Miłość na odległóść.....

no to ja najmlodsza estem z was bo mam 18latt od soboty:)

I nawet mi przez myśl nie przyszło że mogło by być coś między nami. Choć teraz to nawet spoko i mnie ciągnie z powrotem

dziewczyny pomyślcie że ten czas tej rozłąki jest po coś w życiu.

Jedni muszą coś zrozumieć inni muszą się czegoś nauczyć

no niechce zapeszac ale chyba sie kobietki rozkrecamy:)

ja pozwalam. coś tam mi się w tym kobiecym łbie kołacze, ale pozwalam. sama też chodzę. jeśli chcę by mi ufał, to muszę ufać także Jemu.

po to by udał się w końcu na dobre ten związek :-)

judytka napisz cos o sobie

Ja zaraz stąd wychodzę

ja jestem.... moja Miłość Największa mieszka ode mnie 160km. A jak sobie radzimy?? Jeżdżę do Niej raz - dwa razy w tygodniu. Albo Ona przyjeżdża do mnie. Rzadziej co prawda, ale rozumiem to, bo troch ę więcej obowiązków w domu... I kochamy się jak nie wiem co!!

nie mam czasu długo siedzieć na necie bo sama nie mieszkam i trzeba zwolnić miejsce

aha spoko rozumiem.....

nie no jeszcze siedzę a co chcesz wiedzieć?:-)

na poprzedniej str.pisałam o sobie

czemu wyjechalas do krakowa?

musiałam odrobić staż pracy a u siebie w mieście nie znalazłam

kuźwa 2 lata będzie trwał bo to zawód medyczny

oo a jaka masz specjalnosc czy jakos tam to sie nazywa

jak siedzę na tym forum to przynajmniej nie myślę o nim :-)

FARMACJA

spoko trudny sobie wybrałam ale taki mnie pociągał

o zawsze marzylam by isc na farmacje ale raczej nie podolalabym temu kiedunkowi przez chemie i zastanawiam sie nad weterynaria

tu i tu masz chemię

w farmacji jest chemia ale leków

niewiem sama mam problemy z chemia mimo ze matura za rok ale plany musze jakies miec juz....a gdzie studiowalas?

mnie z moim misiem dzieli 300 km!!!!!!!! w dodatku widujemy się co kilka tygodni góra na dwa dni bo musze ukrywac ten związek przed rodziną gdy z sa wscibscy i nie chcę by mieszali sie w nieswoje sprawy..ciezko jest sie ukrywac gdy kazdy weekend spedzam z rodziną a kazdy wyjazd na dłuzej jest podejrzany... od ponad 2 lat wytrzymujemy ten stan rzeczy dlatego nie mogę pojąc ze niektóre z was macie lepiej ode mnie i jeszcze narzekają... ciekawe co ja powinnam zrobić????????ryczec do poduszki???narzekać?????? nie narzekam tylko ciesze się tym co mam kochanego faceta.

ja nie moge.... ile masz lat?

judyta spisz?

chyba zostalam sama na topiku....

dobranoc wszystkim ....milej nocki