ale perfidnie skłamał

jestem z nim od roku.kilka miesiecy temu gadalismy o tym i o siamtym...on opowiadal o sytuacji na dyskotece.nie szukal nikogo.nagle gdzies obok niego,niedaleko usiadlo towarzystwo,3 dziewczyny,2 facetow.opowiadal,ze 1 z nich patrzyla sie na niego ciagle,byla z facetem,po jakims czasie wstala,spojrzala na niego i kiwnela zachecajaco.On powiedzial,ze wstal i poszedl za nia,ze mu sie podobala. Siedzimy sobie przedwczoraj.Gadamy o tym i o siamtym....Zapytalam czy jest cos niedokonczonego w jego zyciu od kiedy jest ze mna, a on mowi o tej samej sytuacji,tyle,ze pominal "wstalem i poszedlem za nia" . Myslal ze nie pamietam.... Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

moze mu nie stanął i wyparł

to luj dopiero!

co zrobiłybyście w mojej sytuacji

artarra bo to pedzio

Nie ufaj Mu, któras z Jego wersji była kłamstwem.

przestałbym tworzyć chujowe topiki na kafe zapytaj czy ja stukał i po kłopocie

o qwa najbardziej wkurzylo mnie to, ze po roku zwiazku,kiedy nie mielismy tajemnic przed sobą,on wuyjezdza mi z taka sciema. Mogl ja stukac,pukac,lukac....to mnie akurat wali :?

klamcow nie lubie to najgorsze scierwo

to o co Ci chodzi kobieto? o to że zapomniał szczegółu czy o to że nie wiesz czy ja posunłą?

Ale Ty nie wiesz, która wersja była ściemą. Może za pierwszym razem kłamał chcąc sie przed Toba pochwalic jakim to jest OGIEREM.? A jak zaczęło mu na Tobie zależeć zaczął mówic prawdę?

albo jebie co mu na wacka najdzie i jesteś kolejnym towarkiem do nabicia