Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ericco

Nie umiem podtrzymywac znajomości z kobietami? Co robić?

Polecane posty

Gość Ericco

Piszę tutaj bo mam ostatnio problemy z utrzymaniem, albo inaczej - rozwinięciem znajomości z nowo poznanymi kobietami, takimi które przypadły mi do gustu. Problem polega na tym, że po ostatnim długim i nieudanym związku jestem odarty z uczuć, nie ufam kobietom jak przedtem, mam problemy z otwarciem się. Przez to już 3 dziewczyny ktoś mi zgarnął dosłownie sprzed nosa, bo ja zwlekałem z podjęciem decyzji co dalej. Teraz poznałem świetną dziewczynę. Jest młodsza ode mnie o 6 lat (ja mam 27), ale wyjątkowo inteligentna i dojrzała jak na wiek, bardzo rozsądna, wrażliwa, do tego bardzo ładna. Spotkaliśmy się dopiero 3 razy i nagle w mojej głowie pustka i jakaś taka niemoc. Poraz kolejny się hamuję, nie umiem pociągnąć tej znajomości, nie wiem czasem o czym z nią rozmawiać. Jest to dziwne i znowu czuję że przegrywam. A wokól niej już zauważam kolejnych "jurnych" samców, którzy tylko czyhają na to aż wpadnie w ich sidła. A ja jak zwykle nieco nieśmiały przegrywam. Nie wiem co tak naprawdę się ze mną dzieje. Niby już dorosły facet, a czasem czuję się jak nastolatek. Jakiś strach we mnie siedzi. I mam pytanie do kobiet - czy wy lubicie jak facet od początku pokazuje że mu zależy, czy to was odstrasza? Gdzie jest ta granica po której można się wam zwierzyć, że się podobacie? Jak mam rozegrać taki początek znajomości z kobietą żeby to przerodziło się w coś więcej a nie znowu zakończyło klapą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no muisz pokazac ze ci zalezy, nieraz kobieta to wyczuje bez zadnych sgnalow, nieraz nie. Jak nic nie zrobisz moze pomyslec ze nie ejstes nia zainteresowany i znajdzie sobie innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po czesci cie rozumiem bo tez tak mam, jak mi sie spodoba facet to mnie az paralizuje i robie sie nadzwyczaj niesmiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatkowym etapie to: - mozna powiedziec, ze sie podoba dziewczyna, (to mozna powiedziec dosyc szybko) - odstraszaja natomiast gadki typu - dzieci, slub, malzenstwo - dlugie milczenie, to znak ze sie nie jest zainteresowanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ericco
A u Ciebie z czego to wynika? Bo u mnie z dwóch przyczyn - brak pewności siebie w kontaktach z kobietami, no i mój ostatni, 5-letni związek, w którym byłem strasznym "pantoflem", do tego wielokrotnie zdradzanym, mimo że dawałem z siebie wszystko co mogłem najlepszego. No i teraz do każdej nowopoznanej kobiety mam duży dystans. Po prostu nie umiem podejść do takich znajomości na luzie. Np. teraz poznałem tą dziewczynę, a już węszę i mam wrażenie, że za chwile przejmie ją jakiś inny, bardziej "rozrywkowy" facet, a ja zostanę na lodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ericco
to wyżej do asentra666. Olajda_S, a jak to jest właśnie z tym dłuższym milczeniem? Bo z tego co kumple mi opowiadają, to warto podobno potrzymać kobietę w niepewności i np. dzień czy dwa po spotkaniu wcale się do niej nie odzywać. Jak to jest u Was, odbieracie to jako brak zainteresowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, jeśli na randkach będziesz drętwy, jak kołek i zachowywał się tak, jak byś ją miał w dupie, to na pewno nic z tego nie wyjdzie. Jeśli dziewucha naprawdę ci się podoba, to pokazuj jej to, nie musisz przecież mówić jej o tym, że jest świetna itp. chociaż mógłbyś, wystarczy, że będziesz na nią patrzył w taki sposób, na pewno wiesz, w jaki. I nie gadaj o swojej byłej, miałam kiedyś dwie randki z facetem, który gadał cały czas o swojej byłej dziewczynie. Koszmarrrr!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety w niepewnosci tez mysla, i np. mysla - spotkalismy sie, a teraz on sie nie odzywa, czyli nie jest mna zainteresowany, pewnie chcial sie tylko zabawic, a to dran!!!! koniec z nim!!! znajde sobie innego!!! ....zainteresowanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez po czesci chyba z braku pewnosci siebie choc staram sie na codzien tego nie okazywac, ze sie nisko czasem cenie. No i 2 nieudane i bolesne zwiazki tez chyba maja na to wplyw, ja juz nawet nie wiem czy bym potrafila byc znowu z kims. Zgadzam sie rowniez do tego, ze ten ktos zawsze moze spotkac kogos bardzoiej rozrywkowego, fajniejszego niz ja i pojde w odstawke. I chyba wlasnie z tych powodow czasem robilam z siebie kompletna idiotke. Pytanie czy w ogole czujesz ze ona jest toba zainteresowana?? Jezeli tak to do dziela, trzeba walczys o swoje ( wiem latwo powiedziec :o ) ale Tobie jako facetowi wypada , mnie jako kobiecie nie dlatego ostatniego faceta na ktorym mi zalezalo oddalam walkowerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ericco
pysiątko, no może jakiś bardzo drętwy nie jestem, ale na razie to ja jej pokazuję że jestem tylko jej kumplem. Uznałem że tak na razie będzie lepiej. A o swojej byłej to absolutnie nic nie mówię, w życiu! Tamta jest przeszłością, nawet nie chcę o niej myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ericco
"Pytanie czy w ogole czujesz ze ona jest toba zainteresowana??" Jako kolegą na pewno, fajnie się nam rozmawia, podobnie patrzymy na pewne sprawy. Ale to chyba jeszcze za wcześnie żeby mówić, że ona jest mną zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też udawał kupmla na samym początku, hehe. A ja mu takie rzeczy opowiadałam, że niektóre mi teraz wypomina! Za to jak na mnie patrzył, to mi ciarki przechodziły... A też jest nieśmiały w stosunku do kobiet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ericco
pysiątko, a ile czasu on tego kumpla udawał zanim zostaliście parą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forgotten Girl
Witaj. Przypominasz mi mojego narzeczonego, on też wcześniej miał różne przejścia z kobietami, też był bardzo nieufny. Wręcz na początku mnie do siebie zraził bo opowiadał na naszych spotkaniach o swoich byłych. Jednak szybko zrozumiałam że on to naprawdę przeżywa i po prostu chciałam mu pomóc. Najpierw byliśmy przyjaciółmi, a potem gdy mi zaufał zostaliśmy parą. Niedługo będzie 3 lata jak jesteśmy razem. A piszę to dlatego, żebyś się nie martwił. Jeśli ta kobieta jest wyrozumiała i się jej podobasz to nie musisz przed nią grać zadowolonego z życia chłoptasia. Bądź sobą i nie ukrywaj uczuć, to jest najważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×