jak wy postrzegacie takie sprawy??gdy chlopak i dziewczyna spoptykaja sie

poznalam 22 letniego chlopaka, ja mam 18 lat,juz po 3 godzinach od spotkania trzymalismy sie za rece i dalismy sobie malego buziaczka.(niestety) tak sie zdarzylo ze przy kolejnym razie uprawialismy seks :P (nie krytykowac prosze)on mi powiedzial ze nie powinnismy uprawiac seksu skoro my sie niekochamy(nie czujemy milosci) i wg niego nie jestesmy para.ja zawsze takie oznaki postrzegalam jako pare.nasze pozniejsze spotkania nabiora spontanicznego charakteru, co bedzie to bedzie(nie koniecznie musimy w lozku wylaowac rzecz jasna ) ,a jestesmy wg niego na etapie poznawania sie, zreszta ja tez go poznaje jakby nie bylo. rozmawialam o tych sprawach z moimi znajomymi i 2 osoby tzn moi rowiesnicy (chlopak i dziewczyna) stwierdzili ze to normalne co moj kolega robi mimo ze nie jestemy razem i ze pytanie o chodzenie jest mile; znajoimy z tej grupy nie wyrosnie z pytania o chodzenie i stwierdzil ze jestem kolezanka narazie , natomiast 3 znajomych w wieku (1) 18 i (2) 20-21 uwaza ze takie sygaly sa typowe dla zwiazku(pary) i pytanie o chodzenie jest idiotyczne i tak robia dzieci w wieku 11 lat. ja sie zastanawiam jak wy postrzegacie takie sprawy ? dodam jeszcze ze mowimy do siebie pieszczorliwie typu kotku,kochanie