Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martusi_a

Miłość na odległóść.....

Polecane posty

Gość taka..
to nie daleko mnie:) gratuluje, i zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka..
ok. lublina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka..
oj blisko:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
taka.. gdzie go paznalam pisalam juz -> na czacie przez przypadek.. a jak jezdze to jade w pt rano o 5 jestem u niego o 15 prawe a wrcam w niedziele w nocy....i tak raz na miesiac albo on do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
widze ze temat sie przyjał ciesze sie bardzo z tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
hej dziewuszki widze ze wczoraj bylam ostatnia a dzis pierwsza.....dopadl mnie dół ....tesknie do mojego misia...i niewiem jak sobie z tym radzic:( jeszcze hmm...24dni i sie z nim zobacze ale jak to wytrzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga połowa serca
hey dziewczyny:) ja tez sie przyłączam do tego tematu, moja miłosc ma prace taką ze nie ma go w polsce 4 miesiące i pozostają przez ten czas tylko maile, smsy i gadu; a tak w ogóle to mieszkamy od siebie 15 min drogi..ale te jego wyjazdy 4-ro miesieczne strasznie bolą...No ale jeszcze 2 miecsiące i znów Go zobacze i przytulę. Ale tak szczerz powiem ze my kobiety to musimy byc sile jednak !! :) Pozdrawiam Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga połowa serca
SILNE - miało byc oczywiscie i WYTRWAŁE!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. ja moje serducho zaobacze juz za tydzien, bo jade do niego do niemiec. duza odleglosc. widujemy sie kilka razy do roku, ale jak juz pisalam wczoraj sznujemy i dovceniamy ten czas ktory razem spedzay. mamy troche wiecej lat, jestesmy ukształtowani psychicznie i pewnie dlatego nie szlejemy z rozpaczy ze czasem dlugo sie nie widzimy. zaakceptowalismy to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka..
martusi_a : mamy ten sam probelm ja tez tesknie ;-( tylko ze ja jeszzce 2dni, ale robie mu o wszytsko probelm, ze tam jest, ze przebywa z kolegami, ciagle, czy ja jestem inna?;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
taka: nie nie jestes inna niewiem jaka jest twoja sytuacja..ale ja mam tak ze on siedzi po pracy na gg wiecznie i sie uczy przy komputerze tak samo jak ja wiec piszemy...nie chodzi na zadne imprezy bo mowi ze woli ze mna porozmawiac..na imprezy chodzi ale tylko jak ja przyjade i tylko ze mna..kiedys co sobota robili soebie nocki z kolega i grali do rana teraz juz nie bo woli mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
weście opowiadajcie o swoich związkach wogole jak jest miedzy wami jak zyjecie i gdzie......przynajmniej bedzie o czym pisac na tym forum a moze ktos ma jakies pytanie do mnie??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
ej dziewczęta i kobitki czemu taka cisza na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj zwiazek tez na odległość - 120 km. Dla niektorych z was to malo.... ale kiedy rozmawiam ze znajomymi wszystcy robia taaaaaaaaaakie oczy i zniechecaja ze to nie przetrwa, ze nie ma szans. Tak naprawde juz zrozumialam ze tak musi byc i tylko czekam na ten moment az bede mogla z NIM byc tak naprawde, blisko, budzic sie i zasypiac obok NIEGO. i ciagle sobie powtarzamy - jeszcze wszyscy beda Nam zazdroscic! ze udalo Nam sie zbudowac taki zwiazek i on ciagle rozkwita.... juz zazdroszcza:) roznie sie widujemy, mam rodzine tam gdzie moj M mieszka, wiec cale wakacje, ferie i swieta tam spedzam, czasem jade bez okazji, ostatnio nie widzielismy sie 7 dni, zalezy jak wypada. Teraz moj M ma duzo wyjazdow, kursow, ciezko nam zorganizowac spotkanie ale mysle za 3-4 tygodnie sie spotkamy. ale nie jest tak źle..... sa ogromne ZALETY takiego zwiazku - to przede wszystkim szacunek - szanuje sie taka milosc, a kazde spotkanie jest niesamowite, wyjatkowe. Cieszymy sie soba jak nikt! kazda chwila jest wazna,cenna. Doceniam JEGO a on mnie. W zwiazku na odleglosc bardziej sie docenia. i pamietajcie NIE WAZNA ILOSC ALE JAKOSC, zawsze to powtarzam mojemu skarbowi, malo czasu razem spedzamy ale za to jak! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki wczoraj nie moglam pisac ale dzisiaj jestem pierwsza. Moj Skarb mi wczoraj powiedzial ze dostal dobra propozycje pracy tylko ze na 6 miesiecy za granica i tam nie ma nic ani telefonow ani internetu i pytal sie mnie czy sie zgodze zeby mogl pojehac i byl pewien ze nie a ja mu ze moje pozwolenie ma jakos to przezyje. druga połowa serca jak Ty wytrzymujesz taki rozstania?? mikaaaa ta sama odległość :-) i tez mam rodzine niedaleko swojego ale to nie wazne jaka odległość bo jesli sie kocha ta druga osobe to sie wszystkie km wytrzyma. w naszym zwiazku na pierwszym miejscu chyba jest zaufanie tej drugiej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka..
a ze mna zerwal.. wczoraj bo myslal ze o nim rozmawiam z kolezanka na gg przez opisy... a nie jednemu psu - burek... powiedzial mi ze zobaczyl jaka jestem dopiero teraz, i ze mna zerwal... napisalam do niego wczoraj ze niech mysli sobie co chce.. ale nie odp, do tej pory. nie jestmi zal, bo niedawno, boponad tydzien temu wybaczylam mu jak na mnie powiedzial, a powiedzial strasznie... co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
taka: jak to co sie stało mozesz jasniej napisac czemu z toba zerwal? walcz o ta milosc!!!! marcia21 wiesz ja wczoraj tez uslyszalam od mojego ze ma propozycje pracy na 1-3lata i by zajmowal sie tym co kocha(konie).... by mogl przyjezdzac itd ale boi sie ze go zostawie a to nie mozliwe wszytko wytrzymam..tymbardziej ze teraz jest na studiach zaocznych i pracuje a chcialabym zeby skonczyl dzienne...zobaczymy co z tego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka..
wolalabym na priv... jesli mozesz, podaj jakis kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
6543329 to moj nr gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam zw. na odległość trwał 2 lata, oddaleni od siebie o 400km, przed zaręczynami zerwałam, poznałam kogos w swoim mieście. Dopiero jak zobaczyłam co to znaczy mieć kogos obok siebie, kiedy potrzebujemy go..to hmmmm nie oddałabym tego za nic w swiecie. Teraz z perspektywy czasu wiem, że miłośc na odległość to trudna miłość, sama na wzelkich okzajach ( no ja chodziłam z kolega), obserwowanie miłości bliskich osób..... Życze powodzenia wszystkim dziewczyna w takich zwiazkach!!!! Wiem, że wymaga on dużego samozaparcia w samych sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga połowa serca
Marcia21---> jak wejdziesz na topik Marynarze i Marynarzowe to zobaczysz jak to wytrzymujemy:) Trudno jest, ale miłośc wszystko wytrzyma!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
chyba i u mnie dni próby zwiazku nastaly:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Mój związek na odległość trwa już ponad 3 lata.Ja mieszkam we Wrocku a mój chłopak w Warszawie...Widujemy tak często,jak to tylko możliwe...Nie ukrywam,że jest ciężko,że tęsknimy i chcemy być blisko siebie...Jednak trwamy w tej miłości.Kochamy się,ufamy sobie i niedługo w końcu zamieszkamy razem w Warszawie...Jeśli się kogoś bardzo kocha to wszystko się przetrzyma pozdrawiam wszystkie Dziewczyny z tego topicu i powodzenia Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia1801
Witam moze i ja sie przylacze....:) rowniez jestem w zwiazku na odleglosc. jak zaczelismy chodzic widywalismy sie codziennie przez kilka miesiecy, potem wyjechalismy na studia do innych miast, ale widzielismy sie kilka razy w tygodniu bo On przyjezdzal i pomieszkiwal u mnie. Dzielilo nas ok, 150km drogi. Zmienilam studia i wyjechalam za granice, on zreszta tez jest za granica, tylko za inna niz ja:( mimo ze dziela nas w sumie ok. 6 godzin drogi (bo i samochodem i promem) widzimy sie pare dni w miesiacu,czesem tydzien - zalezy ile mamy wolnego (na szczescie sa tez swieta:) ). Albo on przyjezdza do mnie, albo przyjezdza po mnie i jezdzimy razem do domu. I tak od wrzesnia. Tesknimy, ale nie narzekamy. Mi jest czasem ciezko i wpadam w dolki bo potrzebuje go, a nie moge sie zobaczyc i przytulic i wygadac tak jakbym chciala. Codziennie rozmawiamy na gg, czesem dzwonimy wiec jestesmy w stalym kontakcie. Niestety przez gg nie mozna zobaczyc reakcji, uslyszec tonu glosu i niestety prowadzi to czasem do bezsensownych klotni. Jest roznie, ale czesciej dobrze:) Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka.. wedlug mnie to byl tylko pretekst ze Cie zucil bo jak by mu na Tobie zalezalo to by z Toba pogadal. mam nadzieje ze sie myle i jednak do Cebie wróci. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęści my mamy Skype i kamerki internetowe...Można się zobaczyć i usłyszeć swój głos...Wiem,że to nie to samo co bycie w rzeczywistości obok siebie ale jednak bardzo pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
farllana: ja mam chlopaka we wrocławiu a ja mieszkam 125 km od wawy w kierunku mazur...widze ze tez masz daleko ale ja jednak dalej...czym do niego jeżdzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×