Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rybka rekina

jak to jest u WAS?

Polecane posty

Gość rybka rekina

jestesmy razem juz 5 rok bardzo sie kochamy wszystko jest ok teraz z tego co czuje moj chlopak chce mi sie oswiadczyc i wiecie jakos powoli boje sie ze po oswiadczynach wszystko sie zmieni i nasza milosc peknie jak banka mydlana czy mam sluszne obawy czy poprostu za bardzo panikuje jak sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
hey czekam na Wasze opinie! tylko blagam nie odpisujcie ze mi cos odwala ja bardzo Go kocham i chce byc z Nim juz na zawsze razem ale jakos niepokoja mnie te moje dziwne mysli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a możesz używać przecinków
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieszkacie razem
"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
powiedzmy ze pomieszkujemy razem tzn w weekend mieszkamy razem a czy to ma znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
pomozcie mi !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-v
niestety musze ci napisac ze u mnie po zareczynach zmienilo sie na gorsze oczywiscie nie od razu Zareczylismy sie rok temu w walentynki i tak pod koniec wakacji przestalo byc tak fajnie jak kiedys :( teraz boje sie jak to bedzie po slubie, dlatego jakos boje sie zdycydowac na konkretna date slubu a moj narzeczony mowi ze powinnismy juz jakas ustalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieszkacie razem
duze zxnaczenie Ja z moim takze jestem 5 lat, po 3 zamieszkalismy razem. I mimo tego ze jezdzilam do niego i mieszkkalam nawet i 3 miesiace to nie bylo to samo. Poznacie sie tak naprawde dopiero wtedy i wtedy zaczniecie sie dopasowywac:) Zareczyny czy malzenstwo nie maja nic do tego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
ale mialas tak jak ja obawy przed zareczynami ze cos sie miedzy Wami zepsuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak zrobilam
Pomieszkiwanie razem to ZDECYDOWANIE nie to samo co mieszkanie. Ja radze zamieszkac przed slubem razem. Potem jest bez niespodzianek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak zrobilam
Ja nie mialam obaw bo mieszkamy razem. Dla nas nic sie nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
mam dosc definitywnych rodzicow i napewno nie byliby zadowoleni gdybysmy mieszkali razem przed zareczynami i dlatego tylko pomieszkujemy razem ale juz podjelismy decyzje ze po zareczynach zamieszkamy w moim mieszkaniu razem i mam nadzieje ze rodzice nie beda mieli nic przeciwko bo niestety nie pracuje tylko studiuje i utrzymuja mnie rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-v
przed zareczynamy zadnych obaw nie mialam. nawet do glowy mi nie przyszlo ze moze cos sie zmienic, ja mysle ze moj facet czuje sie teraz pewniejszy i dlatego mniej sie stara i mniej uczuc pokazuje. Bo zareczyn nie zrywa sie tak latwo jak zwyklego chodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak zrobilam
To po zareczynach jak zamieszkacie razem to zobaczysz jak wam bedzie. Jesli chodzi o rodzicow to ja rozumiem ze liczysz sie z ich zdaniem ale skoro jestes dorosla to sama podejmujesz decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
nie myslcie ze jestem jakas dziewczynka ktora robi wszystko to co rodzice karza ale poprostu wole sie nie "narazac" no wiecie moi rodzice sa z tych ludzi ktorzy sadza ze seks po slubie i takie tam a ja niestety na ten temat mam zupelnie inne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieszkacie razem
wiec teoretycznie moze sie zmienic duzo. Alke lepiej jak zamieszkacie po zareczynach jak po slubie. Naprawde dopiero wtedy bedziecie mieli szkole. Dopiero wtedy pojawia sie problemy, wzajemne wyzywanie sie na drugiej osobie, chociaz tak naprawde tego nie chcesz. My sie przez 3 lata nie poklucilismy, zamieszkalismy razem i zapytal ktoregos dnia czy ma wracac po pracy w ogole do domu? Tak zle bylo:O Ale dalismy rade, poznalismy siebie na nowo:) Dodam ze byly spore problemy finansowe i to zawazylo na klutniach.. 12 lutego sie oswiadczyl a w czerwcu sie pobieramy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
dzieki ze piszecie ze mna wiecie ja jestem dorosla osoba moj chlopak jest juz po studiach ma wlasna forme wiec napewno damy sobie rade bardzo Go kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez Niego tylko wlasnie boje sie ze po zareczynach staniemy sie takim tak zwanym "starym malzenstwem"tzn bedziemy tacy wobec siebie obojetni rozumiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieszkacie razem
zareczyny czy slub nie ma nic do rzeczy:) Zycie sie zmienia kiedy sa wspolne rachunki na glowie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
tak szczerze to my juz sie dobrze znamy czaem mieszkamy z soba przez kilka dni a jestesmy juz ponad 5 lat wiec troche czasu mieszkalismy razem i wiem jedno ze gdy mieszkamy ze soba to prawie sie nie klocimy a gdy widujemy sie tylko to wtedy klocimy sie o takie bzdury ze szkoda nawet wspominac jest kochany gdy mieszkamy razem -robi sniadanka i w ogole sie bardzo o mnie troszczy ale czy to sie nie zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-v
gdybym wiedziala ze tak bedzie to nie wiem czy bym zgodzila sie gdy poprosil o reke, on czuje sie teraz tak pewny siebie, co bedzie po slubie. kocham go bardzo chce byc z nim ale tak bardzo sie boje :( brakuje mi tych czasow "przed" bylo inaczej on staral sie o mnie codziennie pisal smsy, robil mi herbatke przynosil cos slodkiego bo wie ze uwielbiam teraz juz tego nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieszkacie razem
rybka, umowmy sie - nie mieszkacie razem:) To nie jest to samo uwierz:) Ale nie boj sie i nie mysl ze bedzie zle. Jesli sie kochacie dacierade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
ale u nas z kasa nie ma akurat cale szczescie zadnych problemow wiec o to sie w ogole nie martwie ja boje sie poprsotu tego ze staniemy sie tacy wobec siebie obojetni nie wiem czemu mam takie mysli w glowe?!?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieszkacie razem
ona - bo kobieta musi cale zycie udawac niedostepna:) On jest "pewien" bo juz nie dajesz mu sygnalow. Jestes dostepna. Musisz czasem troszke pograc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
ok nie mieszkamy razem =) ale juz tak za miesiac czuje ze bedziemy mieszkac razem a jak jest u Was jestescie juz po zareczynach?mialyscie jakies obawy (w moim mniemaniu takie glupie jak ja mam w ogole nie potrzene!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak zrobilam
Ja osobiscie uwazam ze mieszkanie razem przed slubem jest bardzo wazne. Sama mieszkam z narzeczonym od ponad roku a wczesniej tez pomieszkiwalismy razem i moge z cala odpowiedzialnoscia stwierdzic ze to nie to samo. Teraz znam swojego narzeczonego z innej strony (niestety takze tej leniwej). Zdajac sobie sprawe z tych jego wad chce z nim byc do konca zycia. Wiem ze jesli poznalabym te jego wady po slubie bylabym sfrustrowana i zla sama na siebie ze nie dalam sobie wyboru. Uwazam ze mieszkanie przed slubem zwieksza szanse na udane malzenstwo. A troche naszej statystyki(uprzedzajac pytania): jestesmy razem 5 i pol roku. od ponad roku mieszkamy razem - niecaly rok sami (wczesniej z dziewczynami w mieszkaniu studenckim) zareczylismy sie w grudniu a w pazdzierniku bierzemy slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieszkacie razem
rybka nie czytasz mnie uwaznie:P jestesmy razem 5 lat, z czego 2 razem mieszkamy 12 lutego sie oswiadczyl a w czerwcu sie pobieramy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
ale wiecie u nas jest tak nieraz wspomina o zareczynach i mowi cos takiego :kochanie wiadomo odpowiesz tak prawda? a ja zawsze na to :to sie okaze wiecie gadam tak specjalnie zeby nie byl taki zbyt pewny . taka nutka niepewnosci napewno dobrze nam robi prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieszkacie razem
ja tak zrobilam - przyznaje scalkowita racje gdzies kiedys slyszalam piekne slowa: Nie kocha sie "za" lecz "pomimo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka rekina
przepraszam ze nie czytam uwaznie obiecuje poprawe ok? =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieszkacie razem
rybka my ciagle o slubie rozmawialismy jak to bedzie wiec jakby byl pewien ze sie zgodze, ja tez;) I wiesz co? Jak sie zapytal, na dwie minuty mnie zatkalo Nie potrafilam odpowiedziec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×