Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kruchaa

Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy

Polecane posty

Janeczko u mnie nic nowego w sprawie powiększenia rodzinki. Marzec sobie odpuściłam. Mam zamiar zaatakować z clo w kwietniu. Znalazłam ginkę, która zrobi mi monitoring, kiedy będę brać clo. Zobaczę, co z tego wyjdzie, choć bardzo sie tego clo boję. A co u Ciebie? Jakieś dobre wieści? Moniu, jak tam? Mąż już Cię udobruchał? Moniu, pisz nam na bieżąco, co w sprawie Kamilka. Oczywiście , jeśli nie masz nic przeciwko temu. A czy rodzina M. zrobiła jakieś ruchy w Waszym kierunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janeczko, antelko, w sprawie Kamilka piszę na bieząco... niestety to tak powoli wszystko idzie ze wiadomości na ten tmat pojawiają sie tylko raz na jakis czas. a rodzina? no cóz... aktualnie jest niezły dym. rodzina odezwała sie pierwszy raz od smierci Kamilka przed świetami, ale ja juz wtedy nie chciałam z nimi rozmawiac. przegapili swój czas... wydaje mi sie ze 3 miesiące to baaaardzo długo, zwłaszcza jak się czeka na telfon od kogoś. no i oczywiście nikt nie był na cmentarzu jeszcze. nie odebrałm tego telefonu, ale napisałam maila do tej kuzynki- ze mam żal za to ze tak się od nas odwrócili, ze pomineli milczeniem fakt narodzin i śmierci mojego dziecka, i ciągle zachowują się tak jakby on niogdy nie stniał. napisałam grzecznie i spokojnie ze nie chcę miec w swoim otoceniu ludzi na których absolutnie nie moge liczyc, którzy opuszczają mnie w najcięzszych chwilach-no i się na mnie obrazili ze... sie od nich odwracam. ( ja od nich!) paranoja, ale rozumiem to- nie potrafią się przyznać do błędu, ze to oni się ode mnie odsunęli, i to w takim momencie, najlepiej jest odwrócic kota ogonem- i to teraz to ja jestem tą jędzą która sieje frment w rodzinie. no i niech tak zostanie, jesli się przez to maja poczuć lepiej. po śmierci synka pozostało mi bardzo niewielu znajomych i przyjaciół, ale o ile cenniejsze są t znajomości... ta garstka ludzi która nadal przy mnie jest warta jest więcej niz dziesiątki osób z którymi \"przyjazniłam \" sie wczesniej. Buziaki dla was kobitki, wy też jesteście w tej mojej "garstce" 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane wiem ze malo pisze, ale czytam co u Was:) u mnie wlasnie oczekiwania na @, spoznia sie troszke, ale to tylko poprzez wydluzenie cyklu....niestety. nie mam cos kompletnie weny na pisanie, jakos caly czas jest mi smutno. niby wszytsko jest ok na zewnatrz, ale w srodku - boli caly czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście :D Moniu, bardzo przykre z rodzinką :( teraz własnie wychodzi na kim można polegać. Cieplo na sercu mi sie zrobiło ze i nas zaliczasz do tej garsteczki. A co z tym cyklem, leczysz te bakterie? Wiecie co dzisiaj wyczytałam, ze na grzybice pochwy pomaga czosnek i woda z cytryną. Jestem w szoku, kiedyś jak sie do mnie to przyplątało, to nie mogłam dac sobie rady:O Szylusiu, daj znać, martwię sie ze sie nie odezwałaś po usg :( Pozdrawiam Cię cieplutko i napisz choć słówko. Anielko, nowy lekarz, nowa nadzieja. Ja tez się bałam tego clo, teraz lecę na duphastonie. Pamiętaj ze ja po clo mam synka ;) U mnie na razie bez wieści, choć juz niedługo się wyjaśni. Kruszko, a ile Ci sie opóźnia? Mnie też boli w środku... ale na to nie ma lekarstwa :( Duży całus dla każdej 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bakterii na razie nie lecze, dostałam co prawda antybiotyk dopochwowo, ale poczekam z nim do 2.04, bo wtedy mam pierwszą wizytę w novum, nie mogę iść tam z zapchaną jakimiś globulkami pindą, bo mnie lekarz nie bedzie mógł dokładnie zbadac. a zresztą same lecznie dopochwowe uważam za bzdurę, te małe france siedzą sobie w przewodzie pokarmowym ( ale nie są to jakieś \"dobre\" bakterie, w pokarmowym też nie powinno ich byc) i nawet kal chwilowo, pod wpływem antybiotyku stosowanego miejscowo znikną z pochwy, to lada dzien mozna się spodziewać wielkiego come backu- a przy okazji uodpornią się na ten antybiotyk. kochane, czytałyście moze sobie kiedyś o olejku z oregano? kiler na wszelkie grzyby i bakterie, kolezanka leczy tym dzieciaki, i jej znajome tez leczą się w ten sposób- efekty super. http://www.ibg.pl/opis/Finclub%20Candimin/890/ i jeszcze myslę o kuracji srebrem koloidalnym...http://www.suplementydiety.pl/index.php?id=3 jakbym połączyła siły i jednoczesnie przepędziła france z pochwy i przewodu to moze by nie wróciła juz...nie ma nawet mowy zebysmy zaczeli się starac dopoki się nie wylecze. a cięzko jest to cholerstwo wytępić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minimoniu ❤️ mimo że daaawno nic nie napisałam do ciebie mailowo to wiedz że myślę o Tobie i Kamilku ❤️ wierzę że teraz wszystko będzie dobrze. trzymaj się kochana 👄 Szylusia, ja-neczka, anatella, krucha, gos - pozdrowienia i uściski dla Was ❤️ 🌻 👄 wiem że mnie nie znacie ale życzę Wam jak najlepiej! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziarnko piasku 👄 dziewczynki, u mnie chyba pojawily sie zrosty po lyzeczkowaniu.... od 2 dni mam lekkie plamienie - na normalny @ to nie wyglada....:( cholera, jak nie urok to (za przeproszeniem) sraczka....😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ziarnko piasku;) rowneż serdecznie Cię pozdrawiam. kiedyś już chyba odezwałaś sie u nas. Kruszko kochana, pamiętasz te ziółka miały też rozpuszczać zrosty. nie mogę wejść na stronę tego sklepu, ale tak mi sie przypomina że takie miały dzialanie. Kiedyś Monia chyba kopiowała coś o dzialaniu i tak mi utknęlo w pamięci o tych zrostach. A badałaś może progesteron? Moniś, ciekawy artykuł o olejku. Pierwszy raz się z czyms takim spotykam. nie wiem co jest z tym zapaleniem, ale strasznie ciężko to draństwo wyleczyć.Na razei mam spokój, ale wystarczy ze raz sie pokaze :( Zyczę Ci abys szybko się z tym uporała i rozpoczęla starnka. Ja używam płynu do higieny intymnej laktacid, rzekomo zapobiega infekcjom, moze i on w jakiś sposób zapobiega nawrotom.Wiem ze mydło odpada całkowicie. Szyluś, odmelduj się :( Antellko, Gosiaczku, Miffy co u Was? Buziaki i miłego weekendu 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziarnko piasku 🖐️ miło mi ze o nas myślisz 🌻 a ja własnie jestyem po imprezce, 30 urodziny mężulka :) trochę pijana, i kulawa bo na zakupach mąz mnie rozjechał wózkiem i kaszląca- coś mnie dusi strasznie od rana. krucha, skąd tak czarne mysli? czemu sądzisz ze masz zrosty? moze to @ sie rozkręca? albo to jakies zachwiania hormonalne, czasami tak sie robi przeciez... najczsciej to wina progesteronu- wiec nieduzy problem. janeczko, nie uzywam mydła do pipki. zawsz intime, i keidys lactacyd. inne mnie uczulają. ja mam swoją teorie na temat leczenia tej francy, juz pisąłam wczoraj,ze nic nie da leczenie samej pochwy skoro syf siedzi w przewodzie pokarmowym. trzeba mi leczenia \"całościowego\", coś wymtyśle :) chyb a sie na ten olejek skusze. ide spac bo jestem wstawiona. chyba ze dopije te winko, została jakas jedna lampeczka:) wasz zdrowie kochane moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) hALLLO pobudka ;) U mnie słońce świeci jak głupie, zaraz nastrój lepszy. Moniu, złóż męzowi najserdeczniejsze życzenia i niech będzie tak dobry i przestanie Cie rozjeżdżać wózkiem :P Buziaki i skrobnijcie cosik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane Nie mialam netu kilka dobrych dni,a nie ruszalam sie z domu aby isc do kafejki. Teraz na godzike uciekam po prezent dla corci kolezankiale jak wroce wszystko opisze,bo wiem,ze sie martwicie,ale nie mialam jak napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chora :( byłam u lekarza ale jakoś nie zgadzam sie z jego diagnozą- nie to żebym była mądrzejsza od lekarza, ale: babka uparła się ze mam angine, a ja juz miałam nie raz angine wiec objawy znam- przede wszystkim ból gardła i wysoka gorączka. gardło mnie nie boli, gorączki wysokiej tez nie mam, ale mam męczący suchy kaszel, kataru nie mam, bolą mnie za to płuca i plecy. na angine to nie wygląda. ale antybiotyk mi wypisała. na razie nie wykupiłam, pije sobie syrop na kaszel i jem wit. c, jak za dni nie przejdzie to wezmę antybiotyk. a jak nie przejdzie po antybiotyku to mam iść na rtg płuc. a kolejna recepta z antybiotykiem czka na półce- mam brac te dopochwowe, kurde, nie za duzo tego wszystkiego? jeszcze jakiegoś grzyba dostane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia-sprobuj zalatwic je troche kefirami, wlasnie swietnie dzialaja na grzybki. poza tym jedz potrawy zawierajace czosnek, no i jednoczesnie kuruj sie dopochwowo. janeczko-dziekuje za przypomnienie o ziolkach:) chyba jednak mam @ - powiem wam, ze tak sie ogromnie przerazilam tymi ewentualnymi zrostami, ze niemal wpadalam w czarna rozpacz.....caly tydzien mam jakis beznadziejny, bo ciagle albo rycze, albo jestem jakas przewrazliwiona i cos zawsze wyolbrzymiam....to, o zrostach-to kolejny przyklad ....moze mam jakies przesilenie wiosenne... co do prog. to w poprzednim cyklu byl wysoki-ale w tym moze zlecial, i stad te plamienia.... cykl mi sie wydluzyl do 36 dni i tez mnie to denerwuje, bo martwie sie co i jak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze cykl mialam najwyzej do 31 dni....wiec nie moge sie jeszcze jakos przestawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, monia bierz cos oslonowo, zeby nie zlapac zadnego bonusa w postaci grzyba....i dbaj o siebie.na pewno wszystko bedzie git:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antelko,gos 👄 jeneczko - unas tez slonce dzisiaj niezle przygrzalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Szylusiu, to czekam, miałaś napisać co i jak? Jak się czujesz? Moniś, faktycznie bierz coś na osłonę. Po co sobie fundować kolejne grzybiory. A Kruszko, ten kefirek do doustnie czy dowcipnie? Kurcze ja aż na samą myśl, ze znowu to moge mieć mam stresa, nie działają na mnie te specyfiki farmakologiczne :( Kruchutka, to ze teraz Ci się przestawia, no niestety tak jest po czyszczeniu :( a planujesz ziółka czy naturalnie potem? Dziewczynki, nie wiem co ze mną??? Odstawilam duphaston i powinnam dostać dzisiaj @, a nadal cisza. W zeszłym cyklu też na duph.dostałam paskudę 2 dnia. Do ilu dni po odstawieniu powinien pojawić sie okres? Niestety wywalilam ulotke/ Babeczki, odezwijcie się wiosna idzie, czas działać. W końcu musi nam sie udać ! Pozdrawiam Was wiosennie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kefirek to doustnie :) janeczko-moze...moze bociek przyniosl Ci niespodzianke ?? :):) na duphastonie sie niestety nie znam:( szylus - 👄 daj znac co u ciebie! ja bede dzialac naturalnie :) poki co oczywiscie - tylko jakos musze \"zapanowac\" nad moim cyklem:) narazie to byl moj 2 cykl staran - jeszcze sporo prob przede mna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczko, trzymam kciuki zeby @ nie przylazła. zrób szybko tescik, i jak bedziesz miała 2 krechy to bierz dalej duphaston, profilaktycznie. kruchaa 🖐️ no staraj sie , staraj kochana. a ziółka pijesz czy nie? ja jak tylo bede mogła sie juz starac to zaczne od razu z ziołami. ale to pewnie jeszcze niepredko, musze tą france pognac, co nie jest taie proste. jutro ide do nowego gina, z tej kliniki Novum. zobaczymy co mi powie. buzia dla wszystkich, cieszcie sie ze to tylko wirtalne buziaki bo inaczej to bym was niezle urzadziła- kapie mi z nosa i kaszle jak stary gruzlik. i musze siedziec w pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janeczko, ja rowniez trzymam kciuki!!!!! daj znac czy juz ujrzalas na tescie 2 krechy 👄 monia-to wydobrzej sobie jak najszybciej!!!! i przy okazji wykurz te obrzydliwe darmozjady :P ja narazie nie biore ziolek, ale dobrze wiedziec ze one sa (w razie potrzeby) antelka, gos, szylusia,ziarnko - co u was kochanienkie??? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ KOCHANIUTKIE🖐️🖐️ Przepraszam,ze sie nie odzywałam,ale pierw problemy z netem a pozniej jakos czasu brakowało,bo mialam urodziny,impreza urodzinowa a a nastepny dzien urodziny dziecka kolezanki....potem odpoczynek A wiec w zeszly czwartek mialam wizyte u ginki,robione Usg,no bo to juz 19 tc sie zaczal:D:D:D Maleństwo rośnie,ma juz 13,5 cm.waży prawie 300 gram, OPIS BADANIA Uwidoczniono zywy płód w jamie macicy w polozeniu główkowym.Struktury wewnetrzczaszkowe prawidlowe-echo środkowe symetryczne.Kręgosłup płodu o prawidłowym przebiegu.Prawidłowo zbudowane kończyny górne i dolne.Powłoki jamy brzusznej ciągłe.Widoczny prawidłowo zlokalizowany pecherz moczowy,żołądek,nerki płodu.Uwidoczniono 4-jamowe serce o prawidlowch powiazaniach komorowo-naczyniowych.Rytm serca miarowy.łozysko usadowione prawidlowo na przedniej scianie macicy,Pępowina trojnaczyniowa.Ilość płynu owodniowego w normie. A wiec z dzidzia wszystko ok,ze mna roznie byla bo od poczatku praktycznie mam ciagle bole brzucha i dlatego tez jakis czas temu wyladowalam w szpitalu,wszystko bylo ok,ale dziedzia jest na tyle juz silna,ze daje o sobie znaki i naciska na wszystko na co jej sie uda.A ja nie moglam przez to chodzic dwa dni,bo naciskala mi na jajnik,dopiero po zatrzykach mi przeszlo:(:( AAAAAAAAAAAAAAAAA NA 99% BEDZIEMY MIELI DZIEWCZYNKE-AMELKE:D:D:D:D:D:D Ale na 100% BEDE WIEDZIALA 23,BO ZMOLESTUJE GIKE O NASTEPNE USG,BO JA NIE MOGE UWIERZYC,ZE TAKA KRUSZYNKA I TO DZIEWCZYNKA TAK DAJE CZADU WE MNIE AAAAA 14-ego marca pierwszy raz poczulam tego malego szatana,no i tak teraz codziennie cos tam czuje,delikatnie ale wiem,ze to mala nasza terrorystka Dzis czuje sie pierwszy raz od uuuuu nie pamietam kiedy w miare dobrze.Ciagnie mnie nadal,ale do przezycia,biore no-spe forte i jakos zyje,a jak mam ciezszy dzien to leze bo tak boli. Duphastonu juz nie biore,po szpitalu dostalam tylko zstrzyk podtrzymujacy ciaze a 2 tyg.i teraz juz nic nie biore,no oprocz no-spy forte,magnez+b6,witaminy i dostalam żelazo gdyz mi spadlo(mam niedokrwistosc od urodzenia). Noooooooooooooo...ufffff to tyle co u mnie aaaaaaa kupilam dzis pierwsza rzecz dla Amelki... http://www.allegro.pl/item333141942_fisher_price_hustawka_przytulne_gniazdko_gratis.html Ja-neczka❤️❤️ Ja jak brałam Duphasto to ma.po 2 dniach dostawałam @,ale wiem,ze niektore dziewczyny dostawaly po 5 dniach,ale to juz max. Niewiem mam przeczucie,ze Tobie tez pomógł ten Duphaston..i za niedlugo nam naiszesz,ze zafasolkowalas!!!!:D:D:D:D CZEKAMY.................. minimonia🌼 Kochana kuruj sie ,no bo musisz byc silna i na tych wrednych llekarzy,aby im nie odpuscic!!Oraz musisz byc silna,no bo niedlugo bedziesz staralam sie o rodzenstwo dla Kamilka:D:D:D KOCHANE CALUJE UCIEKAM ODEZWE SIE NIEBAWEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) Kochane, możecie przestać trzymać kciuki, temp. mi dzisiaj spadła do 36,6 więc same widzicie ze nie ma sie co łudzić. @ co prawda nie ma, ale i tak realnie patrząc bedzie niebawem :(:(:( Czuje sie okropnie, doła mam nieziemskiego. Znowu tabletki dały mi nadzieję :( Szylusiu, gartuluję łobuairy AMELKI ❤️ Pozdrawiam Was cieplutko i piszcie co u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja-neczka🌼🌼 Kochana Duphaston jest bardzo dobry,jezeli chodzi o pomoc w uregulowaniu cyklu i pomoc w zagniezdzeniu sie jajeczka.Moja gin jak mi zapisywała powiedziala,ze daje mi 3 miesiace na zajscie na tych tabletkach,no i sama byla mile zaskoczona,ze w drugim cyklu sie udalo:D:D Kochana ja tez mierzylam temperature i wyobraz sobie,ze mialam w dniu spodziewanej @ 36,6 pozniej jeszcze mniej i co?? OKAZAłO SIE,ZE JEDNAM @ NIE PRZYSZLA!!! Kochana ile juz mineło dni od odstawienia Duphastonu?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Szylusiu, dzięki kochana, ale dostałam już :( U mnie jak temp.spada, to nie ma zmiłuj sie @ przychodzi i tyle :(:( Wierzę, ze ta magiczna liczba 3 sprawdzi sie u mnie i uda się za trzecim razem. Pozdrawiam gorąco i pogłaszcz tego szalejącego szkraba ode mnie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janeczko - nie teraz to nastepnym razem 🌻 szylusia-ogromnie sie ciesze z twoich info :) niesamowicie milo mi na serduchu sie zrobilo ❤️ monia-jak tam zdrowko kochana??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobity. dostałam list od dyrektora szpitala bielanskiego, i wkleję wam kilka kawałków. w nawiasie mój komentarz> (...)przeprowadzono szczegółowe postępowanie wyjaśniające (...) z wyjasnien wynika ze opisane przez panią wydarzenia nie znajdują potwierdzenia w dokumentacji medycznej oraz wyjasnieniach lekarzy ( to chyba logiczne ze nie powiedza ordynatorowi ze sobie olali pacjentke). Zespół lekarsko- pielęgniarski podjął się leczenia utrzymującego ciązę zgodnie z aktualnym stanem wiedzy ( no to gratuluje, bez sensu użyli KTG, nie potrafili rozpoznac skurczy ani zapalenia szyjki,postawili błędną diagnozę- bo jak się okazało wcale nie mam niewydolnej szyjki, ale o tym pozniej, mając wynik posiewu z kanału szyjki nie odczytali ze mam bakterie- chociaż było to jasno napisane- i w rezultacie nie podali mi leków). Wykonano niezbędne badania i włączono odpowiednie lecznie.( totalna bzdura). Z wyjasnien wynika ze była pani na bieżąco informowana o sytuacji ( nie mówie ze zupełnie o niczym mnie nie informowali, cos tam przeciez mi mówili czasami , ale to było na patologii ciązy, na ginekologii jak juz rodziłam to nikt mi nic nie mówił, ( nikogo przeciez nie było) no i zapomnieli mi powiedziec ze własnie rodzę i nie da sie juz tego zatrzymac.) Odpowiedzi na pani pytania były przekazywane taktownie i zyczliwie( zwłaszcza taktowne i zyczliwe było stwierdzenie ze synek zmarł z mojej winy, bo za szybko zaszłam w ciaze po poronieniu, i zebym nie rozpaczała bo mam co chciałam). Na sali chorych przebywał z panią maz( owszem przebywał, ale ja nie składałam skargi ze nikogo przy mnie nie było w dzien, tylko na to ze nikogo nie było przy porodzie- i nie chodziło mi bynajmniej o męza). to odpowiedz ze szpitala, wysłana jeszcze przed przesłuchaniami lekarzy u rzecznika. ciekawe co tam powiedzieli. ja kilka dni temu rozmawiałam z prawnikiem, był w szoku ze cos takiego wogole miała miejsce i powiedział ze powinnam to zgłosic do prokuratury, bo nie jest to jakies zwykłe zaniedbanie tylko zaniedbanie lekarza w wyniku którego zmarło dziecko, a to juz jest powazna sprawa. powiedział mi tez ze wczesniactwo nie jet przyczyną smierci( a tak mówili lekarze- zmarł bo był wczesniakiem) to tak samo jakby ktos powiedział- zmarł z powodu starości- nie ma tak, moze byc zatrzymanie akcji serca, cos tam w płucach np sie popsuje i nie mozna oddychac itp. zawsze jest jakas przyczyna zgonu. u Kamila też była, ale nie wiadomo jaka, na pewno jedną z przyczyn jego śmierci jest nieudzielenie mu najmniejszej chocby pomocy... i sama nie wiem co mam teraz zrobic... zgłaszac to do prokuratury czy nie? jak zgłoszę to oznacza to włóczenie sie po sądach, rozdrapywanie tego wszystkiego, a winny i tak nie zostanie ukarany, przeciez to lekarz... a z drugiej strony nie zgłaszac- to znaczy dac ciche pozwolenie na to zeby takie rzeczy nadal się działy, to pokazanie lekarzom ze są bezkarni, ze mogą sami decydowac o ludzkim zyciu, kogo ratują a kogo nie. straszny mętlik mam w głowie. no i ta ich błędna diagnoza... to tez moze byc tuszowanie całej sprawy. oni mi wpisali poporodzie ze to było z powodu niewydolnej szyjki. a to nieprawda. była wczoraj u dobrego ginekologa i potwierdził moje przypuszczenia- to nie szyjka zawiniła tylko te cholerne bakterie. a lekarze olali najpierw początkowe skurcze ( które własnie powstały przez tą bakterie) i odesłali mnie do domu, a potem olali sam wynik badania i nie podali mi leków zeby tą farnce zniszczyc. ale łatwiej wszystko zwalic na szyjke, bo wtedy faktycznie nie mogliby nic zrobic, a teraz mogli ale nie zrobili. kurde, ale sie znów rozpisałam. jak mi jeszcze cos mądrego się przypomni to wam napisze, na razie musze brac sie do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia❤️ Jak to czytam to mnie szlak trafia,ale to bylo do przewidzenia,przeciez nikt z tego\"zacnego\"grona nie przyzna sie,ze mial w dupie twoje dziecko i ciebie!!! Sluchaj ja na twoim miejscu zebralabym opinie innych lekarzy do ktorych chodzilas po aym tym zdarzeniu,oraz opinie lekarzy do ktorych teraz chodzisz a ktorzy potwierdzaja prawde.Te dokumenty beda dowodem na to,ze tamci nie dosc,ze olali was to jeszcze tuszuja sprawe i wysisuja nie prawde w dokumentach a to oprocz tego,ze zlamali prawo nie udzielajac pomocy dziecku,jest rowniez przestepstwem!!!!! Wiem,ze podjecie walki z nimi bedzie dlugie i ciezkie,ale wiem,ze ja bym nie ustapila,Kamilka Ci to nie wroci,ale ustrzeze inne kobiety przed tymilekarzami,bo bedzie o tym glosno!!!!! Wiem tez ,ze bedzie ci ciezko i bedziesz miala momenty zwatpienia,ale my bedziemy z Toba i beziemy cie wspierac,bo kazda z nas mogla przejsc to co ty teraz i az strach pomysle,ze moga to przechodzi jeszcze inne kobiety!!!!! WALCZ O SPRAWIEDLIWOSC!!! A co na to mąż??Jak on do tego podchodzi??? TRZYMAJ SIE BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytająca32
Czytam Was od dawna. Jeśli moge Moniu: Nie odpuszczaj. Wiem że dobrze się mówi jak się sameu tego nie przezylo i że rozdrapywanie ran jest okropną tortura dla Ciebie, ale musisz walczyć o to bym Twoja sprawa nie ucichła. Kurcze a nie interesowałaś się żeby to gdzieś do telewizji zgłosić? Az mnie trzęsie jak czytam co Ci napisali/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu, aż sie popłakałam jak to czytam. Kochana, to było do przewidzenia, przecież chyba cud by sie stał, gdyby napisali cI ze to wina lekarzy. Pamiętasz tę historię z pielęgniarkami, które robiły sobie zdjęcia z wcześniakami? Sprawa ucichła, o one nadal pracują. Szok! Nie wiem co Ci radzić, z jednej strony dopóki nie rozwiążesz sprawy Kamilka, nie da Ci to spokoju, z drugiej będziesz sie szarpać i przeżywać na nowo :( Bardzo Wam współczuję, ze musicie przez to przechodzić, ze tacy \"lekarze\" stanęli na waszej drodze. Przytulam i pamiętaj cokolwiek nie postanowisz, jesteśmy z Tobą ❤️ Kruchutka, dzięki. A co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×