Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Facelina

Czy kupujecie dzieciom zabawki bez okazji ?

Polecane posty

Gość Facelina

Bo czasami dzieciak o czyms marzy a do swiąt czy urodzin jeszcze kawał czasu. Mam tu namysli drozsze rzeczy bo wiadomo ze zamochodzik za 3 zł to u nas czesto sie zdarza. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, kupuję :) oczywiście nie każda zachciankę ale mój syn jest jeszcze trochę za mały na drogie zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka
Ja też.Wczoraj np dwa samoloty drewniane takie do sklejania i malowania.Zbiera je a chciałam zrobić mu przyjemność.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to robie tak ze
kupuje i maz czasami jest zły.ale ja nie umiem odmowic jak wiem ze synek o czyms marzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja staram się nie kupować, ale nie zawsze to się udaje. Wiadomo, ze są pewne zabawki \"sezonowe\" i trudno żebym czekala do urodzin w listopadzie z zakupem piłki. Kupuje całą masę samochodzików i płyt z bajkami i co kwartał uzbierałby się z tego całkiem spory prezent. No i książki - książki kupuję bez okazji, bo inaczej mój syn chciałby, aby w kółko czytać mu to samo. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak kupuje. nie chce zeby zabawki byly tylko na swieta albo tylko w nagrode. nie kupuje codziennie:) czasem jest to samochodzik- miniaturka za 5zl-15 zl a czasem lego za 20-150 zl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała ale smiała
ja tez ulegam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupuje i to nie tylko dziecko. Jak tylko mam fundusze i mogę komus sprawić radość jakimś upominkiem, to nie waham sie ani sekundę. Kupuję książki dla dziecka kiedy tylko wpadnie mi w ręce coś godnego uwagi. Co zaś do bardzo drogich prezentów.... mam jeszcze za małe dziecko, żeby sobie upatrzyło w sklepie pałac dla lalki za 500zł ot tak, ale... kiedyś wypatrzyłam niesamowitego konia na biegunach. Kosztował 2 stówy, ale był... niezwykły. Ale że nie było okazji... uznałam, że to za drogi prezent, żeby kupić go ot tak. Do dziś tego żałuję, bo szukam tego konia od 1,5 roku i po prostu nie ma! Być może była to jednorazowa partia sprowadzona zza granicy, trudno powiedzieć. Ale żałuję bardzo, zę nie uległam wówczas ( sobie, nie dziecku :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×