bolał brzuch. ona idzie do gina w srode (pierwszy raz w życiu) wiec powinno sie wyjasnic, a juz jest w 8 tyg, pozamaciczna chyba wczesniej sie konczy, prawda? nie chciałam jej tego pisac z tych samych powodów co ty- po co straszyc dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, i zapomniałam jeszcze o jednym. w przypadku poronienia samoistnego mozna starac sie od razu. jesli jest konieczny zabieg oczyszczania macicy, staranka nalezy odłożyć na min. 3 miesiące, zeby się endometrium odbudowało. chociaż czytałam mnostwo wypowiedzi babeczek które zaszły w ciążę juz po 1 czy 2 okresie od zabiegu, a były tez takie które tego pierwszego @ nawet nie doczekały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku tyle sie napisałam i mi zniknęło :-( ,no to piszę jeszcze raz Cześć kochane kobietki!!!!! Janeczko ❤️ kochana moja myślę cały czas o Tobie.Wszystko będzie dobrze.Najlepiej by było aby macica sama sie oczysciła,wtedy można w kolejnym cyklu rozpoczać starania.Jeśli natomiast musieliby wykonac abrazję to dopiero po 2-3 miesiacach.Ale ja myśle,ze ze względu na niską ciaze nie bedzie trzeba ingerować. Jakoś dziwnie to brzmi nawet jak ja czytam.Poza tym jeszcze nie do końca mam świadomość,że Ci się to przytrafiło.Nie moge się z tym pogodzić. Życzę Ci aby teraz w tym cyklu udało się, i zeby się skończyło po 9-ciu miesiacach szczęśliwym rozwiazaniem. Emilko u nas też panuje wirus ,ktory wywołuje biegunkę i wymioty,a przy tym wys. temperature która utrzymuje się nawet 3-4 dni. O coli nie wiem,ale jesli jest to metoda sprawdzona to warto spróbowac.Natomiast na pewno przez jakis dzień czy dwa będziesz musiała trzymać dietkę u synusia i dawac mu duuuużo piciu ;-). Sa w aptece takie preparaty wieloelektrolitowe np. GASTROLIT,powinno sie to podawac dzieciom i dorosłym właśnie w biegunkach i wymiotach aby uzupełnić wypłukane z organizmu elektrolity. Ale z tego co doczytałam to już u Twojego maluszka lepiej. A mój piesio odszedł 5 lat temu,a nadal doskonale go pamiętam.Trudo nie pokochac kogoś z kim mieszkało się 11 czy więcej lat.Rozumiem ból Twoich rodziców. A moze jak minie jakiś czas i troszkę ochłoną to wezmą szczeniaczka :-) podobno najbardziej kochane i wdzięczne pieski można znaleźć w schronisku. Krucha co prawda nie znamy się,bo ja dołaczyłam do Was niedawno ale witam Cię równie gorąco ja pozostałe dziewczyny. Pisałaś,ze lada dzień \"te \"dni więc trzymam kciuki żeby sie udało🌼 Moniu jesli idzie o winogrona to moja siostra wspominała ostatnio,ze nic tak dobrze na nią nie działało jak właśnie winogrona więc coś w tym jest.Gdyby jednak bardzo były te wymioty uciażliwe to są leki ,które można brać np. TORECAN,DIPHERGAN ten drugi ja brałam,ale bardziej na uspokojenie niż na wymioty (bo nie wymiotowałam). Jeśli idzie o Agę to tez napisałam jej,ze takie bóle silne nie powinny mieć miejsca.Mnie najbardziej podbrzusze bolała na krótko przed przyjsciem @ i jakieś dwa dni po,a teraz tylko sporadycznie i prawie,ze nieodczuwalnie tyle tylko,ze boli mnie brzuch,bo mam wzdęcia. Więc dobrze by było aby wybrała się do lekarza,bo u niej to już 8t.c Napiszę Wam o czymś co sprawiło mi dziś duzą przykrosc.W porównaniu z Waszymi problemami i Janeczki to pewnie błachostka ale......otóż bylismy dziś u teściów na obiedzie.Była tam też mojego męża siostra i jej maż (mieszkają z teściami). Od momentu jak zaszłam w ciaze to się z nimi nie widziałam.Nie zadzwonili tez żeby nam pogratulowac,wiec myślałam ze dzisiaj coś powiedzą no ale sie pomyliłam,Zostałam potraktowana jak powietrze.Nie dosć ,ze nie zeszli z góry zeby się choć przywitać (mnie się wydaje,ze jak ktoś do mnie przyjeżdża to wychodzę i się witam,no ale może tylko u mnie taki zwyczaj).w końcu zeszli na obiad i szwagierka powiedziała tylko cześć.Nie usłyszałam żadnego innego słowa od niej dziś.Przykro mi. JA nie chcę,zeby się nie wiem jak cieszyli,zeby mnie ściskali czy całowali,ale myśle ze w zupełnosci wystarczyło by mi słowo GRATULACJE. To obce osoby,koleżanki z pracy mnie przytulały i gratulowały a tutaj rodzona siostra mojego męża słowa nie powiedziała. Wiem tylko,ze popłakała się,z powodu tego że to nie ona jest w ciazy tylko ja.Ale co ja jestem winna,ze ona nie moze zajść a i nawet nie chce o tym porozmawiać.Czułam się dziś jak trędowata i powiedziałam mężowi,ze już tam nie pojadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renka, nie przejmuj się tym. mi tesciowie tez nie gratulowali, ale to dlatego ze bali sie zapeszyc. a teraz jak wszystko ok to chyba juz zapomnieli o gratulacjach. nie zrozum mnie źle, nie popieram zachowania twojej szwagierki, ale trochę ją rozumiem. ja tez płakałam jak mi ktoś oznajmial ze jest w ciązy, nie z zazdrości, ale z zalu ze ja nie jestem. widocznie ona ma tak samo. moze długo się stara i nie moze zajść, to dla niej cięzkie. nie gniewaj sie na nią. za kilka dni czy tygodni pogodzi sie z tą wiadomościa i bedzie miedzy wami ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu między nami nigdy nie było ok. Myśle ,ze powod to brak porozumienia między bratem a siostrą poza tym od poczatku jakoś mnie nie tolerowała. Zasze ja starałam się rozmawiać,czy wogóle podtrzymywac rozmowę,a ona odpowiadała ewentualnie na pytania \"tak\" \"nie\" ciężko nawiazać kontakt z osobą ,która tego nie chce. Ale myślałam,ze choć zdobędzie się na pogratulowanie. No cóż nie będe nad tym ubolewac,ale jest mi przykro i tyle. Moją mąż zawsze stara się bronić swojej strony (zrozumiałe ,bo w końcu to jgo najbliżsi) ale dziś jak wracaliśmy to powiedział,ze nikt jemu nie pogratulował,więc jak dowie się,że siostra jest w ciazy to tez to przemilczy. Moniu takie zachowanie naprawde boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz wrocilam i najpierw przeczytalam o czym pisalyscie podczas mojej nieobecnosci. Janeczko kochana, brak mi slow................................:(:( naprawde nie wiem co pisac:( łzy same sie w oku kreca:(:(......... Jednego jestem pewna, nie opuszczaj nas, razem latwiej❤️ Ja sama czekalam z niecierpliwoscia na wyniki bety:( czuje straszna pustke w sercu........ Naprawde Was pokochalam❤️ Kruszynko ciesze sie, ze juz jestes:) Emilko czekam na dobre wiesci od Ciebie:D Moniu Antelko Reniu 👄 i dla wszystkich ktorzy czytaja👄 Musze zapalic:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam napisac, ze @ nadal nie mam, jutro mam isc do gina, ale juz sama nie wiem:( Ide dzisiaj do pracy i pewnie nad ranem wroce....czy bedzie mi sie chcialo isc??????????? Powiem Wam, ze wszystkiego mi sie odechcialo:( Musze to wszystko przetrawic........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniu, kochana ja juz nie wiem gdzie mam Ci odpisywać? :D:P chyba musimy połaczyc te dwa topiki:) Dziewczynki krwawie już i to dośc mocno, cały czas mam te bóle brzucha :( Jedyny\" plus\" ze nie jestem w szpitalu:( Emi, lekarz twierdzi, ze wiele ciąż kończy się na tym etapie. Dzisiaj mam 6-7 dzień po terminie @ i on uważa ze to wina zarodka. Kobiety często nie wiedzą ze są w ciązy na tym etapie i biora to za spóźniony okres tyle ze bardziej bolesny. A wcześniej prawdopodobnie powodem był niski poziom hormonów. Moniu, a Ty ile czekałaś? Reniu, rozumiem rozgoryczenie, to przykre, ze choć slowem nie wspomnieli, nie pogratulowali. Może za bardzo pragną tego dziecka i własne niepowodzenia w tej kwestii przesłaniają wszystko:( Jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu kochana, dla mnie to też szok, gdyby nie ta krew to bym nadal wierzyła, łudziła sie ze wszyscy sie mylą. Ale trzeba iść na przód, nawet jak życie nas po tyłku kopie! Tylko teraz nie bardzo wiem skąd mam wziąść siłę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczko wiem, ze to przykre, ale zycie nigdy nie bylo latwe:( Dostajemy dzieciec kopniakow, przewracamy sie a tylko czasami zaswieci slonce:( Moze pisze tak przez podły nastroj, ale dzisiaj nie potrafie inaczej:( Janeczko nasza siła jest w nas samych, tylko czasami trwa zanim ją w sobie odnajdziemy.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu, no własnie nie jest latwe, tylko jednego nie rozumiem, dlaczego kobiety palą, pija, ćpają nawet przez mysl im przejdzie zeby wziąśc jakies witaminy i rodza dzieciaczki, czasami jedno po drugim. Może nie do końca zdrowe, ale udaje im sie przejsc ciąze za wiele nie myslac o swym stanie, A czlowiek chucha, dmucha na siebie i co??? :(:( Kochana nawet nie myśl, zeby zrezygnować z wizyty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczko wlasnie mnie tez to boli...............moja siostra urodziła dwoje dzieci, gdy wpadli po raz trzeci usunela!!!!!!!!!!!!:( Zycie nie jest sprawiedliwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczko nie wiem skad brać siły,ale one biorą się chyba z nas samych i oczywiście najbliższych nam ludzi. Współczuję Ci bardzo i aż do teraz nie wierzyłam w to co powiedzieli Ci lekarze. Ale jak piszesz teraz o tym krwawieniu to płakać mi się chce :-(.Strasznie to przykre.Janeczko musisz próbowac dalej i nie poddawać się. czytałam wczoraj na róznych forach w necie o ciaży biochemicznej i trafiłam na artykuł w którym jedna dziewczyna pisała,że poroniła 6 razy,a za 7 się udało.Wiem,ze słowo poronienie dla lekarzy wiele nie znaczy,ale dla nas kobiet tak,bo to przeciez traci się coś co w nas przez chwilkę zyło i dało nam ogromną nadzieję i powiem szczerze,ze nie wiem jak ta kobieta przeżyła te 6 poronień. U mnie zdarzyło sie krwawienie w 12-13 t.c wyladowałam w szpitalu i po badaniu lekarz stwierdził,ze szyjka jest skrócona i rozwarta,no i zaczęły się zastrzyki,tabletki i lezenie.Po dwóch tyg. minęło,ale tego co wtedy przeżywałam nie zapomnę do końca zycia. A dzisiaj mija 12 dzień od momentu kiedy powinnam dostać @. Czuję się dobrze.Piersi robią mi się coraz wieksze i zaczynają troszkę bardziej boleć.Podbrzusze nie boli,choć jak wiecej porobię,podźwigam to ciut odczówam,ale nie jest to ból. Od owulacji minęły 23-24 dni więc ciąża ma tyle dokładnie dni. A od ostatniej miesiączki minęło 35 dni dokładnie 5 tyg. Chyba nie pójde na tę betę.Boję się rozczarowac gdyby okazało się,ze jest coś nie tak. Ściskam Cię mocno Janeczko!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu, to przykre:( teraz nie mozna juz nic na to poradzić:( Ale my musimy dać sobie z tym radę, w końcu musi się udać, musi przyjśc ten szczęśliwy dzień. Ja pierwsze poronienie miałam przed Mikim, po trzech cyklach mogłam sie starać i udalo się dopiero za kolejnym trzecim. Ale strach był wielki. Teraz lekarz mówił to co Monia i Renia pisaly, ze jak sie oczyści mogę podjąć starania od razu. Wszystko będzie zależeć od psychiki. Ale nie wiem jeszcze czy sie zdecydujemy od razu, jeszcze nie podjelismy decyzji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniu, jeżeli masz objawy, bola Cę piersi to na pewno wszystko jest ok. Mnie w czwartek przestały boleć i zrobiły się inne takie miękkie, a wcześniej były twarde. Od wczoraj nie mam już żadnych żyłek:( I ten bół brzucha, wczesniej też troszkę pobolewał, ale nie tak jak teraz:( Renka, nie szukaj objawów, nie szukaj ze coś może być nie tak, bo zwariujesz. Ja myslę ze wszsyto będzie dobrze, tylko za dużo nie rób w domu, oszczędzaj sie zwłaszcza jak przy pierwszym mialaś problemy. To nie znaczy ze teraz tez będą, ale lepiej dmuchac na zimne. Będzie dobrze, tylko musisz w to uwierzyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczko jakąkolwiek podejmiesz decyzje, pamietaj, ze calym ❤️ jestesmy z Toba:D O jedno Cie tylko prosze, nie opuszczaj nas❤️ Ide do pracy, odezwe sie jutro \"Wierzymy w cuda\" pamietajmy o tym❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane moje, nie zdazylam jeszcze przeczytac wszystkiego co sie u Was działo...ale zerknelam na ostatnie strony...janeczko buziaczku - nie wiem co napisac, moze tylko tyle, ze pamietaj, ze jestesmy wszystkie z Toba i zeby sie nie poddawac, bo trzeba wierzyc :) Czas jest tu chyba najlepszym sprzymierzeńcem... Renka 🖐️ milo mi cie poznac i ciesze sie ze dolaczylas do nas 🌻 Ja dodatkowo mam jeszcze rodzinne objazdy - wszyscy sie jakos stesknili za nami :P i co sie z tym wiaże mniej czasu na ogarniecie sie:) Plodniaki to nawet juz ie zaczely :D owu chyba jutro!!! nie liczylam w tym cyklu plodniakow, ale maz mnie poprosil, bo stwierdzil, ze chlopaki tam szaleją i się kotłują :D :D Minimonia- ciesze sie bardzo ze dzidziol rosnie pod ❤️ emilko to czekam na wiesci wspanialej i pozytywnej tresci 👄, widze ze jakies wirusisko wstretne sie napatoczylo...zasadź jakiegos kopala w dupala i niech spada! gos 🌻--- jaka pustka w seduszku? brak @ ...czyżby......kurcze...!?!?! antelko ❤️- tak jak mowisz, biore sie do roboty, ale jeszcze przede mna badanko hsg za miesiac... Aha, jeszcze jedno - nie ma szans, zeby o Was zapomniec moje kochaniutkie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor kochane! Napisalyscie tyle,ze trudno za Wmi nadazyc...:D Uwielbiam Was normalnie!❤️ Janeczko,napisz jak sie czujesz,moze dobrze byloby gdybys jutro zrobila sobie wolne od pracy?Moglabys troche sie wyciszyc i pobyc sama ze soba.Czasem to pomaga. Gosiu,juz Ci pisalam,ze moze jednak nie dostaniesz juz tego @ przez nastepne 9 mies,wiec na co Ty czekasz? Zapytam jeszcze raz,bo moze dziewczyny znaja sie lepiej ode mnie:czy mozliwe byloby zaplodnienie w niedziele jezeli Gosi pecherzyk w czwartek mial 20mm? Wypowiedzcie sie,bo ja juz zglupialam:O A i KONIECZNIE jutro do lekarza!Bo jak nie to dostaniesz klapa w tylek! Reniu,nie przejmuj sie szwagierka:) Ludzie bywaja zazdrosni,niestety...Sama bardzo bolesnie tego doswiadczylam.Noz w plecy wbila mi kolezanka,ktora przez trzy lata udawala moja \"przyjaciolke\". Dlatego teraz juz nie mam\"przyjaciolek\".Mam tylko blizsza kolezanke ale i tak zaufac juz nie potrafie...:O.Takie zycie.I wiesz co,moze to i lepiej,ze Ci nie gratulowala bo takie nieszczere gratulacje sa gorsze niz ich brak.Podoba mi sie postawa Twojego M.Zachowal sie z klasa,nic nie powiedzial ale swoje zrobi w odpowiednim momencie.🌻dla niego! Kruchutka,Ty dzialaj kochana z calej sily!❤️ Moniu,jestes dzielna dziewczynka,ze tak spokojnie znosisz te dolegliwosci i nie chcesz zadnych lekow.Ja przypuszczam juz na 3ci dzien bym sie poddala:P Antelko,co u Ciebie?Przestalas juz krwawic?Czy Ty jestes cialo pedagogiczne czy sie myle? Dziewczyny,milego wieczoru.Jutro nowy tydzien buuuu...Nie lubie poniedzialkow:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilko, tak, ja jestem ciało pedagogiczne :). A co, masz jakiś uraz psychiczny, do tej grupy społecznej? ;) Czy Twojemu synusiowi już całkiem przeszła ta grypa? Paskudne choróbsko. Mam nadzieję, ze moje dziecko nie załapie tego wirusiska, Choć nie mam złudzeń, jak dotrze do jej przedszkola, to wielkich szans nie mam. Moniu apropos tego, co pisałaś o ciąży pozamacicznej.Może być i dłużej nie zauważona. Moja koleżanka miała usuwaną w 13 tygodniu. Ja w 8. Janeczko. Nie wiem, co z tym clo. Ja też na początku roku brałam 3 cykle. W 3 cim zaszłam w pozamaciczną. :( Wiem, bo dużo o clo czytałam,że może upośledzać ruchy jajowodów (i stąd ta moja pozamaciczna) i ciążę też są bardziej narażone na poronienie niż te normalne, znaczy nie wspomagane żadnymi medykamentami. Ale nie wszystkich to występuje. Jednak większości udaje sie zajsć i donosić normalną, zdrowa ciażę. Ja dziś, jeżeli zdążę, idę do swojego gina. No i on zadecyduje, co dalej. pewnie znowu clo, ale trochę sie boję, ze historia moze sie powtórzyć. Zapytam go o elektrokauteryzacje. Może to będzie lepsze. życzę miłego dnia wszystkim dziewczynkom 🌻 :). Idę męczyć dzieci :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antelko,bron Boze,nie mam zadnego urazu.:)Sama skonczylam WSP.Tyle ze jako nauczyciel nigdy nie pracowalam,wystarczyla mi praktyka w podstawowce i mialam dosc:( Dlatego podziwiam nauczycieli:D.Do tego zawodu trzeba miec powolanie.Ja stwierdzilam,ze nigdy dobrym nauczycielem nie bede i nawet nie zaczynalam swojej kariery:P w szkolnictwie. Pracowalam troche w bibiotece potem w sekretariacie a teraz to juz nawet nie przyznaje sie,ze jestem (bylam) polonistka...Wstyd sie przyznac bo czasem zdarzy mi sie popelnic blad ortograficzny...Tak jak juz pisalam z wiekiem czlowiek sie strasznie uwstecznia.:( Wiecie co,zarazilam sie jednak tym wirusem od mlodego:O Cala noc nie spalam,rozwolnienie mam straszne.Mdlosci tez.Niestety nie ciazowe:( Zaraz wypije sobie odgazowana cole,moze mi pomoze. Moniu,Janeczko,Reniu,Gosiu,Kruchutka🖐️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczko,Emilko,Antelko,Moniu,Gosiu,Krucha Janeczko❤️ jak minęła nocka??? Jak się czujesz??? Pozdrawiam Cie serdecznie!!!!❤️ Emilko no to pora wypróbowac colę.Ciekawa jestem czy poskutkuje. Moja KArola poszła dziś do zerówki i na samą myśl,ze może coś ze sobą przynieś robi mi się niedobrze. A tak wogóle to troche z rana mnie dziś muliło. Dzwoniła przed chwilka koleżanka.Za chwile idziemy na spacer z nia i jej miesięczna córeczka. Pogoda znów piękna,więc trzeba to wykorzystać i sie dotlenić. 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane:) renka, skoro nie ma porozumienia miedzy tobą a szwagierką, to wogole sobie nie zawracaj nia głowy- bo po co? nie ma sensu sie denerwowac z jej powodu, jest tyle osob które się cieszą z twojego szczęścia :) gos, witaj. skoro w czwartek pecherzyk miał 20 mm, a w niedziele była robota :P to na mój rozum mogłas sie wstrzelic w owu :) i obym miała racje :) janeczko, pytałas ile ja czekałam.. u mnie było inaczej, dostałam plamienia,mimo ze beta pieknie rosła ( z 99 na 325 przez 48h) a w szpitalu na usg mi powiedzieli ze w macicy są same skrzepy i juz na drugi dzien miałam zabieg. krucha, staraj sie mocno :) emilko, z tą agą z majówek to jakaś niejasna sprawa, sa jakies podszywy, ona jest ciągle pomaranczowa i tak naprawde nie wiadomo z kim gadamy. antelko 🌻 a mnie od wczoraj boli brzuszek, znów mam jakies rozwolnienie :( troche sie martwie. ide dzis do gina, ale i tak mi pewnie nic nie powie mądrego. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×